31 lipca 2021

Rosyjska konkurencja

 

Na południowo-wschodnim wybrzeżu Bałtyku Rosjanie rozpoczęli budowę olbrzymiego kompleksu gazowo-chemicznego. Stanie się on realną konkurencją dla polskich inwestycji, nie tylko dla gazoportu w Świnoujściu i gazociągu Baltic Pipe, ale też dla nowej fabryki polimerów budowanej na terenach Zakładów Chemicznych Police i portu morskiego Police.

Budowa olbrzymiego kompleksu gazowo-chemicznego w porcie Ust-Ługa była do przewidzenia od dawna. Zapowiadały to zarówno strategiczne rosyjskie dokumenty federalne, liczne sympozja i konferencje branżowe, jak i informacje medialne.

W Polsce patrzono na te zapowiedzi z przymrużeniem oka, wierząc święcie, że świnoujski gazoport znacząco wyprzedza zapowiadaną od lat rosyjską inwestycję. I nic nie stanie na przeszkodzie w budowaniu nowego korytarza transportowego dla gazu norweskiego z Danii i dowożonego LNG ze świata, z Polską, jako centrum dystrybucji, dyktującą warunki na rynku gazowym w tej części Europy. Mimo że taki korytarz gazowy (północ-południe), oparty na lądowej odnodze Nord Streamu, czyli gazociąg OPAL, od dawna istnieje. Zapomniano też, że Rosjanie mają własny, tani gaz, który są w stanie zamienić na LNG w konkurencyjnej cenie. I że także mają chrapkę na bycie nadal głównym dysponentem surowca dla Europejczyków.

W efekcie, pod Ust-Ługą w Obwodzie Leningradzkim, ok. 100 km ok. na zachód od Petersburga, uroczyście wbito (21 maja br.) symboliczną łopatę i zainaugurowano budowę zintegrowanego Kompleksu Przetwarzania Gazu Zawierającego Etan (KPEG). Oprócz LNG produktami tam wytwarzanymi będą: frakcja etanowa, skroplone gazy ropopochodne oraz frakcja pentanowo-heksanowa. Inwestycja realizowana jest przy wsparciu państwowej korporacji VEB.RF, która udzieliła pożyczki w wysokości do 55 mld rubli (2,8 mld zł) spółce RusChemAlliance, operatorowi całego projektu na jego rozpoczęcie. Rozruch całej inwestycji będzie następował etapami - I planowany jest na IV kwartał 2023 r., II na IV kwartał 2024 r.

Łącznie kompleks KPEG obejmie 2 potężne przedsiębiorstwa: zintegrowany kompleks do przetwarzania i skraplania gazu ziemnego Kompleks Przetwarzania Gazu (GPK KPEG), którego operatorem będzie RusHimAlliance, spółka joint venture Gazpromu i RusGazDobycza oraz Kompleks Gazowo-Chemiczny (MCC KPEG), technologicznie powiązany pierwszym, którego operatorem ma być Baltic Chemical Complex LLC, spółka zależna RusGazDobycza.

GPK KPEG stanie się największym obiektem zajmującym się przetwarzaniem gazu w Rosji i jednym z najpotężniejszych na świecie pod względem przerobu (45 mld m³ rocznie), a także liderem pod względem produkcji skroplonego gazu ziemnego w północno-zachodniej Europie (13 mln t LNG rocznie). Potencjał norweskiego zakładu Hammerfest LNG to 4,3 mln t rocznie.

Ważnym produktem handlowym GPK KPEG będzie również etan, cenny surowiec dla przemysłu gazowo-chemicznego, który będzie dostarczany do MCC KPEG. Kompleks ten będzie z kolei odpowiedzialny za produkcję polimerów, a jego wydajność wynieść ma ponad 3 mln t rocznie. Dla porównania, budowany właśnie zakład Polimery Police, ma produkować rocznie ok. 429 tys. t polipropylenu (polimery z grupy poliolefin).

Bazą surowcową kompleksu będzie rosyjski gaz ziemny. Początkowo będzie dostarczany ze złóż regionu Nadym-Pur-Tazowskij Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego, w przyszłości do tego celu będzie wykorzystywane złoże Tambiejskoje, największe pod względem zasobów na Półwyspie Jamalskim. Jego zasoby szacowane są na ponad 5,2 bln m³ gazu i 380 mln t kondensatu ropy. Gazprom i RusGazDobycza podpisały już umowę o warunkach realizacji wspólnego projektu zagospodarowania złoża Tambiejskoje. Spółka joint venture Tambei Gazdobycza LLC ma zapewnić zagospodarowanie złoża Tambiejskoje wraz z rozpoczęciem wydobycia gazu od 2026 r. 

(...)

 Ciąg dalszy informacji pod linkiem

 https://vk.com/@sophico43-rosyjska-konkurencja

UWAGA

Artykuł napisany (3.07.2021) dla dwutygodnika — organu prasowego Krajowej Izby Gospodarki Morskiej: “Namiary na morze i handel”. Ukazał się w nr 14-15/2021, lipiec, str. 23 w kolumnie “Porty”.


 

04 lipca 2021

Putin – ch** / Путин х**

 


Internet – jeden z ostatnich wyczynów ludzkiego pomyślunku - staje się coraz bardziej niezależny od użytkownika i ulega różnym algorytmom, wymyślanym przez informatyków. Więc, kiedy otwieram laptop (podłączony do Internetu), ten podaje mi serwis informacyjny ułożony wg owych algorytmów, a te zakwalifikowały mnie do grona odbiorców wszelakich paszkwili na Rosję lub Putina, publikowanych przez polskie, rosyjskie i zagraniczne media. W „komórce” mam to samo. Nie wszystko potrafię ujarzmić i skutecznie kontrolować. W komórce po prostu zablokowałam niektóre pojawiające się strony i mam jakiś tam spokój, ale i tak się coś tam przeciska.

 

 UKRAIŃSKIE WYZWISKA

Laptop jest bardziej niezależny, i wczoraj (1 lipca) zaserwował mi na „dzień dobry” do porannej kawy - w serwisie informacyjnym Microsoft News – informację: „Putin ch***!” usłyszały tysiące Rosjan. Telewizja Rossija 1 nie mogła wyciszyć tego „dopingu”[1], jak się potem okazało fragment notki z meczu Ukraina-Austria serwowanej przez „Wprost”:

W 13. minucie meczu, ukraińscy fani zamiast dopingować swoich piłkarzy postanowili wykrzyczeć hasło, które jest znane w środowiskach kibicowskich od 2014 roku, gdy doszło do aneksji Krymu. „Putin ch***! – krzyczeli kibice na trybunach Areny Narodowej w Bukareszcie. Rosyjska telewizja publiczna Rossija 1, która transmitowała mecz, nie miała możliwości „ocenzurowania” relacji, więc ten obraźliwy przekaz mogły usłyszeć tysiące Rosjan przed telewizorami.”

Faktem jest, że drużyna Ukrainy gra w Mistrzostwach Europy o niebo lepiej niż polska czy rosyjska, ale w sporcie ma znaczenie przede wszystkim wynik meczu, a nie chamstwo kibiców jednej z drużyn. Ukraina w tym meczu została przez Austrię pokonana 1:0, nie mniej jednak wywalczyła pod kierownictwem Andrieja Szewczenki udział w ćwierćfinałach mistrzostw. Polsce się to nie udało.

 Microsoft News – wyniku nie podał. Ważne było tylko to, że Rosjanie przed telewizorami mogli usłyszeć wulgarne wyzwiska Ukraińców pod adresem ich prezydenta, chociaż mecz nie miał nic wspólnego z Rosją ani też w Rosji się nie odbywał. Co jest, jak widać, mile widziane przez Microsoft News czy też Wprost. Nie słyszałam też, by ktokolwiek zwrócił się do FiFA o ukaranie Ukrainy za skandaliczne zachowanie jej kibiców.

Fiut, to fiut, jak kto woli klasycznie, po polsku – chuj. Męskie genitalia. Wulgaryzm. Widać Ukraińcom wszystko się z nimi kojarzy, jak rekrutowi bez przepustki - hełm z dupą Maryni.

PRIBAŁTIKA I ROSJANIE

Prezydent Władimir Putin należy do bardzo aktywnych polityków, co wywołuje oczywisty rezonans, przyprawiając o palpitacje serca nie tylko ukraińskich kibiców, ale też wielu zachodnich polityków i co oczywiste, polskich.

Jakakolwiek próba normalizacji stosunków rosyjsko-europejskich wywołuje wręcz histerię elit politycznych Polski i dawnych ”demoludów”, zwłaszcza nadbałtyckich i Ukrainy.

Zaproponowany przez prezydenta Emmanuela Macrona i kanclerz Angelę Merkel udział prezydenta Putina w szczycie państw UE dot. relacji Unii z Rosją został storpedowany przez Polskę i „pribałtikę”.

Pluć na Rosję? Owszem, bardzo chętnie. Konstruktywne rozmowy z jej prezydentem?! Co to, to – nie, za żadne skarby! Z tym “ch****m"? A w życiu!

Rzecz w tym, że Putin (ten "ch**") jest zbyt inteligentny i zbyt kompetentny do rozmów z polskim prezydentem czy premierem. Poza tym, o czym miała by być taka rozmowa?!…

(...)

Ciąg dalszy artykułu pod linkiem -  https://vk.com/@sophico43-putin-ch-putin-h