26 września 2017

Kaukaskie spotkanie z Lermontowem



Lermontow, autoportret, wykonany na Kaukazie
Jadąc na Kaukaz (10-17 września 2017) w ramach press-tour, na zaproszenie rosyjskiej fundacji im. Gorczakowa, domyślałam się, wielki poeta rosyjski był w jakimś stopniu związany z tym regionem, zwłaszcza z kompleksem carskich uzdrowisk, czyli z metropolitarnym obszarem Kaukaskich Wód Mineralnych w Kraju Stawropolskim. Zdradzała to nazwa jednego z kurortów – Lermontow.

Moje domysły były słuszne. 
Lermontow cały czas dyskretnie towarzyszył mi w czasie pobytu w Piatigorsku.

Znalazłam go w parkowej architekturze, na obelisku a nawet w historii piatigorskiej Polonii.

Niestety, nie znalazłam go za to w domowej biblioteczce, choć gromadka rosyjskich i radzieckich poetów w niej gości. Jest Puszkin, Niekrasow i Achmatowa, Wysocki i Majakowski, i Tichonow… 

Obelisk Lermontowa w Piatigorsku

Ze wszystkich wierszy najbardziej utkwił mi w pamięci jeden, którego tytuł często jest używa w przekazach politycznych nasza polska opcji antyrosyjska – „Żegnaj mi, Rosjo nieumyta” (Прощай, немытая Россия). 
Nie zachował się rękopis wiersza i znanych jest kilka jego wersji.  Określenie „niemytnaja” tłumaczy się też jako …. „tłusta” lub też „brudna”, „zanieczyszczona”, „nieczysta”. W polskiej literaturze uwiecznił go Tadeusz Konwicki w książce „Kompleks polski”, w retrospekcji Traugutta, jako pieśń śpiewaną przez carskich oficerów.  

Najbardziej prawdopodobna pierwotna wersja tego wiersza (w tłumaczeniu własnym):

Прощай, немытая Россия,
Страна рабов, страна господ,
И вы, мундиры голубые,
И ты, им преданный народ.

Żegnaj brudna Rosjo,      
kraju rabów, kraju panów,
I wy, niebieskie mundury
I ty, im poddany narodzie.

Быть может, за стеной Кавказа
Сокроюсь от твоих пашей,
От их всевидящего глаза,
От их всеслышащих ушей.

Być może, za ścianą Kaukazu
Schowam się przed twoimi Paszami,
Od ich wszechwidzącego oka,
Od ich wszechsłyszących uszu.

Lermontow napisał ten wiersz w 1840 lub 1841 r. tj. krótko przed śmiercią, najpewniej w Piatigorsku. Piatigorsk stal się ostatnim miejscem na ziemi dla Lermontowa, 24 lipca 1841r. zginął tam tragicznie. Miał niespełna 27 lat. I szalenie buntowniczy charakter, skłonność do pojedynków przyniosła mu śmierć.

Poeta na Kaukazie znalazł się jako zesłaniec. W 1837 r. napisał wiersz „Śmierć poety”, w którym  oskarżył kręgi polityczne Rosji o śmierć Puszkina, za co został zesłany na Kaukaz. Jego wiersze były na tyle buntownicze, że władze carskie uznały, iż uderzają one w system władzy Imperium Rosyjskiego. Zwłaszcza, że poezja Lermontowa cieszyła się wówczas narastającą popularnością. W lutym 1837r. został aresztowany i zesłany w stopniu chorążego do pułku dragonów stacjonującego na Kaukazie. Ze względu na stan zdrowia był odsyłany na leczenie do  Stawropola, Piatigorska i Kisłowodska. 
W 1837 roku, Lermontow pisze poemat - opowieść ludowa o Asziku Keribu ( „Aszik Kerib”), w której starał się przekazać smak "wschodnią" mowy i psychikę „tureckiego” opowiadacza. Kaukaz i jego narodowy  charakter  Lermontow pokazuje też w poemacie „Pamiątki rzeki Terek”, w wierszach: „Kołysanka Kozaka”, „Ścigany”

Po sześciu  miesiącach zesłania (luty-październik 1937r.), Lermontow powrócił do Petersburga, ale nie na długo. Sąd wojskowy, za pojedynek z synem francuskiego ambasadora skazał go w 1840r. powtórnie na zsyłkę na Kaukaz.

Po powrocie do Petersburga, w 1838r. wrażenia z Kaukazu pojawiają się w jego twórczości, zarówno poetyckiej, jak i malarskiej.  Na przełomie marca i kwietnia tego roku, Lermontow namalował (olej) dwa obrazy: „Czerkieski” i „Wspomnienia z Kaukazu”, w październiku przesyła znajomym rysunki i szkice pejzaży rysowanych na Kaukazie.

Trzy lata później, a w rok po ponownej zsyłce na Kaukaz, w 1841r Lermontow  zginął w Piatigorsku, podczas pojedynku z emerytowanym majorem Nikołajem Martynowem. Major publicznie od dłuższego czasu napastował publicznie poetą, co skończyło się tragicznym pojedynkiem.
Piatigorsk, stoki góry Maszuk, obelisk  Michaiła Lermontowa, 11.09.2017

W czasie tego powtórnego pobytu na Kaukazie, Lermontow jedzie ze swoim pułkiem do Czeczenii, gdzie carscy żołnierze prowadzą walki z ludnością tubylczą. Brał udział w dwóch wojennych ekspedycjach pod dowództwem gen. Grabbe przeciwko czeczeńskim góralom: 27.10 – 6.11 oraz 9 - 20.11. 1840 r. Po wojennych ekspedycjach pojechał  do Stawropola. Wiosną 1841 r., Lermontow na wyraźne życzenie babki, która preferowała służbę wojskową, wrócił do swojego pułku dragonów na Kaukaz. 15 lipca na stokach góry Maszuk w Piatigrsku, gdzie obecnie stoi obelisk poświęcony poecie, w wyniku pojedynku został śmiertelnie postrzelony w pierś i zmarł. Poetę pochowano w Piatigorsku, potem został przeniesiony na cmentarz w Tarchanach.


Kaukaz nie był obcy Lermontowowi, był na nim wcześniej, kilkakrotnie jako dziecko i nastolatek (w 1818, 1820 i 1825 r.) wraz ze swoją babką - Jelizawietę Aleksiejewną Arsjeniewą, która wychowywała go po śmierci matki.

Gdzie wtedy przebywał, dokładnie nie wiadomo, literaturoznawcy toczą na ten temat nieustaną dyskusję. Wiadomo, że Lermontow z babcią, korzystali z gościny młodszej siostry  babci - Jekatieriny Aleksiejewny Chastatowej, która miała posiadłość ziemską we wsi Szołkozawodskaja na Tereku, niedaleko Władikawkaza, bliżej Kislaru. Są też dowody na to, że posiadała ona także dom w Piatigorsku, który wówczas nazywał się Gorące Wody (Goriaczije Wody). W każdym razie obecność w dziecięcych latach Lermontowa w rejonie Kaukaskich Wód Mineralnych jest dosyć mocno udokumentowana. Jako 10-latek, podczas podróży w 1825r. , na Kaukaz, jak sam wspomina pięć lat później, zakochał się a Góry Kaukazu od tej pory stały się dla niego święte: 
„(…) Я не знаю, кто была она, откуда... И поныне мне неловко как-то спросить об этом: может быть, спросят и меня, как я помню, когда они забыли; или тогда эти люди, внимая мой рассказ, подумают, что я брежу, не поверят ее существованию, а это было бы мне больно... Белокурые волосы, голубые глаза, быстрые, непринужденность... Нет, с тех пор я ничего подобного не видал, или это мне кажется, потому что я никогда не любил, как в тот раз. Горы кавказские для меня священны …” – napisał poeta.

Z 1825r.  pochodzi również jego pierwszy rysunek (poeta był utalentowany plastycznie) "Krajobraz kaukaski".
Spotkanie z Lermontowem w Piatigorsku
Pierwszy opublikowany poemat Lermontowa: „Chadży Abrek”, jest związany z Kaukazem i jego historią. Lermontow napisał go w wieku 14 lat  (1828r.) drukiem ukazał się kilka lat później, w 1835r. Określenie „abrek” w folklorze północnego  Kaukazu oznacza postać szlachetnego, żyjącego samotnie wojownika. Po rosyjskim podboju Kaukazu na przełomie XVIII i XIX w.,  terminem tym zaczęto określać powstańców walczących z carskim najeźdźcą. W przypisie do polskiego tłumaczenia wierszy Lermontowa z 1854r. przez Stanisława Budzińskiego, znajduje się taki przypis: „Abrekiem nazywają Kabardyjczycy tego, który uczynił ślub, że nie spocznie dopóki nie zabije tylu nieprzyjaciół, ilu ślubował.”

„Chadży Abrek” został opublikowany w czasopiśmie, którego redaktorem był Józef Sękowski, jeden z najznamienitszych petersburskich arabistów. Jekaterina Sosnina,  z Muzeum Lermontowa w Piatigorsku,  uważa, że wiele niuansów odnoszących się do stosunku Lermontowa do świata Wschodu nie zostało jeszcze wyjaśnionych.Dla Lermontowa Kaukaz był "Wschodem".

„Do tej pory odkrywamy coś nowego. Na przykład w naszym muzeum od 1941 roku wiszą dwie akwarele, autorstwo których przypisuje się Lermontowowi. Data ich powstania nie budzi wątpliwości, ale nie ma podpisu Lermontowa. Te prace nigdy nie doczekały się publikacji i komentarza. Przy pomocy współczesnych technologii przenieśliśmy je na nośniki elektroniczne i powiększyliśmy. I na jednej z nich, na drugim planie, odkryliśmy zarys trzech mauzoleów typu tureckiego. Słowo „mauzoleum” w poezji Lermontowa pojawia się 10 razy. Oznacza to, że są to obrazy namalowane przez Lermontowa”.
Kaukaz jest nieustannie obecny w twórczości Lermontowa, można go odnaleźć w wierszach, m.in. „Do Kaukazu”, „Kaukaz” z 1839r., „Błękitne góry Kaukazu, pozdrawiam was…”, z 1831.r, „Kindżał” z 1838r., w  poematach, m.in. „Jeniec kaukaski” (Кавказский пленник), „Chadży Abrek” (Хаджи Абрек) z 1828r, czy też „Izmaił-Bej” (Измаил-Бей. Восточная повесть) z 1831r. lub „Azraił”(Азраил) i wiele innych.

Do Kaukazu

                   (z 1830 r.)

Кавказ! Далекая страна!
Жилище вольности простой!
И ты несчастьями полна
И окровавлена войной!..

Kaukazie! Daleki kraju.
Ojczyzno wolności prostej!
I  ty nieszczęściami pełna
I zakrwawiona  wojną!...          

Żeby lepiej poznać Kaukaz widziany oczami Lermontowa, udało mi się dzisiaj zamówić w księgarni EMPiK  tomik wierszy poety, uchował się w magazynie, za kilka dni będzie w moim posiadaniu! 
Czy będą w nim wiersze „kaukaskie”, nie wiem, ale mam nadzieję, że jakiś się w nim znajdą….

W innych księgarniach Szczecina, pytanie o wiersze Lermontowa kwitowano co najmniej zdziwieniem. 
Jak mocno Kaukaz zakotwiczył się w świadomości Lermontowa, obrazuje chociażby przytoczony poniżej wiersz "Kocham Kaukaz"


Хотя я судьбой на заре моих дней,
О южные горы, отторгнут от вас,
Чтоб вечно их помнить, там надо быть раз.
Как сладкую песню отчизны моей,
Люблю я Кавказ.

Mimo, że jestem skazany od zarania moich dni,
O południowe góry, uwolniony od  was,
Żeby zawsze je pamiętać, tam trzeba być choć raz.
Jak słodką pieśń ojczyzny mojej,
Kocham Kaukaz.

В младенческих летах я мать потерял.
Но мнилось, что в розовый вечера час
Та степь повторяла мне памятный глас.
За это люблю я вершины тех скал,
Люблю я Кавказ.

W latach dziecięcych straciłem matkę
Ale miłość, w różowym czasie wieczoru
Po stepie  powtarza mi niezapomniany głos.
Za tą miłość, na szczytach tych skał
Kocham Kaukaz.

Я счастлив был с вами, ущелия гор;
Пять лет пронеслось: всё тоскую по вас.
Там видел я пару божественных глаз;
И сердце лепечет, воспомня тот взор:
Люблю я Кавказ!..

          Szczęśliwy byłem z wami, niezłomne góry
          Pięć lat przeleciało, wszystko tęskni za wami.
          Tam zobaczyłem parę boskich oczu;
           I serce wciąż powtarza, wspomina ich blask,
           Kocham Kaukaz!...
,
Piatigorsk, 11 września 2017r.  

22 września 2017

Polacy w Piatigorsku. Dzisiaj.



NA UNIWERSYTECIE

Polska na Kaukazie, a dokładniej w Kraju Stawropolskim, przywitała mnie tradycyjnym „dzień dobry” ze wschodnim zaśpiewem i uśmiechem kilkunastu studentów w Centrum Polskiego Języka i Kultury, zlokalizowanego w pomieszczeniach Instytutu Stosunków Międzynarodowych na Piatigorskim Uniwersytecie Państwowym.

Pierwsza od lewej - Justyna Pilak
Zgodnie z porozumieniem z polskim Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, od ubiegłego roku lektorat prowadzi Justyna Pilak. „Język polski, jest prowadzony od drugiego roku studiów, jak drugi język obcy (do wyboru). Nauka trwa trzy lata. Obecnie uczy się go około 40 osób”, informuje pani Justyna. Jak zaznacza, nie ma w gronie studentów osób pochodzenia polskiego, przynajmniej nikt tego nie jawnie deklarował. Wybierając język polski do nauki, najczęściej studenci kierują się podobieństwem języków słowiańskich, co ułatwia naukę, chęcią dalszego studiowania w Polsce, a nawet sympatią do Anny German i jej piosenek, bardzo popularnych w Rosji. „O poznawaniu języka przodków, jak do tej pory nie wspominali”, przyznaje Justyna Pilak.

Centrum  Języka i Kultury Włoskiej
Wśród wielu gabinetów „językowo-kulturowych”, jakie stworzono na uniwersytecie, ten polski - napawał dumą prof. dr hab. Aleksandra Pawłowicza Gorbunowa, rektora uczelni, którą rządzi uczelnią od grudnia 2005r.

Lektorat języka polskiego i poznawanie przez studentów uniwersytetu polskiej kultury ma swoje początki we wrześniu 2009r. „Pierwszego kwietnia, dwa lata potem (w 2011r.) oficjalnie otworzyliśmy nasze polskie centrum”, przypomina rektor Gorbunow, „dzięki pomocy polskiej ambasady w Moskwie i z udziałem przedstawiciela polskiej placówki, ministra-radcy Piotra Marciniaka”. Szczególne zasługi w tej materii poniósł ambasador Jerzy Bahr.

Corocznie, polski język poznaje ok. 35 studentów na czterech latach studiów w Instytucie Językoznawstwa i Tłumaczeń Wyższej Szkoły Literatury, działającej w ramach uniwersytetu. Co roku też, 4 - 5 najlepszych studentów z tego grona odbywa letnie staże wraz z polskimi studentami na uczelniach Lublina, Torunia, Rzeszowa i na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

Z informacji rektora Garbunowa wynika, że uniwersyteckie polskie centrum, często odwiedzają przedstawiciele polskich władz. Wizytowali je już ambasadorzy: Jerzy Bahr, Wojciech Zajączkowski, Katarzyna Pielczyńska-Nałecz, którzy wysoko ocenili działalność piatigorskiej uczelni w nauczaniu języka i kultury polskiej. Nic dziwnego, że polskie władze, w 2013 r. odznaczyły srebrnym Krzyżem Zasługi RP Aleksandra Gorbunowa. Zasłużył sobie na to odznaczenie bezsprzecznie za rozwój polonistyki na piatigorskim uniwersytecie.

Uniwersytet piatigorski sięga korzeniami 1939r. i wyrósł na podłożu uniwersytetu typowo językowego, jego doktryną jest otwartość i chęć zmieniania świata. Pod takim szyldem jest znany w całej Rosji i poza nią. Jako jeden z nielicznych uniwersytetów w Rosji, świadczy specjalistyczne nauczanie języków obcych i komunikacji międzykulturowej, a także jest główną instytucją szkolnictwa wyższego w tej dziedzinie na południu Rosji. 13 maja ub. roku rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji i Nauki Federacji Rosyjskiej - Państwowy Uniwersytet Lingwistyczny w Piatigorsku został przemianowany na Uniwersytet Państwowy.

Centrum Polskiego Języka i Kultury Uniwersytetu w Piatigorsku, na co dzień współpracuje ze Związkiem Polaków w Kaukaskich Wodach Mineralnych, czego owocem jest wspólnie organizowany festiwal Polskiego Języka i Kultury. 
Uczestnicy polskiego press -tour na Piatigorskim Uniwersytecie Pańtswowym
Piatigorski Uniwersytet Państwowy poszerza swoje kontakty z polskimi uczelniami. Jest już dogadana współpraca z uniwersytetem w Katowicach, trwają rozmowy z władzami z Warmińsko-Mazurskim Uniwersytetem w Olsztynie, który ma dobre doświadczenia we współpracy z uczelniami rosyjskimi, przede wszystkim Obwodu Kaliningradzkiego. Uczelnia w Piatigorsku jest zainteresowana akademicką mobilnością studentów i wykładowców między uczelniami, tak by, po uzyskaniu tytułu „bakałarza” na studiach licencjackich w Piatigorsku, studenci mogli uzyskiwać magisterium w Olsztynie. A także możliwością uczestniczenia (z wzajemnością) w różnych naukowych konferencjach i sympozjach.

W „ZWIĄZKU POLAKÓW”

Inaczej nieco wygląda nauka języka polskiego w kręgach polonijnych kompleksu municypalnego Kaukaskich Wód Mineralnych.

Reaktywując swoją działalność w 1991/1992r. kaukaska organizacja polonijna za podstawę swojej działalności przyjęła naukę języka polskiego. Nie było wtedy żadnych specjalistów i nauczania podjęli się, ci, którzy władali językiem polskim, na co dzień: Eugeniusz Superson, Helena Chomutowa, Zofia Lempicka, ks. Marek Macewicz. Potem, nauczenie przejęli ci, którzy ukończyli specjalistyczne kursy językowe: Helena Brodowska, która ukończyła polonistykę we Lwowie i Aleksander Bogolubow, który ukończył studia doktoranckie w Lublinie.

W 1999r. przy Związku powstała Szkółka Sobotnio-Niedzielna, gdzie dzieci, młodzież i dorośli uczą się języka polskiego i polskiej historii. Nauczyciele ze Szkółki Sobotnio-Niedzielnej Związku Polaków z Piatigorska, kończyli specjalistyczne kursy językowe w Polskim Centrum Nauczycielskim w Lublinie oraz w Centrum Języka i Kultury Polskiej przy UMCS.

Helena Brodowska
Kaukaska polonistka, Helena Brodowska - uczestnicząca w „okrągłym kole kultury”, zorganizowanym 11 września br. przez władze uniwersytetu w Piatigorsku z okazji wizyty polskich dziennikarzy na Kaukazie, w ramach press-tour, zorganizowanego przez rosyjska fundację im. Gorczakowa - zwróciła podczas dyskusji uwagę, że „proponowane przez polskie ministerstwo podręczniki do nauki języka polskiego są raczej przeznaczone dla Polonii na Zachodzie”, nie są one dostosowane do potrzeb Polonii osiadłej na Wschodzie, w Rosji i innych krajach byłego ZSRR. Są przestarzałe, nie oddają rzeczywistości, a przez to mało przydatne. W Piatigorsku na lekcje polskiego przychodzą różni ludzie, od dzieci po 70-letnich seniorów.

Nauka ojczystego języka i historii dla kaukaskich Polonusów przeniosła się z podziemia piatigorskiego kościoła rzymskokatolickiego, do siedziby Związku Polaków, jaką dzięki konstruktywnej współpracy polskiej ambasady w Moskwie z władzami Piatigorska, związek otrzymał od miasta. Jest to pokłosie wizyty polskiego ambasadora w Rosji, Wojciecha Zajączkowskiego, w maju 2011r w Piatigorski i na tamtejszym uniwersytecie. Merostwo Piatigorska przekazało Związkowi Polaków pomieszczenia na biura związku i klub.  Znajdują się tam pokoje na biuro związku, klasę do nauki języka polskiego, salę recepcyjno-klubową, gdzie odbywają się różne uroczystości oraz kilka mniejszych pomieszczeń na bibliotekę i archiwum.

Dzięki dobrej współpracy lokalnej społeczności polonijnej z administracją miejską Piatigorska, decyzją Lwa Trawniewa, mera Piatigorska, od 2015r. Związek Polaków został zwolniony z opłat za wynajmowane pomieszczenia.

Język polski zagościł też w prasie polonijnej.  W kwietniu 1996 r. ukazał się pierwszy numer pisma „Polonia Kaukaska”. Początkowo ukazywało się ono w całości w języku rosyjskim, z czasem zaczęto część materiałów drukować w języku polskim. Od 2009 r. Związek posiada własną stronę internetową.

Jako sukces, Związek Polaków zapisuje na swoim koncie współudział w organizacji na piatigorskim uniwersytecie, z udziałem m.in. vice-konsula z ambasady polskiej w Moskwie Rafała Kosiby - Ogólnorosyjskiej Konferencji dla Nauczycieli Języka Polskiego, w której uczestniczyli nauczyciele języka polskiego z całej Rosji.

Także udział dwa lata temu (w 2015r.) w organizowanym przez „Kongres Polaków w Rosji”, federalną autonomiczną narodowo-kulturalną organizację polonijną - ogólno rosyjskim konkursie „Losy Polaków w II wojnie światowej”, ogłoszony z okazji 70-lecia zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, przedstawiciele piatigorskiej Polonii uplasowali się na prestiżowych miejscach w swoich kategoriach wiekowych (konkurs był przeznaczony dla dzieci, młodzieży i dorosłych). Michał Masłow, uzyskał I lokatę, a Władysław Lempicki – III miejsce.

Z okazji obchodzonego w listopadzie ub. roku jubileuszu 25-lecia Związku Polaków w Kaukaskich Wodach Mineralnych, polska służba dyplomatyczna uhonorowała wielu zasłużonych działaczy dyplomami, natomiast Helena Brodowska nauczycielka języka polskiego i wiceprzewodnicząca związku, otrzymała od polskich władz medal Komisji Edukacji Narodowej.

POLITYKA ROSJI WOBEC KAUKASKIEJ POLONII

Zgodnie z pryncypiami Strategii Państwowej Polityki Narodowościowej, przyjętej w Federacji Rosyjskiej w 2012r., mniejszości narodowe w Rosji objęte są ochroną państwa w zakresie zachowania kulturowej i językowej tożsamości narodowej.

Jak widać na przykładzie działań zarówno władz regionalnych Kraju Stawropolskiego i władz miejskich Piatigorska wobec Związku Polaków w Kaukaskich Wodach Mineralnych, jak również działań Piatigorskiego Uniwersytetu Państwowego stwarzającego możliwości poznania języka polskiego i polskiej kultury – strategia ta wobec Polaków zamieszkujących Kaukaz jest w pełni realizowana.

Mają oni możliwość działania z autonomicznej organizacji polonijnej, której zagwarantowano godziwe warunki lokalowe, mają też doskonałe warunki nauki języka polskiego i poznawania polskiej kultury na poziomie uniwersyteckim.  Umożliwiono też Polakom spełniania praktyk religijnych w rzymskokatolickim kościele, przekazanemu na wyłączność kilka lat temu wiernym, skupionym w piatigorskiej rzymskokatolickiej parafii Przemieniania Pańskiego.