26 września 2019

R.I.P – Jacques Chirac


Dzisiaj rano, w otoczeniu najbliższych w wieku 86 lat zmarł były mer Paryża, premier i prezydent Francji – Jacques Chirac 
Urząd głowy państwa piastował 12 lat, przez dwie kadencje w latach 1995 – 2007.

Pierwsza kadencja Chiraca trwała siedem lat, od 1995-2002, a druga od 2002 do 2007 roku.
Był ostatnim prezydentem Republiki Francuskiej urodzonym przed II wojną, przez 45 lat w służbie publicznej.
Chirac dwukrotnie sprawował urząd premiera 1974-1976 i 1986-1988, a w latach 1977-1995 był merem Paryża.
Podczas jego prezydentury Francja przystąpiła do wspólnej europejskiej waluty i zniosła obowiązkową służbę wojskową. Chirac skrócił także kadencję prezydenta z siedmiu do pięciu lat. Był również przeciwny inwazji na Irak pod dowództwem USA w 2003 roku.

Prezydent Rosji, Władimir Putin, w depeszy kondolencyjnej napisał m.in. że cała epoka we współczesnej historii Francji związana jest z imieniem Jacquesa Chiraca: jako prezydent republiki Jacques Chirac zyskał zasłużony szacunek ze strony swoich rodaków i wysokiego autorytetu międzynarodowego jako mądry i dalekowzroczny mąż stanu, który konsekwentnie bronił interesów swojego kraju.
Prezydent Rosji zauważył, że za każdym razem, komunikując się z Jacques'em Chirakiem, szczerze podziwiał jego intelekt i ogromną wiedzę, zdolność do podejmowania świadomych decyzji nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
Rosja zapamięta jego wielki osobisty wkład w rozwój przyjaznych stosunków między naszymi państwami, korzystną dla obu stron współpracę dwustronną”.

Polskie media natomiast urządzają nad trumną francuskiego polityka żenujący spektakl i skupiają uwagę na jego opiniach, jako katolika,  o ...aborcji, o wprowadzeniu żałoby narodowej po śmierci papieża Jana Pawła II, oraz nad oceniami, jakie wygaszał pod adresem Polski i jej władz.

Choć ideowo od początku działał w ruchu gaullistowskim oraz prawicowej Unii Demokratów na Rzecz Republiki (UDR), w młodości poważnie zastanawiał się również, czy nie wstąpić do socjalistów. Być może z tego powodu w jego późniejszych rządach dało się odczuć sceptycyzm do neoliberalnej gospodarki wolnorynkowej, połączony jednak z katolicyzmem oraz wartościami konserwatywnymi”, – dowodzi Marcin Makowski na łamach Onetu.
Dowodzi też, że dla Polaków nie jest to postać mało pozytywna.
To właśnie on w 2003 r., będąc z niemieckim kanclerzem Schröderem największymi przeciwnikami amerykańskiej interwencji w Iraku stwierdził, że m.in. Polska popierająca tę inwazję, "straciła dobrą okazję do milczenia". Zarzucił on również Polsce, Węgrom i Czechom, wspierającym obok Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoch, Danii i Portugalii starania Waszyngtonu "infantylizm" i "lekkomyślność" oraz "prowokowanie kryzysu wewnątrz Unii Europejskiej", – uważa publicysta Onetu.

Jego sprawa, bo dla mnie te mądre i bezpośrednie słowa Jacquesa Chiraca są nadal słuszne aktualne!

Autor tego dziwnego epitafium w Onecie na zakończenie serwuje jeszcze skandale korupcyjne, defraudacje, wyrok w zawieszeniu itp. epizody z życia francuskiego polityka. Na końcu dodaje: „Bez względu na epilog swojego życia i stosunek do Polski, jedno nie ulega wątpliwości. Pożegnaliśmy dzisiaj polityka wielkiego formatu”, chociaż pogrzebu jeszcze nie było....
W efekcie pod tym Onetowym nekrologiem - epitafium wylała się fala chamskich komentarzy, pomówień, nienawiści...
 R.I.P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz