21 listopada 2012

Na zawsze pozostanie w mojej serdecznej pamięci...

  Jeszcze nie tak dawno, tego roku w maju, w moje imieniny, w Schwerinie, 
podczas Polsko-Niemieckich Dni Mediów serdecznie rozmawialiśmy 
o kondycji polskiego i niemieckiego dziennikarstwa.
Kilka tygodni później w Szczecinie, na 7 Forum Samorządom, 
kontynuowaliśmy nasze rozmowy.  
Kilka dni temu przyszedł z Warszawy list od Niego z zapowiedzią, 
kolejnych Dni Mediów, tym razem we Wrocławiu 
i corocznej nagrodzie polsko-niemieckiej dla dziennikarzy. 

A dzisiaj.... 
z głębokim żalem przyjęłam

wiadomość o przedwczesnej  śmierci



dra Albrechta Lemppa


 
wybitnego tłumacza literatury polskiej na język niemiecki,

laureata nagrody "Transatlantyk",

szalenie ciepłego Człowieka o szerokich horyzontach,

w latach 1987-1994  - pracownika
 Deutsches Polen Institut,

w latach 2001-2003 - szefa krakowskiego oddziału

Instytutu Adama Mickiewicza,

od 2003 roku - dyrektora zarządzającego

Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej w Warszawie 

W maju skończył 59 lat...



Rodzinie i Bliskim Zmarłego 
składam wyrazy głębokiego współczucia.
Na zawsze pozostanie w mojej serdecznej pamięci.

20 listopada 2012

Niemcy - zintegrowana i proekologiczna polityka morska

               Wrzesień tego roku okazał się bardzo płodny i zaowocował rządowymi dokumentami związanymi z gospodarką morską u naszych granicznych sąsiadów.

               Rosja przygotowała i przyjęła „Strategię rozwoju infrastruktury portów morskich Rosji do 2030 r.”,. .Natomiast resort transportu RFN zaprezentował w Parlamencie Europejskim „Plan rozwoju gospodarki morskiej – strategia niemieckiej, zintegrowanej polityki morskiej”, przyjęty przez rząd federalny w lipcu ub. roku.
             - Ma on na celu – informował europosłów dr Peter Ramsauer, federalny minister transportu, budownictwa i rozwoju urbanistycznego - całościowe podejście do złożonego systemu naszych mórz i oceanów. I dodał – Dobre gospodarzenie zasobami morskimi oznacza, ze musimy w skonsolidować globalne interesy gospodarcze z naszymi obowiązkami związanymi z ochrona środowiska morskiego i łagodzenia zmian klimatycznych. „Plan rozwoju gospodarki morskiej” jest właśnie takim niemieckim wkładem w to globalne zadanie”.
            Minister Ramsauer wraz z całym rządem niemieckim, jak podkreślał, jest w pełni świadomy, że proekologiczna polityka morska nie może być ograniczona wyłącznie do środków krajowych.
 - Morza nie są ograniczone żadnymi granicami państw  - dlatego też, zdaniem ministra Ramsauera,  - polityka morska musi być zaimplementowana na arenie międzynarodowej.
            „Plan rozwoju gospodarki morskiej”  prezentuje bieżące i przyszłe działania rządu federalnego i krajów związkowych, co więcej, jak zapewnia minister, przewiduje przegląd krajowych, europejskich i międzynarodowej aktywności wobec obszarów morskich, w celu zapewnienia pełnej przejrzystości i integralności działań w odniesieniu do ogółu mórz i oceanów.
Niemcy wyznaczyli sobie trzy podstawowe cele, w odniesieniu do gospodarki morskiej: 
  • zwiększenie konkurencyjności niemieckiego przemysłu morskiego i kreowanie potencjalnych miejsc pracy;  
  • przejęcie w części odpowiedzialności za globalny, ekologiczny rozwój i wspieranie działań przeciwko zmianom klimatycznym..
  • osiągnięcie do 2020 r. dobrego stanu środowiska morskiego na akwenach Bałtyku i Morza Północnego, czyniąc je najczystszymi i najbezpieczniejszymi morzami na świecie.
              Przyjęto w  „Planie…” sześć kluczowych obszarów działania. Są to:
    • wzmocnienie prac naukowo- badawczych w obszarach morskich i promowanie innowacji technologicznych; 
    • wykorzystywanie przemysłów morskich w sposób zrównoważony; 
    • ochrona środowiska morskiego i klimatu; 
    • zapewnienie bezpieczeństwa na morzu, ochrona regionów nadmorskich i ich infrastruktury; 
    • podniesienie poziomu życia w regionach nadmorskich;
    • podniesienie w społeczeństwie świadomości morskiej, w szczególności dot. ochrony środowiska morskiego i klimatu.
                Ze względu na międzynarodowe powiązania i zależności występujące w gospodarce morskiej a także reprezentatywne dla niemieckich interesów parametry europejskich i międzynarodowych traktatów, układów i organów – są one w pełni identyfikowane w przyjętym „Planie …”, dlatego też, dokument ten stanowi pierwsze w historii Niemiec - wyczerpujące kompendium kwestii związanych z żeglugą i gospodarka morską.
                Niemcy nieco inaczej niż Polska patrzą na swoje obszary morskie i ich obronę pod kątem ekologicznym. Niemieckie działania ochronne na Bałtyku i Morzu Północnym obejmują nie tylko stocznie i technologie morskie, porty wraz z ich zapleczami, niemiecką flotę handlową i pasażerską oraz szlaki żeglugowe, morską energetykę wiatrową i jej połączenia wzajemne, rybołówstwo i akwakulturę, przemysły wydobywcze z dna morskiego (platformy, gazociągi, wydobywanie żwiru, piasku, podwodne źródła metanu), turystykę morską i regionów nadmorskich, czy też obszary chronione na akwenach morskich.          
                 Dotyczy też to wszystkich elementów militarnej obrony – a więc nadzór nad badaniami, szkoleniem, ćwiczeniami na obszarach morskich, nie tylko własnej armii ale też  związanymi z zobowiązaniami Niemiec wobec aliansów militarnych (NATO), w szczególności zaś dot. to działań podwodnych, akwenów ostrzałów artyleryjskich, nisko latającego lotnictwa, nadmorskich, baz woskowych lotnictwa i marynarki wojennej, stoczniowego przemysłu obronnego itp.
                Działania  proekologiczne, związane z realizacją „Planu rozwoju gospodarki morskiej” obejmują w Niemczech także planowanie przestrzenne akwenów, monitoring i nadzór nad rozwojem miast nadmorskich, kontrolę i monitoring katastrof morskich i powodzi oraz ochronę krajobrazu kulturowego akwenów i regionów nadmorskich.
                Żeby uświadomić sobie, jak wielkie znaczenie dla Niemiec ma rozsądny rozwój gospodarki morskiej, trzeba pamiętać, że pracuje w niej ok. 400 tys. ludzi, których praca daje wartość dodaną brutto w wysokości 85 mld euro rocznie. Ma ona olbrzymie znaczenie nie tylko dla nadmorskich landów, ale dla całych Niemiec. Transport morski i przemysł okrętowy jest zasilany produkcją południowych landów. Tam powstają silniki okrętowe, układy napędów dla statków, turbiny do morskich elektrowni wiatrowych i wiele innych urządzeń wykorzystywanych przez przemysł stoczniowy i off-short. Dla gospodarki morskiej Szlezwiku-Holsztynu, Meklemburgii - Pomorza Przedniego i Hamburga, główni dostawcy pochodzą z Północnej Nadrenii - Westfalii, Bawarii i Badenii-Wirtembergii.

    Artykuł opublikowany
    (w skróconej nieco wersji)
    Pod tytułem „Morska Rosja”
    „Namiary na morze i handel”,
    Nr. 21/12, listopad 2012, str.13
    Dwutygodnik, organ prasowy
    Krajowej Izby Gospodarki Morskiej
     
    KOMENTARZ
                Nie bez kozery prezentuję publicznie zamierzenia polityk morskich naszych granicznych sąsiadów związanych z Bałtykiem, morzem, którego południowe brzegi łączą ze sobą Niemcy, Polskę i Rosję. Kilka dni temu zaprezentowałam strategię naszych wschodnich sąsiadów związaną z ich bałtyckimi portami oraz skutki dla Polski jakie niosą rosyjskie plany i działania.
                Zamierzenia niemieckie mają dosyć szerokie i radykalne, rzec można przełożenie na całą politykę morską Unii Europejskiej. Polską - również.
                Wymiernym tego efektem jest ostra walka o ochronę środowiska morskiego Bałtyku i walka z emisjami gazów cieplarnianych. A co za tym idzie - konsekwentne wprowadzenie przez Komisję Europejską a potem Parlament Europejski ustaleń ONZ-owskiego HELCOM do unijnego prawodawstwa związanego z ograniczeniem paliw wysoko zasiarczonych na akwenach Morza Bałtyckiego i Morza Północnego, co wywołały już w tej chwili ostry sprzeciw związków armatorskich w Polsce i samych armatorów.
                Niewątpliwie konsekwentne działania proekologiczne Niemiec i całej UE, a także agend ONZ, niosą konkretne efekty dla transportu morskiego, wymuszając na nim inwestowanie w instalacje odsiarczania spalin, zakupy lepszego, ale i droższego paliwa, eliminacji z akwenów starych jednostek, których modernizacja jest nieopłacalna. Odczuje to drastycznie m.in. ok. 50% floty promowej na Bałtyku. W Polsce także. Przede wszystkim Polska Żegluga Bałtycka  eksploatująca stare promy. Ich stan przekreśla praktycznie wszelkie realne szanse na prywatyzację tego armatora.Nikt nie kupi przedsiębiorstwa żeglugowego, którego promy trzeba będzie wycofać z eksploatacji do 1 stycznia 2015 r. , bo ich modernizacja będzie nierentowna i przekroczy wartość jednostek. Nikomu się to po prostu - nie opłaca.
                Innym wymiernym tego efektem było wprowadzenie do polityki morskiej UE pojęcia autostrady morskiej i wytyczenie jej równoleżnikowo m.in. przez Bałtyk. Na jej bazie powstał, budowany przez dekadę, zintegrowany system morsko-lądowego transportu między Niemcami a Rosją, który w znacznym stopniu ogranicza tranzyt między Zachodem a Rosją i dalej Wschodem przez obszary naszego kraju.
                Jest on tańszy, bezpieczniejszy i wygodniejszy niż przejazdy tirami czy kolejami przez nasz kraj.
                Ponadto ładunek może być załadowany jeszcze w Niemczech na wagony kolejowe, przystosowane do rosyjskich szerokich torów i promami samochodo-kolejowymi z niemieckiego Sassnitz dojechać do rosyjskiego Baltijska w Obwodzie Kaliningradzkim, czy też do Ust-Ługi w Obwodzie Leningradzkim. Z tego rodzaju transportu korzystają m.in. wojska NATO stacjonujące w Afganistanie i ich zaopatrzenie.
                O portach niemieckich na Bałtyku napiszę odrębnym materiale, dlatego problem konkurencji na bałtyckim, zachodnio-południowym wybrzeżu, na razie pomijam.
                Brak ze strony Polski jednoznacznie zdefiniowanej i spójnej, traktowanej holistycznie polityki morskiej, będącej podłożem w wszelkich planów i strategii w takich segmentach gospodarki narodowej – jak transport, przemysł, turystyka czy energetyka, ujmowanych w kontekście ogólnopolskim i regionalnym – powoduje, że Polska z trudem nadąża z integracją i zrównoważonym rozwojem w stosunku do państw granicznych, przegrywa konkurencję na rynkach, wypada z korytarzy logistycznych czy transportowych jednoczącej się Europy.

    18 listopada 2012

    Rosja stawia na rozwój portów morskich

                  W ostatniej dekadzie września, po konsultacjach społecznych i międzyresortowych, rząd Federacji Rosyjskiej zatwierdził starannie opracowaną „Strategię rozwoju infrastruktury portów morskich Rosji do 2030 r.”. Powstała ona na mocy zarządzenia ministerstwa transportu Federacji Rosyjskiej z 30 czerwca 2010 r. powołującego roboczą grupę do jej opracowania.

                Odpowiedzialność za powstanie tego dokumentu spadła na rządową agencję „Rosmorport”, która współpracowała z Rosyjską Akademią Gospodarki Narodowej i Służb Państwowych przy Prezydencie FR, spółkami „Infra-Projekt”, „Morskie Transportowe Projekty” i „Sojuzmornijprojekt” oraz Instytutem Naukowo-Badawczym Floty Morskiej przy współudziale holenderskich ekspertów z Maritime and Transport Business Solution.  
                Głównym celem przyjętej przez rosyjski rząd strategii wobec morskich portów jest „zaspokojenie potrzeb rosyjskiej gospodarki i rosyjskiego handlu zagranicznego pod kątem przeładunków portowych, zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi w portach morskich i na torach podejściowych do nich, tworzenie innowacyjnej infrastruktury portowej i jej integrację ze stymulowanym rozwojem zintegrowanego systemu transportowego Rosji”.
                Cel ten ma być realizowany przez cztery rodzaje zadań.
                Pierwsze zadanie - to zwiększenie przepustowości portów morskich i zapewnienie im skutecznego rozwoju infrastruktury. Łączy się to przede wszystkim z rozbudową terminali portowych z nowoczesnymi elementami wyposażenia przeładunkowego i magazynowego, oraz obsługi ładunku w porcie, poprawą dostępu do portów od strony zaplecza m.in. dla transportu kolejowego i drogowego. 
                Drugim zadaniem, jakie określa przyjęta strategia - jest  zapewnienie bezpiecznego funkcjonowania portów i transportu morskiego. W tym zakresie, poza ogólnie przyjętymi standardami międzynarodowymi, ujęto także tworzenie stosownych narzędzi do zbierania odpadów i ich recyklingu oraz bezpieczeństwo akwenów przybrzeżnych.
                Trzecie, kolejne zadanie ujęte w strategii – to stworzenia warunków, które zwiększają konkurencyjność rosyjskich portów morskich. Będzie się ona opierała m.in. na odpowiedniej polityce opłat portowych, udziale w obrocie portowym rosyjskiego handlu zagranicznego, notorycznej analizie przeładunków w portach państw sąsiednich, ze szczególnym uwzględnieniem państw basenu Morza Bałtyckiego, w tym dawnych republik „Pribaltiki” oraz Ukrainy w basenie Morza Czarnego, co oznacza po prostu zdobycie konkurencyjnej przewagi nad nimi, a także przez - ustalaniu relacji między budżetem federalnym a budżetami poszczególnych obwodów i republik w partycypacji budowy nowych terminali portowych i infrastruktury portowej.
                Ostatnim, czwartym z przyjętych w strategii zadań jest - poprawa zarządzania w portach morskich, co należy rozumieć, jako poprawę efektywności udziału budżetów publicznych w modernizacji i budowie infrastruktury portowej, z uwzględnieniem wewnętrznej stopy zwrotu poniesionych nakładów.
                Strategia obejmuje trzy fazy jej realizacji:
    • Do 2015 r. ma być zdefiniowana lista konkretnych projektów inwestycyjnych w portach oraz  ma nastąpić przejście do systemu zintegrowanego rozwoju portów morskich we wszystkich kluczowych kwestiach.          
    • Drugi etap, do 2020 r. - obejmuje osiągnięcie równowagi wzrostu przepustowości portów, zakończenie ich modernizacji i docelowych inwestycji oraz eliminację wąskich gardeł. 
    • Trzeci etap, do 2030 r. – zdefiniowanie kierunków dalszego rozwoju infrastruktury portowej, pod kątem priorytetów rozwojowych Rosji.

    Bałtyckie porty Rosji
                W "Doktrynie morskiej Rosji" z 2001r. przyjęto podział na pięć basenów akwenów morskich: arktyczny, bałtycki, azowsko-czarnomorski,kaspijski i dalekowschodni.  Ze zrozumiałych względów polskie zainteresowanie strategią rozwoju portów morskich będzie się koncentrowało się na rosyjskich portach basenu bałtyckiego.
                W ubiegłym roku, większość obrotów portowych w Rosji przypadło na porty basenu bałtyckiego (34, 7%) i azowsko-czarnomorskiego (32%). Łączny wolumen obrotów w portów bałtyckich (185, 7 mln t.) zajmuje pierwsze miejsce wśród portów innych basenów morskich. Obsługują one 37, 8% ładunków płynnych we wszystkich portach oraz 30, 7% ładunków suchych.
                Zgodnie z założeniami rosyjskiego rządu – ten stan ma się utrzymać do roku 2030 r. Bliskość najbardziej rozwiniętych regionów przemysłowych Rosji i krajów europejskich, zapewnia, że przez te porty przechodzą wszystkie rodzaje ładunków. 
                Na Bałtyku Rosja ma siedem portów morskich: towarowy - Boszoj (Wielki) Port St.-Petersburg, Primorsk i Wysock, Wyborg, Ust-Ługę, Kaliningrad/Baltijski oraz pasażerski port St. Petersburg.
                Rosjanie przeanalizowali na potrzeby strategii rozwoju portów także wykorzystanie mocy przeładunkowej portów. Okazało się, że porty bałtyckie Rosji wykorzystują ją w 63,6%.. W portach o obrotach rocznych ponad 20 mln ton, jest dość wysokie wykorzystanie portowego potencjału, należą do nich przede wszystkim porty bałtyckie - Port Duży St. Petersburg (30, 5%), Primorsk (30, 7%), Ust-Ługa (48, 2%), Kaliningrad (59,8%). 
                Rosjanie nie ukrywają, że ich największy port na Bałtyku w St. Petersburgu ma ograniczenia rozwojowe związane z zabudowaniami miejskimi i siecią autostrad, i dlatego jego rozwój odbywa się kosztem tzw. awan-portów (Bronka, Łomonosow, Wyspa Kotlin).
                Istotną rolę w strategii rozwoju portów morskich Rosji w basenie Morza Bałtyckiego odgrywa enklawa - Obwód Kaliningradzki, który dzięki kolejowym połączeniom promowym z Baltijska jest skomunikowany z portami Niemiec i z rosyjskim portem Ust-Ługa.
                Rosyjskie porty na Bałtyku są (na rosyjskim obszarze) węzłami międzynarodowych korytarzy transportu Wschód-Zachód i Północ-Południe. Rosjanie zakładają, że przy obiecującym obrocie międzynarodowego tranzytu przez te korytarze, w tym głównie towarów w kontenerach, obroty w tych portach ulegną zmianie. Zgodnie z tymi założeniami – niebawem zwiększone potoki ładunków trafią do portów: Ust-Ługa (ładunki suche masowe i częściowo płynne) i Primorsk (ładunki płynne).

    Rozwój portów bałtyckich i ich problemy
                Jak określa to Strategia rozwoju portów morskich Rosji, w wyniku realizacji celów ujętych w federalnym programie „Rozwój systemów transportowych Rosji” w latach 2010-2015 wprowadzane są i nadal będą wysoko technologiczne rozwinięte systemy portowej obsługi nośników energii (ropy i gazu), których roczny obrót oszacowano na 454 mln ton rocznie.
                 W tym systemie ujęty jest port nadbałtycki - Ust-Ługa (BPS-2). Port ten też jest ujęty, jako rozwojowy dla przeładunku zboża. Dla wszechstronnych ładunków drobnicowych w systemie transportowym Rosji ujęto z portów bałtyckich - St. Petersburg, Ust-Ługa i Baltijsk.
                Planowane są i częściowo już realizowane zadania związane z poprawą dostępności do portów przez budowanie na ich  zapleczu nowoczesnych węzłów transportowych do kompleksowej obsługi portów transportem drogowym i szynowym. Zadaniem tym objęte zostały porty - Kaliningrad i Ust-Ługa.
                Federalny program „Rozwoju systemów transportowych Rosji” przewiduje do 2016 r. umożliwienie przeładunków w portach morskich w wysokości 770-780 mln ton. W tym ujętych jest 15% rezerwy wydajności portów ze względu na przeorientowanie obsługi rosyjskiego handlu zagranicznego z portów państw sąsiednich – do portów rosyjskich i przewidywany szczyt obciążenia sieci transportowej FR.
                Szczególną uwagę zwraca się przy tym na dwa głębokowodne porty bałtyckie– Ust-Ługę i przygraniczny z Polską -  Kaliningrad, określane, jako port-huby związane z obsługą międzynarodowych korytarzy transportowych. Ich rozwój uważa się za priorytetowy.
    Zgodnie z założeniami, obroty portowe w Rosji, do 2030 r..mają radykalnie wzrosnąć. Przewiduje się dosyć szybki wzrost przeładunków gazu płynnego LNG o 4,7 więcej w stosunku do obrotów w ub. roku oraz 3,4 razy większy obrót ładunków w kontenerach.
                Rosja zakłada, że obejmie pozycje lidera w eksporcie zbożem, dlatego też przewiduje zwiększenie obrótu portowego tym ładunkiem prawie o połowę. Porty te mają się stać do 2030 r. główną bramą rosyjskiego eksportu nośników energii i nawozów mineralnych, a także największym rosyjskim obszarem przeładunków kontenerowych i chłodniczych. Nadal też mają utrzymać pozycję lidera w obrotach portowych. Głównym wyzwaniem będzie. jak określono w strategii, – przejęcie potoków ładunkowych ze skandynawskich i portów południowego Bałtyku.
                Rosja obecnie wdraża federalny program przeniesienia eksportu towarów strategicznych, przede wszystkim ropy naftowej i produktów ropopochodnych, z portów zagranicznych do krajowych. Charakterystyczną cecha tego programu jest budowa nowych portów nad Bałtykiem: Ust-Ługi, Primorska i Wysocka. Jednak dalszy ich rozwój jest ograniczony koniecznością budowania nowych kanałów i torów podejściowych, zimowym lodołamaniem, stanem sieci kolejowej na zapleczu, czy też budową przyportowej infrastruktury.
                Mimo tych problemów, Rosjanie, w oparciu o analizę przepływów towarowych obecnych i przyszłych, zakładają, że porty bałtyckie zwiększą obroty z 292.2 mln t. obecnie, w zależności od prognoz, od 488,9 mln t. (o 67%) do 536,3 mln t. (o 84%).
                W krótko i średniej perspektywie czasowej, Rosja zaplanowała w Ust-Łudze budowę nowego kompleksu urządzeń do przeładunku ropy naftowej (z obrotem 38 mln t. rocznie), kompleksu do przeładunku towarów ropopochodnych (16 mln t) i terminalu kontenerowego (10 mln t.). St Petersburg wzbogaci się o kompleks przystosowany do przeładunków uniwersalnych „Bronka” (27, 6 mln t) i nowy terminal kontenerowy (13, 2 mln t.) . W Primorsku, dzięki budowie terminali do przeładunków kontenerów, metali, rudy żelaza, nawozów sztucznych i produktów ropopochodnych, przeładunki wzrosną o 43 mln t. rocznie.
                W perspektywie długookresowej, strategia przewiduje budowę nowego portu Balga z terminalem dla statków typu ro-ro i ładunków w cysternach o rocznym obrocie 131,5 mln t.
                Ponad 46% ładunków portowych jest w Rosji obsługiwana transportem kolejowym, co wymusza konieczną integrację transportu morskiego z kolejowym. Przedstawiona w „Strategii rozwoju portów morskich w Rosji” analiza wskazuje, że we wszystkich portach istnieje pilna potrzeba rozbudowy sieci kolejowej na średnich i dłuższych dystansach do portów.
                Problem potęguje to, że rosyjska gospodarka sygnalizuje rosnącą wielkość ładunków, które korzystają z transportu morskiego, natomiast  „Koleje Rosyjskie” (RDŻ) z różnych powodów nie mają wystarczających funduszy na rozwój infrastruktury kolejowej do wymaganej obecnie wielkości. Najgorzej jest na Dalekim Wschodzie i w zachodnio-północnej Rosji, tj. w rejonie nadbałtyckim.
                W „Strategii…” dokładnej analizie poddano sytuację portu w St. Petersburgu. Port korzysta ze stacji Awtobo i Nowyj Port. Na obu stacjach w latach 2002-2011 kolejowe przewozy ładunków portowych wzrosły o 30%, z 20,6 mln ton rocznie do 26 mln t.
                Analiza infrastruktury w porcie i planów jej rozwoju z planami rozwoju kolei wykazuje  duże rozbieżności. Port planuje do 2015 zwiększyć obrotu o 23,3 mln t.  gdy tymczasem przepustowość stacji kolejowych obsługujących port - zaledwie o 0,9 mln t. (w tym na stacji Bronka i 52 Orianienbaum). Rosmarport i prywatne firmy przeładunkowe oszacowały, że Bolszyj Port St. Petersburg w 2015 r osiągnie pułap 50 mln t obrotów. Natomiast, jak podaje Instytut Ekonomiki Transportu i Rozwoju oraz RDŻ, wielkości kolejowych przewozów towarowych do tego portu wyniosą nieco mniej niż 30 mln t. 20 mln t ładunków portowych wymusza natychmiastowe wspólne działania portu i kolei oraz zdobycie dodatkowych środków na rozbudowę kolejowych podejść do portu.
                Podobna sytuacja jest w porcie Ust-Ługa. Prognoza do 2015 r wskazuje na wzrost  przeładunków portowych do poziomu 77 mln t, kolejarze wskazują możliwość obsługi transportem szynowym tylko 63 mln t ładunków. I to jest także sygnalizowany w „Strategii…” problem do rozwiązania.
                Problemy te wskazały też, jak dla portów bałtyckich ważna jest rola transportu samochodowego i jego infrastruktury, zwłaszcza w dużych portach morskich, takich jak St. Petersburg. Udział w obsłudze obrotu portowego w St. Petersburgu transportu drogowego w 2011 r wyniósł 42,4%. Zgodnie z oceną petersburskiego Instytutu Naukowo-Badawczego i Projektowania Rozwoju Transportu i Jego Infrastruktury -   obecna przepustowość sieci drogowej osiągnęła końcowy limit dla ruchu towarowego. Obecna sieć, obwodnice i autostrady nie radzą już sobie z ruchem z ładunkami portowymi. Miasto ratuje się puszczając samochody obsługujące ładunki portowe – nocą. Centrum Logistyki Stosownej w St. Petersburgu  wykazuje, że w godzinach szczytu w mieście ruch odbywa się przy średniej prędkości 14,4 km/h i także wskazuje na niedostateczną ilość bocznic kolejowych i stacji formowania składów kolejowych. Problemy te wymagają dosyć pilnego rozwiązania ze względu na wzrastającą obsługę ładunków kontenerowych w tym porcie.
                Integralną częścią „Strategii …są” załączniki, obejmujące szczegółowe analizy współczesności (obroty portowe, prowadzone inwestycje, spółki prześladowcze itp. stan na koniec 2011 r.) i perspektyw dla każdego z rosyjskich portów morskich w poszczególnych etapach realizacji „Strategii…”.
    Artykuł opublikowany
    (w skróconej nieco wersji)
    Pod tytułem „Morska Rosja”
    „Namiary na morze i handel”,
    Nr. 21/12, listopad 2012, str.12-13
    dwutygodnik, organ prasowy
    Krajowej Izby Gospodarki Morskiej 



    KOMENTARZ
                Polska w wielu swoich strategiach rozwojowych dla poszczególnych gałęzi gospodarki zapomina, że graniczy z innymi państwami i nie uwzględnia przy planowaniu strategicznym tego, co się wokół niej dzieje. Tak jest m.in. ze strategią rozwoju polskich portów morskich na Bałtyku.
                Nasz kraj, w odróżnieniu od Rosji, która przyjęła w 2001 r. „Doktrynę morską”, nie posiada opracowanej spójnie polityki morskiej, w której były jednoznacznie określono cele tej polityki, na której podstawie opracowywano by  strategie i plany w stosownych perspektywach  - średnio i długoterminowych.. Były tworzone różne dokumenty na poziomie resortu zajmującego się transportem morskim i portami, ale nigdy nie zostały one zaakceptowane parlamentarnie .Część tylko została przyjęta przez rząd. A i tak przyjęte strategie i plany są fatalnie opracowane, panuje w nich swoisty chaos opisów stanu obecnego, dominują mity i stereotypy, mniej natomiast realnych planów na przyszłość. Na fałszywych zgoła przesłankach budowane są nierealne plany. Większą uwagę zwraca się na wszelkie dotacje i wsparcia finansowe z Unii Europejskiej i pod tym kątem opracowuje  strategie i plany, bez uwzględnienia efektów końcowych i skutków jakie mogą  oraz powinny przynieść.
                Efektem jest swoista partyzantka i trwająca całe dziesięciolecia - rywalizacja między polskimi portami morskimi wybrzeża wschodniego z zachodnim.
                Rosja podjęła decyzję, że rosyjskim centrum morskim na Bałtyku będzie budowany od zera – bardzo nowoczesny port w Ust-Łudze, przeznaczając też pewne strategiczne zadania dla zespołu portowego Baltijsk-Kaliningrad, leżąco dosłownie na żabi skok od portów Trójmiasta. Polscy decydenci i portowcy lekceważą ten fakt. Chociaż rosyjskie plany strategiczne są od dawna upublicznione.
                Inną fatalną przywarą Polski jest lekceważenie Rosji i nie traktowania poważnie jej zapowiedzi ujętych w oficjalnych dokumentach. Tak było z zapowiedzią  skierowania rosyjskiego eksportu nośników energii przez rosyjskie porty. Port w Gdańsku będzie musiał zaakceptować w końcu drastyczny spadek jego obrotów ropą naftową i przestać snuć mrzonki, że jego ta sprawa nie dotyczy. Lada moment zaczną się też problemy z ładunkami w tych portach  kierowanymi w relacji wschodniej, co ograniczy dosyć mocno rolę portów trójmiejskich do portów regionalnych, a nie tranzytowych.
                Rozbudowa na zapleczu portów rosyjskich sieci kolejowej (szerokotorowej), systemu elektronicznej kontroli przewożonych kolejami ładunków portowych, skuteczna polityka opłat portowych i inwestowanie na szeroką skalę w nowoczesne terminale portowe, poprawę obsługi klienta w portach – to działania, które niebawem dadzą znać o sobie w ostrej walce na rynku usług portowych w rejonie południowo-wschodnim Bałtyku i niewątpliwie dotknie porty. Trójmiasta - Gdańsk i Gdynię.

    14 listopada 2012

    Personalne tsunami w rosyjskich siłach zbrojnych

    Praktycznie niezauważalnie przemknęły przez polskie media informacje związane z dymisjami w rosyjskich siłach zbrojnych. Prezydent Putin, chcąc oczyścić atmosferę wokół rosyjskiej armii oskarżanej o tolerowanie korupcji o niebotycznej skali, zdecydował się na bardzo radykalne decyzje. Siły Zbrojne FR (Вооружённые Си́лы Росси́йской Федера́ции)  są obecnie w głębokiej reorganizacji i modernizacji. I decyzje personalne prezydenta Putina dot.odwołania ministra obrony, szefa sztabu generalnego i innych wysokich rangą wojskowych z resortu obrony wywołały szok.


    Odwołania i dymisje
                Prezydent Rosji zdymisjonował dotychczasowego cywilnego ministra obrony Anatolija Sierdjukowa (50 l.) i mianował na jego miejsce generała armii, dr nauk ekonomicznych Siergieja Szojgu (Сергея Кужугетовичa Шойгу) gubernatora obwodu moskiewskiego, b.ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych w swoim gabinecie, z czasów, gdy piastował urząd premiera. Gen. Szoigu, na którym to stanowisku cieszył się olbrzymim poważaniem i był najwyżej oceniany w rankingu federalnych ministrów Rosji (1). 
                Anatolij Sierdjukow został powołany na ministra obrony w lutym 2007 r. przez premiera Putina i był pierwszym cywilnym ministrem w tym resorcie.
                Konsekwencją tych decyzji była następna – ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej został odwołany gen. Nikołaj Makarow, na jego miejsce został powołany doświadczony w pracy sztabowej i organizacyjnej 57-letni generał pułkownik Walerij Gierasimow, b.dowódca okręgu wojskowego „Centralny”, weteran II wojny czeczeńskiej.  Został też pierwszym zastępcą ministra obrony. Słynie, jako skuteczny dowódca wojskowy, który twardą ręka trzyma podwładnych. Gen. Gierasimow, poza walorami wspomnianymi wyżej, słynie też z głębokiej wiedzy na temat obrony rakietowej. To on przedstawiał  NATO w maju tego roku, na międzynarodowej konferencji dot. obrony antyrakietowej (w Moskwie) potencjalne scenariusze przechwytywania rakiet balistycznych przez tarcze antyrakietowe, ustawiane przez USA w Europie.
                Stanowisko stracili też – pierwszy zastępca ministra obrony – Aleksandr Suchorukow, jego miejsce w resorcie zajął, jako zastępca ministra – generał-pułkownik Arkadij Bachin, były dowódca okręgu wojskowego „Zachód”. 
                Prezydent Putin awansował też na stanowisko zastępcy ministra obrony – dowódcę wojsk lotniczych 55-letniego Olega Ostapienko..
                Decyzje te były wielkim „zaskoczeniem dla rosyjskich sił zbrojnych i większości ekspertów”.(2)
               
                6 listopada przedpołudniem prezydent Putin podjął na roboczym spotkaniu w swojej podmoskiewskiej rezydencji Siergieja Szoigu i powiedział. – Drogi Siergieju Szoigu, zna pan, sytuację, jaka, niestety, powstała ostatnio wokół ministerstwa obrony. Dla zapewnienia niezbędnych warunków koniecznych do odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie pojawiają się w związku z tą sprawą, zdecydowałem się odwołać ministra obrony Anatolija Sierdjukowa ze stanowiska.(3)
                Bezpośrednią przyczyną tych dymisji był skandal korupcyjny w „Oboronserwis”, firmie zajmującej się obsługą rosyjskiej armii. Ale nie można też wykluczyć perturbacji z kontraktem na uzbrojenie dla Iraku, u podłoża, którego także leżą oskarżenia o korupcję.
                Prezydent Putin w rozmowie z Siergiejem Szoigu nie zapomniał o zmianach, jakie do tej pory zaszły rosyjskiej armii – W ostatnich latach, mając na uwadze rozwój sil zbrojnych, podjęto wiele słusznych decyzji, m.in. zajmując się kwestiami socjalnymi żołnierzy, mam tu na myśli podniesienie żołdu, a także rozwiązania kwestii mieszkaniowych, i wiele jeszcze innych problemów, nierozwiązywanych latami. Mówię o tym, dlatego, że chciałbym, by przyszłym szefem jednego z najważniejszych resortu w kraju, co jest ważne, była osoba, która będzie miała wzgląd na to, co już pozytywnego zrobiono w ostatnich latach oraz zapewni dynamiczny rozwój sił zbrojnych kraju, zdolnych do zapewnienia obrony państwa i zrealizuje ambitne plany związane z wyposażeniem armii i marynarki wojennej, jakie mamy wobec nich.
                Siergiej Szoigu nie krył zaskoczenia nominacją, ale zapewnił, że postara się spełnić pokładane na nim oczekiwania. I dodał: – Naprawdę, trzeba bardzo dużo jeszcze zrobić. Trzeba będzie chyba przede wszystkim polegać na sztabie armii, na tych, którzy w armii wyrośli, wiele dla niej już zrobili i mogą dla niej nadal pracować. Prezydent przychylił się do tej opinii, mówiąc – Rzeczywiście, armia musi być silna kadrowo i potencjał intelektualny powinien być w pełni wykorzystany. Dodając – Jest pan człowiekiem wykształconym, człowiekiem posiadającym wojskowe doświadczenie, dlatego zwraca pan uwagę na potencjał intelektualny kadr wojskowych, co, moim zdaniem, jest absolutnie wskazane.
                Ta uwaga jest istotna, bowiem wiąże się z kolejnymi dymisjami.
                9 listopada minister Szoigu spotkał się, tym razem na Kremlu z Władimirem Putinem, gdzie zarekomendował prezydentowi Rosji gen. Walerija Gierasimowa na stanowisko szefa sztabu generalnego, który był już półtora roku (2010-2012) zastępcą szefa sztabu generalnego. Prezydent zwracając się do gen. Gierasimowa powiedział m.in. – Jednym z głównym zadań jest, oczywiście, modernizacja armii i floty, ale nie tylko. Jest i drugie ważne zadanie – udoskonalenie struktur i uprawnień kontrolnych nad wojskami. (4)
                Prezydent stwierdził nadto, że zna gen. Gierasimowa z poprzednich stanowisk i uważa jego kandydaturę za odpowiednią, mając przy tym nadzieję, że będzie pracował na nowym stanowisku ciężko i efektywnie.  - Towarzyszu Zwierzchniku Sił Zbrojnych! Pozwólcie podziękować Wam za okazane mi zaufanie! – odmeldował gen. Gierasimow, dodając – Uważam, że wszystkie działania sztabu generalnego powinny dążyć do osiągnięcia jedynego głównego celu – utrzymanie zdolności bojowej sił zbrojnych w takim stanie, który gwarantuje wykonanie powierzonych mu wszystkich wojskowych zadań. Zrobię wszystko, by osiągnąć ten cel.
                Prezydent Putin jasno określił, czego oczekuje od nowego ministra i szefa sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych – Od sztabu generalnego w znacznym stopniu zależy, zgodnie z naszymi oczekiwaniami – mówił generałom prezydent, - zaawansowanie realizacji określonych perspektywicznie przeobrażeń we wszystkich rodzajach wojsk. Mamy problem, w zasadzie – roboczy, ale chciałbym jego minimalizacji. Polega on na tym, że bardzo często w minionym okresie, mieliśmy do czynienia z roszczeniami ze strony przemysłu obronnego. To jasne, że tak się dzieje, życie stale wnosi swoje korekty, sytuacja w sferze naukowo-badawczej szybko się zmienia, pojawiają się nowe środki do prowadzenia walk zbrojnych. Jest oczywiste, że musimy orientować się na przyszłości, ale też potrzebujemy pewnej stabilności. Z nadzieją oczekuję, że razem z ministrem Szoigu uda wam się zbudować stabilne i dobre partnerskie relacje z naszymi wiodącymi przedsiębiorstwami z obszaru przemysłu obronnego.
                Prezydent Putin nawiązał do konfliktu resortu obrony z tzw. Kompleksem Obronno-Przemysłowym (Вое́нно-промы́шленный ко́мплекс, ВПК, ОПК).(5) Ministerstwo nie chciało ponosić kosztów modernizacji przemysłu zbrojeniowego i nie dokonywało zakupów uzbrojenia, które nie spełniały wymagań armii, czym pośrednio przyczyniło się do pogorszenia kondycji ekonomicznej wielu przedsiębiorstw tego sektora.Nie mając zamówień i pieniędzy, nie inwestowały w modernizację lub prowadziły ją w zwolnionym tempie. Spór zaostrzył się z chwila objęcia nadzoru nad OPK przez wicepremiera Dmitrija Rogozina.  
                Pod koniec sierpnia Władimir Putin publicznie zaapelował o stworzenie warunków do jakościowego przełomu w rozwoju kompleksu obronno-przemysłowego na skalę, w jakiej stało się to w latach 30 minionego wieku. Na ten cel przeznaczona została suma o równowartości 563 mld euro.(6)
                Minister Szoigu dokonał także kilku innych zmian personalnych, aczkolwiek zapewnił podczas spotkania z dowódcami, że dalsze zmiany kadrowe w resorcie obrony nie będą natychmiastowe. Szefem administracji w resorcie został Jurij Sadowienko, kolega ministra z czasów pracy w ministerstwie, ds.sytuacji nadzwyczajnych.
                Rosyjscy eksperci sugerują, (7) że minister Szoigu sięgnie po sprawdzonych w pracy swoich kolegów z ministerstwa. ds.sytuacji nadzwyczajnych. Problemem nowego ministra, wg nich, będą też liczne kobiety, które zatrudnił w ministerstwie obrony jego poprzednik „znane powszechnie w kręgach wojskowych z totalnego braku kompetencji i nieprzyzwoitego zachowania.

    Korupcja w wojsku i błędy w modernizacji sil zbrojnych
                Anatolij Sierdjukow, cywil w wojsku miał powierzone nader niewdzięczne zadanie – zreformowanie sił zbrojnych (przezbrojenia i udoskonalenia armii) i ministerstwa obrony, nawet przy użyciu radykalnych sposobów, ale z zachowaniem pozytywnego image kluczowego resortu w Rosji. Państwo przeznaczyło na realizacje tych celów do 2020 ok.650 mld USD. Dwa lata temu, od koniec 2010 r., Władimir Putin, będąc wtedy premierem zapowiedział: - Przekażemy bardzo poważne kwoty na przezbrojenie armii. Jestem dumny, że mogę ogłosić tę kwotę - 20 bln rubli - powiedział podczas wizyty w stoczni SiewMasz nad Morzem Białym, gdzie są budowane atomowe okręty podwodne.(8). Zapowiedź rozwoju armii i modernizacji przemysłu zbrojeniowego Władimir Putin ogłaszał już jeszcze, jako premier Rosji, w jednym z artykułów programowych przed wyborami prezydenckimi (4.03.2012)
                Anatolij Sierdjukow nie cieszył się, jako cywil poważaniem w armii, zwłaszcza jego polityka kadrowa wywoływały sporo kontrowersji.
                Na dodatek wszczęto postępowanie karne wobec kierownictwa „Oboronserwisu”, którego działalność, polegająca na wyprzedaży majątku resortu obrony po drastycznie i sztucznie zaniżonych cenach przyniosła państwu szkody liczone w miliardach rubli. Agencja RIA „Novosti” szacuje te straty na ok. 100 mln USD.(9)
                Funkcjonariusze z departamentu wojskowego Rosyjskiego Komitetu Śledczego, przejęli 24.10.2012 r. dokumentację w departamencie nieruchomości ministerstwa obrony (10). Był to efekt prowadzonego na szeroką skalę śledztwa w sprawie korupcji w resorcie. Rzecznik komitetu, Władimir Markin, poinformował tego samego dnia publicznie, że kierownictwo „Oboronserwis” - spółki zarządzającej majątkiem resortu obrony, jest posądzane o sprzedaż majątku po zaniżonych cenach. Wg śledczych – kierownicy działów zarządcy majątkiem resortu obrony używali funduszy resortu obrony przeznaczonych na renowację najbardziej lukratywnych obiektów resortu, potem je sprzedawali lub używali do celów komercyjnych. Niektóre z nich, położone w Moskwie, są zaliczane do najdroższych nieruchomości w Europie. Śledczy zajęli też antyki i biżuterię o wartości 3 mln rubli (96 mln USD) w mieszkaniu jednej z pracownic resortu, b.dyrektor departamentu w ministerstwie - Jeleny Wasiliewej.
                - Państwowy Instytut Projektowy, obejmujący kompleks budynków w Moskwie,został sprzedany za 282 mln rubli (prawie 9 mln USD), poniżej wartości rynkowej – ujawnił Władimir Markin, – Trzy inne budynki i grunty w centrum Moskwy zostały sprzedane za nieco ponad 700 mln rubli (ponad 22 mln, USD), czyli co najmniej o 200 mln rubli (ponad 6 mln UDS) poniżej swojej wartości rynkowej. I dodaje – Słynny Hotel „Sojuz” i sąsiednie działki zostały sprzedane za 600 mln rubli (ok.19 mln USD), o 30% taniej od ich ceny rynkowej. Rzecznik podał też, że dochodzenie wykazało, że nieruchomości resortu obrony na terytorium Krasnodaru zostały zdjęte ze stanu majątkowego resortu, wynajmowane i przygotowywane do sprzedaży za „osobiste korzyści”. Dodał też, że wszczęto już pięć spraw karnych w związku z tymi przestępstwami.
                Jednocześnie, z oświadczeniami Rosyjskiego Komitetu Śledczego, tego samego dnia, zarówno rzecznik prezydenta Rosji Dymitrij Pieskow, jak i szef jego administracji Siergiej Iwanow, publicznie poinformowali, że tylko nienawistne sądy rozstrzygną, kto w tej sprawie jest winny. – Reszta to wibrowanie powietrza i propaganda – skwitował emocjonalne przypuszczenia mediów Siergiej Iwanow. Prezydent Putin spotkał się natomiast z ministrem Sierdjukowem i polecił mu zapewnienie wszelkiej pomocy przy badaniu przez śledczych afery w „Oboronserwisie”. Niecałe dwa tygodnie później zdymisjonował ministra.
                - Problem polegał na tym, że reforma, którą oni wdrażali, od samego początku musiała natknąć się na zdecydowane przeciwdziałanie ze strony środowisk wojskowych i absolutnej większości generalicji. – Uważa wiceprezes Centrum Technologii Politycznych, Aleksiej Makarin (11) - Było to podyktowane przez samą reformę. Podstawowy błąd polegał na tym, że nie potrafili oni uniknąć oskarżeń o korupcję i protekcjonizmu. Powstaje pytanie, jak będzie zachowywać się Ministerstwo Obrony dalej. Myślę, że polityka będzie podwójna. Z jednej strony, dokonują się wielkie zmiany związane z jego wizerunkiem. Nowe kierownictwo będzie podkreślać szacunek dla armii, wojskowych, historii wojennej, tradycji, naszych decydentów, udziału uczniów szkół wojskowych im. Suworowa i Nachimowa w defiladach wojskowych. Z drugiej strony wątpię, że zostaną podjęte jakiekolwiek kroki, zmieniające reformę w sposób zasadniczy. Nadal będzie ona wdrażana, lecz w inny sposób, bardziej odpowiadający armii.
                Michaił Riamizow, szef Instytutu Strategii Narodowej zwraca uwagę, że minister Sierdjukow skutecznie wdrażał reformy w wojsku, de facto odziedziczonym strukturalnie i mentalnie z czasów ZSRR. Stało się one dzięki tym reformom bardziej mobilne, podniesiono żołd ale równocześnie popełniano mnóstwo błędów.  -  Błędne było podejście do reformy wykształcenia wojskowego oraz medycyny. Często zdarzały się przypadki likwidacji całych szkół, ponieważ chodziło o atrakcyjne obiekty nieruchomości. Podejście ministerstwa obrony do państwowych zamówień obronnych nadal jest niedoskonałe i nieusystematyzowane. Stawiano na import sprzętu wojskowego wbrew stanowisku prezydenta, który uważa, że powinien on pozostać na jak najniższym poziomie. Armie wyposażone w broń zagranicznej produkcji, mogą znaleźć się w trudnej sytuacji. Polityka kadrowa także wywoływała spory. Na najwyższe stanowiska mianowano ludzi spoza branży.(12)

    Rosyjski handel bronią, w tym z Polską
                Rosja jest drugim (po USA) eksporterem broni na świecie i największym na świecie eksporterem ciężkiej broni konwencjonalnej. Główne kierunki eksportu w latach 2005–2009 to: Chiny (35%), Indie (24%) i Algieria (11%). W 2004 rekordowa wartość rosyjskiego eksportu broni wyniosła ponad 6, 2 mld USD. Rynki Azji Południowo-Wschodniej pozostają nadal jednymi z najważniejszych dla rosyjskiego eksportu broni. Nic też dziwnego, że na początku listopada w Indonezji, podczas wystawy „Indo-Defence-2012”, jednej z największych targów broną w regionie, Rosja przedstawiła szeroki wachlarz produkcji o przeznaczeniu wojskowym i cywilnym swego przemysłu zbrojeniowego, licząc na intratne kontrakty..Z rynkami Azji Południowo-Wschodniej wiążą się największe sukcesy rosyjskiego eksportu broni w ciągu dwóch ostatnich dziesięcioleci. Chiny, Indie, Indonezja, Malezja, Wietnam zapewniają większą część wpływów eksportowych.. Eksperci wskazują na dalszą tendencję rozwoju tego rynku..Niemniej jednak, Rosji wchodzi w okres, w którym jej dalsze sukcesy zależeć będą bezpośrednio od tego, czy producenci rosyjscy potrafią być elastyczni, operatywni i innowacyjni (13).
                Obecna oferta rosyjskiej broni spełnia na razie współczesne wymogi, ale coraz bardziej jest widoczny proces wyczerpywania się możliwości modernizowania wyrobów przemysłu obronnego produkowany na podstawie radzieckich opracowań i projektów..Władze polityczne, wojskowe i gospodarcze Rosji mają pełną świadomość, że rynek coraz bardziej domaga się broni i systemów militarnych nowej generacji.
                Widać to szczególnie w przemyśle lotniczym. Rosja przegrała konkurs ogłoszony przez lotnictwo wojskowe Indii. Rosyjski Ł-78M (samolot tankowiec) przegrał z europejskim samolotem, opracowanym na podstawie samolotu A-330. IŁowi-78 nie pomogło nawet to, że Indie już użytkują samoloty tego typu. Główną przyczyną niepowodzenia Rosji był znaczny wzrost jej kosztów w związku z koniecznością przeniesienia produkcji samolotu z Taszkentu do Uljanowska, gdzie produkcję trzeba było praktycznie uruchamiać na nowo.
                Żeby wypełnić lukę w czasie, jaki dzieli obecną produkcją przemysłu lotniczego do wdrożenia, w produkcję floty powietrznej i systemów obrony lotniczej najnowszej generacji, mają być produkowane tzw. modele „pośrednie”, opracowane przy szerokim zastosowaniu najnowszej technologii innowacyjne i sprzętu nowej generacji.  Zgodnie z tym założeniem, myśliwiec Su-35C i wersją Su-30, będą trzonem rosyjskiego eksportu lotnictwa wojskowego w ciągu najbliższych 10-12 lat. Innym bardzo ważnym kierunkiem w rozwoju przemysłów nowoczesnych technologii oraz przemysłu lotniczego w Rosji, jest sektor cywilny. Uwaga skupia się wokół samolotu „Super Jet-100” i samolotu MC-21, przeznaczonego do tras średnich. Ich sprzedaż ma zapewnić dla rosyjskiego przemysłu lotniczego dodatkowy bodziec.  Skuteczność tej polityki ujawni okres najbliższych 5-7 lat.
                Polska ostatnio korzysta z ofert rosyjskiego przemysłu obronnego, zwłaszcza dla lotnictwa wojskowego. Dwa lata temu, pod koniec września 2010 r. polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło kontrakt z Rosoboroneksport – centralą handlu zagranicznego Rosji, na zakup 5. śmigłowców Mi-17.Jak ujawnił agencji Interfax podczas międzynarodowych targów przemysłów zbrojeniowych w Paryżu, Iwan Gonczarenko, szef rosyjskiej delegacji – Rosja bardzo pozytywnie oceniło decyzje MON, bowiem do tej pory Polska nie kupowała bojowych śmigłowców bezpośrednio u producenta, lecz na rynku wtórnym? (14)

    Kontrakt iracki
                Na tle radykalnych zmian w resorcie obrony Rosji, jak i w rosyjskim przemyśle militarnym ujawniły się perturbacje z kontraktem na dostawy broni do Iraku. Było to niewątpliwie pokłosie afer związanych z rosyjskim resortem obrony i, co jak sugerowali eksperci, było wykorzystane przez USA w działaniach antyrosyjskich.          
                Dzień po dymisji szefa sztabu generalnego sil zbrojnych FR (10.11.2012) media światowe i rosyjskie przez cały dzień przynosiły sprzeczne informacje. Wczesnym popołudniem pojawiły się w Rosji informacje, że Irak zerwał kontrakty zawarte w październiku, podczas pobytu premiera Iraku Nouri al-Malika w Moskwie. Opiewały one zakupy na łączną sumę 4, 2 mld, USD. Powodem było, jak poinformował Ali al-Musawi rzecznik premiera Iraku podejrzenia o korupcję. – Kiedy al-Maliki wrócił z Rosji pojawiły się podejrzenia o korupcję, dlatego postanowił rozpatrzeć wszystkie transakcje jeszcze raz. Rozpoczęło się śledztwo” - poinformował. Agencję France Press (AFP). Korupcja miała dot. irackich urzędników uczestniczących w transakcji. Rosja ze swoje strony zapowiedziała śledztwo.
                Po ok.2-ch godzinach, później popołudniem Igor Korotczenko dyrektor rosyjskiego Centrum Analiz Światowego Handlu Bronią w rozmowie z radiem Głos Rosji zasugerował, że jakiekolwiek transakcje związane z zakupem rosyjskiej broni przez Irak będą blokowane przez Stany Zjednoczone.
                Wieczorem radio Głos Rosji na swoim portalu internetowym przytoczyło wypowiedź członka komisji ds. obrony i bezpieczeństwa w parlamencie irackim - Hasana Dżihada - Irak chce wysłać do Rosji kolejną delegację w celu zawarcia nowego kontraktu w sprawie sprzedaży broni.(…).W najbliższych czasie nowa delegacja uda się do Rosji dzięki wysiłkom podjętym przez antykorupcyjny komitet parlamentarny – dodał. (15)
                Ostatecznie na konferencji prasowej w Bagdadzie wyjaśnił sprawę p.o. minister obrony Iraku Sadun Al-Dulaymi dementując informacje o zerwaniu kontraktu, z powodów podejrzeń o korupcję, jakie podała stacja telewizyjna Al-Jazeera w swoim reportażu 10.11.2011 a za nią inne światowe i rosyjskie media (…) - Jeśli istnieją jakieś podejrzenia o korupcję, biorę za nie odpowiedzialność, przed Bogiem i przed prawem. Kontrakt nie został anulowany, trwają negocjacje - oświadczył minister, Dulaymi. - Nie przekazaliśmy ani jednego dinara, nie ma końcowego porozumienia. Irak złożył tylko ofertę - dodał.(16)
                Rzecznik premiera Iraku pozostał przy swoim zdaniu.
                Media rosyjskie komentując transakcję dot. uzbrojenia dla irackiego systemu obronnego nazwały ją największą od 2006 r. Ujmuje ona zakup 30 rosyjskich śmigłowców bojowych Mi-28NE, przystosowanych do lotów nocnych oraz i 42 samobieżnych lufowo-rakietowych systemów przeciwlotniczych bliskiego zasięgu - Pancyr-S1.

    Rosyjskie Siły Zbrojne FR
                Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej powstały po rozwiązaniu ZSRR na bazie Armii Radzieckiej. 7 Maja 1992 na mocy ustawy prezydenta Borysa Jelcyna utworzone zostało rosyjskie Ministerstwo Obrony, któremu podlegają wszystkie rodzaje wojsk.
                Zgodnie Konstytucją Federacji Rosyjskiej głównodowodzącym Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej jest prezydent FR, obecnie tę funkcje pełni Władimir Putin, któremu podporządkowany jest minister obrony (Siergiej Szoigu).
                Wojska rosyjskie dzielą się na 6 rodzajów: Strategiczne Wojska Rakietowe ze sztabem we Włodzimierzu, Wojska Kosmiczne ze sztabem w Bajkonurze, Wojska Powietrznodesantowe i Siły Powietrzne, ze sztabem w Kubince oraz Marynarkę Wojenna (sztab w Moskwie) i Wojska Lądowe (sztab w Moskwie)
                Siły zbrojne podzielone są na 4 okręgi wojskowe, tj. Zachodni Okręg Wojskowy, Południowy, Centralny i Wschodni. Szczególny status posiada utworzone w 2010 r. Zjednoczone Strategiczne Dowództwo Obrony Powietrzno-Kosmicznej.(17)
                W skład marynarki wojennej wchodzą 4 Floty: Flota Bałtycka (dowództwo w Bałtyjsku, koło Kaliningradu), Flota Północna (dowództwo w Siewieromorsku), Flota Pacyfiku (dowództwo we Władywostoku) i Flota Czarnomorska (dowództwo w Sewastopolu na Krymie) oraz Flotylla Kaspijska (dowództwo w Astrachaniu).(16)
                Część rosyjskiej obrony przeciwlotniczej jest zintegrowana z obroną przeciwlotniczą Białorusi.  Poza granicami Rosji i Białorusi wojska rosyjskie stacjonują w Armenii (102 Baza Południowego OW), w Abchazji (7 Baza Południowego OW), w Osetii Południowej (4 Gwardyjska Baza Południowego OW), w Tadżykistanie (201 Baza Centralnego OW), w Naddniestrzu (Grupa Operacyjna Wojsk Rosyjskich w Mołdawii podległa Zachodniemu OW), na Ukrainie (Flota Czarnomorska i inne formacje), w Kazachstanie (Wojska Kosmiczne), w Azerbejdżanie (Wojska Kosmiczne), w Kirgistanie (999 Baza Lotnicza „Kant”) oraz w Syrii (baza marynarki wojennej w Tartus).
                W 2010 r. wojsko rosyjskie liczyło 1, 027 mln żołnierzy oraz 754 tys. rezerwistów.
                Federacja Rosyjska należy do mocarstw nuklearnych

    Rosyjski przemysł wojskowy
               Wojenno-przemysłowy kompleks Rosji (Оборонно-промышленный комплекс России (Вое́нно-промы́шленный ко́мплекс, ВПК, ОПК) to nic innego, jak przemysł obronny Rosji wraz zapleczem naukowo- technicznym, cywilnym i wojskowym, produkujący uzbrojenie i inne wojskowe wyposażenie na potrzeby krajowe i eksport. W 2007 r. wartość produkcji kompleksu oszacowano na 18, 6 mld USD, w tym, 11, 6 mld USD przyniosły krajowe zamówienia a 7 mld USD uzyskano z eksportu. Kompleks zatrudnia ok. 2, 5-3 mln pracowników. (18).
                Rosyjski przemysł lotniczy ma tradycje sięgające 1910 roku. Do szybkiego rozwoju przemysłu lotniczego doszło w okresie radzieckim. Powstało wówczas wiele nowych koncernów lotniczych i biur konstruktorskich. Do najważniejszych należą: Tupolew (1922), Irkut (1932), Iljuszyn (1933), Jakowlew (1934) i Suchoj (1939). W 2004 koncerny te zostały połączone w Zjednoczoną Korporację Lotniczą.


    KOMENTARZ
                Rosja mozolnie, ale szalenie konsekwentnie i głęboko modernizuje swoje państwo. Jak każdy kraj, napotyka na różne przeszkody i bariery, w tym też społeczne czy mentalne. Federacja Rosyjska, z racji swego obszaru, długich granic na lądzie i morzach oraz napięć w obszarach transgranicznych, jak np. na Kaukazie, skazana jest wręcz na utrzymanie licznej, dobrze zorganizowanej i nowoczesnej armii. Resort obrony w Rosji, jak w każdym mocarstwie jest resortem strategicznym. Dlatego jego funkcjonowanie winno być operatywne, sprawne i bez zarzutu.
                Nie należy przy tym wszystkim zapominać, że rosyjskie społeczeństwo było kształtowane od wieków w specyficznych warunkach, ograniczających jej wolności osobiste i prawa obywatelskie. Carat, rewolucja bolszewicka, ustrój komunistyczny nie stwarzały specjalnych szans na wykreowanie tych cech w nim, jakie są konieczne w demokratycznych ustrojach. Dorasta dopiero pierwsze pokolenie, które empirycznie poznaje, co to własność prywatna, prywatny biznes czy prawa obywatelskie. Nic dziwnego, że społeczeństwo na dorobku ulega pokusom szybkiego bogacenia się, nie zawsze legalnymi sposobami. Jak wnikliwiej przyglądniemy się sobie samym, polskiemu społeczeństwu – to te same grzechy nie są nam wcale obce. Jeśli do tego dodamy wielokulturowość Rosji z dominantą kultur Wschodu, wielonarodowość i wielość wyznań, które od niedawna mogą aktywniej uczestniczyć w życiu społecznym – możemy mieć, jaki taki obraz tego, z czym przyszło władzom Rosji zmierzać się na co dzień przy modernizacji państwa - jego struktur i gospodarki..
                Rosja jest oczywiście z racji swojej historii, położenia geograficznego czy też zasobów naturalnych na oczach całego świata. I to niezbyt jej przyjaznego z różnych względów – historycznych, lęków przez odradzającą się siłą państwa rosyjskiego czy też z racji partykularnych interesów gospodarczych tzw. Zachodu i USA, dla których Rosja jest ciągle chłonnym rynkiem zbytu, będącym stałym elementem ich eksportu.
                Silna i produkująca coraz lepiej i wydatniej na własny wewnętrzny rynek Rosja, ograniczy eksport tych krajów do Rosji i zachwieje ich kondycją ekonomiczną. 
                Rosja, która coraz lepiej wykorzystuje swoje bogactwa naturalne, z kolei staje się monopolistą w segmentach energetycznych czy komunikacyjnych, z którymi Europie coraz trudniej konkurować. Tego przykładem jest budowa gazociągów rosyjskich w Europie - Nord Stream i South Stream oraz fiasko budowy gazociągu Nabucco, czy też rosyjski system nawigacji satelitarnej GLONASS i niepowodzenia systemu europejskiego Galileo.
                Niemniej jednak, to raczej nieprzyjazne otoczenie zewnętrzne Rosji serwuje jej wiele rad i pouczeń, jak ma postępować, by stać się nowoczesnym państwem demokratycznym na wzór państw zachodnich, z całym ich bagażem dobrych doświadczeń, ale i też wysoce niekorzystnych zjawisk.
                Prezydent Putin (jak i jego otoczenie z kręgów władzy) jest inteligentnym i bystrym obserwatorem tego, co ma na zewnątrz Rosji. Do płynących stamtąd rad i pouczeń zachowuje jednak zdrowy dystans.  Doskonale wie, że wzorce zachodnie nie zawsze się w Rosji sprawdzają, z wyżej podanych względów..
                Jednym z przykrych dla niego doświadczeń było ustanowienie, na wzór zachodni, cywilnego ministra obrony narodowej. Eksperyment na rosyjskim gruncie w sumie - nie wypalił, skutki opisane wyżej. Reakcja prezydenta Putina była błyskawiczna i bardzo radykalna. Strategiczny resort przeszedł w ręce ludzi kompetentnych i doświadczonych, przy czym nie przekreślono rzeczywistego dorobku cywilnego ministra obrony i zdecydowano nadal kontynuować przeobrażenia rosyjskich wojsk.
                Trzeba też pamiętać, że zmiany w resorcie obrony mają istotne znaczenie dla polskiej polityki wschodniej i idei obronności antyrakietowej, opartej o wsparcie militarne z USA. 
                Nowy szef sztabu sił zbrojnych Rosji, gen. Gierasimow jest zdecydowanie negatywnie nastawiony do budowy amerykańskiej sieci obrony przeciwrakietowej w Europie. I jego awans na szefa sztabu generalnego - wzmacnia tylko stanowisko Rosji w tej materii.
                Jak wcześniej podałam, gen. Gierasimow, w maju tego roku, podczas konferencji na temat obrony przeciwrakietowej NATO, zorganizowanej w Moskwie, na specjalnym pokazie zademonstrował jak ten system amerykański wpływa na siły strategiczne Rosji i bezpieczeństwo Europy. Uczestniczyło w tej konferencji około 200 polityków, dyplomatów, wojskowych i niezależnych ekspertów z ponad 50 krajów, w tym też z Polski i pozostałych krajów UE.
                Gen. Gierasimow nie ukrywał, że system ten załamuje atak jądrowy Rosji na USA i nie jest budowany przeciwko enigmatycznym agresorom z tzw. „bandyckich” krajów czy terrorystom, ale przeciwko Rosji. Nie ukrywał też, że system z pociskami przeciwrakietowymi, który planuje USA rozmieścić w Polsce i Rumunii, w trakcie III i IV fazie jego budowy zagraża potencjałowi strategicznych sił jądrowych Rosji i nie zapewni Europie pełnej obrony przez hipotetycznym atakiem z południa.
                Ówczesny szef sztabu generalnego Nikołaj Makarow ostrzegał na tej konferencji, że działania Rosji w reakcji na rozmieszczenie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie stwarza realne zagrożenie dla krajów unijnych, tj. Polski i Rumunii. Gen. Makarow nie wykluczył prewencyjnego zniszczenia tych urządzeń przez Rosjan.
                Bez względu na punkt widzenia na tę sprawę - budowa amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie, m.in. w Polsce zachwieje i tak bardzo kruchą równowagą sił nuklearnych na świecie.
                 Zmiana na stanowisku ministra obrony i szefa sztabu generalnego w Rosji oraz wygrana wyborów prezydenckich Baraka Obamy w USA, przynajmniej na najbliższe 4 lata ostudzi marzenia polskich decydentów o tarczy antyrakietowej w Polsce. Niemniej jednak problem pozostaje a polskie dążenie do stacjonowania wojsk i instalacji wojskowych USA na naszym terenie wywołuje i nadal będzie wywoływać napięcia, przy czym system amerykański w żadnej mierze nie podnosi bezpieczeństwa Polski, wręcz przeciwnie – osłabia i naraża obronność Polski na szwank.


    __________________________________________________________

    (1)   Portal rosyjski Viperson.ru : Шойгу Сергей Кужугетович (biogram).
    (2)   Głos Rosji (portal wersji polskojęzycznej), bezpieczeństwo: „Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej – kardynalna odnowa”, 10.11.2012.
    (3)   Kancelaria Prezydenta  Federacji Rosyjskiej, stenogram ze spotkania W. Putina z S. Szoigu w dn. 6.11.2012.
    (4)   Kancelaria Prezydenta  Federacji Rosyjskiej, stenogram ze spotkania W. Putina z S. Szoigu  i W. Gierasimowem w dn. 9.11.2012.
    (5)   OSW – Ośrodek Studiów Wschodnich (portal internetowy), Andrzej Wilk „Zmiana na stanowisku ministra obrony Federacji Rosyjskiej”, 7.11.2012
    (6)   Gazeta Prawna.pl (portal internetowy), „Putin chce przełomu w przezbrojeniu Rosji jak za czasów Stalina", 31.08.2012.
    (7)   Głos Rosji (portal wersji polskojęzycznej), bezpieczeństwo: „Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej – kardynalna odnowa”, 10.11.2012, (23:42)
    (8)   Reuter/Gazeta Wyborcza.biz : ”Rosja wyda fortunę na swoje zbrojenia”, 13.12.2012.
    (9)   RIA „Novosti” , S. Pyatakov: „Russian  Military Faces Major reshuffle”, 10.11.2012
    (10) Ria „Novosti”, A.Stenin: ”Investigotrs  Seize Documents in Russian Defense Department”, 25.10.2012.
    (11)  Głos Rosji (portal wersji polskojęzycznej), bezpieczeństwo: „Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej – kardynalna odnowa”, 10.11.2012, (23:42)
    (12)  J. w.
    (13) Głos Rosji (portal w wersji polskojęzycznej): „Brama dla Rosji na rynki Azji Południowo-Wschodniej”, 8.11.2010.
    (14) Gazeta Wyborcza.biz (wydanie internetowe)/Interfax: „Polskie MON kupiło od rosyjskiego producenta śmigłowe Mi-17:”, 26.10.2010.
    (15) Głos Rosji (portal w wersji polskojęzycznej): Irak anulował wielomiliardowe kontrakty zbrojeniowe z Rosją”, „Irak poniesie straty w przypadku zerwania kontraktów z Rosja”, Irak zawrze z Rosją nowy kontrakt zbrojeniowy”,10.11.2012.
    (16) RIA Novosti, S.Venyavsky; „Iraq Denis Concellation of $ 4,2 Bln Arms Deal with Russia”. 10.11.2012.
    (17) Dekret Prezydenta Federacji Rosyjskiej  „O wojskowym podziale administracyjnym Federacji Rosyjskiej” („О военно-административном делении Российской Федерации” ) z 20.09.2010 r. 
    (18)  Analiza Finansowej Grup IFD Capital (Bank Pietrokommerc i Rosbank):  ООО „Kурганмашзавод-Финанс”, czerwiec 2007.