Z tej okazji udostępniam kilka artykułów jakie przygotowałam dla dwutygodnika Krajowej Izby Gospodarki Morskiej "Namiary na morze i handel".
Dzisiaj się właśnie ukazują drukiem. Zaprzeczają one mniemaniu PiS i prezesa Kaczyńskiego, że Polska jest w ruinie.
Wg tego co widać gołym okiem - Polska jest w budowie, i to intensywnej.
Od lądu i od wody – poprawa dostępu do
portu
Rozmowa z Markiem
Kowalewskim, prezesem Portu Handlowego Świnoujście
Port w Świnoujściu zmienia swoje oblicze i z typowo masowego staje się portem uniwersalnym, dla różnego rodzaju towarów wożonych statkami. Oferta grupy, do której należy PHŚ - OT Logistic, obejmuje swoimi usługami także szeroko rozumianą logistykę. Jak pan ocenia w tej sytuacji stan zaplecza pod kątem dostępności do portu, którego jakość infrastruktury transportowej dla całej grupy, a portu szczególnie – jest bardzo istotna
- Dostęp do Świnoujścia od strony zaplecza lądowego –nie jest już zły w obecnej chwili. Kiedy wszystkie inwestycje, to, co się robi na drogach, na kolei, w samym porcie, zostaną zakończone, to będzie on całkiem dobry, moim zdanie. Oczywiście, my się staramy, miasto się stara, wszystkie urzędy się starają, ZMPSiŚ także, aby wreszcie powstała przyzwoita droga z samego Świnoujścia na południe. Dwupasmówka. Mamy nadzieję, że będzie miała ona standardy autostradowe. Jak S3.
Ale
dla nas, tej chwili najważniejsza jest przebudowa wiaduktu na drodze dojazdowej,
bo to jest nasz główny wjazd do portu. Mamy wprawdzie jeszcze dwa inne wjazdy,
od strony plaży i stary, od strony ul. Bunkrowej, ale ten jest najważniejszy. Wiadukt
miał nośność do 10 ton, niewystarczającą dla naszych obecnych potrzeb. Właściwie
niewiele mogliśmy z niego korzystać przez te ograniczenia. Po modernizacji
będzie miał 35 t. To szalenie ważna dla nas ta przebudowa. Radykalnie poprawi lądowy
ruch w porcie.
Jadąc do Świnoujścia i tuż przed nim widać prace na kolei...
- Tutaj nie ma kłopotów, prace trwają od kilku lat, tak, więc, i wjazd i wyjazd wagonami będzie łatwiejszy. Wracając do kolei wewnątrz portu. Zarząd Portów Morskich Szczecin i Świnoujście dostał unijne dofinansowanie na modernizację portowej infrastruktury. Inwestycjami zarządu portu objęty został także nasz port. Trwają intensywne prace i cała portowa infrastruktura jest w gruntownej przebudowie.
To, co widać po drodze do Świnoujścia, to stacja Przytorze, główna stacja zbiorczo-nadawcza dla naszego portu. Tutaj formowane są składy pociągów, przyciągane wagony z portu i do portu. Poprawienie funkcjonowania tej stacji przez modernizację jej infrastruktury automatycznie przekłada się na nasze usługi z wykorzystaniem kolei. To logiczne.
Można powiedzieć, dostęp port do zaplecza od strony drogowej i kolejowej przez te wszystkie inwestycje i modernizacje się poprawia…
- Zdecydowanie tak, bez dwóch zdań. Naprawdę, widać to gołym okiem. I bardzo nas to cieszy. Bo prace prowadzone są i w samym porcie i na dojazdach do niego. To nie jest budowane nowych odcinków torów, lecz modernizacja tego, co mieliśmy. Sieć kolejowa w porcie była już bardzo stara i naprawdę, wymagała pilnej naprawy. Rozjazdy były w fatalnym stanie i tory kolejowe - podobnie. To źródło naszych nieustających problemów. Te ciągłe awarie, te nieplanowane remonty i ta konieczność, co raz wyłączenia torów, były nie do wytrzymania i destabilizowały nam rytm pracy w porcie. Podobnie z drogami. Wszystkie działania, jakie obecnie się toczą, czy to na drogach dojazdowych, czy na liniach kolejowych - usprawnią radykalnie nasza portową pracę.
Dostęp do portu od strony zaplecza zapowiada się w miarę dobrze, a jak to wygląda od strony wody? Jeśli się poprawi głębokości, będzie łatwiejszy?
- Głębokości w porcie nie są aż tak istotne, jak dostęp do portu w Świnoujściu od strony wody. Minister transportu wydał już zgodę i zaaprobował starania Świnoujścia, o to, by tor podejściowy był pogłębiony do głębokości pozwalających na wejście statków o zanurzeniu 14,5 m.
Czy chodzi o północny tor podejściowy będący na polskich akwenach?
-Tak, właśnie o ten tor chodzi. Konieczność pogłębienia go wnika to z uwarunkowań obsługi terminalu LNG. Od wejścia do tego terminalu do naszego portu jest ok. 3 km. I przy okazji prac przy budowie gazoportu, te 3 km toru wodnego zostanie tak pogłębione i poszerzone, byśmy mogli przyjmować statki o zanurzeniu do 14,5 m i długości do 300 m. To zupełnie inna jakość dla nas, inne statki. Teraz możemy obsłużyć statki o maksymalnej długości 260 i zanurzeniu do 12,8 m.
No właśnie, nowa jakość, nowe statki.
Czy władze portu zastanawiają się nad obsługą nowych grup towarowych. Jadąc do Świnoujścia i tuż przed nim widać prace na kolei...
- Tutaj nie ma kłopotów, prace trwają od kilku lat, tak, więc, i wjazd i wyjazd wagonami będzie łatwiejszy. Wracając do kolei wewnątrz portu. Zarząd Portów Morskich Szczecin i Świnoujście dostał unijne dofinansowanie na modernizację portowej infrastruktury. Inwestycjami zarządu portu objęty został także nasz port. Trwają intensywne prace i cała portowa infrastruktura jest w gruntownej przebudowie.
To, co widać po drodze do Świnoujścia, to stacja Przytorze, główna stacja zbiorczo-nadawcza dla naszego portu. Tutaj formowane są składy pociągów, przyciągane wagony z portu i do portu. Poprawienie funkcjonowania tej stacji przez modernizację jej infrastruktury automatycznie przekłada się na nasze usługi z wykorzystaniem kolei. To logiczne.
Można powiedzieć, dostęp port do zaplecza od strony drogowej i kolejowej przez te wszystkie inwestycje i modernizacje się poprawia…
- Zdecydowanie tak, bez dwóch zdań. Naprawdę, widać to gołym okiem. I bardzo nas to cieszy. Bo prace prowadzone są i w samym porcie i na dojazdach do niego. To nie jest budowane nowych odcinków torów, lecz modernizacja tego, co mieliśmy. Sieć kolejowa w porcie była już bardzo stara i naprawdę, wymagała pilnej naprawy. Rozjazdy były w fatalnym stanie i tory kolejowe - podobnie. To źródło naszych nieustających problemów. Te ciągłe awarie, te nieplanowane remonty i ta konieczność, co raz wyłączenia torów, były nie do wytrzymania i destabilizowały nam rytm pracy w porcie. Podobnie z drogami. Wszystkie działania, jakie obecnie się toczą, czy to na drogach dojazdowych, czy na liniach kolejowych - usprawnią radykalnie nasza portową pracę.
Dostęp do portu od strony zaplecza zapowiada się w miarę dobrze, a jak to wygląda od strony wody? Jeśli się poprawi głębokości, będzie łatwiejszy?
- Głębokości w porcie nie są aż tak istotne, jak dostęp do portu w Świnoujściu od strony wody. Minister transportu wydał już zgodę i zaaprobował starania Świnoujścia, o to, by tor podejściowy był pogłębiony do głębokości pozwalających na wejście statków o zanurzeniu 14,5 m.
Czy chodzi o północny tor podejściowy będący na polskich akwenach?
-Tak, właśnie o ten tor chodzi. Konieczność pogłębienia go wnika to z uwarunkowań obsługi terminalu LNG. Od wejścia do tego terminalu do naszego portu jest ok. 3 km. I przy okazji prac przy budowie gazoportu, te 3 km toru wodnego zostanie tak pogłębione i poszerzone, byśmy mogli przyjmować statki o zanurzeniu do 14,5 m i długości do 300 m. To zupełnie inna jakość dla nas, inne statki. Teraz możemy obsłużyć statki o maksymalnej długości 260 i zanurzeniu do 12,8 m.
- To nie tak. Najpierw musimy dostosować port do nowych wyzwań, do ewentualnie nowych towarów a potem zastanawiać się nad poszukiwaniem nowego asortymentu ładunków. I tak mamy już bardziej urozmaicony asortyment niż dawniej. Obsługujemy, poza zwyczajowymi ładunkami masowymi, jak węgiel i ruda, również drobnicę i zboża. W zeszłym roku mieliśmy 147,7 tys. ton drobnicy i 341,6 tys. zboża. I w podobnej wielkości rudy, 335,8 tys. ton. Nie wiele mniej niż zboża mieliśmy kruszywa – ok. 250 tys. ton. W sumie przez nasze nabrzeża przeszło niewiele ponad 4 mln ton ładunków. W tym przede wszystkim węgiel, który nadal jest naszą wiodącą pozycją w obrocie portowym. Ale już nie tylko eksportowy. Przyjmujemy obecnie węgiel z importu i w tranzycie. Wyszło go nam w obrotach prawie 2,9 mln ton. Pod ten asortyment przygotowujemy port, mamy nowy terminal zbożowy, planowany jest terminal kontenerowy. Drobnica też jest nam nieobojętna.
Jak w tej masie ładunkowej wygląda tranzyt?
- Moim zdaniem – interesująco. To znacząca pozycja w obrotach portu. Wg statystyk 824 tys. ton, ponad 20% ogólnej masy ładunkowej. Jesteśmy, rzekłbym, portem przeładunkowym dla naszych południowych sąsiadów, jak dawniej dla Czechosłowacji, dzisiaj dla Czech i Słowacji. Przez Świnoujście dociera do nich stal, ruda, fosfaty oraz węgiel, który dostarczany jest tranzytem też do Niemiec. Tu wolumen obrotów także ulegnie poprawie w tym roku, dzięki korzystnym kontraktom OT Logistic z elektrowniami Berlina.
Tranzyt kierunkiem przyszłościowym?
- Powiem dyplomatycznie - na ten rok planujemy zwiększyć obroty a tym samym i tranzyt o ok. 10%, ale o wszystkim decyduje koniunktura na rynku. Cały czas notujemy niewielki, ale stabilny wzrost obrotów.
Ale będzie terminal kontenerowy, jak zapowiadał w grudniu, w Berlinie prezes OT Logistic.
- Kontenery to nic nowego w Świnoujściu, do 2008 r. działał tu już terminal VGN z rocznym obrotem ok. 8 tys. TEU. Nasza baza kontenerowa ma powstać do końca tego roku z docelowym obrotem ok. 200 tys. TEU rocznie. Traktujemy ten pomysł, jako uzupełnienie nasze oferty usługowej. Przyjmując duże kontenerowce w Świnoujściu, za duże by mogły wejść na tor wodny do Szczecina, PHS staje się hub portem dla Szczecina. Ładunki w kontenerach mogą być dowiezione do terminalu kontenerowego w Szczecinie np. barkami i podobnie w odwrotnym kierunku.
Jest to związane z całą polityką spółki OT Logistic, do którego należy Port Handlowy Świnoujście. Działamy w grupie. OT Logistic, to nie tylko żegluga śródlądowa czy obroty portowe, to także szereg kompleksowych usług logistycznych, w tym też, oczywiście, związanych z transportem wodnym, portami i ich lądowym zapleczem. A w logistyce coraz częściej korzysta się z transportu różnych ładunków w kontenerach. Rynek wymaga byśmy stawali się coraz bardziej portem uniwersalnym. I kontenery prędzej czy później wpiszą się w nasz portowy pejzaż. To nieuniknione. My tylko odpowiadamy na zapotrzebowanie rynku. Taka kolej rzeczy.
Działanie PHŚ w Grupie OT Logistic niewątpliwie pozawala na śmielsze plany i bardziej skoordynowane działanie w całym segmencie STL. OT Logistic cały czas penetruje rynek pod kątem pozyskiwanie nowych, specjalistycznych spółek do Grupy, planuje wejście na giełdę.
- To prawda. Działalność w grupie jest dla PHŚ korzystniejsze. OT Logistyk planuje wejść na giełdę w połowie marca. Jak będzie zastrzyk z pieniędzy, będą nowe inwestycje. To się wszystkim opłaca.
Wrócę raz jeszcze do tranzytu przez świnoujski port, w tym głównie ładunków masowych. Świnoujście jest jedynym w Polsce portowym, który w tych usługach może wykazać się wysokimi wskaźnikami. Dla takiego portu, jak Świnoujście kolejowe połączenia m.in. z południowymi sąsiadami jest szalenie ważne.
- Niewątpliwie tak. Ucieszyłbym się, gdyby stan torowisk wzdłuż Odry dla kolei towarowej uległ poprawie. To jest potrzebne wszystkim – portowcom, kolejarzom, logistykom i polskiemu handlowi zagranicznemu w handlu węglem. Tak sądzę.
Dziękuję za rozmowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz