30 września 2018

Transatlantycka awantura o LNG


Min. Heiko Maas w ONZ
Podczas tegorocznego Zgromadzenia Ogólnego ONZ (27 września) w Nowym Jorku, niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas ponownie potwierdził, że rząd niemiecki nadal stoi na stanowisku  kontynuowania budowy wysoce kontrowersyjnego dla USA, Ukrainy, Polski oraz Litwy i Łotwy - gazociągu Nord Stream 2.

Pomimo ciągłej presji ze strony Waszyngtonu, nie będzie ze strony władz niemieckich żadnej ingerencji w budowę gazociągu, która już dawno się rozpoczęła”, zapewnił przez Zgromadzeniem Ogólnym ONZ minister Maas. 
Także wysiłki USA zmierzające do promowania sprzedaży amerykańskiego skroplonego gazu (LNG)  do Niemiec nie przynoszą oczekiwanych efektów.

Zdaniem firmy Uniper (dawny EON), gdyby obecnie, skroplony gaz był  zbliżony w cenie do dużo tańszego gazu z gazociągów, z pewnością można by się nim zainteresować.

Uniper wprawdzie rozważa obecnie budowę terminalu LNG w Wilhelmshaven, ale nie miałoby on nawet jednej piątej zdolności importowej co Nord Stream 2. Plany budowy terminalu w Brunsbüttel, który obecnie mają największe szanse na wdrożenie, przewidują import tylko niewielkich ilości LNG - głównie w celu zasilenia statków i samochodów ciężarowych.

Niemcy największym konsumentem gazu w Europie

Nord Stream 2 w budowie
Po kolejnej skardze prezydenta USA Donalda Trumpa na Niemcy, tym razem wyrażonym na forum ONZ, minister Heiko Maas po raz kolejny stwierdził, że rząd niemiecki nie zrezygnuje z  budowy Nord Stream 2. Gazociąg będzie dostarczał gaz ziemny z Rosji bezpośrednio do Niemiec, wzmacniając pozycję Niemiec jako najważniejszy węzeł gazowy UE.

Gazociąg od dawna jest w budowie i ma zostać ukończony do końca przyszłego roku. Dzięki rocznej podaży na poziomie 110 mld m³, oba gazociągi - Nord Stream 1 i 2 - będą w stanie zaspokoić prawie jedną czwartą zapotrzebowania UE na gaz ziemny, który w 2017 r. wynosił 467 mld m³ gazu.

Niemcy są największym konsumentem gazu w UE, którego zużycie wynosi około 95 mld m³ rocznie, z czego jedynie 7,2 mld m³ zostało w 2017r. dostarczonych ze źródeł krajowych.

Zmiany w sektorze gazu ziemnego

W najbliższych latach niemiecki sektor gazu ziemnego, na co wszystko wskazuje, stanie w obliczu poważnych zmian. Ze względu na planowane wyjście z energetyki jądrowej i węglowej  "można się spodziewać znacznego wzrostu w niemieckim ... sektorze gazu ziemnego ..." , stwierdzają eksperci Federalnej Agencji Studiów Geologicznych i Naturalnych Zasoby (BGR)[1]

Poza tym, Holandia, tradycyjny dostawca gazu w Niemczech, zaprzestanie dostaw w ciągu kilku lat. Holandia, która realizowała około 37 % całkowitego importu gazu do  RFN (dane z 2015r.), niebawem wstrzyma eksploatację pola Schlochteren w pobliżu Groningen, źródła eksportu do Niemiec do 2030 r., ponieważ ilość i wielkość trzęsień ziemi w regionie wydobycia gazu - radykalnie się zwiększyły.

Budowany gazociąg Nord Stream 2 z łatwością może wypełnić powstała lukę importowanego gazu. Jednocześnie, rząd niemiecki zaczął również rozważać import określonej ilości LNG  z różnych powodów.

LNG jako paliwo

Barka hybrydowa na LNG w porcie hamburskim
Gaz skroplony staje się coraz ważniejszy jako paliwo. Pierwsza niemiecka stacja LNG została uruchomiona we wrześniu w Hamburgu i może obsługiwać ponad 200 ciężarówek dziennie. Wprawdzie w Niemczech LNG, jako paliwo, jest mało używany, ale w innych krajach szybko rośnie jako źródło paliwa do samochodów ciężarowych. Statki również zaczynają się zmieniać systemy napędowe, ponieważ Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) - specjalna agenda ONZ, wymaga obecnie szybkiej redukcji emisji zanieczyszczeń ze statków. Przejście z toksycznego ciężkiego oleju na LNG jest dla wielu z nich koniecznością, zwłaszcza żeglujących po Bałtyku.

Zaledwie kilka tygodni temu w Papenburgu oddano do eksploatacji pierwszy na świecie statek wycieczkowy napędzany LNG. Obserwatorzy zakładają, że znaczenie LNG jako paliwa okrętowego gwałtownie wzrośnie.

Obecnie LNG musi być importowany w cysternach. Port w Hamburgu nalega na posiadanie własnego terminalu gazu skroplonego dla Niemiec. Oczywiście wystarczyłaby skromna ilość importowanego paliwa.

Niepewność na rynku światowym


Na światowym rynku skroplonego gazu trudno dokonać jakichkolwiek prognoz i realnych obliczeń na przyszłość. 
Do tej pory gaz skroplony (LNG) był znacznie droższy od gazu ziemnego, dostarczanego rurociągami, dlatego sprzedawano go głównie w Azji Wschodniej, gdzie ze względów geograficznych i politycznych nie ma sieci rurociągów importowych.

Amerykański gazowiec
Tak było, zwłaszcza w przypadku Japonii, Korei Południowej i - na razie - Chin, bowiem pierwszy rurociąg gazu ziemnego z Rosji do Chin  ("Siła Syberii") jest prawie ukończony.

Ze względu na wysoką cenę, istniejące unijne terminale skroplonego gazu – łącznej przepustowości około 200 mld m³ rocznie  - funkcjonują tylko w  27 %. Są one głównie wykorzystywane przez kraje o mniejszym dostępie do rurociągów, a także jako rekompensata za krótkoterminowe wahania popytu.

Istnieją różne opinie na temat tego, czy LNG pozostanie droższy niż gaz ziemny z gazociągów. Obecnie kilka krajów, jak Australia, Indonezja i Stany Zjednoczone, szybko rozszerza swoją produkcję LNG. Także rosyjski NOVATEK, lokalny rząd Kamczatki i ministerstwo ds. rozwoju Dalekiego Wschodu FR - podpisały podcazs tegorocznego Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku, porozumienie w sprawie budowy terminalu do przeładunku i magazynowania skroplonego gazu ziemnego na Kamczatce. 
Ta szybka ekspansja produkcji może obniżyć ceny.

Jednocześnie konsekwencje amerykańskiej wojny handlowej z Chinami są niepewne.  W miniony poniedziałek Chiny, które do tej pory były największym klientem amerykańskiego LNG, nałożyły w ramach retorsji na sankcje,10-procentową taryfę celną na import skroplonego gazu z USA. Amerykańskie firmy gazowe nie tylko straciły jednego z najlepszych klientów, ale także najszybciej rosnącą konsumpcję.Natomiast zyska Rosja i gazociąg "Siła Syberii".

Dlatego nie jest jasne, czy zostanie podjęta decyzja o budowie kolejnych nowych terminali eksportowych w Stanach Zjednoczonych. Jeśli nie, globalna podaż LNG będzie rosnąć mniej - a cena prawdopodobnie pozostanie wysoka.

Stacje LNG niemieckich portach

Pośród tych wszystkich niepewności, niemiecki rząd postanowił zgodzić się na budowę co najmniej jednego terminalu LNG - pierwszego w kraju, tak, aby w gorszych warunkach Niemcy nie  przegapiły rozwoju sytuacji i nie znalazły się na zewnątrz wydarzeń.

Najlepszą perspektywą jest Brunsbüttel, przy ujściu rzeki Elbe, gdzie planowany jest terminal o pojemności 5 mld m³ rocznie. Dostawy LNG zapewni  RWE. Ze względu na bliskość portu w Hamburgu Brunsbüttel jest szczególnie dogodny do zaopatrzenia w paliwo okrętowe. Istnieją również plany dotyczące Stade, również z korzystną lokalizacją w pobliżu portu w Hamburgu, oraz lokalną spółkę Dow Chemical Company, która jest zaangażowana w dostarczanie chemikaliów amerykańskim przedsiębiorstwom frakcjonującym.

Brunsbüttel - lub Stade - można uznać za minimalne rozwiązanie dla zapewnienia Niemcom paliwa LNG - być może oprócz niewielkich ilości dla ogólnego zużycia gazu.

Niekonkurencyjni Amerykanie

W nadziei na korzystny rozwój cen LNG, port Wilhelmshaven szuka teraz również swojej szansy. Już w latach siedemdziesiątych, kiedy po raz pierwszy omawiano import skroplonego gazu do Niemiec, Wilhelmshaven był uważany za lokalizację terminalu LNG.

Obecnie, firma Uniper ponownie rozważa ten port, jako możliwą lokalizację terminalu LNG. Według Unipera oznaczałoby to zwiększenie nieco jego wydajności do - roczne 10mld  m³. gazu rocznie.  Prawdopodobnie firma będzie współpracować z Katarem, nadal największym na świecie producentem gazu skroplonego. 7 września w Berlinie odbyły się negocjacje z katarskimi decydentami na forum niemiecko-katarskim.

„Amerykańskie LNG byłoby kolejną możliwością”, uważają przedstawiciele Uniperu po rozmowach z ambasadorem USA, Richardem Grenellem i podsekretarzem stanu ds. Energii Danem Brouillette, którzy przez kilka dni przeprowadzali w Niemczech ofensywę promocyjną dla amerykańskiego skroplonego gazu[2].  Podstawowym warunkiem Unipera jest jednak konkurencyjna cena amerykańskiego gazu płynnego w stosunku do gazu z gazociągu. A to jest niemożliwe w najbliższej przyszłości.

Rosyjska konkurencja

Port Ust-Ługa
Tymczasem Rosjanie nie zasypują gruszek w popiele. Trwają przygotowania do budowy portowego terminalu LNG na Bałtyku.
Podczas  tegorocznego Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku (11-13 września) Gazprom i japoński Mitsui & Co. Ltd. podpisał protokół ustaleń w sprawie projektu "Baltic LNG", zgodnie z którym rozważone zostaną możliwości współpracy nad projektem. 
Wcześniej, w  czerwcu 2016 r., dwie firmy: Gazprom i brytyjsko-holenderska spółka naftowo-gazowa Shell - podpisały memorandum o współpracy  przy budowie bałtyckiego terminala LNG,. a także umowę o współpracy strategicznej. W 2017 r. Gazprom i Shell, podpisały również szereg umów koniecznych do utworzenia wspólnego przedsięwzięcia w celu realizacji projektu "Baltic LNG" oraz porozumienie ramowe w sprawie wspólnych badań, związanych z opracowaniem studium wykonalności dla rosyjskiego gazoportu na Bałtyku.
Projekt "Baltic LNG" przewiduje budowę instalacji LNG w porcie Ust-Ługa w Obwodzie Leningradzkim[3]. Gaz do rosyjskiego portu będzie pochodził głównie z północnych terytoriów Rosji.

25  maju 2018r Aleksiej Miller,  przewodniczący Komitetu Zarządzającego Gazpromu i Ben van Beurden, dyrektor naczelnym Royal Dutch Shell, podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu, podpisali porozumienie dot. powołania firmy typu join venture dla Baltic LNG, w którym określono zasady jego tworzenia[4].

Terminal portowy LNG (gazoport) w Ust-Łudze, wg planów - największy na Bałtyku -  praktycznie całkowicie wyeliminuje amerykańską konkurencję w unijnych państwach nadbałtyckich i Europy północno-zachodniej, ze względu na niski kosztów frachtu morskiego z racji bliskich odległości oraz na posiadanie własnej floty gazowców, dostosowanej wielkością do potrzeb europejskich importerów i szybkie terminy dostaw.


[1] BGR Energiestudie 2017: „Weltweite Versorgungslage bei Energierohstoffen entspannt - Deutschland ist weltgrößter Erdgas-Importeur (Ogólna sytuacja w zakresie dostaw surowców energetycznych uległa spowolnieniu - Niemcy są największym na świecie importerem gazu ziemnego),  www.bgr.bund.de 12.12.2017.

[2] Klaus Stratmann: „USA werben bei Europäern für eigenes Flüssiggas" (Kampania USA dotycząca europejskiego własnego skroplonego gazu), www.handelsblatt.com 12.09.2018.

[3] Gazprom: „Baltic LNG”,  http://www.gazprom.com/projects/baltic-lng/


[4] Gazprom: „Gazprom and Shell continuing joint work on Baltic LNG project”,         http://www.gazprom.com/press/news/2018/may/article431840/ 25.05.2018.

2 komentarze: