POLSKA, POMORZE ZACHODNIE
GOSPODARKA MORSKA
PORTY- TRANSPORT NA ZAPLECZU
SPADEK PRZEWOZÓW W ŻEGLUDZE
ŚRÓDLĄDOWEJ
Z
ramienia ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w konferencji
NAVI RAIL uczestniczył wiceminister Jerzy
Materna. Przedstawił sytuację w
transporcie wodnym i wyjaśniał, dlaczego jego zdaniem, spadły przeładunki w
żegludze śródlądowej. Sytuacja jest niepokojąca, bowiem w minionym, 2016r w
stosunku do poprzedniego, przewozy krajowe spadły o ¼, tj. z 4 mln ton, do 2, 9
mln ton, w przewozach międzynarodowych natomiast jest jeszcze gorzej, spadły z
8 mln ton do zaledwie 3, 1 mln ton, co oznacza spadek o ponad 60%. Łącznie w ubiegłym roku ładunki przewożone
kanałami i rzekami spadły o połowę, z 12 mln ton do 6 mln ton. Minister Materna upatruje ten stan rzeczy w …
zakończeniu modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego, bo „inwestycja
absorbowała przewozy wodne śródlądowe do przewozu materiałów budowlanych”,
następnie w niskim stanie wód i niestabilności żeglugowej, w przewozach
ładunków ponadgabarytowych, bo „są duże objętościowo, a nie tonażowo np. w stosunku
do węgla” oraz w złym stanie technicznym dróg wodnych i infrastruktury
funkcjonalnie z nimi powiązanej.
Jak
zauważył minister Materna, najistotniejszą rolę w żegludze śródlądowej ogrywa
Odrzańska droga Wodna.
W
celu poprawy sytuacji w żegludze śródlądowej uruchomiono w lipcu tego roku pilotażowo
transport węgla barkami (ok. 20 tys. ton węgla miesięcznie) z Gliwic do
Elektrociepłowni we Wrocławiu. Jest to jeden z etapów realizacji „Założeń do
planów rozwoju śródlądowych dróg wodnych w Polsce na lata 2016-2020 z
perspektywą do roku 2030”. Projekt pilotażowy ma umożliwić przywrócenie
regularnych przewozów na Odrzańskiej Drodze Wodnej. Pod uwagę brany jest
również kierunek do Elektrowni Opole. Wg ministra Materny, spowoduje „wzrost
aktywizacji gospodarczej Portu Gliwice”.
Minister
Materna zapowiedział też reorganizację struktur organizacyjnych administracji
żeglugi śródlądowej. Wynika ona z przejęcia nowych kompetencji przez ministra
właściwego do spraw żeglugi śródlądowej, w związku z wejściem w życie „Prawa
wodnego” (ustawy z dnia 20 lipca 2017
r.).
Olgierd
Geblewicz, marszałek województwa
zachodniopomorskiego, przypomniał natomiast, ze Odra jest „rzeką trudną”, w
ciągu dziesięcioleci podejmowano wiele prób jej uregulowania. W kontekście
dyskusji czy należy dążyć do uzyskania IV kl. żeglowności, czy wystarczy do III
kl., stwierdził m.in.: „Priorytetem nas wszystkich powinno być to, by szybko
doprowadzić do żeglowności Odry w III klasie. To realny cel, możliwy do
osiągnięcia już na przestrzeni lat 2020 – 22. Prace już trwają, podpisana jest
polsko - niemiecka umowa w tej kwestii, której wynegocjowanie trwało wiele lat.
Nie wyobrażam sobie, by dyskusja dotycząca uzyskania IV klasy żeglowności oraz
zmiany organizacyjne związane z powołaniem „Wód Polskich” spowodowały, że
zrezygnujemy z realnego planu III klasy żeglowności na Odrze granicznej. IV
klasa wymaga nie tylko podpisania odrębnej umowy polsko – niemieckiej, ale
także zabezpieczenia środków w wysokości minimum 30 mld zł, wieloletnich analiz
oraz przygotowania dokumentacji”.
Rząd optuje za IV kl. oraz uważa, że zawarte umowy
z Niemcami są dla Polski niekorzystne, o czym informował minister Materna.
Eksperci z Banku Światowego w zachodniopomorskim
urzędzie marszałkowskim ocenili (3.10.2017) jako dobry, stan zaawansowania prac
dot. użeglownienia Odry na obszarze województwa. Zauważyli przy tym, jednak ryzyko
dla płynnej realizacji przedsięwzięcia w związku ze zmianami organizacyjnymi i
powołaniem nowej instytucji pn. „Wody Polskie”. Podobne obawy deklarował urząd
marszałkowski. W związku z tym marszałek Geblewicz zwrócił się z pismem do ministra
Gróbarczyka o informacje, na jakim etapie są negocjacje z Niemcami dotyczące
nowej umowy w dot. zgody na ustanowienie na Odrze granicznej żeglowności w IV
kl.
Z wypowiedzi ministra Materny wynikało, że resort
nie podjął do tej pory żadnych działań w tym zakresie.
WYKORZYSTANIE
TERMINALI KONTENEROWYCH
Radosław Pacewicz, wiceprezesa Urzędu Transportu Kolejowego przedstawił faktyczny stan
wykorzystywania kolei w przewozach na zapleczu zespołu portowego Szczecin-
Świnoujście. Na tle ogólnego wolumenu obsłużonego w 2016 r. przez wszystkie
porty, wynoszącego 2,03 mln TEU, udział Szczecina i Świnoujścia kształtował się
na poziomie ok. 4,5%. URK wykazał też, że przewóz towarów z zespołu portowego Szczecin-Świnoujście
drogą kolejową, przy średniej prędkości handlowej ok. 25 km/godz., jest krótszy
od 2 do 4 godzin na trasach do Gliwic, Poznania, Wrocławia, Kędzierzyna Koźla i
Wrocławia – niż pokonanie tych tras z portów Trójmiasta. Przypomniał też, że
zgodnie Białą Księgą Transportu trasy o długości powyżej 300 km powinny być
realizowane przez kolej a transport drogowy powinien być wykorzystywany na odcinkach
poniżej 300 km.
W porcie
szczecińskim systematycznie maleje udział kolei w przeładunku TEU w ostatnich
latach. W 2013r. – wynosił 17%, w 2014r. - 9 %, w latach 2015 i2016 już tylko
2%.
W
CZYM LEŻY PROBLEM
Przyczyn tego spadku jest wiele: niskie prędkości
handlowe pociągów towarowych (ok. 30 km/godz., czasem do 21 km/godz.).
Przeładunki intermodalne są nieduże (poniżej 100 tys. TEU). W porcie szczecińskim
obsługuje się w „intermodalu” przede wszystkim sąsiednie województwa (55% przy
użyciu transportu drogowego w ramach woj. zachodniopomorskiego, 18% do/z
lubuskiego, 13% do/z wielkopolskiego) Towary przewożone na dalekie odległości
trafiają do Gdańska, Gdyni oraz portów niemieckich.
W obu portach, zdaniem UTK, dominują przeładunki
masowe i nie-intermodalne.
Urząd Transportu
Kolejowego widzi szansę dla tych portów przede wszystkim w dalszej
specjalizacji w przeładunkach masowych, pozyskiwaniu nowych klientów oraz w
wykorzystywaniu kolei do szybkobieżnych przewozów.
STAN LINII KOLEJOWYCH NA ZAPLECZU
Głównym problemem w
obsłudze portów w Szczecinie i Świnoujściu są wąskie gardła na trasach
kolejowych generujące ograniczanie prędkości kolejowych poniżej 40 km/godz.
Stan linii kolejowych na najbliższym zapleczu obu portów jest fatalny. Linia nr 401 (E 59) na odcinku Szczecin –
Świnoujście ma ograniczenia spowodowane złym stanem nawierzchni i podkładów,
szlak jednotorowy na odcinku przed Portem Świnoujście, niską przepustowość
posterunku Szczecin Dąbie.
Linia nr 406 między Szczecinem i Policami, istotna dla obsługi Zakładów Chemicznych w Policach, bazy przeładunków masowych i metanolu ALFA; zakładów „Fosfan” z przeładunkiem towarów sypkich, kruszyw i chemikaliów płynnych w „Porcie nad Odrą”, bazy przeładunków zbożowych Andreas - ma częściowo jeden tor, ograniczenia godz. pracy posterunków, niskie prędkości.
Linia nr 406 między Szczecinem i Policami, istotna dla obsługi Zakładów Chemicznych w Policach, bazy przeładunków masowych i metanolu ALFA; zakładów „Fosfan” z przeładunkiem towarów sypkich, kruszyw i chemikaliów płynnych w „Porcie nad Odrą”, bazy przeładunków zbożowych Andreas - ma częściowo jeden tor, ograniczenia godz. pracy posterunków, niskie prędkości.
Nie lepiej przedstawia się sytuacja na
międzynarodowych liniach kolejowych, obsługujących dalsze zaplecze i tranzyt
obu portów. Linia nr 273 (C-E 59, Nadodrzanka) ma liczne ograniczenia
prędkości, szczególnie w rejonie Kostrzyna, jednotorowy most na Odrze w Brzegu
Dolnym. Linia nr 277 (C-E 30) – towarowa linia Wrocław – Opole jest w złym stanie
technicznym - liczne ograniczenia prędkości do 20 km/h, linia niedostosowana do
nacisku osiowego 221 kN na obu torach. Linia nr 151 (E 59) Kędzierzyn-Koźle –
Chałupki (połączenie z Czechami): dopuszczalna długość pociągów poniżej 650 m,
niska przepustowość linii oraz przejścia granicznego. Do tego wszystkiego
należy dołożyć niską przepustowość linii obsługujących kopalnie surowców na
Dolnym Śląsku.
KRAJOWY
PROGRAM KOLEJOWY
Zarówno Radosław Pacewicz, wiceprezes UTK, jak i Grzegorz Bijoki, z departamentu
kolejnictwa ministerstwa infrastruktury i budownictwa, jako remedium na fatalny
stan linii kolejowych na zapleczu obu portów Pomorza Zachodniego, wskazywali podczas
obrad konferencji Navi Rail, na „Krajowy Program Kolejowy”[1]
.
Ujmuje on m.in. poprawa dostępu kolejowego do
portów w Szczecinie i Świnoujściu poprzez kompleksowy remont rejonu stacji
Świnoujście i Szczecin Port Centralny (611 mln zł), ale, jak wskazywał prezes
Pacewicz, nie ujmuje on remontu linii nr 406 w stronę Polic i zniesienia ograniczeń
na linii 401.
Zgodnie z informacją przekazaną przez resort infrastruktury
i budownictwa, roboty budowlane na stacji Szczecin Port Centralny oraz odcinków
linii kolejowych bezpośrednio powiązanych ze stacją oraz grupą torów terminala
kontenerowego Ostrów Grabowski, a także stacja Świnoujście oraz powiązane z nią
linie kolejowe i tory zdawczo-odbiorcze w świnoujskim porcie – rozpoczną się
nie prędzej niż w 2019r. Inwestycja jest na wstępnym etapie prac projektowych,
w czerwcu podpisano umowę w wykonawcą projektu. Ogłoszenie przetargów na roboty
budowlane planowane jest dopiero na przełom 2018/ 2019 r.
Być może szansą na zwiększenie intensywności
wymiany z Niemcami będą ujęte w Krajowym Programie Kolejowym prace na liniach
kolejowych nr 408 i 409 (Szczecin Główny – Tantow/granica z Niemcami), na co
przeznaczono 140 mln zł z środków krajowych.
Program obejmuje też prace remontowo modernizacyjne
na „Nadodrzance” na odcinku: Wrocław – Głogów ( 400 mln zł) oraz na odcinku: Zielona
Góra – Rzepin – Dolna Odra (tylko 74 mln, finansowane z puli środków krajowych).
Z puli pieniędzy krajowych zaplanowano też udrożnienie podstawowych ciągów
wywozowych z Dolnego Śląska (963 mln zł).
Istotne dla obu portów linie kolejowe o charakterze
międzynarodowym znalazły się na liście projektów rezerwowych. Są to: linia C-E
30 na odcinku Wrocław – Opole (563 mln zł) oraz linia E-59, na odcinku
Kędzierzyn Koźle – Chałupki (183 mln zł).
UTK widzi szanse dla portów Szczecina i Świnoujścia
w wykorzystywaniu RFC 5 – międzynarodowego kolejowego korytarza towarowego: Morze
Bałtyckie – Morze Adriatyckie (część
kolejowa korytarza sieci bazowej TEN-T: Bałtyk – Adriatyk). Warunkiem jednak
jest przede wszystkim modernizacja jego infrastruktury na obszarze Polski, stworzenie
ciągów przewozowych ze Szczecina/Świnoujścia na Dolny i Górny Śląsk oraz pozyskanie
klientów w Czechach, na Słowacji, może także w Niemczech i Austrii. A na to w
najbliższym czasie się nie zanosi.
Sytuacja portów w Gdyni i Gdańsku wygląda znacznie
lepiej.
Dla poprawy dostępów od strony lądu do portów
Trójmiasta, w Krajowym Programie Kolejowym przewidziano; przebudowę linii 226 i
stacji Gdańsk Port Północny, linii 965 i stacji Gdańsk Kanał Kaszubski, linii
227/249 i stacji Gdańsk Zaspa Towarowa oraz linii 722. Obecnie trwają prace projektowe.
Ogłoszenie przetargu na roboty budowlane zaplanowano na maj 2018 r. całość
inwestycji została oszacowana na 600 mln zł.
W ramach poprawy dostępu kolejowego do portu w
Gdańsku, zaplanowano przebudowę 30 km linii 226, budowę 42
rozjazdów, 8 przejazdów kolejowych i 24 obiektów inżynieryjnych, oraz budową
nowego mostu na Martwej Wiśle. Zakończono
już zasadnicze roboty budowlane (I etap projektu). W II etapie zabudowany
zostanie system ERTMS. Prace mają być zakończone do grudnia przyszłego roku,
koszt inwestycji opiewa na 336,4 mln zł.
W ramach poprawy dostępu kolejowego do portu w Gdyni,
Krajowy Projekt Kolejowy obejmuje: realizację robót budowlanych na obszarze
stacji kolejowej Gdynia Port wraz z infrastrukturą towarzyszącą, a także modernizację
linii kolejowych na odcinkach powiązanych z stacją. Obecnie trwają prace projektowe.
Ogłoszenie przetargu na roboty budowlane zaplanowano na maj 2018 r., koszty
modernizacji oszacowano na 850 mln zł.
Prace na alternatywnym ciągu kolejowym
Trójmiasto-Bydgoszcz są obecnie w fazie projektowej, budowę przewidziano w
latach 2019-2022. Obecnie dla odcinka
Kościerzyna – Gdynia Główna, w lipcu 2015 r. zakończono prace nad studium
wykonalności. 28 grudnia ub. r., ogłoszono przetarg na opracowanie dokumentacji
projektowej wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego.
REALIA
I MARZENIA O POTĘDZE
W kontekście danych dot. sytuacji kolei i w
żegludze śródlądowej na zapleczu portowym, nieco bajkowo brzmiały zapewnienia Dariusza Słaboszewskiego, prezesa
ZMPSiŚ, który deklarował, że zespół portowy będzie „liderem na Bałtyku”.
W trakcie dyskusji panelowych zastanawiano się nad też
upadkiem żeglugi bliskiego zasięgu, zwłaszcza połączeń promowych ze wschodnimi
portami na Bałtyku. Jak ciężko jest przenieść ładunki z lądu na wodę
doświadczają szczecińscy portowcy, zmierzający do uruchomienia połączenia promowego
między Świnoujściem a Kłajpedą. We wrześniu do Kłajpedy udała się delegacja
prezesów PŻB i ZMPSiŚ oraz przedstawicieli resortu gospodarki morskiej. PŻB
opracowuje analizę opłacalności tego połączenia promowego i być może jeszcze w
tym roku odbędzie się rejs promocyjny.
„Port szczeciński ma obecnie, najgorsze parametry
dojścia do portu od strony morza”, uważa Wojciech
Pysiak, wiceprezes Bulk Cargo Port-Szczecin. Po inwestycjach związanych z
pogłębieniem toru wodnego do 12,5 m, o czym także dyskutowano podczas
konferencji - przeładowca będzie mógł przyjmować większe statki -
40-tysięczniki. A to się automatycznie wiąże ze zwiększeniem tzw. rat
przeładunkowych z dotychczasowych 8 tys. t/24h do 20 tys. t/24h oraz
koniecznością pozyskania nowych terenów pod magazyny i place składowe.
„Modernizacja portu w Szczecinie to operacja na
żywym organizmie”, przypominał prezes Pysiak. Około 40% przeładunków odbywa się
obecnie na nabrzeżach, które trzeba będzie modernizować z względu na
pogłębienie toru wodnego i basenów portowych. Istnieje w związku z tym realne
ryzyko utraty klientów i zachwianiem pracy przeładowcy.
ZMPSiŚ przystąpi także do rozbudowy portowego
terminalu LNG w Świnoujściu, czyli budowy nowego nabrzeża gotowego do
przyjmowania statków o długości do 290 m oraz mniejszego - do eksportu LNG na
bunkierki. Będą to stanowiska dalbowe z całą infrastrukturą nabrzeżną. Przekazanie
ich spółce Polskie LNG ma nastąpić 2021r. Kolejną inwestycją ZMPSiŚ ma być
„hubowy” terminal kontenerowy na 1,5 mln TEU, na wschód od terminalu LNG, w nowym
basenie portowym, z nabrzeżem zdolnym przyjmować statki o długości do 400 m, z
infrastrukturą dojazdową. Koncepcja tego nowego terminala dla Świnoujścia ma
być gotowa do końca roku. Nikt nie zwracał uwagi na fakt, że Zatoka Pomorska jest
płytka, jej głębokości nie przekraczają 15 metrów, na Ławicy Odrzańskiej
sięgają 6–8/9 m.
Zakres
tematyczny konferencji był szeroki i obejmował wiele zagadnień ujętych w pięciu
debatach panelowych, nie tylko związanych z transportem kolejowym. Zajmowano
się efektywnością ekonomiczną współczesnych łańcuchów transportowych, inwestycjami
w infrastrukturę transportową, jako stymulatorami gospodarki, innowacyjnością w
gospodarce morskiej pod kątem doboru kadr, oraz usprawnieniem obsługi
interesantów portów i ułatwieniami dla przedsiębiorców branży morskiej, przede
wszystkim ze strony służb celnych i skarbowych.
Jej
największym walorem było ujawnienie publiczne realnych problemów, zwłaszcza
związanych z transportem kolejowym, na zapleczu portowym.
Opublikowano z niewielkim skrótem
dwutygodnik branżowy (KIGM)
"Namiary na morze i handel"
Nr. 22/2017, Listopad, str. 19-20
dwutygodnik branżowy (KIGM)
"Namiary na morze i handel"
Nr. 22/2017, Listopad, str. 19-20
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz