27 października 2017

Paczka z Czecznii

Dzisiaj po południu dotarła do mnie przesyłka polecona z Czeczenii - paczka z książkami, wydawnictwami Akademii Nauk Republiki Czeczeńskiej. A w niej: słowniki rosyjsko-czeczeńskie, historia Czeczenii, materiały o eposie narodów kaukaskich, historia budowania struktur państwowych i konstytucyjnych na Kaukazie, pokłosie międzynarodowej konferencji naukowej na ten temat (zbiór referatów i wystąpień), o roli osobowości w stanowieniu i rozwoju stosunków rosyjsko-kaukaskich, także pokłosie międzynarodowej konferencji na ten temat, oraz praca monograficzna prezesa Akademii Nauk, prof. Gapurowa nt. historii Czeczenii.

To pokłosie mojej wrześniowej wyprawy na Kaukaz, o książkach  z Akademii Nauk Republiki Czeczeńskiej  pisałam[1] dwa tygodnie temu, 12 października  w artykule  „Kaukaz. Po diabla mi te książki” .

Zaraz po obchodach w Szczecinie 500-lecia Reformacji oraz dniu Wszystkich Świętych i Zaduszkach, w których większość Polaków jest zajęta grobami bliskich, zacznę przygotowania do przekazania ich  szczecińskiemu uniwersytetowi.   

Cieszy mnie bardzo, że poza wspaniałą wycieczką na zaproszenie rosyjskiej Fundacji Dyplomacji Społecznej im. Gorczakowa - w cudowne góry Kaukazu,  poza zrealizowaniem zawodowych dziennikarskich zadań, jakie postawiłam sobie w press-tour po Północno-Kaukaskim Okręgu Federacji Rosyjskiej i napisaniu kilkunastu materiałów dziennikarskich na jego temat –  miałam możliwość, dzięki uprzejmości kierownictwa czeczeńskiej Akademii Nauk  i prof. Sz. A. Gapurowa, jej prezesa  - skorzystać z wydawnictw naukowych odradzającej się po niszczycielskich wojnach i zawirowaniach politycznych Czeczenii.

Chciałabym by te czeczeńskie wydawnictwa  wzbogaciły  wiedzę wykładowców i studentów szczecińskiej uczelni.  

To taka „wartość dodana” tej  wyprawy na Kaukaz,  nie licząc oczywiście zawiązanych więzów sympatii i przyjaźni.

Nie wiem, na ile te książki poszerzą wiedzę o Czeczenii , Rosji i jej Kaukazie - szczecińskim  wykładowcom i studentom uniwersytetu,  na ile pozwolą szczecińskim naukowcom bliżej poznać racje drugiej, tej rosyjskiej strony i czy w jakimś stopniu obalą stereotypy o Rosji, pozwolą lepiej zrozumieć politykę narodowościową Rosji, funkcjonowanie społeczności islamskiej w federalnym państwie jakim jest Rosja,  czy odpowiedzą na wiele pytań i  niewiadomych.  

Mam nadzieję, że choć trochę….

PS.

Dziękuję bardzo serdecznie panom - Adlanowi Bołotbiewowi, niestrudzonemu touroperatorowi i opiekunowi grupy polskich dziennikarzy w Czeczenii, który książki wyekspediował do Polski i panu Alikhanowi Israiłowowi z ministerstwa ds. młodzieży Republiki Czeczeńskiej za życzliwą pomoc w tej sprawie.
Jestem obu Panom szalenie wdzięczna.

3 komentarze:

  1. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już samo oznakowanie paczki wygląda niebywale intrygująco! W czasach powszechnego dostępu do nowoczesnych technologii, gdy głównym sposobem komunikacji są maile, telefony i wideokonferencje, takie zagraniczne przesyłki z Czeczeni, ale także do bliższych nam państw, jak paczki do Niemiec, Czech. Włoch czy Wielkiej Brytanii mają nadzwyczajna wartość!

    OdpowiedzUsuń