24 listopada 2018

Putin i mnisi


Wł. Putin, nieznany mnich (w głębi)  i Tichon
Lubię zaglądać na strony internetowe Kremla. Nie tylko, by zorientować się nad czym pracuje głowa rosyjskiego państwa, jakie ważne decyzje zapadły, co się działo w świecie z udziałem prezydenta Rosji, czyli by korzystać z wiedzy dla celów zawodowych, dziennikarskich - ale także poza zawodowo, wręcz osobiście - po urokliwe informacje o samej Rosji. O jej zabytkach, przyrodzie, kulturze. O Rosji, którą pokazuje sam Władimir Putin, kierując się własnymi upodobaniami.

Pełniąc rolę cicerone po Rosji, Władimir Putin prezentuje się bardziej prywatne, z uśmiechem, na luzie, skupiony na tym, co zwiedza, ogląda i delektuje. A na kremlowskim portalu pojawiają się cudowne zdjęcia.

Tuż przy granicy rosyjsko-estońskiej, ok 50 km na zachód od Pskowa znajduje się jeden z najbardziej znanych i najważniejszych rosyjskich klasztorów prawosławnych, mający za sobą ponad 500-letnią historię i nieprzerwanie w tym czasie działający - Monastyr Pskowsko-Pieczerski.

I właśnie tam wybrał się w ubiegłą niedzielę (18 listopada) Władimir Putin. Do żywej, autentycznej rosyjskiej historii ostatnich pięciu wieków. Rosyjski prezydent uczestniczył w niedzielnym nabożeństwie, zwiedził kompleks klasztorny i podziemną świątynię w jaskiniach kresowych. 
 Nie była to pierwsza wizyta Putina w tym sakralnym zabytku.

Metropolita Tichon  i prezydent Putin
Towarzyszył mu przełożony monastyru, metropolita (mitropołot) pskowski i porchowski – Tichon (Gieorgij Aleksandrowicz Szewkunow) - nietuzinkowy duchowny, o urokliwej rubensowskiej twarzy, łączącej wielkoruską urodę z wewnętrznym ciepłem.
Wg niektórych mediów rosyjskich, uchodzi za spowiednika i ojca duchownego rosyjskiego prezydenta.
To szalenie ciekawa postać, latem tego roku skończył 60 lat. Więc to też dobry dobry powód do odwiedzin.

TICHON
Biskup Tichon jest absolwentem... wydziału scenarzystów Wszechzwiązkowego Państwowego
Instytutu Kinematografii. Zaraz po studiach wstąpił do monastyru Pskowsko-Pieczerskiego, jako posłusznik, tj. osoba szykującą się życia w monastyrze, ale niebędąca jeszcze mnichem.  Cztery lata później zostaje zatrudniony w Wydziale Wydawniczym Patriarchatu Moskiewskiego. Po pięciu latach zostaje mnichem a następnie, w tym samym roku - wyświęcony na hierodiakona i hieromnicha.
Po kolejnych dwóch latach zostaje przełożonym placówki filialnej Monastyru Pskowsko-Pieczerskiego, zlokalizowanej w dawnym monastyrze Spotkania Włodzimierskiej Ikony Matki Bożej w Moskwie. W 1995r. otrzymał godność igumena, zaś w 1997r. – archimandryty. Był już wtedy przełożonym reaktywowanego monastyru Spotkania Włodzimierskiej Ikony Matki Bożej.

Od 1999r,  kierował tzw. szkołą duchowną przy monastyrze, przekształconą następnie w seminarium duchowne. 
 5 marca 2010r. Święty Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego powierzył mu zadania sekretarza odpowiedzialnego Patriarszej Rady ds. Kultury, zaś 16 marca tego samego roku duchowny wszedł w skład Rady ds. Kultury i Sztuki przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej.

Trzy lata temu, jesienią - Tichon zostaje biskupem jegorjewskim, wikariuszem eparchii moskiewskiej miejskiej.

Prywatne spotkanie Władimira Putina i  Tichona


Natomiast, w tym roku, w lipcu, synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego mianował go biskupem pskowskim i zwierzchnikiem metropolii pskowskiej w związku, z czym otrzymał godność metropolity. Zostaje też przełożonym Monastyru Pskowsko-Pieczerskiego oraz monastyru Zwiastowania i św. Nikandra w Lubowcu. A więc kolejne powody do odwiedzenia bp. Tichona przez Władimira Putina.

Bp Tichon zainteresowania kulturą i sztuką nigdy nie porzucił i wykorzystuje je w swojej codziennej pracy. 
Był, m.in. kierownikiem wydawnictwa monastyrskiego i redaktorem naczelnym portalu pravoslavie.ru. 
Jest autorem filmu poświęconego monastyrowi Pskowsko-Pieczerskiemu (2007) oraz filmu „Gibiel' impierii. Wizantijskij urok”, nagrodzonego przez Rosyjską Akademię Filmową Złotym Orłem w 2009.
Duchowny jest również autorem zbioru opowiadań pt. „Nieświęci święci”, w których przedstawił osobiste doświadczenia związane z życiem w monastyrze Pskowsko-Pieczerskim. Jego praca w Rosji sprzedała się w ponad 1,5 mln egzemplarzy; została także przełożona na język polski.

MONASTYR

Klasztor należy do eparchii (diecezji) pskowskiej Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Jak wynika z różnych źródeł – powstał na przełomie wieku XIV i XV lub w II połowie XV stulecia, rozwinął się w okresie sprawowania godności przełożonego przez igumena Korneliusza (1529–1573). Położony w pobliżu zachodniej granicy państwa moskiewskiego, do 1721 odgrywał znaczącą rolę obronną. I wojna światowa i upadek caratu w Rosji spowodowały jego zniszczenie. Po I wojnie światowej znalazł się na terytorium Estonii. 
W latach 1932–1940 mieściło się tam seminarium duchowne Estońskiego Apostolskiego Kościoła Prawosławnego. 
Pomimo zmian granic i państw w wyniku wojen światowych - pozostał w rękach prawosławnych - czynny aż do obecnych czasów. Ewidentna część historii Rosji, żywa, służąca rosyjskiemu prawosławiu do dzisiaj. 
Obecnie stanowi zespół kilku cerkwi, dzwonnic i budynków pomocniczych otoczonych murami obronnymi.

PIECZARY i LEGENDY

Mówiąc o monastyrze nie sposób pominąć ukrytych po ziemią wielokilometrowych korytarzy jaskiń. Nad wejściem do jaskiń widnieje napis: „Bogiem uczynione jaskinie” (Богом зданные пещеры). Istnieje siedem podziemnych „ulic”, z których dwie przeznaczone na pochówek mnichów. W pozostałych pochowani są zarówno mnisi, jak i osoby świeckie. Szacuje się, że ich ogólna liczba może wynosić około 14 tys.

W podziemiach jest stała temperatura 5oC. charakterystyczna dla skały tufowej, z której zbudowane jest całe wzgórze z podziemnymi korytarzami. Trumny mnichów są stawiane piramidalnie, jedna na drugiej, i niezamurowywane. Jest ich mnóstwo. Ciała zmarłych rozkładają się w naturalny sposób, lecz nie wydzielają żadnej woni. Jest to zjawisko unikalne w skali światowej. Tym się tłumaczy napis przy wejściu do jaskiń. Wśród pochowanych w jaskiniach znajdują się przodkowie Puszkina, Kutuzowa, Musorgskiego.

Mikroklimat tu panujący powoduje, że ciała się nie psują. By nie zniszczyć tego mikroklimatu, mnisi ograniczają ilość zwiedzających. 

Z mniszych opowieści można dowiedzieć się, że radzieccy uczeni, próbowali wyjaśnić przyczynę, która powoduje, że ciała się nie psują, ale nie doszli do żadnych wniosków.

Turystom mnisi opowiadają też inną niesamowitą historię o kolejnych radzieckich uczonych, którzy chcieli przebadać trumnę jakiejś świętej, i z trumny zaczął się wydobywać ogień, który wystraszył uczonych.

Wchodząc od pieczar, mnich-przewodnik rozpoczyna swoją opowieść dla turystów:

Jest XIV wiek, wszędzie dokoła rośnie gęsty las. Dwóch myśliwych z pobliskiego Izborska, ojciec i syn, wybrali się na polowanie. W pewnym momencie, w głębi lasu, niedaleko potoku usłyszeli głosy "śpiewających niewypowiedziane pięknie". Legenda nie precyzuje, kto mógł tak śpiewać, ale domyślić się można, że chodzi zapewne o chóry anielskie. Jednocześnie myśliwi poczuli piękny zapach kadzidła. Można by to potraktować, jako fantazję, bądź halucynację spowodowaną działaniem jakichś rośli, gdyby nie następne wydarzenie.

Jakiś czas później mieszkający w okolicy chłop karczował las na zboczu góry. Jedno z powalonych drzew padając pociągnęło za sobą kilka innych. Pod korzeniami jednego z nich otworzyło się wejście do jaskini, a nad wejściem pojawił się napis: „Jaskinie stworzone przez Boga".

Książka w jęz. polskim bp Tichona o monastyrze
Wieść o cudownych wydarzeniach rozniosła się po prawosławnym świecie i wkrótce przybyli tu mnisi, uchodźcy z Kijowsko-Pieczerskiej Ławry, którzy uciekali daleko na północ, chroniąc się w Pskowie i okolicach przed najazdami Tatarów Krymskich.

Mnichów przybywało, okoliczna szlachta hojnie sponsorowała, klasztor się rozrastał, przybywało cerkwi, budowli pomocniczych, po jakimś czasie został otoczony murem z basztami i zaczął pełnić funkcję nie tylko religijną, ale i wojskową broniąc zachodnich granic Państwa Moskiewskiego przed wojskami polskimi, szwedzkimi”.

Czas, kiedy na miejscu dzisiejszego klasztoru osiedlili się pierwsi anachoreci, nie jest precyzyjnie ustalony. Według tradycji mnisi, żyjący w niezależnych od siebie pustelniach, pojawili się tam na przełomie XIV i XV w. Według innej wersji wydarzeń pierwszym mnichem w tym miejscu był Jonasz, który osiedlił się tam w 1473r.

W 1565r. klasztor otoczono murem z basztami. W okresie zarządzania monastyrem igumen Korneliusz opracował jego kronikę: „Powiest’, o naczale Pieczerskogo monastyria”, na podstawie wspomnień najstarszych mnichów. W 1570 car Iwan IV Groźny, niesłusznie podejrzewając Korneliusza o zdradę Rosji w toczącej się wojnie litewsko-rosyjskiej, zamordował go podczas wizyty w klasztorze.

Z racji przygranicznego położenia monastyr pełnił nie tylko funkcje sakralne, ale i wojskowe, jako twierdza na zachodniej granicy państwa moskiewskiego. Był oblegany przez wojska polskie w czasie wojny polsko-rosyjskiej (1577–1582), podczas oblężenia Pskowa. W XVII w. -  wielokrotnie atakowany przez wojska szwedzkie lub polsko-litewskie. Na polecenie cara Piotra I monastyr został otoczony wałem ziemnym i fosą, jak również zabezpieczony poprzez wzniesienie pięciu bastionów.

W latach 1815–1827r. na terenie monastyru wzniesiono cerkiew św. Michała Archanioła, która miała upamiętnić odbicie Połocka z rąk Francuzów w czasie wojny francusko-rosyjskiej (1812) i odparcie agresorów z regionu Pskowa.

Klasztor przetrwał II wojnę światową, niemniej jednak, na początku 1944r. wycofujące się wojska hitlerowskie wywiozły z monasteru zabytkowe przedmioty. Po wojnie znowu znalazł się na terytorium rosyjskim. W latach 1949–1954 budynki monasterskie były remontowane, w latach 60. i 70. XX w. prowadzono prace konserwatorskie we wnętrzach cerkwi klasztornych, od 1975 do 1988r. kompleksowo odnowiono wszystkie świątynie. W 1973r. wspólnota odzyskała też wyposażenie zrabowane przez Niemców.

***

Monastyr Pskowsko-Pieczerskij jest niewątpliwie jedną z gwiazd, od wieków świecących na firmamencie rosyjskim. Piękno jego świątyń tonących w bujnej zieleni i na tle srebrzystych świerków, kolorystyka jego zabudowań - od lat wywołują zachwyt. Zarówno potężne mury obronne, jak i samo usytuowanie monasteru w niewielkiej kotlinie robi duże wrażenie.

Na północy sąsiaduje z nim równie niezwykły żeński Monastyr Piuchtice w Estonii, a na zachód na maleńkiej wysepce Jeziora Czuckiego jeszcze niedawno mieszkał niezwykły starzec Mikołaj Gurianow, którego patriarcha Aleksy II nazywał ostoją starczestwa Rosji.

Obecnie monastyr przeżywa swoją prawdziwą wiosnę duchową. I tak jak niegdyś, z wielu stron Rosji, podążają tu pielgrzymi, aby modlić się w unikalnym świętym miejscu i uzyskać duchową poradę.
Statystyki podają, że w Rosji jest ponad 30 tys. prawosławnych świątyń oraz niemal 800 monastyrów.
Foto
Kancelaria Prezydenta FR
--------------------------

Monastyr albo monaster (ze staroruskiego od gr. μοναστήριον monasterion) – tradycyjna nazwa klasztoru w Kościołach chrześcijańskich wschodniego rytu.
Pierwotnie monaster oznaczał zespół oddzielnych pomieszczeń mieszkalnych mnichów  objętych klauzulą, w późniejszym okresie termin ten nabrał znaczenia odpowiadającemu klasztorowi w chrześcijaństwie zachodnim
Monastyry często obok zasadniczej części obejmują także zabudowania gospodarcze wykorzystywane przez zakonników, a także pewne elementy architektoniczne związane z obronnością. Obronny charakter budynku wyraźnie widoczny jest zwłaszcza w architekturze rosyjskiej
Duże monastyry męskie, zwłaszcza te znaczące, nazywane są ławrami, posiadają niekiedy charakter stauropigialny, co oznacza, iż podlegają bezpośrednio zwierzchnictwu patriarchy.


2 komentarze:

  1. Jak zwykle bardzo ciekawy tekst. Gratuluję i dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Staram się pokazać Rosję i różne jej oblicze, o których nasze media nie informują, nie pokazują.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń