Moskwa, hotel "Matrioszka, wejście |
Muszę przyznać, że sprzyja mi ogromne szczęście i intuicja.
Chciałam
koniecznie mieć hotel w centrum Moskwy, najlepiej tuż obok Placu Czerwonego i Kremla,
nie mając jeszcze pojęcia, że interesujące mnie forum gospodarcze odbędzie tuż obok Placu Czerwonego w siedzibie Izby
Handlowo-Przemysłowej FR. Spacerkiem od hotelu.
Nie znam Moskwy i nazwy ulic mi nic nie mówiły. Dopiero konfrontacja z mapą
ukazała, jak wspaniale trafiłam rezerwując hotelik „Marioszka”.
Ale nie wiedziałam, że trafił mi się hotel na dodatek związany z ciekawą historią Moskwy!
Ale nie wiedziałam, że trafił mi się hotel na dodatek związany z ciekawą historią Moskwy!
Chcąc
wysłać mail do hotelu prośbę o pewną usługę, weszłam na bezpośrednią stronę
internetową hoteliku, by ustalić dokładny adres poczty elektronicznej. Hotel rezerwowałam za pośrednictwem portalu "hotelowego" i w przesłanym mi poświadczeniu rezerwacji dokładnych adresów mailowych nie było. I co się okazało?
Okazało
się, że historia Moskwy mnie nie opuszcza. A historia budynków hotelowych jest szalenie interesująca. Są w tej historii cztery
siostry-milionerki i ich tatuś – kolekcjoner sztuki, słynne łaźnie moskiewskie, plącze się też Tołstoj z Czechowem.
Budynki dawnych Centralnych Łaźni w Moskwie |
Hotel
„Matrioszka” zajmuje dwa sąsiadujące budynki w których znajdowały się ongiś....Centralne
Łaźnie, zwane w skrócie „Chłudowskie”, należące
do czterech moskiewskich sióstr-milionerek,
córek producenta tekstyliów i kupca – Gierasima Chłudowa.
O
przemyśle tekstylnym w Moskwie już co nieco wiem, trafiłam w ub. roku zwiedzając,
przerobione obecnie na lofty - tereny wielkich zakładów krawiecko-przędzalniczych.Imponujące wrażenie.
Szerzej o loftach w starych zakładach tekstylnych Moskwy, pod linkiem
Ojciec czterech córek był też słynnym moskiewskim kolekcjonerem sztuki i zarobione
pieniądze lokował w obrazach rosyjskich malarzy: Pierowa, Fiedotowa, Kapkowa,
Rizzoniego, Ajwazowskiego.
Wielkie
otwarcie łaziebnego kompleksu miało miejsce dokładnie 125 lat temu, w 1893r. już po śmierci
Gierasima Chłudowa. Miały być przeciwwagą
dla słynnych bani „Siły Sandunowa” a ogromne sale
Łaźni Centralnych ,o oszałamiającym wystroju, w niczym nie ustępowały konkurencji.
Moskwa,czynne do dzisiaj Łaźnie Sandurowa |
Łaźnie
Sandurowa, najstarsze łaźnie w Moskwie, przetrwały zawieruchy rosyjskiej historii i funkcjonują do dzisiaj. To najbardziej
ekskluzywne łaźnie w mieście i najdroższe, spędzają tu czas oligarchowie,
politycy i celebryci.
Ale
także, od samego początku, Łażnie Chłudowa cieszyły się ogromnym wzięciem. Odwiedzała je moskiewska śmietanka towarzyska - generalicja, artyści z pobliskiego Teatru Bolszoj, jednym ze stałych
gości był w nich Lew Tołstoj, często przyjeżdżał Antoni Czechow.
Nadchodziły
burzliwe czasy w historii Rosji. Krótko przed rewolucją Aleksandra Najdienowa,
jedna z córek Chłudowa, postanowiła wziąć z banku złoto i srebro i schować je
w bezpiecznym miejscu w oczekiwaniu lepszych czasów, nikt z pracowników potem nie widział
jej Centralnych Łaźniach.
W 1918r. zatrudnieni tam łaziebni i inni
pracownicy kilka dni starannie przeszukiwali tereny i budynki łaźni, zrywali nawet podłogi,
ale złota i srebra – nie znaleźli. Nikt też z pokolenia rodziny Chłudowych, od
tamtych czasów nie wykazuje zainteresowania tym „skarbem”.
Mimo
to, łaźnie nadal były czynne, aż do 1993r.
W czasie rosyjskiej „pierestrojki”, dotykały je niepowodzenia finansowe, traciły na rentowności, aż w końcu strawił je pożar, po którym zachowały się tylko cztery sale.
Obecnie zamiast łaźni jest hotel, a w nim, w zachowanych zabytkowych wnętrzach – restauracja.
Z upadkiem łaźni jest związana też pewna legenda. Wg niej, w dniu otwarcia kompleksu łaziebnego, starsza Cyganka z romskiego zespołu, wywróżyła naczelnemu architektowi Centralnych Łazienek - że łaźnie będą działały równe sto lat, wiek. Co zresztą okazało się, jak widać prawdą. Architekt nie do końca dobrze rozumiał język rosyjski i poprosił kolegę Rosjanina o wyjaśnienie tego, co powiedziała Cyganka. Kolega nie chciał martwić architekta i zamiast powiedzieć, że łaźnie będą pracowały tylko wiek, powiedział ,że „wiecznie”.
Zapowiada mi się
niezwykle ciekawy pobyt w Moskwie!W czasie rosyjskiej „pierestrojki”, dotykały je niepowodzenia finansowe, traciły na rentowności, aż w końcu strawił je pożar, po którym zachowały się tylko cztery sale.
Obecnie zamiast łaźni jest hotel, a w nim, w zachowanych zabytkowych wnętrzach – restauracja.
Z upadkiem łaźni jest związana też pewna legenda. Wg niej, w dniu otwarcia kompleksu łaziebnego, starsza Cyganka z romskiego zespołu, wywróżyła naczelnemu architektowi Centralnych Łazienek - że łaźnie będą działały równe sto lat, wiek. Co zresztą okazało się, jak widać prawdą. Architekt nie do końca dobrze rozumiał język rosyjski i poprosił kolegę Rosjanina o wyjaśnienie tego, co powiedziała Cyganka. Kolega nie chciał martwić architekta i zamiast powiedzieć, że łaźnie będą pracowały tylko wiek, powiedział ,że „wiecznie”.
interesujaca historia i lokalizacja! a teraz cierpliwie czekam na relacje z podrozy i material zdieciowy. pozdrawiam serdecznie; jola kruge
OdpowiedzUsuńLokalizacja jest rewelacyjna! Przechodzę przez ulicę i jestem w ścisłym kwartale z Kremlem i Placem Czerwonym! W samym sercu Moskwy, lepszej chyba nie ma.
OdpowiedzUsuńBędą zdjęcia, będą reportażyki - o zabytkach, o moskwiczanach, o Moskwie i Tule, o klimatach restauracyjek i kawiarenek, o księgarniach i mnóstwo jeszcze innych. Nastawiam się na patrzenie, słuchanie, odczuwanie.
Pozdrawiam