REGION BAŁTYKU
GOSPODARKA MORSKA
Aktualne wyzwania dla
żeglugi na Morzu Bałtyckim i jej znaczenie dla portu w Rostoku były tematem 11.
Forum Transportu Bałtyckiego w Rostoku (28 października br.). organizowanym
przez Instytut Bałtycki w Rostoku, Rostock Port Development Corporation i
Uniwersytet w Rostoku. Poza przedstawicielami polityki, nauki oraz
administracji i gospodarki morskiej z Niemiec, obecni byli też przedstawiciele
armatorów promowych i portów nadbałtyckich z Finlandii, Szwecji i Polski. Nasz
kraj reprezentował prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Zbigniew Miklewicz.
Zbigniew Miklewicz (obok blondynki) w okularach |
- Problemy
są olbrzymie – przyznał prezes Hans-Heinrich Conzen, - ale nasze statki są na ogół przygotowane, przede wszystkim dzięki
instalacjom odsiarczania, Myślę, że w przyszłości przejdziemy na LNG lub inne
technologie. Są jednak pewne granice możliwości operatorów żeglugi promowej i
jej opłacalność. Firmy nasze liczą się z rachunkiem ekonomicznym. Skoro koszty
rosną, to i nasze usługi muszą być droższe. Pewną część kosztów ochrony
środowiska poniesie też nasz usługobiorca.
Druga sesja dot. dostosowania
bałtyckich portów do nowych wyzwań, prowadzona była z udziałem szefów zarządów
portowych ze Szwecji, Finlandii i Rostocku. Dr Kimmo Naski, prezes Portu Hamina/Kotka przede wszystkim zwracał
uwagę na kryzys stosunków europejsko-rosyjskich, a zwłaszcza sankcje wobec
Rosji, które radykalnie rzutują na pracę tego portu. – Nasze obroty radykalnie spadają –przyznawał prezes Naski.
Trzecia sesja Forum przebiegała pod
hasłem rozwoju infrastruktury i przemysłów związanych z portami i roli portów jako
regionalnych ośrodków rozwoju. Pozwoliła na zademonstrowanie nowej prognozy
długoterminowej rozwoju portu w Rostocku i jej regionalnych skutków ekonomicznych,
oraz zakres modernizacji podejść do portów w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.
Port w Rostoku, z racji swego
położenia geograficznego, jest naturalnym konkurentem portów Pomorza
Zachodniego – Świnoujścia i Szczecina. Zwłaszcza w zakresie usług
przeładunkowych dla ładunków transportu morskiego, przechodzących przez porty
bałtyckie w tranzycie. Dlatego też zachodniopomorscy portowcy bacznie obserwują
zachodzące zmiany w portach u sąsiadów zza Odry. I mają na co zwracać uwagę.
Nakłady na pogłębienie podejść do bałtyckich portów RFN |
Dzięki temu
za 65 mln euro w latach 1996-1999 został pogłębiony tor wodny w Rostoku do 14,5
m.
Wschodnie
podejście do Stralsundu dwukrotnie było poddane podobnym zabiegom, w latach
1997-2000 tor wodny uzyskał głębokość 6,5m a w latach 2005-2006 pogłębiono go do
7,5 m. Wydano w sumie na te prace 34 mln euro W 1998 r. tor wodny w Wismarze
uzyskał głębokość 9,5 m (kosztem 4 mln euro). Planowane jest jego kolejne
pogłębienie i modernizacja.
Od 2011 r.
prowadzone są na różnych poziomach (portowy, miejskim , lancowym i federalnym) prace
przygotowawcze, związane pogłębieniem portów w Rostocku i Wismarze. Ostateczne
decyzje federalne zapadną w ciągu najbliższych miesięcy.
Rostock - modernizacja akwenów portowych i ich pogłębianie |
Port w
Rostocku ma znaczenie nie tylko regionalne dla Meklemburgii-Pomorza Przedniego,
ale także dla całych Niemiec oraz dla południowej Europy.
Zgodnie
z informacjami, prezesa zarządu
morskiego portu Rostocku, dra Urlicha
Bauermeistera, przedstawionymi na Forum w Rostocku, z portu odchodzi
miesięcznie kilkadziesiąt zestawów kolejowych w określonych kierunkach.
Biorąc za
przykład wrzesień br. pociągi B-KV, w ruchu wewnątrzkrajowym 6 razy
obsługiwały linię Hamburg – Rostock, 1 raz Rostock - Duisburga i dwukrotnie na
linii Rostock-Karlsruhe. W ruchu zagranicznym, we wrześniu br. na linii:
Rostock – Novara obsłużono 3 pociągi, Rostock – Verona – 12 pociągów, czyli co
5 dni jeden pociąg. Na linii Rostock – Wels i Rostock – Wiedeń po dwa
pociągi, natomiast na linii Rostock – Brno 4 pociągi, tj. jeden tygodniowo. W
sumie we wrześniu odprawiono 35 takich pociągów.
Niemcy mają
dobrze zorganizowana logistykę z użyciem transportu kolejowego na zapleczu
portów, a Rostock z Lubeką należą do największych niemieckich portów
bałtyckich. Obecnie trwa intensywna modernizacja linii kolejowej między Szczecinem
a Rostockiem i dalej do Lubecki i Hamburga.
Również
transport samochodowy na zapleczu portu w Rostocku korzysta z doskonałych
połączeń autostradowych, w tym nowych A 20 i A 11.
Nikt w
Rostoku nie ukrywa, że port jest zainteresowany nie tylko obsługą ładunków
portowych korzystających z zaplecza krajowego, ale też przechodzącym przez
port tranzytem na południe Europy.
Rodzi się
zatem pytanie: Czy pogłębienie
toru wodnego portu w Rostoku zwiększy jego konkurencyjność wobec portów
Szczecin i Świnoujście?
Niewątpliwie
tak, jeśli będziemy brali pod uwagę tranzyt ładunków z/na południe Europy. W
portach Pomorza Zachodniego jest on jak do tej pory dosyć mały. Rostock -
port z dobrym dostępem od strony morza, głębokowodny i z dobrze zorganizowaną
logistyką na zapleczu jest poważnym konkurentem dla polskich portów. Ponad to
łączy go ze Skandynawia rozwinięta sieć liniowych połączeń żeglugowych - promów
i jednostek ro-ro.
Na pewno
będzie konkurencyjny w obsłudze ruchu pasażerskiego, nie tylko przez połączenia
promami ze Skandynawią, ale przede wszystkim dzięki obsłudze dużych
wycieczkowców zagranicznych i rodzimych armatorów, którzy mają swoje siedziby w
Rostocku.
Port w
Rostoku nie tylko zajmuje się obsługą ładunków, korzystających z transportu
morskiego, ale też jest swego rodzaju ośrodkiem gospodarczym z rozbudowaną
sferą przemysłów przyportowych i kompleksowych usług turystycznych, opartych na
turystyce morskiej. Które także korzystają z portu i jego dobrze zorganizowanej
logistyki na obszarze portowym i na jego najbliższym zapleczu.
W trakcie
dyskusji na Forum w Rostoku podkreślano, że w Niemczech działania inwestycyjne,
zwłaszcza w obszarze inwestycji o wysokim znaczeniu dla gospodarki
narodowej - są precyzyjnie i logicznie zaplanowane na każdym etapie i to na
dodatek w dłuższym okresie czasu. Duże inwestycje, jak np. rozbudowa portów
nadbałtyckich, poprzedzają wnikliwe analizy dokonywane na poziomie władz portu,
landu i federalnym. Są one konfrontowane z planami gospodarczymi,
transportowymi (logistycznymi) i innymi pochodnymi na poziomie miasta,
landu i władz federalnych. Tym działaniom nie towarzyszą kryteria polityczne,
lecz ekonomiczne, nie ma w tym też miejsca na działania spontaniczne.
W ocenie
prezesa Miklewicza Forum było „interesującym
spotkaniem i pozwala zarządowi portów w Szczecinie i Świnoujściu lepiej
zorientować się w realiach żeglugi bałtyckiej i planach inwestycyjnych naszych
zachodnich sąsiadów”.
Opublikowano jako:
"Rostock - wyzwania dla żeglugi bałtyckiej"
w dwutygodniku KIGM
"Namiary na morze i handel"
Nr. 23/14, grudzień 2014, str. 23
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz