09 lutego 2019

O rosyjskich lotniskach, z autopsji


Lotnisko St. Petersburg - Pułkowo, 15.05.2018
 TRANSPORT LOTNICZY, ROSJA
Dzisiaj Rosjanie obchodzą Dzień Lotnictwa Cywilnego. Dobra okazja, by przypomnieć sobie kontakty z rosyjskimi samolotami i lotniskami.
Zacznijmy od przewoźnika. Miałam okazje lecieć Areofłotem i samolotami lokalnych linii pasażerskich Rosji. W porównaniu z naszym LOT-em, prymat w obsłudze pasażera daję Areofłotowi i lokalnym liniom lotniczym naszego wschodniego sąsiada.
Rosyjski przewoźnik wiózł mnie na trasie Warszawa-Moskwa w 2013r. W cenie biletu znalazł się znakomity posiłek, wybrałam sobie zestaw... koszerny! Lonia, mój kolega z Moskwy podpowiedział mi, że jest to pyszne jedzonko i bardzo urozmaicone. I rzeczywiście, tak było. 
Wracałam z tej wizyty w Rosji polskim LOT-em. Za posiłek musiałam dodatkowo zapłacić, dostałam jakąś kanapkę w horrendalnej cenie, dań obiadowych nie było, choć figurowały w karcie.
Północny Kaukaz, widok z okna samolotu, 17.09.2017
Zresztą niesamowita drożyzna panuje też na warszawskim Okęciu. Dlatego też jadąc do Rosji via Warszawa, staram się zjeść śniadanie na warszawskim dworcu, o ile nocny pociąg ze Szczecina przyjedzie punktualnie. Jak się spóźni, a spóźnia się raczej....regularnie, gnam głodna na lotnisko, o wodzie mineralnej i jakiś herbatnikach kupionych w kiosku po drodze. Poranną kawę piję jeszcze w pociągu. A w samolocie polskich linii – jem kanapki przygotowane wieczorem poprzedniego dnia w domu.
W Rosji poznałam lokalne lotniska w Apatitach ma Półwyspie Kolskim (2013) oraz na Kaukazie w Groznym (2017) i Mineralnych Wodach (2017). 
Na lotnisku międzynarodowym Szeremietiewo zawsze zaczynam i kończę swoje wojaże po Rosji, poza jednym wyjątkiem. Raz wracałam bezpośrednio z Sankt Petersburga (2018) z lotniska Pułkowo.

Galeria rysunków, czyli wilk na lotnisku
Płyta lotniska w Apatitach, 25.09. 2013
Wejście do terminalu lotniska w Apatitach, 23.09, 2013r.
Wieża kontrolna w Apatitatch, 23.09. 2013
Najbardziej utkwił mi w pamięci niewielki pasażerski terminal na lotnisku w Apatitach, nieopodal Kirowska, dokąd się udawałam z grupą polskich dziennikarzy. 
Była wtedy cudowna jesień, druga połowa września. Dookoła urokliwe młodziutkie brzózki północnej tundry, lotnisko gdzieś na totalnym odludziu. Terminal jednopiętrowy (u Rosjan dwupiętrowy, bo nie ma tam pojęcia „parter” w budownictwie) okazał się nieco zaniedbanym budynkiem, pamiętającym czasy ZSRR i smutek epoki Jelcynowskiej w Rosji. Luksusowy busik, który przyjechał po dziennikarzy wyraźnie kontrastował z otoczeniem. 
Ale mnie zniewalała uroda złocistych brzózek dookoła budynku i wieży kontrolnej o niecodziennej bryle. To mikroskopijne lotnisko było nadzwyczaj surrealistyczne w otaczającym pustkowiu tundry z brzózkami. Nieco prymitywne, ale piękne racją swego otoczenia.
Poczekalnia pasażerska lotniska w Apatitach, 25.09.2013r.
Odlatując z niego kilka dni potem do Moskwy, zwróciłam uwagę na maleńką galerię rysunków w sali pasażerskiej. 
Lotniskowa galeria - Apatity, 25.09. 2013r.

Po amatorsku przygotowana ekspozycja przykuwała jednak oko. Wyposażenie terminalu było siermiężne, nie modernizowane od lat, ale personel lotniska chciał jakoś to wnętrze poczekalni dla pasażerów umilić. Wzruszyła mnie ta zwyczajna ludzka troska. Luksusów, bufetów czy pokoi dla dzieci z moskiewskich lotnisk tu żadnych nie było.
Ale była ta niesamowita galeryjka rysunków oprawionych w jednakowe ramki. Nenufary, piękna dziewczyna w mundurze lub kombinezonie, wilk wyjący do księżyca, wojownik walczący z panterą i innymi wielkimi kotami, prezentowały się dumnie na głębokiej zieleni ściany. Anonimowy rysownik pokazał swój świat, taki, jakim go widział. Nieco baśniowy, nieco realistyczny. Tego na prowincjonalnym lotnisku gdzieś w tundrze Półwyspu Kolskiego się nie spodziewałam. 
Widok Półwyspu Kolskiego z okna samolotu,25.09.2013r.
Ach, te odległości 
,
Grupa polskich dziennikarzy na lotnisku w Szeremietiewie, 21.09.2013
Jesienią ubiegłego roku miałam okazję przetestować lotnisko Szeremietiewo samodzielnie, bez niczyjej pomocy. Przy wcześniejszych pobytach w Rosji, zawsze ktoś na mnie czekał na lotnisku i był przewodnikiem. Tym razem sama musiałam znaleźć drogę na peron "eletriczki", kupić stosowne bilety, ect. Nie było trudne, a w kieszeni miałam podręczną mapkę, przygotowaną jeszcze w domu.
Poza dużymi odległościami, jakie trzeba było pokonać między wyjściem z samolotu a peronem kolejki elektrycznej dowożącej pasażerów do centrum Moskwie (w Brukseli miałam jeszcze większe) i czasem nie najlepszym oznakowaniem tej drogi, ale z uprzejmą obsługą służącą zawsze pomocą - żadnych uwag nie mam.
Port lotniczy wyposażony jest w sześć terminali pasażerskich A-F. Głównym terminalem, który obsługuje loty wykonywane przez rosyjskie linie lotnicze Aeroflot jest terminal B. LOT korzysta natomiast z odleglejszego terminala D. Między terminalami jest darmowy autobus wahadłowy, ale z niego nie korzystałam.
Lotnisko ma bogaty asortyment jedzenia na każdą porę dnia i wg różnych upodobań kulturowy w licznych bufetach, pubach, kawiarenkach i restauracyjkach. Ceny umiarkowane, poza sklepami z souvenirami. Tradycyjnie na moskiewskim lotnisku jadam sałatkę „Cezar”, podawaną w Rosji przeważnie z przepiórczymi jajeczkami. Kawa też jest tu niezła.
Czuję się na tym lotnisku znakomicie, chociaż od wyjścia z samolotu do dotarcia na Dworze Białoruski w Moskwie upływa sporo czasu. Minimum 2,5 godz. trzeba przeznaczyć na lotniskową logistykę.
Ale na brukselskim lotnisku, nieoficjalnej stolicy UE, jest znacznie gorzej.
Od wejścia na brukselskie lotnisko, a właściwie od stanowiska odpraw do stanowiska dla samolotów (tańszych linii lotniczych niż Lufthansa) z/do Niemiec, trzeba spaceru bez mała...godzinnego, a jeśli samolot ma opóźnienie z powodu śnieżycy, jak mnie się to przytrafiło w 2008r. – trzeba było siedzieć kilka godzin na....podłodze, bo były zaledwie...cztery krzesła dla pasażerów. Makabra. Może w ciągu ostatnich 10-lat poprawiono tam standardy obsługi, ale ja zdecydowanie wolę Szeremietiewo. 
 

,
Lotnisko pod Turboodrzutowym Aniołem

Terminal pasażerki  na lotnisku Petersburg - Pułkowo, 14.04.2018

Terminal pasażerski na lotnisku Petersburg - Pułkowo, 14.05.2018

Moskiewskie lotniska Wnukowo i Domodiedowo słabo mi się zakodowały, niewiele z nich pamiętam. Natomiast lotnisko Pułkowo pod Petersburgiem (ok. 14 km od miasta) zwróciło moją uwagę nietypowymi ozdobami terminala pasażerskiego.
Od lutego 2015 r. Port lotniczy obsługiwany jest przez scentralizowany terminal lotniczy, który obejmuje budynki zbudowane w latach 1973 i 2013. Terminal lotniczy Pułkowo-2, wykorzystywany do lotów międzynarodowych od marca 2014r. zaprzestał działalności.   
Od 2010 r. portem lotniczym na zasadzie partnerstwa publiczno prywatnego zarządza spółka Air Gateway Northern Capital LLC, w której swoje udziały ma niemiecki port lotniczy Fraport. 
Według brytyjskiego The Daily Telegraph, z 16 września 2016 r. - terminal lotniczy Pulkowo wszedł do pierwszej dziesiątki najpiękniejszych budynków lotniczych na świecie.
Skoro terminalowi patronują białe anielice z rosyjskimi i radzieckimi skrzydłami.... Wszystko jest możliwe.
Lotnisko Petersburg - Pułkowo, 14.05.2018
  

Załogom latającym i naziemnym
rosyjskiego lotnictwa pasażerskiego
oraz Pracownikom obsługi pasażerów,
na rosyjskich lotniskach,
życzę w dniu ich święta - wszystkiego najlepszego.

***

Летающим и наземным экипажам
pоссийской пассажирской авиации
и сотрудникам службы авиаперевозчиков
в российских аэропортах,
желаю в день их праздника - всего наилучшего.
,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz