Na
dużym konferencyjnym stole piętrzyły się starannie ułożone stosiki książek. O eposie narodów Kaukazu, o etnicznych korzeniach w humanistycznym wychowaniu
młodzieży u Czeczenów, słownik rosyjsko-czeczeński i czeczeńsko-rosyjski i
sporo jeszcze innych. Wszystkie w twardej oprawie, wszystkie wydane przez Akademię
Nauk Republiki Czeczeńskiej (ANCz), dorobek tamtejszych naukowców. Mało spotykany widok w moich dziennikarskich peregrynacjach
po świecie. Zdziwienia na twarzach koleżanek i kolegów z wyprawy na Kaukaz nie
sposób było nie zauważyć.
W
programie press-tour po północnym Kaukazie, zorganizowanym przez rosyjską
fundację im. Gorczakowa dla polskich dziennikarzy, zaplanowano kilka spotkań ze
światem nauki północnego Kaukazu, i po uniwersytecie w Piatigorsku, wizyta (12
września) w Akademii Nauk Czeczenii w Groznym była następną.
Przewertowałam
książki leżące przede mną i zastanawiałam się, jak to wszystko zabrać ze sobą do Polski!
Kopalnia
wiedzy, która może się przydać naszym szczecińskim naukowcom uniwersyteckim. Mamy
na nim politologię, naukowcy zajmują się różnymi mniejszościami narodowymi i
ich funkcjonowaniem w ramach państwa, jest wydział filologiczny z Instytutem
Filologii Słowiańskiej, a w nim - Zakład Teorii i Praktyki Komunikacji Obcojęzycznej
i Glottodydaktyki. Jest też Instytut Politologii i Europeistyki oraz Instytut
Historii i Stosunków Międzynarodowych. Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego,
prof. Edwarda Włodarczyka też znam, więc z przekazaniem książek uczelni nie będzie
żadnych problemów.
Młody Czeczen, Kezenoj Am, Czeczenia |
Niestety
w Szczecinie, Czeczeni nie mają dobrej marki. Rozboje, kradzieże, bójki. Media
w ostatnich latach piszą o Czeczenach tylko w takich kontekstach, „młodzi,
wykształceni, brutalni”. Niestety.
Tak
jest zresztą w całej Polsce. Na początku sierpnia tego roku Sąd Okręgowy w
Białymstoku skazał na kary po 2 lata i jeden miesiąc więzienia skazał trzech
Czeczenów, uznając ich za winnych wspierania działalności terrorystycznej na
Kaukazie…
Pokrywa
się to ze słowami przedstawicieli czeczeńskiego ministerstwa ds. młodzieży: „Z
młodymi nie mamy problemu tutaj, w Czeczenii, niestety, są kłopoty z nimi zagranicą”.
Pierwszy od lewej: prezes Akademii, prof. Szachrudin Gapurow |
Na
pytania polskich dziennikarzy o konkretne projekty badawcze związane z
gospodarką czeczeńska, wskazywał na projekty dot. geofizyki Kaukazu, istotne dla
czeczeńskiej energetyki i przetwórstwa naftowego.
Prezesowi
CzAN towarzyszyło grono najbliższych współpracowników - wiceprezes Akademii, dr
fizyczno-matematycznych nauk - Ibrahim
Kierimow, gł. sekretarz Akademii, kandydat nauk biologicznych - doc. Abdul Abumuslinow, dyrektor Instytutu Nauk
Humanistycznych, kandydat nauk historycznych - prof. Supan Magamadow, z-ca dyr. Instytutu Nauk Humanistycznych, kandydat
nauk historycznych – doc. Chamid Mamajew,
gł. pracownik naukowy wydziału etnologii Instytutu Nauk Humanistycznych, członek-korespondent
CzAN - prof. dr nauk pedagogicznych Jisita
Muschanowa, gł. pracownik naukowy, wydziału nauk prawnych i
socjalno-ekonomicznych Instytutu Nauk Humanistycznych, docent dr prawa – Dżambułat Sajdumow oraz gł. pracownik
naukowy wydziału historii narodów Kaukazu Instytutu Nauk Humanistycznych – prof.
dr nauk historycznych Tamara
Elbuzdukajewa.
Z
rozmów z czeczeńskimi naukowcami wynikało, że obecny skład Akademii jest
jednorodny etniczny, byli w gronie Akademii dwaj Rosjanie i jeden rosyjski Żyd,
ale już wyjechali. Natomiast polscy uczeni nie są obcy naukowcom z Groznego. Współpracują
m.in. z dr. Przemysławem Adamczewskim,
adiunktem Instytutu Nauk Politycznych PAN, którego zainteresowania badawcze
związane są z historią Kaukazu, współczesnymi procesami
modernizacyjnymi na Kaukazie oraz tamtejszymi stosunkami międzyetnicznymi i
politycznymi.
Kiedy
rozmawiałam chwilę z prof. Gapurowem przy wymianie wizytówek po skończonym spotkaniu
polskich dziennikarzy z kierownictwem Akademii, zdradził, że książka, którą trzymam
w rękach, to obszerna, opracowana przez niego „na podstawie oryginalnych
dokumentów historia twierdzy Grozny”. Historia miasta sięga wprawdzie 200 lat,
ale „na obszarach przy rzece Sunzha już od czasów starożytnych mieszkali protoplaści
Czeczeńców, a początkiem Groznego były dziesiątki wiosek czeczeńskich”, wyjaśniał
prezes Akademii. Miasto najpierw było
stolicą połączonych obszarów Inguszetii i Czeczenii, obecnie jest stolicą Czeczenii.
„Grozny staje się również centrum czeczeńskiego etosu, który od czasów starożytnych
był zamieszkały przez przodków Czeczenów”, tłumaczył mi z dumą prof. Gapurow,
dodając: „ Dzisiaj to miasto,
całkowicie zniszczone w trakcie dwóch kampanii wojskowych z przełomu XX i XXI
wieku, przywrócone pod kierownictwem Szefa Republiki, bohatera Rosji, Ramzana
Kadyrowowa, stało się jednym z najpiękniejszych miast w Rosji. Miasto Grozny
jest dzisiaj ośrodkiem duchowym, kulturalnym, edukacyjnym i naukowym Republiki
Czeczenii”.
"Zofii na dobrą pamięć o Groznym" - S. Gapurow |
Wróciłam do kraju, tydzień za tygodniem
powoli mijały, a książek nie było. Poprosiłam, więc trzy dni temu dyskretnie pana Israiłowa o sprawdzenie, co z książkami. Interwencja okazała się bardzo skuteczna,
książki zostały zapakowane i przedwczoraj (10 października) wyruszyły pocztą z
Groznego do Szczecina.
Dostałam też od czeczeńskich gospodarzy numer przesyłki i mogę spokojnie obserwować jej drogę dzięki elektronicznemu systemowi śledzenia przesyłek. Zarówno Poczta Rosji, jak Poczta Polska – korzystają z tego systemu.
Te książki pokonały razem ze mną kilka tysięcy km z Groznego do Szczecina |
Dostałam też od czeczeńskich gospodarzy numer przesyłki i mogę spokojnie obserwować jej drogę dzięki elektronicznemu systemowi śledzenia przesyłek. Zarówno Poczta Rosji, jak Poczta Polska – korzystają z tego systemu.
Ogólnorosyjskie Forum Naukowo-Etniczne w Akademii Nauk Czeczenii |
Grozny (Czczenia), 12 września 2017 r.
Z tego, co mi wiadomo, Instytut Filologii Słowiańskiej pnie zajmuje się nauczaniem żadnych języków słowiańskich poza rosyjskim (nazwa jest więc dość myląca), a wspomniany w tekście zakład grupuje tylko lektorów języka rosyjskiego, więc zainteresowanie Czeczenią, Kaukazem czy jakimiś obszarami Słowiańszczyzny można sobie w Szczecinie darować, przynajmniej na poziomie filologicznym.
OdpowiedzUsuńAni Czeczenia, ani Kaukaz - nie są obszarami Słowiańszczyzny, chociaż lektury które jadą do Polski są napisane w języku rosyjskim. Niemniej jednak na Kaukazie mieszkają ludy słowiańskie, oprócz Rosjan, mieszkają tam od bardzo dawna też Ukraińcy, Polacy, Bułgarzy i inne grupy etniczne i narodowościowe wywodzące się ze Słowiańszczyzny. Ponieważ na uniwersytecie prowadzone są badania nad mniejszościami narodowymi, m.in. ukraińską, Europa ma wielkie kłopoty z akceptacją muzułmanów i ich kultury, prowadzone są badania nad kompetencjami kulturowymi i komunikacją międzyetniczną i narodowościową, opracowania naukowe z Czeczenii mogą być przydatne. Jak je wykorzystają szczecińscy naukowcy - nie wiem. To już ich sprawa.
OdpowiedzUsuńSukcesow w waszej niestrudzonej dzalalnosci na polu oswiecenia i prawdziwej informacji.Byly tymczasowy mieszkaniec Szczecina.
Usuń