Paul Creig Roberts |
W niektórych
kręgach do świadomości społecznej docierają teksty Stephena Lendmana, Michela
Chossudovskiego, Ricka Rozoffa, moje i kilku innych w kwestii zdania
sobie sprawy z poważnego zagrożenia z kryzysu, jaki Waszyngton
stworzył na Ukrainie.
Politycy — marionetki, których Waszyngton
chciał umieścić u władzy na Ukrainie, stracili kontrolę nad sytuacją na
rzecz zorganizowanych i uzbrojonych neonazistów, którzy
atakują Żydów, Rosjan i zastraszają ukraińskich polityków.
Rząd Krymu,
rosyjskiej prowincji, którą Nikita Chruszczow uczynił częścią Ukrainy
w latach 50. XX w., dezawuował nielegalny rząd, który nielegalnie przejął
władzę w Kijowie, oraz poprosił Rosję o ochronę. Ukraińskie siły
zbrojne na Krymie przeszły na stronę Rosji. Rząd Rosji ogłosił, że będzie
również chronić dawne rosyjskie prowincje na wschodzie Ukrainy.
Aleksandr
Sołżenicyn zauważył, że było głupotą Komunistycznej Partii Związku
Radzieckiego, aby oddać historyczne prowincje Rosji Ukrainie. W tamtym
momencie radzieckiemu kierownictwu wydawało się to korzystne. Ukraina była
częścią Związku Radzieckiego i była kontrolowana przez Rosję od XVIII wieku.
Dodanie fragmentu terytorium Rosji do Ukrainy służyło osłabieniu nazistowskich
elementów w Zachodniej Ukrainie, które walczyły po stronie Hitlera
w czasie II wojny światowej. Być może też inny czynnik zaważył na
poszerzeniu Ukrainy, jakim był fakt ukraińskiego dziedzictwa Chruszczowa.
Niezależnie od tego, nie miało to znaczenia dopóki ZSRR i byłe imperium
rosyjskie nie zaczęło się rozpadać.
Pod presją
Waszyngtonu Ukraina stała się odrębnym krajem, zachowując część rosyjskiego
terytorium, przy czym Rosja zachowała swoją bazę morską Floty Morza Czarnego na
Krymie.
Waszyngton
starał się, lecz bezskutecznie, przejąć Ukrainę w 2004 r. w czasie
finansowanej przez Waszyngton tzw. „pomarańczowej rewolucji". Według podsekretarza
stanu, Victorii Nuland, od tego fiaska[1]
Waszyngton „zainwestował" 5 miliardów dolarów na Ukrainie, aby wzniecić
agitację na rzecz członkostwa Ukrainy w UE.
Członkostwo
w UE otworzy Ukrainę dla grabieży przez zachodnich bankierów
i korporacje, ale głównym celem Waszyngtonu jest ustanowienie amerykańskich
baz rakietowych na granicy Rosji z Ukrainą i pozbawienie Rosji jej
bazy morskiej Floty Morza Czarnego i przedsiębiorstw przemysłu zbrojeniowego
rozlokowanych we wschodniej Ukrainie. Członkostwo w UE dla Ukrainy oznacza
też jej członkostwo w NATO.
Waszyngton
pragnie baz rakietowych na Ukrainie w celu ograniczenia potencjału
odstraszania jądrowego Rosji, co zmniejsza zdolność Rosji do opierania się
hegemonii USA.
Tylko trzy
kraje stoją na drodze Waszyngtonu do osiągnięcia hegemonii w świecie: są to
Rosja, Chiny i Iran.
Iran jest
otoczony amerykańskimi bazami wojskowymi i flotą USA u swych
wybrzeży. Program „Oś ku Azji" (Pivot
to Asia), ogłoszony przez podżegający do wojny rząd Obamy, otacza Chiny
bazami lotniczymi i morskimi. Waszyngton otacza Rosję bazami rakietowymi
i bazami NATO.
Skorumpowane rządy w Polsce
i Czechach zostały opłacone, by przyjąć amerykańskie bazy rakietowe
i radarowe, co sprawia, że marionetkowe państwa polskie i czeskie
stały się głównymi celami nuklearnej zagłady. Washington kupił Gruzję, dawną
prowincję rosyjską i radziecką, miejsce urodzenia Józefa Stalina,
i obecnie jest w trakcie umieszczania jej jako swej marionetki
w NATO.
Marionetki
Waszyngtonu w Europie Zachodniej są zbyt chciwe na pieniądze, by zdać
sobie sprawę z faktu, że powyższe prowokacyjne działania są bezpośrednim
zagrożeniem dla Rosji.
Postawa
rządów europejskich wydaje się odzwierciedlać powiedzenie „a po mnie to potop".
Rosja przez
lata powoli reagowała na wiele prowokacji Waszyngtonu, mając nadzieję na jakiś
przejaw zdrowego rozsądku i dobrej woli, które liczyła, że wyłonią się na
Zachodzie. Zamiast tego Rosja odnotowuje rosnące demonizowanie jej ze strony
Waszyngtonu i państw europejskich oraz liczne fałszywe wypowiedzi na jej
temat będące pianą na ustach „medialnych
dziwek" Zachodu.
Większość społeczeństwa amerykańskiego
i europejskiego poddano praniu mózgów, stąd uważają, że za skutki
wtrącania się przez Waszyngton w sprawy Ukrainy winna jest Rosja.
Wczoraj
usłyszałam w amerykańskim radiu państwowym (National Public Radio), jak
„presstytutka"[2] z pisma „New Republic" opisuje Putina
jako problem.
Ignorancja,
brak uczciwości i brak niezależności mediów w USA znacznie zwiększają
szanse na wybuch wojny. Obraz rysowany przed niefrasobliwymi Amerykanami jest
całkowicie fałszywy.
Świadomi
ludzie wybuchną śmiechem słysząc, jak sekretarz stanu USA John Kerry potępił
Rosję za „inwazję na Ukraine"
i „naruszenie prawa międzynarodowego".
Kerry jest ministrem spraw zagranicznych państwa, które nielegalnie najechało
na Irak, Afganistan, Somalię, zorganizowało obalenie rządu w Libii,
próbowało obalić rząd w Syrii, atakuje dronami i rakietami ludność
cywilną w Pakistanie i Jemenie, stale grozi Iranowi atakiem, wysłało
armię gruzińską wyszkoloną przez USA i Izrael przeciwko rosyjskiej
ludności w Osetii Południowej, a teraz grozi Rosji sankcjami za to,
że stała za Rosjanami i rosyjskimi interesami strategicznymi.
Rosyjski
rząd zauważył, że Kerry podniósł hipokryzję na nowy poziom.
Kerry nie ma
odpowiedzi na pytanie: „Od kiedy rząd USA
faktycznie szanuje i broni koncepcji suwerenności i integralności
terytorialnej państw?" Kerry,
jak to zawsze bywa, lży przez zęby.
Rosja
przecież nie zaatakowała Ukrainy. Rosja wysłała o kilku więcej żołnierzy,
by dołączyli do tych, którzy już stacjonują w rosyjskiej bazie nad Morzem
Czarnym na Krymie, w kontekście gwałtownych antyrosyjskich wypowiedzi
i działań pochodzących z Kijowa. Ukraińscy żołnierze na Krymie
przechodzą na stronę Rosji, zatem przysłanie dodatkowych wojsk rosyjskich było
konieczne.
Bezmyślny
Kerry, tarzając się w swej arogancji, pysze i złu, bezpośrednio
groził Rosji. Rosyjski minister spraw zagranicznych[3]
odrzucił groźby Kerry’ego jako „nie do przyjęcia". Zatem trwają
przygotowania do wojny.
Proszę
zwrócić uwagę na absurdalność sytuacji.
Kijów został przejęty przez
ultra-nacjonalistycznych neonazistów. Banda ultra-nacjonalistycznych zbirów
jest ostatnią rzeczą, jaką Unia Europejska chce lub potrzebuje jako państwo
członkowskie.
UE
centralizuje w swych rękach władzy i tłumi suwerenność państw
członkowskich. Proszę zwrócić uwagę na ułożenie w szeregu
neokonserwatywnego rządu Obamy z antysemickimi neonazistami.
Neokonserwatywna klika, która zdominowała rząd USA od czasów rządów Clintona,
składa się w dużej mierze z Żydów, a wielu jej członków ma podwójne
obywatelstwo, Izraela i USA.
Żydowscy
neokonserwatyści, zastępca sekretarza stanu Victoria Nuland i doradca ds.
bezpieczeństwa narodowego Susan Rice, stracili kontrolę nad zorganizowanym
przez siebie zamachem stanu na rzecz neonazistów, którzy głoszą hasła „śmierć Żydom".
Izraelska
gazeta „Haaretz" poinformowała 24 lutego 2014 r., że ukraiński Rabin Moshe
Reuven Azman zaleca „Żydom z Kijowa
opuszczenie miasta, a nawet kraju." Edward Dolinsky, szef
organizacji zrzeszającej ukraińskich Żydów, opisał sytuację ukraińskich Żydów
jako „straszną" i zażądał
pomocy Izraela.
To właśnie
jest sytuacja, jaką Waszyngton stworzył i teraz broni, podczas gdy oskarża
Rosję o duszenie ukraińskiej demokracji. Obieralna demokracja jest tym, co
Ukraina miała zanim obalił ją Waszyngton.
W tej
chwili nie ma żadnego prawowitego ukraińskiego rządu.
Każdy musi zrozumieć, że Waszyngton kłamie
w sprawie Ukrainy tak, jak kłamał w sprawie broni masowego rażenia
Saddama Husajna w Iraku, tak jak kłamał w sprawie irańskiej bomby
jądrowej, tak jak kłamał w sprawie rzekomego użycia broni chemicznej przez
syryjskiego prezydenta Asada, tak jak kłamał w sprawie Afganistanu, Libii,
szpiegostwa NSA[4] czy tortur. Czy jest coś, o czym
Waszyngton nie kłamał?
Waszyngton składa się z trzech
elementów: arogancji, pychy i zła. Poza tym nie ma tam nic innego
3 marca 2014 r.
UWAGA
Podkreślenia
tekstu na czerwono – redakcyjne (moje)
[1] Od 2004 r.
[2] Połączenie angielskich słów press
(prasa) i prostitute
(prostytutka - prostytuujące
się media.
[3] Siergiej Ławrow.
[4] NDSA - wywiad elektroniczny USA.
[5] Oryginał
publikacji P. C. Roberts’a: „Washington's Arrogance, Hubris,
and Evil Have Set the Stage for War”, pod linkiem: http://www.paulcraigroberts.org/2014/03/03/washingtons-arrogance-hubris-evil-set-stage-war/
na miejscu towarzyszki wstydziłbym się publikować teksty robertsa.
OdpowiedzUsuńPanie Anonimowy,
UsuńPo pierwsze - na tym blogu obowiązuje kultura w rozmowach. i dyskusjach.
Nie jestem dla pana, panie Anonimowy żadną towarzyszką. Zwracamy sie tutaj do siebie per - pani i pan.
Lub w przypadku moich osobistych przyjaciół i znajomych - po imieniu.
W przypadku recydywy takich manier, jakie Pan tu ujawnia - Pana komentarz wyląduje w koszu.
Po drugie - nie stosuje sie tutaj tzw. 'wycieczek osobistych". Jak pan, panie Anonimowy, nie potrafi się bez tej maniery obejść - to komentarz w kolejnym przypadku także wyląduje w koszu.
Emocje pod mloim adresem proszę trzymać na wodzy. Nikogo one nie obchodza. To pana osobisty problem.
Po trzecie - panie Anonimowy, nie jest Pan na moim miejscu, i nie powinno Pana interesować moje odczucia wobec tekstów P. C. Roberts'a.
Dla mnie ten tekst jest bardzo ciekawy, obrazuje inne, niż znane powszechnie w Posce oceny udziału USA, a takze naszego kraju w wydarzeniach na Ukrainie.
Nie widzę przeciwskazań do publikowania różnych opinii na tym blogu, a więc takżei i tych krytykujących zachowanie Polski na arenie międzynarodowej.
Nie wszyscy w USA i na tzw. Zachodzie podzielają polski aplauz wobec wydarzeń na Ukrainie.
Warto je znć, a także wiedzieć czym są one motywowane.
Natomiast, nic nie stoi na przeszkodzie by Pan polemizował z tezami pana Robets'a, skoro one sia Panu nie podobają, przytaczając swoje rzeczowe argumenty.
Oczywiście z zachowaniem kryteriów kultury przy prowadzenia dyskusji na tym blogu.
***
Ze względu na ludzi, ktorzy tak, jak Pan reagują emocjonalnie a nie racjonalnie (rozumnie) i zamiast przedstawienia własnych arumentów i tez, popartych konkretną wiedzą - obrażają ludzi - na tym blogu jest zastosowana cenzura, wobec komentatorów, ktorzy nie potrafia sprostać ustalonym tutaj kanonom (zasadom) dysjusji.
Te zasady są określone jednoznacznie i znajdują się w kolumnie z tekstami po prawej stronie bloga.
Proszę się z nimi zapoznać.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńWulgaryzmy i naruszenie zasad dyskusji
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńRoberts pisze: Pod presją Waszyngtonu Ukraina stała się odrębnym krajem.
UsuńZadaję sobie pytanie czy Białoruś, Kazachstan, Armenia, Gruzja, Azerbejdżan, Turkmenistan, Kyrgistan, Uzbekistan i Tadżykistan też stały się odrębnymi krajami pod presją Waszyngtonu? Czy Litwa, Łotwa, Estonia i Mołdowa też uległy presji Waszyngtonu?
Dodam, ze Roberts nie przedstawia NIC na potwierdzenie swojej tezy.
Pisze, że słyszał w NPR "presstytutkę" z National Review ale nie podaje nazwiska, zatem niemożliwe jest zweryfikowanie zapodanej nowiny.
Ton artykułu jest ideologicznie natchniony co do pewnego stopnia zdradza stan umysłu leciwego Robertsa. Biorąc pod uwagę, że nikt nie traktuje go poważnie poza sensatem Chossudowskim i konspiracjonistą Alexem uważam, że zamieszczanie jego artykułów określa ten blog jako czysto propagandowy a to, o ile rozumiem nie jest celem.
Anonimowy,
Usuńcieszę sie, że Pan powściągnął język emocji. Ale na Boga, proszę nie pouczać mnie jakie opinie mam tutaj prezentować.
Głos P.C. Roberts'a jest jednym z wielu głosów w dyskusji nad wydarzeniami na Ukrainie.
Tym ciekawszy, że płynie ze Stanów Zjednoczonych.
To,że odbiega on od jednolitego chóru amerykańskiego - nie oznacza, że umieszczam go w celach ...propagandowych.
NB. wiele jego ocen, wyrażonych w mniej dosadnym języku ostrego felietonisty z USA - podzielam.
Przy okazji ponawiam prośbę o poniechanie ataków personalnych pod adresem autorów i komentatorów, jakie ze strony Pana nieustannie się pojawiają.
Nie Pana sprawą jest ocenianie "leciwego umysłu" P. C. Roberts'a , proszę polemizować z jego opiniami.
Wyłącznie!!!
W przeciwnym razie - nadal będę kasować Pana komentarze.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńAnonimowy,
Usuńpowtarzam raz jeszcze, tutaj nie oceniamy fizycznych cech autorów czy komentatorów, nie uwłaczamy ich godności.
Polemizujemy z ich tezami i opiniami jakie głoszą.
Dopóki tego Pan nie zrozumie, nie przyswoi sobie tej zasady - Pana komentarze będą kasowane.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńKomentarz usunięty za impertynencje
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńKomentarz usunięty za pieniactwo i wulgarności
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie przedstawiam komentarza i nie używam ordynarnych wyrażeń.
UsuńDlaczego mój wpis nie został do tej pory usuniety.
UsuńFaktycznie brak wulgaryzmów ale narusza zasady dyskusji.
Niech Pani sprawdzi adresy IP, z których pojawiały się negatywne i obraźliwe komentarze odnośnie do tekstów dr. Robertsa. Jest on na czarnej liście obecnego reżimu, więc nie powinno dziwić, że tłumaczenia jego tekstów na polski są wyszukiwane i bombardowane przez stronników PO.
OdpowiedzUsuń"negatywne" kometarze są mojego autorstwa. Na życzenie podam adres IP. Również na zyczenie gotów jestem przetłumaczyć na polski teksty Robertsa. Ja, drogi anonimowy, uważam je za głupie ale uwazam też, że ma on prawo do ich wypowiadanie. Do nas należy ich ocena. Albo przyjmujemy je jako objawienie prwady albo jako dyrdymałt.
OdpowiedzUsuńKazdy reżim ma swoją czarna listę ale to nie ma zadnych konsekwencji poza niezapraszaniem na bankiety do Białego Domu.
Nie jestem zwolennikiem PO, PIS, Samoobrony, PSK, Wszechpolaków, prawdziwychpolaków i rydzyków. Polityka w Polsce mnie nie interesuje poza kursem dolara.