Wpływowy
think-tank „Rada Atlantycka” (Atlantic
Council) z USA, związany współpracą z rządowym Polsko-Rosyjskim Centrum
Dialogu i Pojednania, piórami brytyjskiego „jastrzębia” z szefostwa NATO w
Europie (gen. Richarda Shirreffa) oraz lobbysty, pracownika przemysłu obronnego
i b. współpracownika Radosława
Sikorskiego (Macieja Olex-Szczytowskiego), opublikował raport: „Broń powstrzymywania: jak Polska i NATO powinny
przeciwstawiać się odradzającej Rosji”[1].
Autorzy
raportu, poza zaleceniami pod adresem polskiego rządu, w tym: MON, MSZ, MF a
nawet resortu kultury, nakłaniają władze do prowadzenia działań dywersyjnych i sabotaży
wobec petersburskiej energetyki, metro w Moskwie, państwowych mediów, w tym
koncernu medialnego RT (Russia Today/Russija Segodnia) i innych obiektów.
Polska w
raporcie jawi się, jako oręż agresji NATO, skierowany przeciwko siłom
Zachodnio-Północnemu Okręgu Wojskowego FR, przed którymi NATO „robi w gacie”.
CO NATO LEŻY NA SERCU
Raport,
mimo, że jest kuriozalny, szokujący a czasem infantylny, jest jednak wart
większej uwagi z kilku względów.
Po pierwsze, wskazuje, jak przyjęto w NATO zmiany zachodzące w
rosyjskiej armii. „Rosja prowadzi najbardziej ambitny program modernizacji
wojska w najnowszej historii i przeznaczyła całkowity budżet około 19,3 bln
rubli do 2020r. na dozbrojenie”, donoszą autorzy raportu. Narzekając, że „mimo
znaczących trudności gospodarczych w Rosji, (…) i wpływu sankcji Zachodu na
sektor przemysłu obronnego Rosji, inwestycje te już teraz przynoszą znaczące
wyniki”. Sankcje „wprawdzie
ograniczają dostęp do niektórych technologii, z pewnością działają, jako
czynnik w spowolnieniu tempa modernizacji wojska, ale nie są w stanie
powstrzymać jej całkowicie”.
Rada
Atlantycka, publikacją tego raportu potwierdza, że to nie wydarzenia na
Ukrainie leżą u podstaw zachodnich sankcji wobec Rosji, ale rosnąca siła
rosyjskiej armii, której NATO nie jest w stanie pokonać i powstrzymać, nawet
przez wymuszone na UE sankcje.
Raport
określa pięć rosyjskich „zagrożeń” dla NATO, są to: modernizacja armii i koncentracja
jej sił, „szczególnie w Zachodnio-Północnym Okręgu Wojskowym”, wdrażanie
innowacyjności w wojsku, czego przykładem jest system obronny „anty-dostęp /
obszar możliwości odmowy” (A2/AD) oraz „strategia nuklearna, ciągłe ćwiczenia i
niepewności wokół intencji Kremla”.
Po drugie, raport wskazuje, że działania na obszarze Polski są
związane z ofensywnym działaniem USA pod przykryciem NATO wobec Rosji i nie
mają właściwie nic wspólnego z obroną państw sojuszniczych.
Tarcza
antyrakietowa w Polsce, to system skoncentrowany na monitorowaniu działań
obronnych Rosji, służący równocześnie do ewentualnej agresji, wobec obiektów
wojskowych w Obwodzie Kaliningradzkim i koło Petersburga.
Jak podają
autorzy raportu, wskazane obszary Zachodnio-Północnego Okręgu Wojskowego, przy
obecnym stanie zdolności obronnych Rosji, są nie do pokonania.
Tłumaczy to działalność
NATO w regionie nadbałtyckim i naciski wobec Szwecji, i Finlandii. Polska i inne
państwa regionu, z tych samych powodów znajdują się pod presją NATO, które w
ten sposób realizuje politykę zagraniczną USA.
ROSYJSKIE „BĄBELKI” NAD
BAŁTYKIEM
Rosyjskie bubbles/bąble - systemy obrony A2/AD, wg NATO |
Problemem
NATO są tzw. „bąbelki”(bubbles) - system
obrony A2/AD (anti-access / area denial),
który w postaci warstwowej „bańki”/„bąbla” chroni określony obszar przed
atakami z morza, powietrza i lądu oraz przed atakami w cyberprzestrzeni,
przestrzeni elektromagnetycznej i w Kosmosie.
Chodzi, m.in.: o zaawansowane systemy obrony powietrznej S-300/S-400, wdrażane w Obwodzie Kaliningradzkim i w pobliżu Petersburga oraz ich integrację z systemami obrony powietrznej na Białorusi, również o Flotę Bałtycką, która w pełni kontroluje obszary morskie w tym rejonie.
Chodzi, m.in.: o zaawansowane systemy obrony powietrznej S-300/S-400, wdrażane w Obwodzie Kaliningradzkim i w pobliżu Petersburga oraz ich integrację z systemami obrony powietrznej na Białorusi, również o Flotę Bałtycką, która w pełni kontroluje obszary morskie w tym rejonie.
Rosyjski "bąbel"w Syrii |
Zasady działania "bąbla" - systemu A2/AD w Syrii |
Wg
raportu, „wprawdzie „Moskwa dostrzega, że nie może dopasować się w ogólnych
warunkach do potencjału wojskowego NATO”, ma jednak „możliwości stworzenia wzdłuż
wschodnio-północnej granicy NATO - regionalnej wojskowej równowagi,
sprzyjającej Rosji”, która „w połączeniu z czynnikiem szybkości i zaskoczenia”,
może pozwolić, że osiągniecie przez nią równowagi wojskowej w tym regionie
stanie się „faktem dokonanym”.
Trudne
do pokonania rosyjskie „bąbelki”, stały się, więc, największym zagrożeniem dla
NATO. Stanowią skuteczną barierę, nie tylko przed ewentualnymi atakami, ale
nawet dla penetracji wywiadowczej. Dlatego wmawia się państwom nadbałtyckim i
Polsce, że Rosja stanowi dla nich największe zagrożenie militarne.
Obwód
Kaliningradzki leży przy polskiej granicy a z Obwodu Kaliningradzkiego do
Białorusi, która jest państwem związkowym z Rosją, jest „zaledwie 65 km, z
dwoma drogami i jedną linia kolejową”, jak podkreślają autorzy raportu.
HAKERZY I PARTYZANCI
Nawet,
jeśli Polska zwiększy wydatki na wojsko, powoła Gwardię Narodową i Obronę
Cywilną, to i tak nie powstrzyma ataku Rosji, twierdzą autorzy raportu. Połączone
siły Sojuszu z państw Europy północno-wschodniej „są znacznie słabsze od liczby
żołnierzy i siły ognia Zachodnio-Północnego Okręgu Wojskowego”. W tym regionie,
wg raportu, brakuje „głębi strategicznej i operacyjnej”, przez co, obrona tych
obszarów przez NATO „jest niemożliwa”.
Dlatego
Polska musi się przygotować do …. wojny partyzanckiej, „budując sieć schronisk
na obszarach zalesionych”.
Zapewne
niebawem szef MON, Antoni Macierewicz, zapatrzony w NATO jak sroka w gnat, wyda
rozkaz wojskom inżynieryjnym, by budowały przy granicy z Obwodem
Kaliningradzkim, i dalej aż po Białoruś, sieć okopów, leśnych obozowisk,
ziemianek itp. „W Polsce jest wojskowa tradycja leśnych wojen partyzanckich,
sięgająca 1830r.” dowodzą autorzy raportu, „niedawno, leśne jednostki dawały
opór Niemcom i Sowietom od 1939 do 1950r.”, przypominają.
Czy
to jest sposób na wzmocnienia: - zdolności obronnej Polski przed „asymetryczną interwencją
z Kaliningradu”, określonej w raporcie, jako pierwsze i najważniejsze zadanie
dla Polski, i - reakcji „na ograniczenie pokusy Rosji do ataku z zaskoczenia”?
Raczej
wątpię!
Poza
organizowaniem leśnej partyzantki, autorzy raportu zalecają szereg innych
działań wyprzedzających.
M.in.
rząd powinien podjąć natychmiast działania polityczne i oświadczyć, że w
odpowiedzi na rosyjskie „eskalacje” jądrowe – zaatakuje w sposób konwencjonalny
rosyjskie cele w Obwodzie Kaliningradzkim. Rząd powinien też, wg zaleceń
raportu, zastrzec sobie prawo kontrataków w głąb Rosji i w związku z tym
opublikować listę celów. M.in. celem ataku Wojska Polskiego powinien być położony
ok. 30 km od granicy – Kaliningrad, oraz ok. 60 km - strategiczny radar „Pionierskij”. Władze
powinny też uprzedzić Rosję, że w razie ataku, niekoniecznie Polski, wyśle
swoje oddziały specjalne do Kaliningradu, by zniszczyły „cele wysokiej
wartości”, jak baterie rosyjskich Pancyrów, albo „metodą zagłuszania” utrudnią
„włączanie innych baterii rakiet”.
Rewelacyjnych
pomysłów na odstraszanie Rosji od Polski, raport serwuje sporo.
Jeśli
Rosjanie np. umieszczą taki „bąbelek”, jaki mają w Kaliningradzie i Petersburgu
- w między Grenlandią, Islandią i Wielka Brytanią, gdzie obecność NATO jest
znikoma, to wraz z „wojną hybrydową w masowej informacji i operacjami
psychologicznymi Rosja może „obniżyć morale sił zbrojnych i ludności państw
bałtyckich oraz w północno-wschodniej Polsce, a także podważyć wolę rządów i
społeczeństw u pozostałych członków Sojuszu”.
Więc
co ma robić Polska, by „morale” ocalić?
Powinna
natychmiast ogłosić, że będzie prowadzić działania ofensywne w cyberprzestrzeni
i to „niekoniecznie w odpowiedzi na ataki cybernetyczne”. Celem takiego ataku
mogą „ być rosyjskie media państwowej, takie jak RT”.
O
ile powyższe działania, to hybrydowa walka propagandowa, to już sugestie, by do
celów ataków cybernetycznych (traktowanych, jako atak wyprzedzający), włączono „metro
w Moskwie”, czy „sieci zasilania” w Petersburgu – trzeba zaliczyć, jako jawne
namawiane do dywersji i sabotażu.
Nie
trzeba tłumaczyć, czym może się skończyć atak na systemy elektroniczne metra w
Moskwie, które obsługuje dziennie dziesiątki milionów ludzi! Masakra w
moskiewskim metrze spowodowana atakiem hakerów?! Jako odstraszanie Rosji?!
To
jest przecież czystej krwi terroryzm!
Czym
będzie się różnić Polska od Państwa Islamskiego, po takiej politycznej
deklaracji? NICZYM.
KONKLUZJE
Istnieje
realna możliwość, zważywszy na obecny skład personalny najwyższych władz w Polsce
i ich stosunek do Rosji, że zalecenia raportu Rady Atlantyckiej zechcą one wcielać
w życie. I nie należy się dziwić, że Rosja poważnie przygotuje się na taką
ewentualność.
Amerykanie
prowadzą niewypowiedzianą, bezpardonową wojnę z Rosją, raport Atlantic Council,
jest jednym z licznych tego dowodów. Przez wpływowy think-tank, Amerykanie chcą
wplatać Polskę w szalone ataki na wschodniego sąsiada.
Skutki
tych zabiegów mogą być tragiczne.
Opublikowano:
MAI RT- Sputnik Polska (Rosja)
8 sierpnia 2016
[1] Pełen
tekst raportu w jęz. angielskim) , pod linkiem: http://www.atlanticcouncil.org/images/publications/Arming_for_Deterrence_web_0719.pdf
Szanowna Pani.
OdpowiedzUsuńNa starszej wersji Pani blogu (http://sophico.blog.onet.pl/2013/09/02/kwadratura-kola-gospodarka-morska/) znalazłem fragmenty Pani publikacji o kpt.ż.w. Bolesławie Zbigniewie Bąbczyńskim ur. 16.10.1911 r.
Natrafiłem na nie poszukując informacji o podporuczniku rezerwy artylerii przeciwlotniczej przydzielonym w 1939 r. na wypadek mobilizacji do 8 Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej w Toruniu. Znajdował się on na ewidencji Komendy Rejonu Uzupełnień w Gdyni.
Z informacji umieszczonych na blogu wynika, że ze względu na piastowane stanowisko w służbie cywilnej został wyreklamowany z mobilizacji do WP. Aczkolwiek wg planu mobilizacyjnego także marynarka handlowa na czas wojny ulegała militaryzacji.
Proszę o ewentualny kontakt na mój adres e-mail:
szakrzewski@op.pl w celu udzielenia dodatkowych informacji o karierze wojskowej kapitana.
Pozdrawiam serdecznie
Stefan Zakrzewski
Szanowny Panie Stefanie,
Usuńnie bardzo wiem, po co Panu są potrzebne tak dokładne dane o służbie wojskowej mego Ojca, ale mogę poinformować,że
wojna zastała Ojca nie na lądzie w Polsce, lecz na morzu, na statku Polsko-Brytyjskiego Towarzystwa Żeglugowego s/s "Lech", który jak wiele innych statków polskiej marynarki handlowej, został na czas wojny wcielony do floty alianckiej i pływał m.in w brytyjskich konwojach.
Ojciec zaokrętował jako II oficer nawigacyjny na s/s" Lech" 22 sierpnia 1939 r. i wyokrętował z niego 31 marca 1940r w Cardiff, co potwierdza w Książeczce Zeglarskiej konsulat generalny Polski w Londynie.
Zgodnie z tym zapisem w Książeczce Żeglarskiej - w momencie wybuchu II wojny światowej mój Ojciec pełnił służbę na morzu na polskim statku handlowym poza granicami Polski.
I nie mógł z oczywistych względów podlegać obowiązkowi mobilizacji.
Ponieważ statek w Wielkiej Brytanii został wcielony do floty alianckiej (brytyjskiej)i przeznaczony do pełnienia funkcji statku towarowego, przewożącego ładunki w konwojach atlantyckich, arktycznych i śródziemnomorskich, co należy potraktować jako zmilitaryzowanie i służbę wojskową.
Ojciec takie rejsy obywał na statkach tego armatora: "Lida", "Lech" i "Lublin" oraz na statku GAL "Tobruk".
Serdecznie pozdrawiam.
Zofia Bąbczynska-Jelonek
Mój przyjaciel z Niemiec znany bloger Andrzej Szubert prowadzący blog polski po mojej rekomendacji dla Pani publicystyki oraz zapoznaniu się z nią powiedział , a raczej napisał mi w emailu, cytuję ; " Mądra Kobieta i dzielna" . Podzielam ten pogląd. Pozdrawiam Michał
OdpowiedzUsuńPani Michale, dziękuję za mile słowa i równie miłą opinię pana Andrzeja. Obu Panów serdeczcznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPoleciłem ten artykuł Zygmuntowi Białasowi, przy okazji zainteresowałem go Pani osobą. Odpowiedział mi tak :
OdpowiedzUsuń"@detektywmjarzynski 06:07:03
"... artykuł Zofii Bąbczyńskiej -Jelonek...". -
--- Bardzo ważna informacja. Zamieszczam ostatnie zdania:
" KONKLUZJE - Istnieje realna możliwość, zważywszy na obecny skład personalny najwyższych władz w Polsce i ich stosunek do Rosji, że zalecenia raportu Rady Atlantyckiej zechcą one wcielać w życie. I nie należy się dziwić, że Rosja poważnie przygotuje się na taką ewentualność.
Amerykanie prowadzą niewypowiedzianą, bezpardonową wojnę z Rosją, raport Atlantic Council, jest jednym z licznych tego dowodów. Przez wpływowy think-tank, Amerykanie chcą wplatać Polskę w szalone ataki na wschodniego sąsiada.
Skutki tych zabiegów mogą być tragiczne".
--- Będę zaglądał na stronę Zofii Bąbczyńskiej -Jelonek, by w przyszłości włączyć jej analizy lub fragmenty tekstów do swych notek :)
nadużycie link skomentuj
zygmuntbialas 20.08.2016 12:52:42
za źródło :http://zygumntbalas.neon24.pl/post/133334,jak-krym-odplynal-od-nato-19-08-2016