01 czerwca 2019

Piękna rzecznik praw dziecka


SPOŁECZEŃSTWO
 ROSJA
W przeddzień Dnia Dziecka, rosyjski prezydent nie tylko uhonorował tradycyjnie wieloletnie rodziny specjalnym medalem, ale także spotkał się z Anną Jurewną Kuzniecową, rzecznikiem praw dziecka w Rosji. Piastuje to stanowisko od 9 września 2016r., kiedy to Władimir Putin odwołał po siedmiu latach pracy Pawła Astachowa i powierzył dbanie o rosyjskie dzieci młodej pięknej kobiecie.

Anna Kuzniecowa, z domu Bułajewa, ma 37 lat, jest od 16 lat zamężną z prawosławnym duchownym, o. Aleksiejem Kuzniecowem i matką sześciorga dzieci: dwóch dziewczynek: Marii i Darii oraz czterech chłopców: Nikołaja, Lwa, Iwana i Timofieja. Wcześniej była zaangażowana w działalność charytatywną prowadzącą przez organizacje prawosławne i polityczną w regionie.

Urodziła się i wychowała w Penzie, w uniwersyteckim, półmilionowym mieście obwodowym nad Surą (dopływem Wołgi). Tam ukończyła Instytut Pedagogiczny im. G. Bielanskiego, uzyskując dyplom z psychologii; następnie, zaraz po studiach (2003r.) wyszła za mąż za prawosławnego duchownego - opata Chramu Zmartwychwstania Pańskiego w Uwarowie, w Issinskajaskim rejonie. Będąc popadią - żoną prawosławnego duchownego, naturą rzeczy włączyła się w działalność kościelną związaną z dziećmi.


Pierwsze wzmianki o jej działalności publicznej dotyczą lat 2008–2009, kiedy została założycielką organizacji „Błagowiest”, wspierającą sieroty i rodziny w trudnych sytuacjach.
Przewodniczącym tej organizacji był jej mąż, o. Aleksiej. W wyniku wysiłków Anny Kuzniecowej w regionie Penza, wdrożono program wspierającego wzrost demograficzny, „Życie jest świętym darem”. W imieniu organizacji „Błagowiest” Anna Kuzniecowa pracowała, jako psycholog w poradnictwie przedaborcyjnym.  W 2011 r. założyła i kierowała Fundacją Pokrow, która zapewnia pomoc rodzinom o niskich dochodach. Koordynator Projektu Charytatywnego „Tradycja” - Matwiej Berkin wspomina Annę Kuzniecową, jako „piękną, czarującą, inteligentną i życzliwą kobietę”, dodając, że w ramach współpracy między dwoma funduszami „wszystko było w biznesie: wszystko było zawsze jasne i na czas”.

W 2014 r. Anna Kuznecowa dołączyła do Ogólnorosyjskiego Frontu Ludowego. Jak podają niezależne media zaraz po tym, jej fundacja „Pokrow” otrzymała dotację w wysokości 600 tys. rubli od państwa i fundusze na stworzenie schronienia dla matek z dziećmi w trudnych sytuacjach życiowych. Następnie kierowała regionalnym biurem organizacji „Matka Rosji”.  Wiosną 2015 r. kierowała Stowarzyszeniem Organizacji Ochrony Rodziny ustanowionym w Izbie Publicznej Federacji Rosyjskiej a we wrześniu dołączyła do grupy roboczej, która opracowywała propozycje dodatkowych regulacji dotyczących organizacji non-profit zorientowanych społecznie. „W tym czasie Kuzniecowa była już rozpoznawana w wąskiej społeczności zawodowej”, powiedział jeden z przedstawicieli rosyjskiego sektora non-profit. W 2015 r. prezydent Putin podpisał dekret, zgodnie, z którym, Fundacja Pokrow Anny Kuzniecowej została operatorem grantu prezydenckiego w wysokości 420 mln rubli.  

Niezależne media Rosji, podkreślają, że kiedy w 2015 r. urodziła swoje szóste dziecko- syna Timofieja, otrzymała gratulacje bezpośrednio od Władimira Putina podczas spotkania prezydenta i premiera z uczestnikami prawyborów partii Zjednoczona Rosja. W prawyborach, które miały miejsce w maju 2016r. Anna Kuzniecowa wygrała - a miesiąc później siedziała na kongresie partyjnym obok Putina i Miedwiediewa. 
 Kiedy Prezydent jest blisko, nagle wydawało się, że wszyscy myślimy o tym, jak w ogóle - wszyscy jesteśmy różni, z różnymi motywami, pomimo stanowisk i ról” - napisała o swoich wrażeniach ze spotkania z Putinem na Facebooku. – „Ktoś chce uratować świat, kogoś kształci i wychowuje swoje dzieci, kogoś rozwija swój biznes, ktoś wierzy, że pilnie trzeba rozwiązać problemy środowiskowe, ktoś chce zrozumieć obliczenia dla „wspólnego”, i tak dalej... i cała ta „wielotorowość” powinna w jakiś sposób zostać połączona i ukierunkowana, zintegrowana z rozwiązywaniem ogólnego zadania  -TWORZENIA ROSJI”.  
 Według szefowej Agencji Informacji Społecznej, Eleny Topolewa-Sołdunowej: „Anna Kuznecowa jest profesjonalną, inteligentną młodą kobietą, która dobrze zna pracę, jaką należy wykonać. Do tej pory jednak rozmawiała głównie z ludźmi o podobnych poglądach. Pytanie brzmi, czy może nawiązać dialog między ludźmi na różnych stanowiskach. Astachowowi się nie udało. Chociaż, szczerze mówiąc, nie próbował”. 
O Annie Kuzniecowskiej mówią, że jest osobą głęboko religijną. Jeden ze znajomych rzeczniczki praw dziecka uważa, że jest ona „jedną z tych prawosławnych, którzy dużo mówią o świętych, cudach i tak dalej. Ale wie też, jak rozmawiać o dokumentach i strategii. Ma reputację zdolnej wchodzenia do każdego z gabinetów.

W chwili nominacji na rzecznika praw dziecka 9 września 2016r - Anna Kuźniecowa była szefem Regionalnego Funduszu na rzecz Rodziny, Macierzyństwa i Dzieciństwa Penza „Pokrow”, członkiem Rady Kobiet przy gubernatorze Obwodu Penza, zastępcą przewodniczącego Komisji ds. Współpracy Międzywyznaniowej i Pomocy w Ochronie Wolności Sumienia Izby Publicznej Obwodu Penza, szefem Komitetu Wykonawczego Penza ONF, kierowała regionalnym departamentem ogólnorosyjskiego ruchu publicznego „Matka Rosji” w Penzie.
 Anna Kuzniecowa była i jest zaangażowana w losy rodziny Denisa Lisowa, Rosjanina, który porwał swoje córki w Szwecji i uciekł z nimi do Polski. Wyraziła wdzięczność i przekazała podziękowania swojemu polskiemu koledze Mikołajowi Pawlakowi za jego zaangażowanie. Jego ingerencja w sprawę rodziny Lisowa była jednym z decydujących czynników. „Wiadomo, że kwestii związanych ze statusem rodziny nie da się rozwiązać tak szybko, jak by się tego chciało. Dlatego na tym etapie tak istotne jest połączenie polskich i rosyjskich wysiłków”, powiedziała Anna Kuzniecowa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz