POLITYKA, POLSKA i ROSJA
Ostatnie
dni były i są nadal pełne wydarzeń, niektóre były o znaczeniu globalnym, inne,
lokalne - związane z wyborami do Parlamentu Europejskiego i potem krajowymi. Polską,
poza przedwyborczym wykluwaniem się nowych partii politycznych, mniej lub
bardziej, wstrząsa cykl donosów Gazety Wyborczej na działania "deweloperskie"
prezesa PiS, który w szerokim zakresie praktykuje korupcję polityczną i
nepotyzm, łamie prawo i w sposób mistrzowski kompromituje własną partię.
Temat
korupcji politycznej w naszym kraju wymaga odrębnej analizy, zwłaszcza, że
kolegium NIK (Najwyższej Izby Kontroli), i to już na początku epoki postsolidarnościowej w Polsce, jednoznacznie
określiło, co jest korupcją polityczną i jak ona funkcjonuje w polskim organizmie państwowym.
Aferki z udziałem prezesa PiS mnie nie zaskoczyły, co nieco wiem o jego Centrum
i kupowaniu nawozów w podszczecińskich Zakładach Chemicznych Police.
Mike Pence, wiceprezydent USA o Bliskim Wschodzie - w Warszawie |
Obecność zięcia prezydenta Trumpa - konferencji nie pomogła. Poza prezydentem Izraela Benjaminem Netanjahu, wiceprezydentem USA Mike'm Pence'm i sekretarzem stanu Mike'm Pompeo, kilkoma szefami dyplomacji z Bliskiego Wschodu, nikogo nie było. Państwa europejskie przysłały urzędników niższego szczebla albo oddelegowały dyplomatów z placówek w Warszawie. Przedstawicieli Iranu nie zaproszono, Rosja odmówiła natomiast przyjazdu na konferencję.
Polskie media w komentarzach twierdziły: „To może być dla Polski kosztowna konferencja. (...) Nie udało się zatrzeć wrażenia, że była antyirańska".
Polsko-amerykańska
konferencja bliskowschodnia w Warszawie i równoległe kontr-spotkanie liderów
Rosji, Iranu i Turcji w sprawie Bliskiego Wschodu i Syrii, zwołane w Soczi, nieco przykryły fiasko innego
niepowodzenia polskich służb dyplomatycznych - zabiegów na scenie politycznej
UE, dotyczących zablokowania przez Unię Europejską budowy gazociągu Nord Stream 2. Płonne
nadzieje, że Emmanuel Macron nie dogada się z Angelą Merkel, okazały się
wielkim niewypałem. A tak pięknie o tym pisały nasze media
Tym tematem zajmę się odrębnie, a właściwie już się zajęłam i mam na ukończeniu kilka uwag analitycznych, wyjaśniających, dlaczego dla Niemców i Rosji jest ten gazociąg tak ważny. I co za tym idzie, jego budowa była, jest i będzie nie do obalenia. I wszelkie poczynania naszej dyplomacji i żurnalistyki w tej materii są biciem politycznej piany.
Tym tematem zajmę się odrębnie, a właściwie już się zajęłam i mam na ukończeniu kilka uwag analitycznych, wyjaśniających, dlaczego dla Niemców i Rosji jest ten gazociąg tak ważny. I co za tym idzie, jego budowa była, jest i będzie nie do obalenia. I wszelkie poczynania naszej dyplomacji i żurnalistyki w tej materii są biciem politycznej piany.
Wahania
między kupnem najnowszych wynurzeń ex szefa naszego MSZ, nad którym się nieco
pastwiłam w ostatnich latach, a kupnem nowego dywanika do gabinetu, rozstrzygnęłam
na korzyść dywanika. Na popisy megalomanii Radosława Sikorskiego jakoś nie
miałam ochoty wydawać pieniędzy. Dywanik jest belgijski i ładny, przewyższa
pod względem estetycznym ex ministra.
Za
Władimirem Putinem ledwo nadążam, bo wziął na przyspieszenie w modernizowaniu
kraju, nie zapominając o roli Rosji na arenie międzynarodowej.
Nawet mam już problem, co wybrać, co komentować – czy stawianie na biznes i młodych, rolę nauki w innowacyjności rosyjskiej gospodarki, wspieranie społeczeństwa obywatelskiego, czy najnowsze pomysły na poprawę życia ludzi w miastach.
Każde wystąpienie prezydenta Putina - szalenie ważne, reakcje na nie w żywych dyskusjach podczas spotkań – bardzo interesujące, każdy sposób komunikowania się ze społeczeństwem czy też administracją państwową i lokalną – to coś nowego.
A na dodatek – Władimir Władimirowicz pod koniec tygodnia i w weekend szalał w Soczi na nartach z prezydentem sąsiedniej Białorusi i jego nastoletnim synem, ganił za krążkiem hokejowym i robił pokazówki judo. Jak na 66-letniego mężczyznę, to naprawdę sporo. Myślę, że to zdrowa forma odreagowywania stresu i napięć.
Nie mniej jednak, ostatni tydzień przyniósł miłe niespodzianki, a przede wszystkim - bardzo ciekawą lekturę analizy prezydentur Putina, zaprezentowaną na łamach w „Niezawisimaja” przez Władisława Surkowa: „Долгое государство Путина. О том, что здесь вообще происходит” (11 lutego 2019r.). A jeszcze bardziej ciekawa jest - gorąca dyskusja elit w Rosji na jej temat.
W Polsce analiza Surkowa pominięta została głębokim milczeniem, co dla mnie jest pewnego rodzaju oczywistością. Nic, co pozytywnego o Putinie w Polsce nie ma racji bytu. Zwłaszcza gdy jest to pozytywna opinia ze strony Rosjan.
Nawet mam już problem, co wybrać, co komentować – czy stawianie na biznes i młodych, rolę nauki w innowacyjności rosyjskiej gospodarki, wspieranie społeczeństwa obywatelskiego, czy najnowsze pomysły na poprawę życia ludzi w miastach.
Każde wystąpienie prezydenta Putina - szalenie ważne, reakcje na nie w żywych dyskusjach podczas spotkań – bardzo interesujące, każdy sposób komunikowania się ze społeczeństwem czy też administracją państwową i lokalną – to coś nowego.
A na dodatek – Władimir Władimirowicz pod koniec tygodnia i w weekend szalał w Soczi na nartach z prezydentem sąsiedniej Białorusi i jego nastoletnim synem, ganił za krążkiem hokejowym i robił pokazówki judo. Jak na 66-letniego mężczyznę, to naprawdę sporo. Myślę, że to zdrowa forma odreagowywania stresu i napięć.
Prezydenci Białorusi i Rosji na nartach w Soczi |
Nie mniej jednak, ostatni tydzień przyniósł miłe niespodzianki, a przede wszystkim - bardzo ciekawą lekturę analizy prezydentur Putina, zaprezentowaną na łamach w „Niezawisimaja” przez Władisława Surkowa: „Долгое государство Путина. О том, что здесь вообще происходит” (11 lutego 2019r.). A jeszcze bardziej ciekawa jest - gorąca dyskusja elit w Rosji na jej temat.
W Polsce analiza Surkowa pominięta została głębokim milczeniem, co dla mnie jest pewnego rodzaju oczywistością. Nic, co pozytywnego o Putinie w Polsce nie ma racji bytu. Zwłaszcza gdy jest to pozytywna opinia ze strony Rosjan.
Artykuł analityczny Władisława Surkowa był pouczającą lekturę.Szereg uwag skierowanych pod adresem rosyjskiego
prezydenta, jego pojmowania państwowości i budowania jej solidnych podwalin w
Rosji, pokrywa się z moimi spostrzeżeniami, które publicznie ujawniałam
już znacznie wcześniej.
Na
razie porządkuję tłumaczenie analizy i niebawem opublikuję ją w całości, albo w
szerokim omówieniu. Postaram się, by były też uwagi rosyjskich politologów,
ekspertów i przedstawicieli rosyjskiej inteligencji, które są godne uwagi..
Cieszy
mnie, że Rosjanie umieją patrzeć na to, co robi Władimir Putin w Rosji i dla Rosji - znacznie szerzej
niż wszystkie centra analityczne Zachodu. No, ale prezydent Putin jest z innej rzeczywistości, niż
liderzy z USA, przed którymi w Warszawie pada się na kolana.
Putin połączył wypoczynek w Soczi z pracą na rzecz Rosji |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz