29 listopada 2019

Europarlament grzebie w historii Rosji


Wczoraj (28 listopada) Parlament Europejski, 493 głosami za, przy 43 przeciw i 86 wstrzymujących się - przyjął tzw. rezolucję nieustawodawczą (kod procedury: 2019/2938 /NLE) nawiązującą do... historii rozpadu ZSRR.
Parlament Europejski stanął w obronie litewskich prawników, wobec których Rosja wszczęła w 2018 r. postępowanie karne. Postępowanie to skierowane jest przeciwko litewskim sędziom, prokuratorom i śledczym zaangażowanym w prowadzenie dochodzeń w sprawie tragicznych wydarzeń, które miały miejsce 13 stycznia 1991 r. w Wilnie.
Jest to retorsja władz rosyjskich wobec wydania w marcu 2019 r. przez Sąd Okręgowy w Wilnie wyroku w sprawie dot. wydarzeń z 13 stycznia, uznającego 67 osób, w tym „ówczesnego ministra obrony i szefa Związku Radzieckiego, Dmitrija Jazowa”, za winnych zbrodni wojennych.

Jak podaje PE w komunikacje prasowym: „Parlament Europejski wzywa Rosję do zaniechania bezprawnego postępowania karnego wobec litewskich sędziów”. Bowiem, jak napisano w komunikacie, „sędziowie każdego państwa członkowskiego Unii są również sędziami całej Unii Europejskiej”.
Parlament Europejski postuluje w rezolucji, by państwa unijne i Interpol nie uwzględniały „wniosków Rosji o wydanie nakazu aresztowania”. Widzi też potrzebę „wzmocnienia współpracy i spójności działań państw UE w relacjach z Rosją”.
Parlamentarzyści europejscy uważają, że Rosja ścigając litewskich prawników dopuszcza się naruszania norm prawa międzynarodowego oraz „podstawowych wartości prawnych”, w tym zwłaszcza „tym zasad niezawisłości sądownictwa i nadrzędności prawa”.

Ponad to Parlament Europejski oczekuje od Rosji... „zaprzestania dezinformacji i propagandy odnośnie wydarzeń z 13 stycznia” 1991r.

Tak jakby Rosja nie miała żadnego prawa do własnej oceny historii i bezwzględnie powinna w tych ocenach kierować się wytycznymi europarlamentarzystów!

SEDNO SPRAWY
Czołgi przed budynkiem telewizji, Wilno, 13.01.1991r
Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed blisko trzydziestu lat, z okresu procesów związanych z rozpadem ZSRR, a dokładnie wydarzeń z 13 stycznia 1991r. na Litwie.
Chodzi o wieżę telewizyjną w Wilnie, która okupowali litewscy opozycjoniści. W zamieszkach zginęło wtedy, jak podaje Parlament Europejski – 14 osób, a blisko 800 zostało rannych.
Był to gorący czas w Wilnie, przypominający często kijowski „majdan”.
 Litewska SRR, (a dokładniej - Rada Najwyższa Litewskiej SRR), wchodząca w skład ZSRR - 11 marca 1990r. ogłosiła jednostronnie deklarację niepodległości, chociaż formalnie w czasie wileńskich wydarzeń - była nadal częścią Związku Radzieckiego.
Proces uznawania jej suwerenności trwał wiele miesięcy. Dopiero we wrześniu 1991r. kraje Zachodu uznały niepodległość Republiki Litewskiej i została ona przyjęta w poczet członków Organizacji Narodów Zjednoczonych.

O rozwiązaniu ZSRR, w skład którego wchodziła też Litewska SRR, zdecydowała tzw. umowa białowieska, zwana też „układem”, tj. porozumienie o Utworzeniu Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), zawarte 8 grudnia 1991r. przez przewodniczącego Rady Najwyższej Republiki Białoruskiej i prezydentów i Rosji i Ukrainy na ich spotkaniu (7-8 grudnia) w dworku myśliwskim Wiskutach (w białoruskiej części Puszczy Białowieskiej) i w pobliskim Brześciu. 
Porozumienie to głosiło, że ZSRR, jako podmiot prawa międzynarodowego i byt geopolityczny – przestaje istnieć a na jego miejsce zajmują suwerenne państwa powstającej WNP.
Podpisania porozumienia
Układ podpisali ze strony Rosji — prezydent Borys Jelcyn, Białorusi — przewodniczący rady najwyższej Stanisław Szuszkiewicz i Ukrainy — prezydent Leonid Krawczuk, przy wsparciu doradców i ekspertów. 
W świetle obowiązującego prawa porozumienie było nielegalne.

Michaił Gorbaczow protestował: „O losie wielonarodowego państwa nie mogą decydować trzy republiki”, jednak bezskutecznie.
Rosja przyjęła to porozumienie 12 grudnia 1991r. 13 grudnia akces do WNP zgłosiły republiki azjatyckie ZSRR: Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan. 21 grudnia na konferencji w kazachskiej Ałma-Acie podpisano poprawiony i rozszerzony akt powołania Wspólnoty Niepodległych Państw. Wówczas do wspólnoty przystąpiły jeszcze Armenia, Azerbejdżan i Mołdawia. Powstała luźna i dobrowolna organizacja 11 formalnie suwerennych republik.
Przyłączenia odmówiła - Gruzja oraz republiki bałtyckie: Litwa, Łotwa, Estonia.
Proces rozpadu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich zapoczątkowany został jednostronnym ogłoszeniem suwerenności przez Estońską SRR 16 listopada 1988 i trwał do grudnia 1991r.


26 grudnia 1991r. Rada Najwyższa ZSRR przyjęła deklarację o likwidacji ZSRR, i postanowiła o zawiązaniu Federacji Rosyjskiej, wchodzącej w skład Wspólnoty Niepodległych Państw, która została uznana, jako państwo-następca prawny dawnego ZSRR w aspektach międzynarodowo-prawnych.

ODGRZEBYWANIE HISTORII
Zamieszki w Wilnie, 13.01.1991r.

Na fali ciężkiej rusofobii, jaka przetacza się przez kraje unijne, zwłaszcza będące ongiś republikami ZSRR, Litwa usiłuje po swojemu uporządkować własną historię. I zamiast powierzyć ją historykom, posługuje się Temidą.
W marcu 2019 r. Sąd Okręgowy w Wilnie wydał wyrok w sprawie dotyczącej wydarzeń z 13 stycznia 1991r., uznając 67 osób za winnych zbrodni wojennych. W gronie oskarżanych osób są obecni obywatele rosyjscy, białoruscy i ukraińscy.
Wg posłów Parlamentu Europejskiego - Rosja nie odpowiedziała na wniosek władz litewskich o współpracę. W związku z tym większość oskarżonych została postawiona przez litewski sąd w stan oskarżenia in absentia, zaocznie, bez możliwości wykorzystania prawa głosu i obrony.
W ramach retorsji, Rosja w 2018r. podjęła, jak podaje PE „postępowanie karne przeciwko litewskim sędziom, prokuratorom i śledczym zaangażowanym w prowadzenie dochodzeń w sprawie tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w dniu 13 stycznia 1991 r. w Wilnie
Parlament Europejski określa je, jako „odwetowe”.
Parlament Europejski apeluje jednocześnie do państw unijnych, by odmawiały współpracy z władzami Rosji i nie przekazywały żadnych danych osobowych, które mogłyby być wykorzystane „w postępowaniu karnym przeciwko sędziom z Litwy”. Parlament wzywa też UE i apeluje do Interpolu o ignorowanie wszelkich międzynarodowych nakazów aresztowania wydanych przeciwko oskarżonym funkcjonariuszom litewskim.

MOIM ZDANIEM

Rozpad ZSRR, to jeden z dramatyczniejszych momentów z dziejów Rosji, którego skutki odczuwa się do dzisiaj. Jedne z dawnych republik radzieckich weszły w skład Unii Europejskiej i NATO, ale nadal tkwią w oparach rusofobii, przez inne jak w Gruzji czy na Ukrainie przetaczały się „kolorowe” rewolucje i wojny domowe, zbierając krwawe żniwa. Jeszcze inne współdziałają korzystnie z Federacją Rosyjską w ramach WNP i innych organizacji międzynarodowych. Sama Rosja płaciła za rozpad ZSRR fatalnymi rządami Gorbaczowa i degradacją społeczno-gospodarczą, bratobójczymi wojnami w Czeczenii, puczem Jelcyna i czołgami na ulicach Moskwy, na których zginęło wtedy 25 osób.

Rosji nie udało się jednak rozbić od wewnątrz, a obecne władze państwa dosyć skutecznie przywracają Rosji wewnętrzną konsolidację, kondycję ekonomiczną i gospodarczą, wzmacniają jej potencjał militarno-obronny.
Wybijanie się na niepodległość dawnych republik radzieckich, często z inspiracji zewnętrznych, przechodziło niekiedy w uliczne, nie zawsze pokojowe demonstracje, w przejmowanie przez opozycję publicznych i państwowych budynków, starcia z siłami porządkowymi. Dochodziło do krwawych bijatyk. Były ofiary. Siadanie do stołów negocjacyjnych, by osiągać polityczne i społeczne kompromisy nie były w praktyce.

Wracanie to tych wszystkich wydarzeń, po kilku dziesiątkach lat – nie zawsze jest korzystne dla żadnej ze stron, nie wycisza konfliktów, lecz je wzbudza i podnieca, zwłaszcza przy ferowaniu wyroków pod wpływem politycznych emocji.

Historia ma się najlepiej - nie w sądzie, nie w Parlamencie Europejskim - ale w dyspucie historycznej w gronie naukowców, z szacunkiem do faktów, dokumentów, a także jej ofiar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz