Bronikowo, gm. Mirosławiec, 24.02.2019 |
SZTUKA, POLSKA
Polska
gminna czasami potrafi mocno zaskoczyć. Tak było minionej niedzieli. Wybrałam
się na wycieczkę do Mirosławca i okolic. Pogoda była wręcz wymarzona.
Bezchmurne niebo, +10C, idealna aura na pyszne fotografie.
Największe moje odkrycie z tej wyprawy - to mały wiejski
kościółek z VIII w. rokokowy ołtarzyk w jego wnętrzu oraz tajemnicza tabliczka
w przedsionku. O niej napiszę oddzielnie.
Mieliśmy
zwiedzać kościół drewniany w okolicy, ale plany się zmieniły ze względu na
trudny dojazd wyboistą i zabłoconą wiejską drogą. Kierowca odmówił jazdy, bo
busik mógłby się pobrudzić a wycieczka nie miała ochoty na spacerek po
błotnistej drodze. Przewodnik – legendziarz, znający wszystkie bajdy, klechdy,
mity i legendy tych okolic, zaproponował Bronikowo, znajdujące się także w
gminie Mirosławiec. Do wsi można było dojechać przyzwoitą asfaltową drogą i busowi
nie groziło zachlapanie.
LUDOWE ROKOKO
Kościół z XVIII w. w Bronikowie |
Bronikowo,
dawniej Brunk, to klasyczna poniemiecka wieś z zachowaną przedwojenną zabudową.
Mieszka w niej nieco ponad 300 osób.
Niewiele o wsi wiadomo. O samym kościółku także, chociaż unikatowy.
Świątynię
zbudowano w latach 1772-1775, na potrzeby luterańskich mieszkańców wsi. Do
dzisiaj zachowany jest wystrój z tamtych czasów. W ramach programu „Dziedzictwo
Narodowe” resortu kultury, przeprowadzono w niej gruntowny remont.
Kościółek lśnił
w słońcu bielą odrestaurowanych tynków w szkieletowej konstrukcji pruskiego
muru. Nad wejściem górowała drewniana wieża z XVIII wiecznym dzwonem, do której
można było wejść z po drabinie w przedsionka.
Wnętrze zaskakiwało mikroskopijnością. Kościółek nie miał wyodrębnionego z nawy prezbiterium. Płaski strop z fasetą pomniejszał optycznie wielkość kościółka. Z jedne strony kościółka - niewielka zakrystia, z drugiej - kruchta. Nad drzwiami do wnętrza stała empora muzyczna. We wnętrzu zaledwie cztery rzędy ławek, po obu stronach przejścia do ołtarzyka, mogły pomieścić ze 40 osób.
Wnętrze zaskakiwało mikroskopijnością. Kościółek nie miał wyodrębnionego z nawy prezbiterium. Płaski strop z fasetą pomniejszał optycznie wielkość kościółka. Z jedne strony kościółka - niewielka zakrystia, z drugiej - kruchta. Nad drzwiami do wnętrza stała empora muzyczna. We wnętrzu zaledwie cztery rzędy ławek, po obu stronach przejścia do ołtarzyka, mogły pomieścić ze 40 osób.
Uwagę
przykuwał polichromowany ołtarz, określony, jako „ludowe rokoko” z postaciami
dwóch aniołów i centralnie umieszczonym obrazem przedstawiającym Chrystusa na
Górze Oliwnej, pochodzący z czasów budowy świątyni. Wyżej, w owalnej ramie znajduje się obraz z apostołem Jakubem. Całość ołtarzyka - biała z niewielkimi
złoceniami detali.
Przyglądałam się tej ludowej snycerce i przyznam, że byłam zaskoczona urodą rzeźb aniołów. Wyraźnie kontrastowały Chrystusem na krzyżu, znajdującym się na ścianie koło zakrystii. Przypominał mi on ponure średniowieczne rzeźby protestanckie, towarzyszące ceremoniom pogrzebowym lub umieszczanym przy sarkofagach w kryptach kościelnych. Nie znam jego pochodzenia, ani historii, mogę tylko snuć przypuszczenia.
Przyglądałam się tej ludowej snycerce i przyznam, że byłam zaskoczona urodą rzeźb aniołów. Wyraźnie kontrastowały Chrystusem na krzyżu, znajdującym się na ścianie koło zakrystii. Przypominał mi on ponure średniowieczne rzeźby protestanckie, towarzyszące ceremoniom pogrzebowym lub umieszczanym przy sarkofagach w kryptach kościelnych. Nie znam jego pochodzenia, ani historii, mogę tylko snuć przypuszczenia.
Po
lewej stronie ołtarza, stała przy ścianie rokokowa ambona. Wiodły do niej nieco
krzywe, wiekowe schodki. Ambona wymaga renowacji, zwłaszcza Duch Święty w
postaci gołębia, którego naruszył już ząb czasu.
Starałam
się po powrocie do domu poszukać jakiś informacji o tym ołtarzu i tzw.
„ludowym” rokoko na Pomorzu Zachodnim, ale nadaremno.
Za
kościółkiem znajduje się idąca ku górze polana, przeznaczona jest na lokalny
cmentarz, wyżej pochowani są obecni mieszkańcy wsi, niżej można zobaczyć pozostałości po przedwojennych grobach. Cześć
z nich zarosła trawa, ale jeden - otoczony zabytkowym płotkiem, zachował fragment
płyty nagrobnej i marmurową figurę anioła bez głowy.
Zdobi go ogromny bukiet sztucznych kwiatów, położony przez obecnych mieszkańców wioski. Na murze kościółka powieszono odnowioną tablicę upamiętniającą niemieckich mieszkańców, którzy polegli w I wojnie światowej.
Zdobi go ogromny bukiet sztucznych kwiatów, położony przez obecnych mieszkańców wioski. Na murze kościółka powieszono odnowioną tablicę upamiętniającą niemieckich mieszkańców, którzy polegli w I wojnie światowej.
Bronikowo
zachowuje ciągłość historyczną, której tu nikt nie neguje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz