22 grudnia 2019

Kłopoty portów "Pribałtiki" - przez Rosję i ... USA



Dwuczęściowa analiza sytuacji portów handlowych na południowo-wschodnim Bałtyku.
„Jak nie urok, to sraczka”. To przaśne polskie powiedzonko ludowe oddaje dosyć adekwatnie sytuację w portach dawnych republik radzieckich leżących nad Bałtykiem (Pribałtiki), które wybiły się na niepodległość i są obecnie państwami unijnymi. Pracują generalnie w oparciu o tranzyt, a Rosja od pewnego czasu ogranicza przesyłanie przez nie swoich towarów handlu zagranicznego.
Jeśli dodamy do tego ... sankcje USA, które dotykają jeden z portów łotewskich, to ich przyszłość maluje się w ciemnych barwach.
Kłopoty portów dawnych republik radzieckich – Litwy, Łotwy i Estonii przedstawiam w dwuczęściowej analizie. 
O ile sytuacja z zanikającym tranzytem rosyjskich towarów handlu zagranicznego przez porty tych państw, nie powinna nikogo dziwić, to sytuacja portu łotewskiego może wywołać wielkie zdziwienie i konsternację
Portowa polityka Rosji, wpisana w strategię rozwoju rosyjskiego transportu nie jest niczym nowym, ale konsekwentnie prowadzonymi od wielu lat działaniami w tym zakresie, ujętymi w jawnych dokumentach rosyjskiego rządu i jego agend
Natomiast agresywne działania Departamentu Skarbu USA wobec łotewskiego portu Vantsplis - są wysoce zaskakujące, nie tylko dla rządu łotewskiego.
Jakby nie patrzeć, jest to bezpośrednia, bezpardonowa ingerencja rządu USA w gospodarkę i wewnętrzne sprawy państwa, które jest w UE i należy do NATO.
Ze względu na objętość analizy oraz wykaz źródeł  została ona umieszczona na portalu VKontakte:
Cz.1. Ograniczanie rosyjskiego tranzytu
Cz.2. Port Ventsplis - ingerencja Amerykanów
***
Zachęcam do przeczytania, życząc ciekawej i udanej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz