20 marca 2019

Putin, persona non grata


POLITYKA ZAGRANICZNA, HISTORIA
POLSKA, ROSJA, RFN

Polskie władze, gdzie tylko mogą i przy każdej okazji publicznie manifestują swoją niechęć do Rosji a do Władimira Putina szczególnie. 
Tym razem pretekstem jest 80-lecie napaści wojsk hitlerowskich na Polskę, uznawaną w historii za rozpoczęcie wybuchu II wojny światowej.

Polityczny establishment, mający korzenie w opozycyjnej „Solidarności” końca XX w.,  historię traktuje wybiórczo, jak im wygodnie. Wolą nie pamiętać, że Rosja była głównym i największym członkiem koalicji antyhitlerowskiej, że zwyczajna ludzka przyzwoitość nakazuje bezwzględnie zaprosić wszystkich członków tej koalicji na Westerplatte.
Sytuacja z 2009r. już się nie powtórzy. Obecnie politycy nie są mentalnie predysponowani do przygotowania obchodów bolesnej rocznicy ponad podziałami politycznymi, w atmosferze szacunku do ofiar tej wojny.
1.09.2009r., Westerplatte. od Lewej D. Tusk, A. Merkel, W. Putin, idzie L.Kaczyński

Polskie władze oficjalnie oświadczyły, że nie zaprosiły rosyjskiego prezydenta na uroczystości na Westerplatte i zrobiły to celowo, przekładając współczesne polskie potrzeby militarno-polityczne nad prawdę historyczną. Zaprosiły wyłącznie liderów państw, UE, NATO i tzw. Partnerstwa Wschodniego. Będą zatem, przedstawiciele dawnej Pribałtiki, Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji czy Ukrainy, tj.państw, które w czasie wojny wchodziły w skład ZSRR i zasilały szeregi Armii Czerwonej, walczącej z faszystami. Nie będzie natomiast przedstawicieli Rosji. 
Kraje, które nie są członkami tych trzech organizacji,  nie zostaną zaproszone”, wyjaśniła służba prasowa prezydenta RP.  Pałac Prezydencki podkreślił, że decyzja o tym, kogo zaprosić na uroczystość, „została podjęta na podstawie współczesnych, a nie historycznych realiów”.

We wrześniu 2019 roku będziemy obchodzić 80. rocznicę tragicznego ataku na Polskę, które stanowiło naruszenie prawa międzynarodowego i oznaczało początek II wojny światowej”, przypomniała służba prasowa. „Rocznica tych dramatycznych wydarzeń będzie obchodzona przez Polskę wraz z krajami, z którymi ściśle dzisiaj współpracujemy w imię pokoju w oparciu o zasady poszanowania prawa międzynarodowego. Są nimi państwa członkowskie NATO, UE i Partnerstwa Wschodniego”, informują prezydenccy urzędnicy.

Dla władz nad Wisłą nie ma miejsca w polskiej historii czy szerzej – europejskiej – dla żołnierzy radzieckich. Ich pomniki się burzy, eliminując je z przestrzeni publicznej. Ale są np. Ukraińcy, którzy wg lidera PO... wyzwalali obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Na rocznicę wyzwolenia tego obozu przez Armię Czerwoną także prezydenta Rosji nie zaproszono.

Cała energia polskiej polityki zagranicznej jest skierowania na robienie scen dyskredytujących rosyjskiego prezydenta i czynienia mu przeróżnych uszczypliwości, które mają go zaboleć w mniemaniu polskich polityków. Taki ostracyzm na scenie politycznej. Rzecz w tym, że polska scena polityczna nie ma żadnego znaczenia ani w Europie, ani na świecie (poza USA, gdzie jest wykorzystywana koniunkturalnie) a tym bardziej dla Rosji.

Powoduje to często kuriozalne sytuacje ośmieszające polskie władze, jak np. podczas ubiegłorocznej, majowej, anty-irańskiej Konferencji Bliskowschodniej w Warszawie, za która Polska wybuliła na życzenie USA mnóstwo pieniędzy - wg pobieżnych szacunków 2, 2 mln zł (na razie) i którą zlekceważyli wszyscy przywódcy europejscy i bliskowschodni. Oczywiście przedstawicieli Rosji, czy Iranu na tą konferencję nie zaproszono, ale był wiceprezydent USA i prezydent Izraela, z którym i tak się Polska pokłóciła natychmiast.

Z obchodami 80-lecia wybuchu II wojny jest to samo.

Będą honory dla Niemiec, spadkobierców III Rzeszy, która napadła siłami hitlerowskich wojsk na Polskę i lekceważenie Rosji, spadkobierczyni Armii Czerwonej, która Polskę wyzwalała od hitlerowskiej zarazy z III Rzeszy. Ale Niemcy są teraz w NATO razem z Polską, a Rosja jest wrogiem nr 1 dla NATO vel USA.    

Podczas, gdy Polska wchodzi w zadek USA bez wazeliny i odgryza się na Putinie wg amerykańskiego scenariusza - Niemcy mają już USA po dziurki w nosie i domagają się uznania  ambasadora USA ,Richarda Grenella,,za persona non grata i wywalenia go z RFN.

Niemcy zmniejszyły wydatki na obronność, co rozwścieczyło amerykańskiego dyplomatę. "Zmniejszenie i tak nie akceptowalnych zobowiązań na rzecz gotowości wojskowej jest niepokojącym sygnałem dla 28 natowskich sojuszników Niemiec", powiedział w miniony poniedziałek (18.03.2019) Amerykanin agencji AP. Wiceprzewodniczący Bundestagu Wolfgang Kubicki (FDP) uważa, że dyplomata zachowuje się jak okupant i zażądał jego wydalenia. "Jesteśmy suwerennym państwem i nie możemy dopuszczać wrażenia, że ambasadorowie innych krajów decydują o naszej polityce wewnętrznej" - oświadczył wczoraj (19.03)  wiceprzewodniczący Bundestagu. "Grenell zachowuje się tak, jakby USA wciąż były mocarstwem okupacyjnym". Jeszcze ostrzejszy w ocenie był polityk współrządzącej SPD Carsten Schneider, nazywając ambasadora "dyplomatyczną porażką".

Angela Merkel (CDU) wystąpiła z ostrą ripostą a przewodniczący parlamentarnej grupy posłów bawarskiej CSU - Alexander Dobrindt, odrzucając możliwość mieszania się Grenella w niemieckie plany finansowe, stwierdził: "Budżet to suwerenna decyzja RFN i niemieckiego Bundestagu". Inny chadecki polityk, Michael Grosse-Broemer (CDU) zaapelował do dyplomaty USA, by komentując niemiecki budżet przynajmniej zauważył zaangażowanie niemieckich żołnierzy w misjach zagranicznych.

Niechęć i irytacja naszego zachodniego sąsiada wobec agresywnych i bezceremonialnych poczynań USA coraz mocniej narasta, i to akurat w czasie, gdy w Polsce natomiast narasta uniżoność do zaoceanicznego hegemona. Polacy nawet wezwali na pomoc samego Donalda Trumpa. Koalicja „Patrioci i chrześcijanie” wystosowała petycję o nakłonienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa do pomocy w uzyskaniu reparacji za II wojnę światową od Niemiec i Rosji, które, według autorów petycji, „dosłownie zniszczyły i zniewoliły naród w czasie wojny i po wojnie”.  
Autorzy petycji nie zauważyli, że po wojnie ów naród otrzymał państwo w optymalnych granicach i możliwość jego odbudowania oraz nieoszacowaną szansę skoku cywilizacyjnego w ramach walki z analfabetyzmem, coś, czego przedwojenna Polska dać jemu nie potrafiła.
1.09.1939. Wojska III Rzeszy Niemieckiej przekraczają polską granicę
Na decyzje polskich władz zareagowało rosyjskie MSZ, wydając stosowne oświadczenie. „Władze Polski systematycznie fałszują latopis II wojny światowej, ignorują historyczną logikę, organizując uroczystości w związku z rocznicą wybuchu wojny bez udziału Rosji”, oświadczyło MSZ. ”Swój zamysł polskie władze uzasadniły „współczesnymi realiami”, ignorując historyczną logikę. Wbrew bezspornie decydującemu wkładowi naszej ojczyzny w rozgromienie hitlerowskiej III Rzeszy i uwolnienie Polski od nazistowskich okupantów, dla Rosji w tym schemacie miejsca nie przewidziano”, głosi komunikat rosyjskiego ministerstwa.
Szef gabinetu prezydenta RP, Krzysztof Szczerski, reagując na oświadczenie Rosjan, powiedział wręcz: "Odwoływanie się do logiki historycznej przez MSZ Rosji akurat w kontekście września 1939 r. uważamy za problematyczne". I stwierdził,że  rocznicę tę Polska obędzie obchodzić w gronie państw, z którymi "współpracuje na rzecz pokoju opartego na przestrzeganiu prawa międzynarodowego, szacunku do suwerenności państw i terytorialnej integralności" czyniąc wyraźną aluzję do zarzutów kierowanych pod adresem Rosji z powodu inkorporacji Krymu.
To,że na Ukrainie prowadzona jest wojna domowa silami militarnymi tego kraju, że państwa NATO, a zwłaszcza USA z naruszeniem prawa międzynarodowego i integralności państw, prowadzą działania  militarne na ich terenie, jak np. w Serbii, że dla potrzeb państwa NATO - USA, wyłuskano prawem kaduka  Kosowo z obszarów Serbii, - pominął wymownym milczeniem. Dla Rosji - Krym jest na pewno ważniejszy niż wszelkie polskie uroczystości historyczne z ewentualnym udziałem rosyjskiego prezydenta.
9.05.2018, Moskwa - marsz pamięci Pułku Nieśmiertelnych

Władimir Putin nie bywa tam, gdzie go nie chcą. Niewątpliwie będzie uczestniczył w obchodach 80-lecia wybuchu II wojny światowej, jakie zostaną zorganizowane w Rosji ku przestrodze potomnym. 
Dla niego rocznica wybuchu II wojny światowej to wielkie mementi mori milionów ludzi dawnego ZSRR, którzy zginęli wyzwalając Polskę i Europę od faszystów, a nie specyficzna okazja do prowadzenia doraźnych rozgrywek politycznych. 
1.09.1939r. Westerplatte  -niemiecki  pancernik "Schlezwig-Holstein"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz