POLITYKA, OBRONNOŚĆ
ROSJA, USA, NATO
Bombowiec B-52H Sił Powietrznych USA |
Ambasada USA podała dzisiaj, kilka godzin temu na twitterze:
US
Embassy Warsaw
Bombowce
B-52 Stratofortress Sił Powietrznych USA dokonały przelotu z bazy RAF-u w Fairford
(Wielka Brytania) do Litwy i Polski, żeby przeprowadzić ćwiczenia w zakresie
interoperacyjności z NATO-wskim jednostkami wzmocnionej Wysuniętej Obecności. https://tiny.pl/tt11t
Jak
twierdzi mój kolega po piórze, red. Krzysztof Podgórski, spec od wojskowości, wczoraj
(20 marca), „nasi sojusznicy z NATO latając
nad i wokół Polski w prowokowaniu Rosjan w Okręgu Kaliningradzkim przeszli
samych siebie”.
Ok.
11 rano - bombowiec B-52H, startując z bazy w Wielkiej Brytanii, na wysokości
Łeby symulował nalot na bazę Floty Bałtyckiej w Kaliningradzie, po czym
zawrócił nad Polskę w kierunku Lęborka i wrócił do Anglii.
Ok.
17- tej - amerykański AWACS śledził sytuację nad Kaliningradem latając nad
Ostrołęką-Łomżą.
Ok.
20-tej natomiast - brytyjski samolot szpiegowski typu RC-135W Rivet Joi, wylatujący
z bazy w Middelton, prowadził namierzanie rosyjskich emisji radarowych w Okręgu
Kaliningradzkim.
Bombowiec B-52U Sił Powietrznych USA |
Bombowce
B-52H armii USA ćwiczą z siłami NATO na Litwie i w Polsce. W manewrach biorą
też udział jednostki lądowe Stanów Zjednoczonych. "Pokazujemy, jak szybko możemy zareagować w tej części Europy"
- stwierdzają Amerykanie. "Bombowce B-52 prowadziły szkolenie z
NATO-wskimi Joint Terminal Attack Controllers (wysuniętymi nawigatorami
naprowadzania lotnictwa), przydzielonymi do wielonarodowej batalionowej grupy
bojowej na Litwie oraz ćwiczyły z Grupą Bojową Polska. Na terenie Litwy B-52
dokonywały zrzutu pocisków bez materiału wybuchowego oraz doskonaliły elementy
bezpośredniego wsparcia lotniczego z udziałem litewskich odrzutowców
szkoleniowych L-39 Albatros”, dodają. Amerykanie przerzucili do Europy sześć
bombowców B-52H.
Dzisiaj, tak samo jak wczoraj, Amerykańskie
samoloty usiłowały zbliżyć się do granic Rosji, ale spotkały się ze zdecydowaną
reakcją. Rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało film przedstawiający rosyjską
eskortę bombowca B-52H wykonującego lot nad wodami neutralnymi Morza
Bałtyckiego.
Rosyjskie środki kontroli przestrzeni powietrznej wykryły cel powietrzny w znacznej odległości od granicy państwowej Rosji i został on przyjęty do kontroli. Aby zidentyfikować i eskortować samolot, wyznaczoną parę dyżurujących myśliwców Su-27. Po tym, jak bombowiec B-52H zmienił tor lotu z dala od granicy państwowej Federacji Rosyjskiej, rosyjskie samoloty wróciły do bazy. Amerykańscy piloci ćwiczyli bombardowanie bazy Floty Bałtyckiej, zbliżając się w czasie lotu na odległość 191 km od Petersburga.
Rosyjskie środki kontroli przestrzeni powietrznej wykryły cel powietrzny w znacznej odległości od granicy państwowej Rosji i został on przyjęty do kontroli. Aby zidentyfikować i eskortować samolot, wyznaczoną parę dyżurujących myśliwców Su-27. Po tym, jak bombowiec B-52H zmienił tor lotu z dala od granicy państwowej Federacji Rosyjskiej, rosyjskie samoloty wróciły do bazy. Amerykańscy piloci ćwiczyli bombardowanie bazy Floty Bałtyckiej, zbliżając się w czasie lotu na odległość 191 km od Petersburga.
Uczestniczące w lotach nad Polską B-52 na co dzień
stacjonują w Barksdale w stanie Luizjana (USA). W Europie bazą sześciu maszyn tego
typu jest ośrodek RAF w brytyjskim Fairford. Jak wyjaśniała stacja CNN, B-52 operują
także w rejonie Norwegii, Kamczatki oraz Morza Czarnego i ma to być "jasny sygnał dla Rosji".
Amerykanie ćwiczą nie tylko w powietrzu, ale także na lądzie. Z
kolei na poligonie w okolicach Drawska Pomorskiego (Pomorze Zachodnie) ćwiczą
wojska lądowe USA, które przyjechały do Polski z amerykańskiej bazy w Holandii.
Amerykańskie dowództwo wyjaśnia, że
relokacja to demonstracja możliwości działania ich jednostek.
Rosjanie nie są dłużni. W obwodzie kaliningradzkim odbywają się ćwiczenia taktyczne wojsk inżynieryjnych Floty Bałtyckiej. W manewrach wojskowych swoje umiejętności ćwiczą rosyjscy żołnierze, a wśród sprzętu wojskowego można zobaczyć m.in. gąsienicowy transporter pływający PTS-2 i wojskowy wóz zabezpieczenia technicznego BAT-2.
Rosjanie nie są dłużni. W obwodzie kaliningradzkim odbywają się ćwiczenia taktyczne wojsk inżynieryjnych Floty Bałtyckiej. W manewrach wojskowych swoje umiejętności ćwiczą rosyjscy żołnierze, a wśród sprzętu wojskowego można zobaczyć m.in. gąsienicowy transporter pływający PTS-2 i wojskowy wóz zabezpieczenia technicznego BAT-2.
„Loty
amerykańskich bombowców w pobliżu rosyjskich granic stwarzają dodatkowe
napięcie, stwierdził rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow w
reakcji na komunikaty USA. „Z
wojskowo-taktycznego punktu widzenia mogą to z pewnością skomentować tylko nasi
specjaliści wojskowi, jestem pewien, że to zrobią. Ograniczę się tylko do tego,
że z pewnością podobne działania Stanów Zjednoczonych nie prowadzą do umocnienia
atmosfery bezpieczeństwa i stabilności w regionie, który przylega bezpośrednio
do granic Federacji Rosyjskiej” powiedział Pieskow, które słowa cytuje
TASS.
Aktywność
wojsk USA przy granicach z Rosją zmusiła Rosjan do wzmocnienia sił obronnych w Obwodzie
Kaliningradzkim. „Nowe rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej S-400 Triumf rozpoczęły
dyżur bojowy pod Kaliningradem”, poinformowany tydzień temu (w połowie
marca) służby prasowe Floty Bałtyckiej Rosji, podając, że pułk systemu
rakietowego został rozlokowany. Ma chronić przestrzeń powietrzną nad całym
obwodem. „Rakietowe kompleksy
przeciwlotnicze S-400 Triumf zostały rozmieszczone na pozycjach i przystąpiły
do ochrony przestrzeni powietrznej obwodu kaliningradzkiego”. Mają one
możliwość neutralizacji pocisków balistycznych i samolotów na odległość 400 km.
„Rozmieszczenie systemu S-400 w regionie
to element budowania przez Rosję systemu anty-dostępowego. Bazuje na tym,
by jak najdalej od granic Rosji można było zwalczać ewentualne środki
napadu powietrznego potencjalnego przeciwnika, bądź reagować na jego ruchy na morzu
lub w powietrzu”, wyjaśnia polski wojskowy, płk Marek Wrzosek.
System obrony przeciwlotniczej S-400 Triumf |
Zgodnie
z komunikatem Floty Bałtyckiej Rosji, nowy rakietowy system przeciwlotniczy
przybył do punktu stałej dyslokacji w obwodzie kaliningradzkim z poligonu Jar w
obwodzie astrachańskim po pomyślnie przeprowadzonych wstępnych strzałach
bojowych.
Teraz Amerykanie testują ten system obronny Rosjan, stąd nasilenie wypadów amerykańskich samolotów
bojowych i szpiegowskich w pobliże granic Obwodu Kaliningradzkiego.
System obrony przeciwlotniczej S-400 Trium |
Czyżby
chcieli na własnej skórze przekonać się o skuteczności obrony w Rosji?
Zapewne chodzi o poligon Kapustin Jar. Ma to znaczenie, bo nazwa jest historyczna :)
OdpowiedzUsuń.
Pani też nie zna historii... Za czasów ZSRR zdarzały się regularne walki powietrzne na granicach (z obustronnymi stratami), bo USA bardzo chciały się pewnych rzeczy dowiedzieć. I wysyłano uzbrojone maszyny rozpoznawcze, które naruszały granice.
Teraz - to sielanka...
Zbliżył się na 190 km :) Jakie to porównanie z czasami kiedy Privateer wlazł nad ląd pod Lipawą - i został zestrzelony przez MiGi...
A z czego Pan wnioskuje, ze nie znam historii? Przecież opisuję wydarzenie współczesne a nie z przeszłości!
UsuńCo do nazwy poligonu, używam takiej, jaką używają Rosjanie w swoich informacjach.
Rosja wzmocniła ostatnio swoją obronę, m.in. w obwodach leningradzkim i kaliningradzkim. I Amerykanie ją testują. I o tym pisze, a nie o historiach z czasów ZSRR.
Kiedy obrona jest przygotowana, by zestrzelić cele w odległości nawet 400 km. od granic Rosji, to odległość 191 km jest mniej więcej w połowie. Zapewniam Pana, że gdyby jakikolwiek samolot USA lub NATO zbliżył się do tzw. krytycznej linii, po działaniach ostrzegawczych został by unicestwiony.
Teraz są inne metody walki, inne uzbrojenie, inne systemy obrony niż w ZSRR.
Będę wdzięczna za komentarze merytoryczne, bez osobistych uwag pod moim adresem. W przeciwnym razie komentarze zostaną skasowane.
Pozdrawiam.
‘Капу́стин Яр — ракетный полигон в северо-западной части Астраханской области России.’
Usuń.
Nie chodziło mi bynajmniej o osobiste uwagi - tylko o to, że naprawdę nie ma powodu by się denerwować z tego powodu, że jakiś B-52 sobie lata... Tzn. robienie hałasu jest słuszne, jako propagandowa odpowiedź na różne propagandowe wyczyny Zachodu - ale nic ponadto.
.
A było inaczej:
“W obronie 30 000-kilometrowej granicy powietrznej zginęło do roku 1960 co najmniej 4 radzieckich lotników. Obrona lotnicza ZSRR zniszczyła ogółem 15 amerykańskich maszyn wojskowych, dalsze 4
musiały przymusowo lądować. W akcji tej straciło życie 22 żołnierzy amerykańskich - wielu innych zostało rannych lub wziętych do niewoli.”
Dziękuję za wyjaśnienia, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń