Adam Michnik, Moskwa |
W Moskwie „z pozoru spokojnej i zamożnej” wg red.
Michnika, „wyczuwa się podskórne wrzenie”,
a „świadomość kryzysu politycznego, ekonomicznego
i moralnego jest powszechna”.
Zwłaszcza kryzys
moralny Rosji i jego powszechna świadomość u Rosjan zainteresowały mnie
szczególnie.
Nie wiem czy
Rosjanie mają świadomość, że ich ojczyzna obecnie nie jest już „państwem totalitarnym, lecz, wg red.
Michnika „to raczej absolutyzm w stanie
gnicia”. Na czym ten absolutyzm ma polegać – red. Michnik nie
wyjaśnia. Chyba chodzi mu o to, że
prestiż prezydenta Władimira Putina jest w Rosji bardzo wysoki, ale przecież prestiż
prezydenta nie jest synonimem władzy absolutnej, a dodatek gnijącej.
Wg szefa Gazety
Wyborczej z tego absolutyzmu rosyjskiej prezydentury w stadium gnicia, wynikają
…„chaotyczne pomysły”. Owymi
pomysłami, w domyśle Putina, dla red. Michnika są przeróżne kuluarowe plotki i
szeptane domysły, traktowane, jako fakty.
Jedną z nich jest pomysł wymiany obecnego premiera Dymitra Miedwiediewa
na Kudrina, byłego ministra finansów, który ma dobre notowania „w świecie biznesu, także zachodniego”,
tylko po to by, „uczynić premiera
Miedwiediewa głównym odpowiedzialnym za kryzys gospodarczy”. Co zdaniem
red. Michnika raczej nie wystarczy, by „przełamać
kryzys i samoizolację, w którą Putin wpędził kraj”.
No cóż, nie
mnie red. Michnikowi przypominać, kto rozpoczął wojnę gospodarczą z Rosja i
dlaczego, zastosował sankcje gospodarcze Rosji. Kto i co doprowadza Rosję do
izolacji. Na pewno nie był to pomysł Putina, tak samo, jak to, że nie Rosja,
Putin i armia rosyjska strąciły samolot nad Donieckiem, co było m.in. powodem
wprowadzenia sankcji gospodarczo-finansowych wobec Rosji.
Gdyby Adam
Michnik raczył dokładnie i ze zrozumieniem wsłuchać się w to, co prezydent,
Putin ostatnio mówił na temat sytuacji gospodarczej w Rosji, środkach
zaradczych i planowanych działaniach, związanych z ochrona gospodarki narodowej
– miałby szerszy pogląd na sprawy, o których wyraża publicznie opinię. Może by
jednak zechciał korzystać np. z opinii prof. Marka Belki, prezesa NBP czy też
posłuchał prof. Grzegorza Kołodki, którzy ostatnio wypowiadali się publicznie o
stanie rosyjskiej gospodarki i jej finansów.
Rosji nie grozi bankructwo, bo Rosjanie wiele
się nauczyli,
a poza tym ten kraj ma znaczące rezerwy
walutowe,
których może użyć
Prof.
Marek Belka, prezes NBP
(Źródło:
TVN24)
***
Radość z problemów Rosji
jest krótkowzroczna.
Rosja jest importerem wielu
dóbr przetworzonych.
W Rosji są nie tylko
surowce energetyczne,
ale mamy tam całą tablicę
Mendelejewa.
Trzeba się raczej martwić,
niż cieszyć.
Prof. Grzegorz Kołodko
(Źródło: TVP Info)
Budowanie
wiedzy o Rosji wyłącznie na podstawie plotek i domniemań rosyjskiej opozycji
jest raczej działaniem karkołomnym, zawęża horyzonty i wiedzie na manowce.
Adam Michnik
spotkał się w Moskwie z Rosjanami. M.in. z niewymienionym z nazwiska
moskiewskim socjologiem, dla którego Rosja, „to samolot, w którym rządzi jeden pilot a reszta rzyga”. I podobne
zdanie o swojej ojczyźnie, wg Adama Michnika, miała większość jego rozmówców.
Inny
rozmówca, tym razem „wybitny rosyjski historyk”
zapewniał red. Michnika, iż „Putin
dośpiewał swoją pieśń do końca”, ale co konkretnie śpiewał Putin – raczej
nie wiadomo. Kolejny rozmówca Adama Michnika, „rosyjski polityk”, też anonimowy,
mówiąc, o Putinie, przestrzega, że dopóki władza jest skupiona w ręku jednego
człowieka, to na nim spoczywa odpowiedzialność za kryzys.
Następna
grupa rozmówców szefa Gazety Wyborczej „nie
widzi dziś sił, które mogłyby go usunąć” i straszy, ”jeśli na jego miejsce miałby przyjść lider lobby militarnego, minister
Szojgu, byłaby to zamiana na gorsze, zwrot ku totalitaryzmowi”.
Słowem -
Putin, kryzys (różnej maści) i nie wiadomo, co dalej.
I tak mniej
więcej jest do końca felietonu Adama Michnika.
Christopher Brooker |
Rzeczywistość przyniosła red. Adamowi Michnikowi jednak niezbyt miłą niespodziankę.
Christopher Booker[1],
komentator brytyjskiego „The Telegraph”[2]
dokładnie w tym samym czasie, gdy red. Michnik bawi w Moskwie i na łamach
Gazety Wyborczej dzieli się swoimi przemyśleniami o Rosji i Putinie - na łamach
innego, tym razem brytyjskiego prestiżowego pisma wyrażał zgoła odmienną
opinię, twierdząc, że to nie Rosja i Putin są winni awantury ukraińskiej. Napisał
wręcz: „To Unia Europejska jest winna
jatce na Ukrainie, a nie Władimir Putin". Jego zdaniem UE chce wciągnąć Rosję do swojej
strefy wpływów. Jedną z "najdziwniejszych i najbardziej
przerażających historii mijającego roku" Christopher Booker nazwał
"wprowadzanie w błąd zachodniej
opinii publicznej w/s przyczyn tragicznych wydarzeń na Ukrainie".
"Konflikt został pokazany, jako wina
wyłącznie »dyktatora« Putina, porównywanego do Hitlera" przez księcia
Walii czy Hilary Clinton - pisze Booker. Media, jak m.in. Gazeta Wyborcza Adama
Michnika zarzucające Putinowi aneksję Krymu i wspieranie separatystów na wschodzie
Ukrainy, zapominają, dowodzi Christopher Booker, że „kluczowym elementem w wywołaniu kryzysu na Ukrainie, prawie całkowicie
wymazanym” z unijnej retoryki „jest
bezlitosna chęć włączenia kolebki rosyjskiej tożsamości do własnego imperium”.
Jest to publiczne
wyartykułowanie i potwierdzenie, gołym okiem widzianych pryncypiów,
wykreowanego przez Polskę „Partnerstwa wschodniego”, jako elementu polityki
zagranicznej UE.
Gdy dokładniej
przeanalizuje się cały szereg artykułów Gazety Wyborczej o Ukrainie i Rosji, z
co najmniej, ostatniego roku, można dojść do takich samych wniosków, do jakich
doszedł Christopher Booker.
„Było do przewidzenia, że Rosja i Rosjanie
na wschodniej Ukrainy zareagują tak, jak to uczynili” – pisze dalej red.
Christopher Booker. Przypomina też, że „życzeniem
większości mieszkańców Krymu, w 82 % mówiących po rosyjsku, był powrót ich ziem
do kraju, którego częścią były od stuleci. Nie mówiąc już reakcji Rosji wobec
perspektywy, przejęcia ich portów przez NATO”.
Christopher Booker
uważa, że „prawdziwym znaczeniem tego
bezbożnego bałaganu jest to, że nadszedł moment, w którym bezlitosna ekspansja
UE w celu wyeliminowania narodowych interesów, natrafiła wreszcie, przy całym
szeregu jego wad, na nieprzejednane poczucie narodowej tożsamości prezydenta
Putina”.
Traf chce, że
znakomita większość ludzi w Rosji, co potwierdzają niezależne, rosyjskie
ośrodki badania opinii społecznej, bardziej skłania się ku opiniom Christophera
Bookera niż Adama Michnika.
Wróćmy do „kryzysu
moralnego”, który zdaniem red. Michnika jest w powszechnej świadomości Rosjan,
a przynajmniej u jego moskiewskich znajomych i przyjaciół.
Nie bardzo wiadomo,
kogo ten kryzys dotyka: samej Rosji, jako takiej, no, bo, skoro ją dotyka
kryzys gospodarczy i polityczny, to wg Michnika – i moralny. A może tylko
Putina, ludzi jego gabinetu czy też może członków rządu Dymitra Miedwiediewa,
słowem – ludzi, jak to określa - „absolutyzmu w stanie gnicia”?...
Problem w tym, że
oceniać moralność, (czyli: relacje między postępowaniem konkretnego
człowieka a zasadami etycznymi, jakie wyznaje i je uwewnętrznił, czyli uznał za
własne, osobiste) – można wyłącznie wobec ludzi a nie
wobec państwa, jako takiego. Państwo, bowiem i jego obywatele - funkcjonują wg
prawa, jakie zostało w nim ustanowione. Natomiast człowiek kieruje się w życiu
zasadami etycznymi, które uznaje za słuszne. I każdy człowiek z osobna, ma
swój, osobisty kanon takich zasad etycznych, w wielu punktach styczny z
zasadami grupy społecznej, do której należy – rodziny, wspólnoty wyznaniowej,
grupy zawodowej, itp., które miały wpływ na jego wykreowanie.
Nie jestem w
stanie wyobrazić sobie, że Adam Michnik przebadał całe społeczeństwo w Rosji, w
jej ponad 80 jednostkach administracyjnych i na podstawie tych badań ustalił
kodeks etyczny każdego z osobna dorosłego Rosjanina, a następnie wyodrębnił z
tych milionowych kodeksów - te zasady etyczne, które są wspólne dla wszystkich
bez wyjątku obywateli rosyjskich i które każdy z tych obywateli świadomi,
dobrowolnie i z przekonaniem o ich słuszności przyjął, jako osobiste, starając
się je przestrzegać, na co dzień.
Bez takiego
zestawu (kanonu) norm etycznych, trudno byłoby oceniać moralność statystycznego
Rosjanina.
Zatem oceniać
moralności Rosjan, traktowanych, jako całe rosyjskie społeczeństwo – nie może,
bo i jak, wg, czego będzie tą moralność oceniał? To samo odnosi się do ośrodków
władzy w Rosji.
Z Władimirem
Putinem z pozoru sprawa jest prostsza. Z jego wypowiedzi można wywnioskować,
jakie zasady etyczne w życiu człowieka uznaje za ważne. Ale nie wiemy, czy są
to jego osobiste, uwewnętrznione zasady etyczne, czy też czy są one adresowane
do społeczeństwa Rosji z pozycji prezydenta kraju. Nie sądzę jednak, by Adam
Michnik na takie tematy rozmawiał z Władimirem Putinem, gdy miał szansę na
wymianę poglądów w ramach spotkania na sesji plenarnej klubu Wałdaj.
Wiemy, że Władimir
Putin określa siebie, jako prawosławnego i można teoretycznie przyjąć, że
podstawę kanonu jego osobistych zasad etycznych stanowi m.in. dekalog. Ale nie wiemy,
w jakim zakresie i jakie przyjął przykazania do swojej osobistej etyki.
To, że człowiek
czasem mówi o zasadach etycznych, nie oznacza, że takie zasady uznaje za
obowiązujące go w jego osobistym życiu.
Tak więc Adam
Michnik nie ma żadnych podstaw i kryteriów do oceny moralności Putina.
Ocena cudzego
postępowania - wg własnych zasad etycznych - jest bezsensowna, bo każdy z nas
ma inne zasady. I to co dla mnie jest etyczne, nie musi być etyczne dla Adama Michnika czy Władimira Putina. To co jest dobrem i złem dla Putina, nie musi być dobrem i złem dla Michnika, i odwrotnie.
Każde z nas ma za sobą inną przeszłość i inne warunki kształtowania osobowości, co za tym idzie inne warunki wykrystalizowania się osobistego kanonu zasad postępowania w życiu, względem siebie i bliźnich.
Każde z nas ma za sobą inną przeszłość i inne warunki kształtowania osobowości, co za tym idzie inne warunki wykrystalizowania się osobistego kanonu zasad postępowania w życiu, względem siebie i bliźnich.
O jakimkolwiek
kryzysie moralności wie wyłącznie nasze sumienie i nikt więcej.
Przedruk
Bumerang Polski, Australia
"Moralne dylematy Michnika i zimny prysznic od Bookera"
29 grudnia 2014
http://www.bumerangmedia.com/2014/12/moralne-dylematy-michnika-i-zimny.htm
Opublikowano
(z niewielkim, autorskim skrótem)
Głos Rosji (MIA Russia Segodnia), Federacja Rosyjska
"Dylematy Adama Michnika"
2 stycznia 2015
http://polish.ruvr.ru/2015_01_02/Dylematy-Adama-Michnika-5175/
Przedruk za "Głosem Rosji"
Polski Portal.net, Polska
3 stycznia 2015
http://polskiportal.net/classifieds/3852/786/dylematy-rzecznika-rzadu-iii-r
Opublikowano
(z niewielkim, autorskim skrótem)
Głos Rosji (MIA Russia Segodnia), Federacja Rosyjska
"Dylematy Adama Michnika"
2 stycznia 2015
http://polish.ruvr.ru/2015_01_02/Dylematy-Adama-Michnika-5175/
Przedruk za "Głosem Rosji"
Polski Portal.net, Polska
3 stycznia 2015
http://polskiportal.net/classifieds/3852/786/dylematy-rzecznika-rzadu-iii-r
[1] Christopher
Booker - znany brytyjski dziennikarz, konsekwentny krytyk Unii Europejskiej.
Współpracował m.in. z BBC, "Daily Telegraph", "Sunday
Telegraph", "Daily Mail". W latach 90-tych opublikował serię
krytycznych książek dot. UE, której wytykał nadmierną biurokrację i stanowienie
złego prawa.
[2]
Christopher Booker: „It was the EU that
provoked the Ukrainian shambles, not Vladimir Putin”, 20 grudnia
2014r. patrz: http://www.telegraph.co.uk/comment/11305124/It-was-the-EU-that-provoked-the-Ukrainian-shambles-not-Vladimir-Putin.html
Droga Pani, Michnika nie czytam, gdyż budzi moje obrzydzenie. To samo dotyczy jego szmatławca GW i korespondenta z Moskwy. Dziwi tylko fakt, że do Moskwy ich wpuszczają. Mam nadzieję, że artykuł Brookersa w DT może stanowić przełom w nastawieniu propagandy wolnego świata i otrzeźwienie dla naszych marionetek. Gratuluję celnego tekstu i przesyłam pozdrowienia. jasny gwint
OdpowiedzUsuńJasny Gwincie, dziękuję za mile słowa, także najserdeczniej pozdrawiam.
Usuń"Wyborcza" przyznała sobie prawo do rozliczania innych z moralności. I uczyniła to bezpodstawnie. W podżeganiu do wojny i przedstawianiu rosyjskiej rzeczywistości w krzywym zwierciadle przekroczyła wszelką miarę. W tej pysze "Wyborcza" stała się komiczna.
OdpowiedzUsuńA tekst Pani Redaktor - świetny. Jak zawsze. Najlepsze życzenia na Nowy Rok! Olga
Pani Olgo, serdecznie dziękuję za życzenia noworoczne.Mam głęboka nadzieję i, ze dla Pani Nowy, 23105 Rok będzie lepszy od ubiegłego, wspanialszy i spełni wszystkie Pani oczekiwania i marzenia. Mam też nadzieje,że świat się nieco opamięta i wygasi swoje zbrojne incydenty, że ludzie nie będą więcej ginęli, tylko dlatego,że mówią i myślą po rosyjsku....
UsuńAdam Michnik wie ci robi i postępuje racjonalnie.
OdpowiedzUsuńW roku 1994 miała nakład wysokości 418 tys. egz. , obecnie jedynie 112 tys. W bieżącym roku , w okresie styczeń - pazdziernik, sprzedaż egzemplarzowa wydań drukowanych spadła o 8,68 proc. i wyniosła 112 564 egz.
Tendencja jest nieubłagana, jedyny ratunek dla A.Michnika to reklamy i ogłoszenia różnego rodzaju społek skarbu panstwa i agend rządowych. Już obecnie Wyborcza utrzymuje się w przy życiu głownie dzięki takim pieniądzom. Czy to oznacza ze rząd utrzymuje Wyborczą ? Wystarczy przejrzeć strony z ogłoszeniami.
Dlatego red. Michnik żeby utrzymać swoją gazetę musi spełniać oczekiwania mocodawców i zasłużyć na wsparcie. On sam i dziennikarze GW robią to bardzo gorliwie - w kraju i za granicą.
Wyjazd A. Michnika do Moskwy trzeba także widzieć w tym kontekście.
Czy to jest zgodne z moralnością dziennikarską - na razie sam redaktor nie zaprząta sobie tym głowy.
Zajęty jest kryzysem moralnym Rosji i Putina bo to mu gwarantuje przeżycie gazety.
Takie zachowanie jest w pełni racjonalne i nie ma się czym oburzać - tylko Pani Zofia ciągle niezadowolona. Trzeba mieć na uwadze ze czas płynie i nakład ciągle spada, ostatnie dane opublikowane przez Wirtualne Media dotyczą października a mamy już koniec grudnia.
Strach pomyśleć co mogło by się stać w przyszłym roku, gdyby redaktor Michnik nie pojechał do Moskwy. Niestety Pani Zofia nie ma zrozumienia dla jego starań.
Och, Panie Bobrze, nie pomyślałam o tych kryteriach, utrzymanie tytułu na rynku wymaga, rzeczywiście, nie lada poświęceń!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKomentarz usunięty z powodu naruszania obowiązujących tutaj zasad dyskusji.
UsuńTo juz nie jest "Gazeta Wyborcza" to juz jest "Gazeta Ukrainska".
OdpowiedzUsuńNormalnie dziennikarze Wyborczej powariowali od roku czasu.
Codziennie bombarduja nas informacjami z Rosji i Ukrainy tak jakby na swiecie nic innego sie nie dzialo (proponuje zerknac na inne polskie portale i porownac proporcje, w tym porownaniu Wybiorcza wyglada jak oszalala).
Po drugie od roku czasu dla Wybiorczej dobre informacje to sa te antyrosyjskie, i proukrainskie, a zle te prorosyjskie i antyukrainskie.
I tak oto w Wyborczej ekstaza, gdy jest jakas negatywna informacja z Rosji, a na negatywyne informacje z Ukrainy calkowita blokada.
Polecam czytac inne portale, rowniez niezalezne, bo z Wyborczej saczy sie tylko jednostronna propaganda jaka to w Rosji bieda, oczywiscie ani slowa o biedzie chaosie na Ukrainie.
Calkowita filtracja informacji, o Rosji mozna pisac albo zle, albo w ogole.
Szanowny Anonimie,
OdpowiedzUsuńczytam, niejako z obowiązku, szeroki wachlarz mediów, nie tylko polskich. GW jest jednym z nich. Ponieważ nadal uchodzi za medium opiniotwórcze w Polsce, czytane przez polityczny establishment - wymaga wagi i ew. ripost i komentarzy.
Podzielam Twoje oceny o tej gazecie, GW jest pismem szalenie jednostronnym, pisanym tendencyjnie, bardziej uprawia propagandę niż dziennikarstwo.
Ale taki jest wybór red. naczelnego. A skoro jest taki a n ie inny wybór, taka a nie inna linia polityczna tego pisma - jest rzeczą oczywistą, że są wobec GW określone reakcje czytelników.
Nikt nie lubi, gdy media usiłują robić mu galaretę z mózgu.
Pozdrawiam.
Trzeba było posłuchać pana Michnika w programie Tomasza Lisa. Aż się nie chce komentować tych bzdur, którymi wypełnił cały program. Kłęby absurdów w kłębach dymu. Właściwie można było przewidzieć każdą wypowiedź redaktora z małymi wyjątkami. Jak zwykle skrytykował Putina i Rosję. Do listy czarnych charakterów w Europie oprócz Putina i Łukaszenki zaliczony został Janukowycz i Orban.
OdpowiedzUsuńPoza tym pan Michnik chwalił prezydenta Komorowskiego, premier Kopacz i generalnie cały rząd PO. Zdenerwował się i to bardzo za krytykę Sikorskiego (sprawy pieniędzy i wydatków) - bardzo dobry minister spraw zagranicznych, wszystko inne nieważne (nowe standardy Michnika).
Ogólnie można by to streścić:
idealne PO - zły PiS.
wspaniałe NATO/USA - zła Rosja rządzona przez Putina.
Żadnej refleksji, najmniejszej wątpliwości, wszystko czarno-białe.
I ktoś taki uznawany jest przez niektórych za intelektualistę.
Bardzo to smutne i przykre.
Pozdrawiam.
Red. Michnik nie opisuje rzeczywistości, co winien robić jako dziennikarz, on ją kreuje niczym propagandowy agitator. I to jest fakt, na który zwracam uwagę.
OdpowiedzUsuń