Rzecznik
Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wydał dzisiaj (28 maja)
następujące oświadczenie:
„Sekretarz stanu Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Miguel Berger zaprosił dzisiaj do Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na rozmowy Siergieja J. Niekajewa, ambasadora Federacji Rosyjskiej. W imieniu rządu federalnego minister Berger potępił atak hakerów na niemiecki Bundestag w możliwie najostrzejszy sposób. Rosyjski ambasador został poinformowany o nakazie aresztowania wydanym przez sędziego śledczego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości na wniosek Federalnej Prokuratury Federalnej w dniu 29 kwietnia 2020 r. obywatela Rosji - Dmitrija Badina, oraz o tym, że rząd federalny zwróci się w Brukseli do UE o reakcję, powołując się na reżim cyber-sankcji wobec osób odpowiedzialnych za atak na niemiecki Bundestag, w tym pana Badina.
Nakaz aresztowania Badina został wydany na podstawie silnego podejrzenia, że oskarżony spiskował z innymi, dotychczas anonimowymi osobami w celu przeprowadzenia działań wywiadowczych przeciwko Republice Federalnej Niemiec w imieniu tajnych służb obcych sił.
Oskarżony jest mocno podejrzany o to, że jako członek grupy APT28 jest odpowiedzialny za atak hakerów na niemiecki Bundestag w kwietniu / maju 2015 r. Istnieją wiarygodne dowody na to, że w czasie ataku był członkiem wywiadu wojskowego GRU.
Rząd federalny ocenia ten incydent także w świetle toczącego się śledztwa w sprawie morderstwa w Tiergarten i wyraźnie zastrzega sobie prawo do podjęcia dalszych środków.”
Z
powyższego komunikatu MSZ RFN wynika, że Niemcy poza podejrzeniami nie mają
żadnych konkretnych dowodów na przestępstwo cyberataku Dimitrija Badina na
Bundestag oraz nie znają osób z którymi oskarżony rzekomo współpracował.
Jedyne, co niemieckie tajne służby wiedzą, to tylko, że oskarżony „przypuszczalnie jest” agentem rosyjskiego wywiadu i bardzo w to wierzą
Jak na trzy lata śledztwa, marne to ustalenia.
Jedyne, co niemieckie tajne służby wiedzą, to tylko, że oskarżony „przypuszczalnie jest” agentem rosyjskiego wywiadu i bardzo w to wierzą
Jak na trzy lata śledztwa, marne to ustalenia.
Nieco
dziwne jest to oświadczenie niemieckiego MSZ, bowiem dwa tygodnie wcześniej, 5
maja br. rosyjska agencja informacyjna Interfax[1],
za niemiecką gazetą Sueddeutsche Zeitung[2],
podała że niemiecka prokuratura generalna wydała nakaz aresztowania rosyjskiego
Dmitrija Badina, podejrzanego o atak hakerów na Bundestag, a także, że
niemiecki prokurator uzyskał międzynarodowy nakaz aresztowania Rosjanina.Trudno,
by rosyjski MSZ o tym nie wiedział, a tym samym - ambasada FR w Berlinie. Po co
wezwano zatem ambasadora Rosji na dywanik do MSZ RFN w sprawie, o której obie
strony doskonale były poinformowane? …
Pytanie bez odpowiedzi.
Według
niemieckiej publikacji sprzed dwóch tygodni, śledczy byli w stanie
zidentyfikować dwóch rosyjskich hakerów, ale tylko jednego uznali do ujawnienia
z powodu „wystarczających dowodów winy” – Dimitrija Badina. Wg niemieckiej
prokuratury jest on członkiem grupy hakerskiej Fancy Bear (Słodki Miś)[3],
która rzekomo „odnosi się do GRU”, tj. rosyjskiego wywiadu wojskowego.
Natomiast amerykańska FBI szuka Dmitrija Badina z powodu rzekomego ataku na Światową Agencję Antydopingową (WADA), a także jest oskarżony o manipulację podczas wyborów w USA w 2016 r. „Uważa się, że Badin jest jednym z tych, którzy pomogli Trumpowi kradnąc i publikując e-maile od jego rywali Hillary Clinton”, napisała niemiecka gazeta trzy tygodnie temu.
Wg Sueddeutsche Zeitung, Dmitrij Siergiejewicz Badin urodził się 15 listopada 1990 r. w Kursku. I jest „uważany za seryjnego przestępcę”. I dodaje, że „mówi się, że jest hakerem w służbie cywilnej, cyber-żołnierzem w imieniu Władimira Putina”.
Jak donosiła niemiecka gazeta dwa tygodnie temu, śledczy uważają, że Dmitrij Badin jest jedną z głównych postaci ataku hakerów na Bundestag, a prokuratura poinformowała już przewodniczącego niemieckiego parlamentu Wolfganga Schäuble o wydaniu nakazu. Nie należy liczyć, zdaniem niemieckich dziennikarzy, na „szybki proces” poszukiwania i zatrzymania podejrzanego, a ponadto, jeśli zostanie on gdzieś zatrzymany, najpierw zostanie ekstradowany do Stanów Zjednoczonych.
„Biuro Prokuratora Generalnego jest przekonane, że będzie w stanie udowodnić nie tylko, że Dmitrij Badin osobiście uczestniczył w ataku hakerów na Bundestag, ale także kiedy i jak (jeżeli to on zrobił)”, pisze gazeta. „Zakłada się, że 7 maja 2015 r. O godz. 13 : 29 Badin stworzył szkodliwe oprogramowanie VSC.exe i o 13:31 wykorzystał je i kontrolował ”.
Jak informuje rosyjski Interfax, już w 2018 r. Amerykański Departament Sprawiedliwości oskarżył kilku Rosjan, w tym Dimitrija Badina o działania związane z cyberatakami. Agencja twierdzi, że wszyscy są pracownikami GRU, dla których celem było zbieranie danych w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Europie.
Tą samą informację, którą podał dwa tygodnie temu Interfax, podało również w tym samym czasie Radio Swoboda[4], również powołując się na Sueddeutsche Zeitung. Radio dodaje tylko, że przejęte dokumenty w wyniku ataku hakerskiego zostały opublikowane na stronie WikiLeaks, oraz to, że 29-letni Dmitrij Badin (wg niemieckiej gazet) „przypuszczalnie jest pracownikiem jednostki wojskowej 26165, znajdującej się przy Alei Komsomolskiej w Moskwie”. Jak piszą niemieccy dziennikarze „jednostka ta jest znana z obsługi kryptografów i ekspertów ds. bezpieczeństwa komputerowego. W czasach radzieckich ta jednostka wojskowa była zaangażowana w deszyfrowanie i kryptoanalizę przechwyconych wiadomości dla 6. Dyrekcji GRU zajmującej się wywiadem radiowym”.
Pytanie bez odpowiedzi.
List gończy FBA za Dmitrijem Badinem |
Natomiast amerykańska FBI szuka Dmitrija Badina z powodu rzekomego ataku na Światową Agencję Antydopingową (WADA), a także jest oskarżony o manipulację podczas wyborów w USA w 2016 r. „Uważa się, że Badin jest jednym z tych, którzy pomogli Trumpowi kradnąc i publikując e-maile od jego rywali Hillary Clinton”, napisała niemiecka gazeta trzy tygodnie temu.
Wg Sueddeutsche Zeitung, Dmitrij Siergiejewicz Badin urodził się 15 listopada 1990 r. w Kursku. I jest „uważany za seryjnego przestępcę”. I dodaje, że „mówi się, że jest hakerem w służbie cywilnej, cyber-żołnierzem w imieniu Władimira Putina”.
Jak donosiła niemiecka gazeta dwa tygodnie temu, śledczy uważają, że Dmitrij Badin jest jedną z głównych postaci ataku hakerów na Bundestag, a prokuratura poinformowała już przewodniczącego niemieckiego parlamentu Wolfganga Schäuble o wydaniu nakazu. Nie należy liczyć, zdaniem niemieckich dziennikarzy, na „szybki proces” poszukiwania i zatrzymania podejrzanego, a ponadto, jeśli zostanie on gdzieś zatrzymany, najpierw zostanie ekstradowany do Stanów Zjednoczonych.
„Biuro Prokuratora Generalnego jest przekonane, że będzie w stanie udowodnić nie tylko, że Dmitrij Badin osobiście uczestniczył w ataku hakerów na Bundestag, ale także kiedy i jak (jeżeli to on zrobił)”, pisze gazeta. „Zakłada się, że 7 maja 2015 r. O godz. 13 : 29 Badin stworzył szkodliwe oprogramowanie VSC.exe i o 13:31 wykorzystał je i kontrolował ”.
Jak informuje rosyjski Interfax, już w 2018 r. Amerykański Departament Sprawiedliwości oskarżył kilku Rosjan, w tym Dimitrija Badina o działania związane z cyberatakami. Agencja twierdzi, że wszyscy są pracownikami GRU, dla których celem było zbieranie danych w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Europie.
Tą samą informację, którą podał dwa tygodnie temu Interfax, podało również w tym samym czasie Radio Swoboda[4], również powołując się na Sueddeutsche Zeitung. Radio dodaje tylko, że przejęte dokumenty w wyniku ataku hakerskiego zostały opublikowane na stronie WikiLeaks, oraz to, że 29-letni Dmitrij Badin (wg niemieckiej gazet) „przypuszczalnie jest pracownikiem jednostki wojskowej 26165, znajdującej się przy Alei Komsomolskiej w Moskwie”. Jak piszą niemieccy dziennikarze „jednostka ta jest znana z obsługi kryptografów i ekspertów ds. bezpieczeństwa komputerowego. W czasach radzieckich ta jednostka wojskowa była zaangażowana w deszyfrowanie i kryptoanalizę przechwyconych wiadomości dla 6. Dyrekcji GRU zajmującej się wywiadem radiowym”.
Jedno
jest wiadome na pewno:
* Atak hakerów na Bundestag trwał od 30
kwietnia do 20 maja 2015 r.
* Hakerzy w ataku na Bundestag uzyskali
dostęp do co najmniej 16 gigabajtów danych, w tym dużego archiwum
korespondencji deputowanych do niemieckiego parlamentu. Są ujawnione na
stronach WikiLeaks.
* Korespondencja z siedziby Partii
Demokratycznej USA i WADA także jest umieszczona na stronach WikiLeaks.
Założyciel witryny, Julian Assange, czeka obecnie na proces ekstradycyjny w USA
w Londynie. Władze USA zamierzają postawić mu 17 zarzutów naruszenia ustawy o
szpiegostwie i jednego w spisku mającym na celu atak hakera w celu kradzieży
tysięcy tajnych dokumentów dyplomatycznych i wojskowych.
* Oficjalne władze Federacji Rosyjskie, w
tym rosyjski MSZ, nie potwierdzają żadnej z wyżej podanych informacji dot.
hakerskiego rosyjskich służb specjalnych Rosji na Bundestag.
[1] Interfax: „Германия
выдала ордер на арест подозреваемого в хакерской атаке россиянина”, 5 maja 2020r., patrz: https://www.interfax.ru/world/707314
[2] Florian Flade, Georg Mascolo: “Bärenjagd” (Polowanie na niedźwiedzia), Sueddeutsche Zeitung, 5 maja 2020r, patrz: https://www.sueddeutsche.de/politik/hack-bundestag-angriff-russland-1.4891668
[3] Wg Sueddeutsche Zeitung: - „Fancy
Bear” to nazwa jednostki rosyjskiej tajnej służby wojskowej GRU, która ma być
odpowiedzialna za cyberatak na Bundestag 2015”.
[4] Радио Свобода (Radio Swoboda): „ФРГ объявила в розыск офицера российского ГРУ за хакерскую атаку на
Бундестаг”, 5 maja 2020,
patrz: https://www.svoboda.org/a/30593830.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz