POLITYKA
POLSKA
Kilka temu
znany działacz społeczny i polityczny Mateusz Piskorski, oskarżony przez
polskie służby specjalne o szpiegostwo na rzecz Rosji, został wypuszczony na
wolność za kaucją. Pierwszego wywiadu po wyjściu z blisko trzyletniego aresztu udzielił
rosyjskiemu korespondentowi portalu EADaily. Ukazał się on dzisiaj (20 maja). Z Mateuszem Piskorskim rozmawia red. Andriej
Wypołzow z Kaliningradu.- Porozmawiajmy o twoich poglądach politycznych. Nie zmieniły się w ciągu tych trzech lat? Czy nadal, jako przywódca partii Zmiana opowiadasz się za wycofaniem Polski z NATO, za blokowanie dekomunizacji?
- W ciągu
tych trzech lat stałem się jeszcze bardziej przekonany, że ideologia partii Zmiana
okazała się prorocza. Weźmy wojskowy czynnik Stanów Zjednoczonych. Przez trzy
lata Polska okazała się jedynym państwem w Europie, które prosi, po prostu
błaga na kolanach, by mieć bazy obcych wojsk na własnym terytorium - amerykańskie
bazy. Przez te trzy lata dużo czytałem o historii Polski - był na to czas (uśmiechy)
i nie znalazłem takiego okresu w życiu kraju, by pluto na suwerenność narodową.
Ale zacząłem wątpić w jedno.
- W co?
- W to, że partia polityczna, jako forma
komunikacji z obywatelami, odpowiada zadaniom obecnej chwili. Ale doszedłem do
wniosku, że musimy rozwijać więcej instytucji publicznych, organizacji
pozarządowych.
- Może
polscy politycy już do ciebie wrócili, proponując, by stać się sojusznikiem? Niebawem
- wybory do Parlamentu Europejskiego, a jesienią - wybory do Sejmu...
- Kontakty
są. Wymienię tych, którzy mnie
wspierali i wspierali: eurosceptyczny Janusz
Korwin-Mikke, słynny polski reżyser Grzegorz Brown, lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej - Piotr Ikonowicz.
- Ale, czy
nie uważasz, że stałeś się kartą przetargową partii rządzącej „Prawo i Sprawiedliwość”? Przed
jesiennymi wyborami do Sejmu rusofobowie - „Pisowcy” usunęli cię, jako
irytujący czynnik, który przeciwnicy PiS mogli wykorzystać ...
- Nie mam
źródeł, które mogłyby potwierdzić lub zaprzeczyć takiej wersji. Teoretycznie
wszystko może być, ale chcę zwrócić uwagę na coś innego. Dzisiaj (rozmowa
odbyła się 18 maja w urodziny Mateusza Piskorskiego - red.) otworzyłem
Internet po raz pierwszy od trzech lat i pierwszą rzeczą, którą przeczytałem,
było to, że ministrowie spraw zagranicznych Polski i Rosji - Siergiej Ławrow i Jacek Czaputowicz, wybitny członek PiS, spotkali się....
- Tak, to
prawda, wyobraź sobie, w ciągu ostatnich pięciu lat jest to pierwsze spotkanie
ministrów spraw zagranicznych Rosji i Polski. Nawet taki żart narodził się: Czaputowicz
szukał spotkania z Ławrowem, ale powiedziano mu w rosyjskim Ministerstwie Spraw
Zagranicznych - proszę bardzo, ale spotkanie odbędzie się następnego dnia, ponieważ
Piskorski zostanie zwolniony z więzienia.
- (śmiech)
Czaputowicz - poważny profesor, autor kilku artykułów naukowych na tematy
międzynarodowe, czytałem je. Osobiście uważam, że wszystko doskonale rozumie,
ale jest wbudowany w system. Mam nadzieję, że to spotkanie jest tylko
początkiem negocjacji między Rosją a Polską, a jako urodzony optymista nie
wykluczam spotkania na wyższym poziomie. Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to Rosja
przestrzega, w przeciwieństwie do wielu innych krajów, wewnętrznej suwerenności
państw. Ponieważ jestem wyłącznie obywatelem Polski, to z całym pragnieniem, nawet,
jeśli wyobrażamy sobie, że Ławrow jest zainteresowany moim smutnym losem -
Rosja nie naruszy międzynarodowego „przykazania” - nie ingerować. A ja to
akceptuję i szanuję.
Ale w każdym razie dobrze, że taki zbieg okoliczności się wydarzył. W jakiś sposób inspiruje i daje nadzieję.
Ale w każdym razie dobrze, że taki zbieg okoliczności się wydarzył. W jakiś sposób inspiruje i daje nadzieję.
- Jasne
jest, że teraz, pomimo swojej wolności, jesteś w stanie zawieszenia, czekając
na decyzję sądu. Ale kiedy, jak mówią, wszystko się skończy, co
zamierzasz zrobić? Czy wybierzesz ścieżkę bojownika o wolność w Polsce, czy
przejdziesz do „codziennego buddyzmu”?
- Mówienie o
tym jest bardzo, bardzo za wcześnie. Po pierwsze, może jestem naiwny, ale
wierzę, że jeśli nie w Warszawie, to w Strasburgu osiągnę sprawiedliwość i
udowodnię, że nie popełniłem żadnego przestępstwa. A jeśli ETPC dojdzie do
takiego wniosku, rozważę kwestię powrotu do działalności politycznej. Oczywiste
jest, że wszystkie te postępowania rozciągną się na kilka lat.
Po drugie, kwestia perspektyw jest ściśle związana z opinią moich krewnych i przyjaciół. Bez konsultacji z nimi nie podejmę szybkich decyzji.
I po trzecie, a być może, po pierwsze, pytanie to należy zadać obywatelom Polski - jak bardzo potrzebują Piskorskiego, rodaka, który od trzech lat przebywa w więzieniu politycznym współczesnej Polski? Jeśli ludzie powiedzą, że nie chcą mnie widzieć, wyciągnę wnioski.
Po drugie, kwestia perspektyw jest ściśle związana z opinią moich krewnych i przyjaciół. Bez konsultacji z nimi nie podejmę szybkich decyzji.
I po trzecie, a być może, po pierwsze, pytanie to należy zadać obywatelom Polski - jak bardzo potrzebują Piskorskiego, rodaka, który od trzech lat przebywa w więzieniu politycznym współczesnej Polski? Jeśli ludzie powiedzą, że nie chcą mnie widzieć, wyciągnę wnioski.
- Czy
rozważasz możliwość przyjścia jutro do ambasady rosyjskiej w Warszawie z prośbą
o azyl polityczny?
- Z
pewnością nie jest to brane pod uwagę. Jestem polskim patriotą i moim miejscem
w Polsce, gdzie się urodziłem. Faktem jest, że prokuratura twierdziła, że mam
obywatelstwo rosyjskie, co jest kłamstwem. I musiałem zwrócić się do Siergieja
W. Andriejewa, ambasadora Rosji w Warszawie, który dostarczył dokumenty od
Federalnej Służby Migracyjnej Federacji Rosyjskiej, że nie jestem obywatelem
Rosji i nigdy nie złożyłem takich próśb. Więc jeśli pójdę teraz do ambasady
rosyjskiej, wtedy całe środowisko rusofobiczne w Polsce będzie tylko kibicować
z radości. Nie chcę dać mu takiej przyjemności.
Popieram fakt, że w Polsce - w telewizji, w prasie - otwarcie omawiamy perspektywy współpracy z Rosją. Jestem gotów argumentować, bronić mojej opinii na temat strategicznego znaczenia współpracy z Rosją, bez obawy, że w tym celu ja i moi współpracownicy jutro będziemy za kratkami.
Musimy zbudować taką właśnie Polskę, więc nie ma sensu opuszczać naszego domu.
Popieram fakt, że w Polsce - w telewizji, w prasie - otwarcie omawiamy perspektywy współpracy z Rosją. Jestem gotów argumentować, bronić mojej opinii na temat strategicznego znaczenia współpracy z Rosją, bez obawy, że w tym celu ja i moi współpracownicy jutro będziemy za kratkami.
Musimy zbudować taką właśnie Polskę, więc nie ma sensu opuszczać naszego domu.
Rozmawiał Andrej Wypołzow
Kaliningrad - Warszawa,18 maja 2018r.
Część 1.:
https://sophico21.blogspot.com/2019/05/nie-bede-prosic-o-azyl-w-ambasadzie_20.html
Oryginał wywiadu pod linkiem:
Kaliningrad - Warszawa,18 maja 2018r.
Część 1.:
https://sophico21.blogspot.com/2019/05/nie-bede-prosic-o-azyl-w-ambasadzie_20.html
Oryginał wywiadu pod linkiem:
https://eadaily.com/ru/news/2019/05/20/prosit-ubezhishcha-v-posolstve-rossii-ne-stanu-intervyu-piskorskogo
***
Redaktor
naczelny kaliningradzkiego oddziału Agencji Informacyjnej „Regnum” (od 2002r.). Urodzony w regionie Karagandy w
Kazachstańskiej SRR. Wykształcenie: wyższe ukończył historię na Państwowym Uniwersytecie w
Kurganie. Hobby: numizmatyka (wczesny ZSRR)
Ponad to:
2006 - portal informacyjny „Kłops”,
2009 - tygodnik „Wieczorny Tramwaj”
2011 - portal informacyjno-analityczny „NewsBalt”.
2006 - portal informacyjny „Kłops”,
2009 - tygodnik „Wieczorny Tramwaj”
2011 - portal informacyjno-analityczny „NewsBalt”.
Powinien dołączyć do Konfederacji w sumie czy lewicowy czy prawicowy to jednak narodowiec, osoba która widzi interesy własnego kraju
OdpowiedzUsuńNie sądzę, ma własną partię, choć nie zarejestrowaną. Chyba na razie odczeka bez większego zaangażowania politycznego, raczej będzie walczył o dowiedzenie swojej niewinności.
OdpowiedzUsuńNie ma czasu na czekanie. Jesienią trzeba odsunąć od eładzy wrogów Polski spod znsku okrągłego stołu inaczej nie będzie już Polski tylko polin.
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, że zwykłych koniunkturalustow politycznych,JKM i Brauna, Mateusz zalicza do poważnych polityków polskich?
OdpowiedzUsuńMateusz Piskorski miał inną optykę zza więziennych krat. Trzy lata wyrwany z rzeczywistości, nie ma widać dobrego rozeznania. Mam nadzieję, że po jakimś czasie się zorientuje, kim ci ludzie są.
Usuń