28 czerwca 2015

Międzynarodowy Kongres Morski w Szczecinie



 GOSPODARKA MORSKA

Inauguracja Kongresu w Filharmonii Szczecińskiej
Kongres Morski, organizowany w Szczecinie i zainicjowany przez kierownictwo Grupy PŻM (Polskiej Żeglugi Morskiej) oraz Północnej Izby Gospodarczej, staje się coraz bardziej wpływowym, międzynarodowym forum lobbystycznym na rzecz rozwoju polskiej gospodarki morskiej.

Dzięki poprzednim Kongresom - rząd po raz pierwszy od 1989r. przyjął politykę morską i zweryfikował strategię rozwoju gospodarki morskiej do 2020r., z perspektywą do 2030r., po 11 latach została wreszcie podpisana umowa bilateralna między Polska a RFN, regulująca działania na Odrze granicznej. Także podpisane w czasie trwania Kongresu memorandum o utworzeniu Polskiej Grupy Promowej można zaliczyć do tych sukcesów. O gospodarce morskiej, dzięki Kongresom Morskim mówi się w Polsce nareszcie jednym, wspólnym i silnym głosem.

Dyskusja panelowa w I-szym dniu obrad Kongresu
3.Międzynarodowy Kongres Morski (10-12 czerwca br.) zgromadził blisko tysiąc uczestników z ponad 250 organizacji i firm związanych z branżą morską z kraju i zagranicy. Polski rząd reprezentował wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński,resort infrastruktury i rozwoju minister Maria Wasiak z wiceministrami, byli też wiceministrowie finansów, skarbu państwa i gospodarki. Na zakończenie Kongresu przybył b. premier Jerzy Buzek.

W Kongresie uczestniczyło wielu gości zagranicznych, m.in. Kurt Bodewig, b. minister transportu RFN, europejski koordynator I transeuropejskiego korytarza transportowego Bałtyk-Adriatyk, Fred Kenney, pierwszy zastępca IMO, Markku Mylly, dyrektor wykonawczy Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Morskiego. Unijną komisarz ds. transportu - Violetę Bulc, reprezentował Nikolaus von Peter. Do Szczecina przyjechał również Lars Peterson, zastępca sekretarza generalnego Międzynarodowej Rady Morskiej i Bałtyku, Chester Hooper – gł. doradca prezydenta USA ds. żeglugi oraz Siergiej Poprawko, prezes Unicom Management Services (Grupa SKF/SCF) i członek zarządu Grupy Sowkomfłot (SKF/SCF), największego przedsiębiorstwa żeglugowego Rosji. Przedstawił on w drugim dniu Kongresu wyzwania konkurencyjne dot. armatorskim zarządzaniem statkiem w kontekście wejścia w życie unijnej dyrektywy „siarkowej”.

Kongres zgromadził wszystkie możliwe grupy zawodowe związane z gospodarką morską – przyznaje Paweł Szynkaruk, dyr. PP Polska Żegluga Morska, jeden z inicjatorów Kongresów Morskich w Szczecinie, – ludzi zajmujących się żeglugą, portami, stoczniami, przetwórstwem rybnym, ochroną brzegów morskich i środowiska, przedstawicieli administracji morskiej, ekspertów ds. planowania przestrzennego akwenów morskich, szefów portów z krajów bałtyckich. To bogaty i szeroki przekrój reprezentacji gospodarki morskiej nie tylko z naszego kraju.

Dla ich potrzeb - obrady i dyskusje panelowe prowadzono w blokach tematycznych, związanych z żeglugą, portami, ochroną środowiska i zasobów morskich, edukacją morską oraz prawem morskim. W tym roku po raz pierwszy dołączono także tematykę związaną z energią odnawialną. Zorganizowane zostały ponadto dwa odrębne spotkania (workshopy) – stoczniowy i poświęcony Odrze. W debacie przebiegającej pod hasłem „Odra szlakiem rozwoju” wzięli udział przedstawiciele 35 izb handlowych z Polski, Czech i Niemiec. W tym Pet Forman, doradca prezydenta Czech ds. żeglugi śródlądowej.

Imprezami towarzyszącymi był Morski Kongres Młodych oraz zamknięte spotkanie Stowarzyszenia Prawa Morskiego.

Oś Kongresu tworzyły dwie debaty plenarne, pod hasłami: „Unia Europejska – hamulec czy motor napędowy rozwoju gospodarki morskiej” w pierwszym dniu Kongresu oraz „Dlaczego potrzebujemy morza”, przeprowadzona w drugim dniu.

Z dyskusji na temat roli UE w rozwoju gospodarki morskiej, z udziałem m.in.: Kurta Bodewiga, ministra Jacka Kapicę (MF), prezesa Jerzego Górę (Polskie Inwestycje Rozwojowe SA) i Rogera Kaliffa, przewodniczącego Rady Miasta Kalmar (Szwecja) wynikało, że UE ma duży wpływ na rozwój gospodarki w unijnych krajach nadmorskich.

Rafał Baniek, wiceminister gospodarki (który w czasie swego wystąpienia …. przestał być wiceministrem decyzją premier Kopacz), wracał uwagę, że dzięki programom inwestycyjnym UE, polski przemysł budownictwa okrętowego przeorientował się z produkcji masowej na produkcję jednostek unikatowych, specjalistycznych, stając się wysoko notowanym w globalnym rankingu stoczniowym. Produkcja polskich stoczni jest bardzo innowacyjna a stocznie odnotowują wzrost zatrudnienia. Jerzy Góra patrzy się na nie optymizmem, bowiem „nauczyły się dostosowywać do potrzeb rynkowych”, ale istnieje, jego zdaniem, groźba pojawienia się bariery rozwojowej, szczególnie dla małych firm. Mogą one dojść do progu, przy którym będą w stanie wykonać dużo b. dobrych wyrobów, wysoko specjalistycznych, ale nie będą w stanie sfinansować swojej produkcji.

Z kolei Roger Kaliff zwracał uwagę, że jeśli polskie projekty inwestycyjne,dające szansę na możliwość kompleksowego rozwoju całego sektora morskiego, jak np. inwestycje około portowe, czy poprawiające dostęp do portów,itp. to Polska ma wielkie szanse.

Dyskutanci zaznaczyli w swoich wystąpieniach,że Unia Europejska nie jest hamulcem rozwoju, ale czasem „nakłada kaganiec, np. norm środowiskowych”, który komplikuje jej rozwój. Wystosowano też apel do posłów Parlamentu Europejskiego, by nim cokolwiek uchwalą, lepiej wsłuchiwali się w głos branży morskiej.

Jedną z ciekawszych dyskusji panelowych była dyskusja prowadzona pod hasłem: ”Gospodarka morska – wyzwania i szanse rozwoju” z udziałem Isabelle Ryckbost, sekretarza generalnego Europejskiej Organizacji Portów Morskich (ESPO). Skupiła się ona m.in. nad planem Jean-Claude Junkera, szefa komisji Europejskiej.

Europa ma wiele potrzeb inwestycyjnych oraz ekonomicznie opłacalnych projektów, na które potrzebuje nowych źródeł finansowania. Plan inwestycyjny na lata 2015-2017 komisarza Junkera, obejmuje trzy elementy: uruchomienie w ciągu najbliższych lat dodatkowych inwestycji na kwotę minimum 315 mld. euro i utworzenie dla nich, nowego Europejskiego Funduszu na Rzecz Inwestycji Strategicznych; ukierunkowanie inicjatyw inwestycyjnych w stronę realnych potrzeb gospodarki oraz wprowadzenie takich środków, które zapewnią „większa przewidywalność regulacyjną” i zniosą dotychczasowe bariery. Nowy fundusz ma być uruchomiony właściwe teraz, w połowie bieżącego roku.

Dyskusja ujawniła wiele kontrowersji. Pierwszą i najważniejszą jest - brak odpowiedzi, skąd UE weźmie pieniądze na realizację, ujętych w planie inwestycji. KE pracuje obecnie nad przeglądem Białej Księgi dla unijnego transportu. Rosnące potoki ładunkowe przez porty, przy jednoczesnym ograniczeniu unijnego budżetu, wysokie ceny energii ze względu na wprowadzanie energii „niskowęglowej”, reżim środowiskowy, bariery w żegludze i prowadzenie większych jednostek morskich – wszystkie te czynniki mające wpływ na transport, w tym porty i żeglugę, wymuszają rewizję Białej Księgi. W sieci TEN-T jest 316 portów, w tym ponad 100 to porty kluczowe, ujęte w dziewięciu multimodalnych korytarzach.

Plan Junkera wraz z listą przykładowych projektów inwestycyjnych ma być do końca czerwca zostać skierowany do akceptacji. 29% z nich dot. transportu.

Dorota Raben, prezes ZMP Gdańsk, uważa, że niewiele można planować wg planu Junkera. „Nieznane są sposoby jego kontroli, nieznane są zasady relacji między inwestorem prywatnym a publicznym.  Te 315 mld euro to są środki do negocjacji, ich w budżecie UE – nie ma”, zwracała uwagę prezes Raben - są to pieniądze prywatnych inwestorów. Plan Junkera jest na razie enigmatyczny z niejasnym procesem finansowania”.

Kolejnym problemem, jaki zwrócił szczególną uwagę dyskutantów, była realizacja „dyrektywy siarkowej”. Sytuację przestawił Steve Wray, starszy konsultant brytyjskiej firmy doradczej Haskoning DHVUK Ltd. Stwierdził m.in.: że, działająca od 1 stycznia dyrektywa, najbardziej dotknęła flotę feederową i bliskiego zasięgu, operujące na Bałtyku i Morzu Północnym. Problemem okazało się wyliczenia skutków pierwszych miesięcy działania dyrektywy, dlatego, że w tym czasie ceny bunkru spadły, rozchwiał się rynek frachtowy, który notuje drastyczne spadki, nastąpiła apresacja dolara. W takiej sytuacji trudno ocenić wpływ dyrektywy na żeglugę. 
Problemem jest też LNG, jako alternatywa dla tradycyjnych paliw okrętowych. Tankowanie LNG na statki jest bardzo ograniczone ze względu na brak punktów tankowania oraz wysokie ceny. Wg brytyjskiego eksperta, LNG będzie opłacalne wtedy, gdy jego cena wyniesie 60-80% ceny paliw ciężkich (HFO). Najczęstszym sposobem ograniczania siarki w emisjach jest instalowanie na statkach scrubberów, ale to i tak jest wydatek ponad 4,5 mln euro (razem z montażem). Obecnie, paliwo niskosiarkowe (MGO) jest tańsze niż kilka lat temu paliwo klasyczne (HFO) i większość jednostek z niego korzysta. Niemniej jednak jest ono problematyczne przede wszystkim dla floty feederowej.

To zaledwie mały wyimek bogatych tematycznie dyskusji Kongresu Morskiego.

Wszystkie wnioski, jakie padły w czasie ich prowadzenia zostaną opracowane i przedstawione polskiemu parlamentowi i rządowi. 
 - 3. Międzynarodowy Kongres Morski za nami! Zależy nam na rozwoju gospodarki morskiej, która jest nie tylko szansą na rozwój Polski, ale i jest wielką szansą na rozwój Pomorza Zachodniego. - uważa Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. - Wnioski i postulaty wypracowane podczas kongresów znajdują realne odzwierciedlenie m.in. w takich dokumentach jak Polityka morska Rzeczypospolitej Polskiej do roku 2020. Wierzę, że tegoroczne spotkanie przyniesie podobne efekty – dodaje marszałek Geblewicz.
Odnotować należy też specjalnie przygotowaną przez Hamburski Instytut Gospodarki Światowej (HWWI) z okazji Kongresu niezwykle ciekawą broszurę pt.”Przewozy towarów między portem w Hamburgu i Polską – perspektywy rozwoju Unii Izb Łaby i Odry (KEO) oraz publikację Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, pod red. beaty Więcaszek: „Wykorzystanie żywych i abiotycznych zasobów morza, ochrona środowiska morskiego Morza Bałtyckiego”.
Zakończenie Kongresu na pokładzie żaglowca "Dar Młodzieży". Przemawia dyr. PP PŻM - Paweł Szynkaruk. Stoją od lewej:marszałek województwa - Olgierd Geblewicz, prezes PiG - Dariusz Więcaszek oraz prof. Jerzy Buzek, - b. premier.

***
Reakcja władz regionalnych na wyniki obrad Kongresu 

Niecały tydzień później, 16 czerwca, podczas  sesji Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego marszałek Olgierd Geblewicz wystąpi do radnych z inicjatywą uchwalenia wspólnego stanowiska w sprawie wpisania gospodarki morskiej do krajowych inteligentnych specjalizacji.
 To efekt szerokich dyskusji i wniosków po 3.I Kongresie Morskim, którego uczestnicy jednomyślnie wskazywali na potrzebę docenienia na płaszczyźnie ogólnopolskiej i europejskiej kluczowego znaczenia gospodarki morskiej dla rozwoju Polski.
- Parlament Pomorza Zachodniego jasno powinien zabrać głos w tej sprawie. Poprzedni apel dotyczący konsolidacji  przewoźników morskich okazał się skuteczny. Musimy wspierać naszych przedsiębiorców, którzy działają w bardzo trudnej branży, która ma jednak kluczowe znaczenia dla rozwoju gospodarczego naszego regionu – podkreśla marszałek Olgierd Geblewicz.
„Wyznaczenie odrębnej krajowej specjalizacji stanowi niezbędny warunek dla tworzenia nowoczesnych rozwiązań społeczno – gospodarczych, budowy gospodarki opartej na wiedzy oraz podniesienia konkurencyjności branży morskiej na zagranicznych rynkach” – czytamy w projekcie stanowiska.
Umieszczenie gospodarki morskiej na liście krajowych specjalizacji stworzy optymalne warunki do rozwoju obszaru badań i nauki w tym sektorze. Pozwoli to na efektywne zagospodarowanie wieloletniego dorobku technologicznego i infrastrukturalnego, jaki niewątpliwie posiada Pomorze Zachodnie. Wykorzystany zostanie potencjał ludzi, którzy mają w tym zakresie ogromne doświadczenie i pomysły na przyszłość.
Sektor morski podlega obecnie korzystnym procesom transformacyjnym, wskutek których impulsy rozwojowe całej branży nadają przedsiębiorstwa zajmujące się np. technologiami off-shore, budową specjalistycznych jednostek pływających, eksploatacją zasobów morza, ochroną środowiska czy poprawą bezpieczeństwa na morzu. Strategia Europa 2020 także silnie podkreśla tradycje morskie i wskazuje na ich ścisły związek z obszarami innowacji.
Stanowisko zostanie przekazane na ręce pani premier, ministra gospodarki, ministra infrastruktury i rozwoju oraz do Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego.

2 komentarze:

  1. Wszystko byłoby dobrze, tylko co tam robił Jerzy Buzek? To przecież jeden z burzycieli polskiej gospodarki morskiej. jasny gwint

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka była wola organizatorów. Gospodarka morska ma się nieźle, jest wielokierunkowa, często działa na rynkach globalnych, nie tylko europejskim czy wewnątrzkrajowym i się rozwija.
      Jerzy Buzek, jako premier - niewiele jej zaszkodził.
      Tutaj raczej panuje preferencja fachowości i kompetencji.

      Usuń