Putin o wolności w czasie pandemii

Gabinetowe video-studio w prezydenckiej rezydencji Nowo-Ogarjowo, 28.04.2020

Nowo-Ogarjowo, podmoskiewska rezydencja prezydenta Rosji jest przystosowana do kierowania państwem na odległość. Jest tam gabinetowe studio z video-łączami do wszystkich gubernatorów, pełnomocników prezydenta, premiera i ministrów, ect. Dzięki temu, jeszcze w czasach przed wybuchem zarazy w Rosji, Władimir Putin, nie opuszczając rezydencji, miał możliwość (w formie video-konferencji) bezpośredniego kontaktu z najważniejszymi osobami w państwie. Okazało się, że ta forma kontaktów jest obecnie, w czasach zarazy, jedyną z możliwych. Głowa państwa rosyjskiego jest chroniona w nadzwyczajnym reżimie sanitarno-epidemiologicznym. Ale to nie wyklucza sprawowania urzędu prezydenckiego.
Rosja jest obszarowo największym państwem na świecie, ma 85 jednostek administracyjnych, zgrupowanych w sześciu okręgach. Trudno ludzi teraz ściągać do Moskwy, by rozmawiać z nimi o pryncypialnych sprawach państwa.
Takich video-spotkań Władimira Putina jest ostatnio sporo, znakomita ich większość dotyczy obecnie działań władz dot. walki wrednym „chińskim” wirusem.
Właściwie, każde z tych video-spotkań oglądam dosyć starannie, dają one dosyć obszerny obraz całej strategii walki z zarazą, traktowaną, jako wróg zagrażający bezpieczeństwu Rosji. W takich walkach Rosjanie są znakomici.
Ostatnie spotkanie z liderami podmiotów Federacji Rosyjskiej w sprawie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się infekcji koronawirusem, (28 kwietnia br.) nie odbiegało od innych.
Dane informacyjne z wybranych regionów, relacje: co kto robi, komu czego brakuje, opinie i informacje członków rządu itp.
Mnie tym razem utkwił w pamięci końcowy fragment wypowiedzi Władimira Putina dot. aspektów wolności człowieka w czasach zarazy oraz o stosunkach międzyludzkich. Przemyślenia o ludzkim egoizmie. 
Notatki poszły na bok, Władymir Putin mówił prosto z serca, bezpośrednio do słuchających. Padły słowa o głębokim podłożu humanitarnym, właściwe bardziej myślicielom, wielkim humanistom, których z ust prezydenta-praktyka, realnie stąpającego po ziemi, mało, kto się spodziewa.
A jednak padły:

Władimir Putin, 28.04.2020, Nowo-Ogarjowo

„Drodzy przyjaciele!
Być może po raz pierwszy po wojnie, cały świat przechodzi tak trudne próby. Oczywiście, z wojennymi nie można ich porównywać. I dzięki Bogu! Ale musimy jasno zrozumieć: dzisiaj jesteśmy w sytuacji walki z wrogiem. Nie można też zminimalizować zagrożenia dla życia, zdrowia i dobrobytu ludzi. W końcu widzimy, jakie są poważne konsekwencje rozprzestrzeniania się koronawirusa na całym świecie, robimy wszystko, co możliwe, aby go zatrzymać.
Pierwsze uderzenie, rzecz jasna, jest kierowane ku naszym pracownikom medycznym. Każdego dnia ryzykują życiem, ratując innych, wzywając nas wszystkich do zachowania ostrożności, do spełniania wymogów samoizolacji. Są na prawdziwym froncie medycznym
Walczą za nas wszystkich. A ich słowo - ma szczególną wagę dla uświadomienia sobie pilnej potrzeby wprowadzenia ograniczeń.
Tak, wszelkie zakazy, nawet te uzasadnione, ale naruszające ustalony tok życia, oczywiści, denerwują, a nawet wywołują gniew. Ale trudno się zgodzić, kiedy takie rozdrażnienie powoduje lekceważenie innych na rzecz własnej wartości, kiedy padają wielkie słowa o naruszeniu wolności osobistej, praw konstytucyjnych.
W związku z tym chcę raz jeszcze powiedzieć o tym, co leży u podstaw moich decyzji.
Bezwarunkową wartością współczesnej cywilizacji jest, oczywiście - wolność. Wolność każdego obywatela. Życie każdego człowieka jest wyjątkowe, to absolutna wartość nadana nam z góry. I jesteśmy zobowiązani ją chronić, by każdy człowiek cieszył się nim, kochał, wychowywał dzieci, po prostu żył.
Pamiętam również dobrze znaną formułę: wolność każdego ogranicza wolność innych. W walce z infekcją ona - ta formuła - jest więcej niż odpowiednia. Jeśli ktoś woli inne zachowanie, to znaczy, że jego osobista, nieograniczona wolność wznosi się ponad interesy i wolności innych ludzi, a to dzisiaj - zagraża ich życiu. W tym przypadku wolność zamienia się w nieodpowiedzialność, egoizm i, w pewnym sensie, przemoc wobec innych, która może przysporzyć niemało poważnej biedy.
I jeszcze jedno – aspekt etyczny, moralny wybór, przed którym stoimy. Na całym świecie, a czasem nawet w Rosji, wydaje się ludziom, że przede wszystkim trzeba myśleć o gospodarce, o dobrobycie materialnym. I to jest, oczywiście bardzo ważne. Ale, co w związku z tym jest proponowane?
W rzeczywistości proponuje się pójść naprzód, przekraczając wszystko i przez wszystkich, nie patrząc na nikogo i niczego nie dostrzegając. W rzeczywistości - nie biorąc pod uwagę ryzyka związanego z epidemią, byle tylko jak najszybciej usunąć wszystkie ograniczenia. A jeśli ktoś może zachorować? Mówią wtedy: pozwól mu zachorować, zostać niepełnosprawnym, a nawet umrzeć. To jego los. Jednym słowem, proponuje się prawo doboru naturalnego, w którym każdy jest dla - siebie samego.
Z historii i światowej literatury wiemy, że w prymitywnych czasach ludzie starzy, chore dzieci, osoby słabsze były po prostu porzucane na rzecz przetrwania całego plemienia
Prawdopodobnie wtedy nie było innego wyjścia. Ale żyjemy w XXI wieku. Powiem wprost: ci, którzy teraz proponują składanie ludzi w ofierze i pozostawienie ich samych sobie, w rzeczywistości wzywają do powrotu do dzikości i barbarzyństwa. 
Mówi się, że w starożytnej Sparcie chore, kalekie dzieci były zrzucane z klifu Taygetus. Po prawdzie, dziś historycy, archeolodzy uważają, że to tylko legenda, mit. Wiemy jednak, że społeczeństwo Sparty zostało zbudowane na twardych zasadach. To jednak to jej nie pomogło. I ostatecznie straciła swoją państwowość. Jak mówi przysłowie, historia jest pouczająca.
Pozwólcie, że wspomnę bardzo krótkie, zaledwie kilka stron, ale przenikliwe, wzruszające do łez, opowiadanie Jacka Londona: „Prawo życia”. Opowiada ono, że plemię porzuciło swoich starców, którzy stali się ciężarem. Dzieci dały im trochę jedzenia i odeszły, pozostawiając rodziców zwierzętom na pożarcie, na śmierć. A stary ojciec, pozostawiony samotnie przy ognisku, wierzył i miał nadzieję, że jego synowie wrócą po niego.
Czy możecie, choćby przez chwilę, wyobrazić sobie, że można tak postąpić z naszymi rodzicami, z naszymi dziadkami, tak jak w tej historii?
Nigdy w to nie uwierzę! To nie jest nasz kod genetyczny. Dlatego, że uczyliśmy się od naszych przodków absolutnie czegoś innego. Dzięki wartościom, takim jak: wzajemna pomoc, wzajemne współdziałanie i solidarności - Rosja istnieje od tysiąca lat. A dzisiaj są one głównym filarem naszej państwowości. Mamy je wraz z prawosławiem.
Wartości te leżą u podstaw innych religii narodów Rosji - islamu, buddyzmu, judaizmu.
Filozofia miłości do człowieka pomogła nam przetrwać wieki. A dzisiaj - od naszej odpowiedzialności zależy los bliźnich, los innych ludzi.
Powtarzam raz jeszcze: dla nas w tej chwili najważniejsze - to ludzie, ich życie. Inny wybór dla naszego narodu - niedopuszczalny. Mam świadomość, tak myślę, że absolutna większość z was działa w dobrej wierze.
Ochraniajmy, ratujmy ludzi. A wszystko inne nastąpi potem.
Z pewnością poprawimy i nadrobimy zaległości, przezwyciężymy tego koronawirusa i ze spokojnym sercem, razem podniesiemy gospodarkę, wzmocnimy dobrobyt. Z pewnością wesprzemy tych, którzy stracili pracę, majątki, tych, którym teraz niełatwo. Będziemy dźwigać nasze poszkodowane przedsiębiorstwa, pomagać im w ratowaniu miejsc pracy i ponownie stawać na nogi. Takie środki wsparcia państwa będą stale uzupełniane i rozszerzane.
A teraz - każdy nasz, choć niewielki, ale wciąż prawdziwy sukces, zwłaszcza - każde uratowane życie, wzmacnia naszą nadzieję, zaufanie do zwycięstwa nad epidemią
Zmusimy ją do wycofania się.
Życie na pewno się poprawi. I w naszej mocy jest, aby stało się to tak szybko, jak to możliwe, abyśmy nie tylko przezwyciężyli obecne problemy i udręki, ale także stworzyli wiarygodne warunki dla przyszłego rozwoju”.

Tyle, i aż tyle - powiedział rosyjski prezydent.

Szersze zwrócenie uwagi przez Władimira Putina na stosunek do ludzi starszych, także tych, zarażonych wirusem i ich procesy leczenia, wprawdzie bez wskazywania palcem było, moim zdaniem - reakcją na doniesienia z krajów europejskich, gdzie egoistycznie wprowadzono limit wiekowy w leczeniu zarażonych wirusem a domy starców pozostawiono bez należytej opieki, skazując, tym samym, ich pensjonariuszy na śmierć.
Dla Władimira Putina dla Rosji, jak mówi, absolutnym priorytetem jest – ludzkie życie, każde życie, bez wiekowych wykluczeń, a każdy obywatel Rosji w swoim postępowaniu, ponosi osobistą odpowiedzialność za zdrowie i życie bliźnich.
Rosyjski prezydent ma jednoznaczną ocenę wartości, jaką jest osobista wolność dla każdego człowieka. Jest ona dla niego — niezbywalna i pryncypialna. Ale w imię ochrony życia każdego człowieka w czasie pandemii - wolność osobista nie może ograniczać wolności innym, m.in. do wolności od zarazy. By ratować życie zakażonych wirusem COVID-19, reszta musi pozbyć się egoizmu, a więc świadomie przyjąć i respektować nałożone im ograniczenia wpływające na zahamowanie rozprzestrzeniania się zarazy.
________________________
Pełen tekst wystąpienia prezydenta FR Władimira Putina 
pod linkiem: http://kremlin.ru/events/president/news/63288