05 sierpnia 2018

Putin meloman


Wł. Putin na wieczorze baletowym w ramach Festiwalu "Opera w Chersonezie"
Władimir Putin ostatnio często pojawia się na spektaklach operowych lub koncertach muzyki poważne,j a ja mu szczerze tego zazdroszczę i to z całego serca! Mamy, jak widać, podobne gusta muzyczne. Choć - zupełnie inne korzenie naszych estetyczno-kulturalnych sympatii. 
On poznawał uroki tego gatunku muzycznego będąc już dorosłym człowiekiem, jego odkrycia muzyczne i percepcja były inne. Mnie los obdarzył szalenie muzykalną mamą, która biegle opanowała grę na fortepianie i kołysała do niemowlęcego snu Bachem, Chopinem, Schumanem i Rachmaninowem. Ale i u niego, i u mnie - ta muzyka zakotwiczyła się na stałe.

Więc mu tego dostępu do świątyń muzycznego Olimpu, jakich w Rosji nie brakuje – serdecznie i szczerze zazdroszczę. 
No, ale to przywilej prezydenta. Ja takich funkcji nie piastuję, prezydenckiej loży w "Bolszoj" czy "Marijnskim" nie mam, zaproszeń na wielkie gale nie dostaję i jako zwykły, „szary” obywatel, wielkie rosyjskie gale muzyczne oglądam na kanałach rosyjskiej telewizji, ale najczęściej ukochanej muzyki słucham z płyt, z kolekcji, którą notorycznie powiększam. 
Wprawdzie muzyka na płytach jest idealnie nagrana, z doskonałymi wykonawcami, ale nie jest to słuchanie muzyki na żywo, z całymi tymi operowo-filharmonicznymi klimatami - gaśnięcia świateł na widowni, podnoszeniem kotary w takt uwertur i preludiów, widoku bajecznych scenografii, śpiewaków, tancerzy, klimatu antraktów, spaceru po holach oper i smaku wypitej kawy w operowym barku. Tak samo jest w filharmonii.

Czasem weybieram się do szczecińskich przybytków sztuki – opery na Zamku Książąt Pomorskich, po remoncie - mało przytulnej lub do filharmonii, z obłędnie doskonałą akustyką, ale z szalenie chłodnym wnętrzem poza salą koncertową. O ile trafi się tam jakiś koncert z epok muzycznych czy gatunków, jakie preferuję. A trafia się niezbyt często, niestety…

Tym razem prezydent Rosji poleciał na Krym, na wczorajszą (4 sierpnia) inaugurację drugiej edycji festiwalu muzycznego „Opera w Chersonezie”, który będzie trwał przez najbliższy tydzień, do 12 sierpnia.

Odbywa się on w starożytnym amfiteatrze (na ok. 3 tys. miejsc) zwanym obecnie „Chersonez Czajkowski” w Sewastopolu. Jest to jedna z zachowanych pozostałości greckiego, antycznego miasta - Chersonezu Taurydzkiego, kolonii Miletu, powstałego w kilka wieków przed naszą erą, na obrzeżach współczesnego Sewastopola. Cały obszar starożytnego miasta stanowi obecnie rezerwat muzealny, wpisany na listę dziedzictwa światowego UNESCO.
Sewastopol - Chersonez Taurydzki, amfiteatr,
Do czasów współczesnych zachowały się układy ulic z agorą (rynkiem) i amfiteatrem z III / II w pne, dawne budowle, jak rzymska cytadela, mennica, baszty i wieże strażnicze, wrota i mury obronne, otaczające miasto z trzech stron, łącznie z najbardziej chronioną portową częścią starożytnej metropolii.

Krym dawniej nosił nazwę - Tauryda, Sewastopol zaś, z grecka znaczy tyle, co święte miasto, miasto chwały, godne szacunku.

Współczesny Sewastopol, to także port handlowy i wojenny, nic dziwnego, że na inauguracji można było zobaczyć wyższych oficerów rosyjskiej marynarki wojennej w galowych mundurach. 
Trzeba przyznać, że prezentują się w nieskazitelnej bieli ze złotym szamerunkiem niezwykle elegancko. Władimir Władimirowicz dopasował się do marynarskiego trendu i wystąpił w jasnej, popielatej marynarce do błękitnego krawata i czarnych spodni.  Też prezentował się elegancko. Jemu w błękitach po prostu do twarzy, współgrają z kolorem oczu.

Inauguracyjny koncert Festiwalu uświetnił występ gwiazd światowego baletu, które zaprezentowały, m.in. fragmenty baletów z oper: „Korsarz”, „Giselle”, „Don Kichot” i oczywiście była suita „Jezioro łabędzie” Piotra Czajkowskiego. Po zakończeniu koncertu prezydent wdał się w krótką rozmowę z tancerzami.
Wspólne zdjęcie z tancerzami
10 sierpnia publiczność w Sewastopolu obejrzy operę "Dido i Aeneas" Henryka Purcella w wykonaniu artystów moskiewskiego teatru muzycznego -  Nowa Opera im. E.W. Kołobowa. 
11 sierpnia - zabrzmią najwspanialsze arie z europejskich i rosyjskich oper z XVIII-XIX w. wykonaniu artystów rosyjskich i zagranicznych. 
12 sierpnia natomiast, w ostatni dzień Festiwalu, melomani będą się delektować operą Piotra Czajkowskiego "Eugeniusz Oniegin" w wykonaniu artystów teatru „Nowa Opera".
Na chwilę oczami wyobraźni przenoszę się do antycznego amfiteatru Chersonezu, do moich uszu dociera wyznanie miłosne Leńskiego:  "Ja lublju tiebia, ja lublju tiebia Olga.... Może to głos Dymitra  Woropajewa, którego w tej roli bardzo cenię? Może...
"Oniegina" widziałam na żywo w Szczecinie w naszej operze, również w telewizji - z fenomenalną Anną Netrebko jako Tatianą z naszym Beczałą u jej boku. Mam też "Oniegina" na płytach kompaktowych w wersji koncertowej,nagranej podczas koncertu w Sali Koncertowej im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie w czerwcu 2009r., w wykonaniu rosyjskich artystów. Tą wersję na CD przygotował niemiecki producent a ja kupiłam w Berlinie kilka lat temu.

Po oglądnięciu baletów, prezydent Rosji miał jeszcze czas i ochotę na zwiedzanie zabytków i wybrał się metropolitą (prawosławnym) Tichonem do Soboru Władimirskiego, też znajdującego się w granicach antycznego Chersonezu, w którym prowadzone są obecnie prace konserwatorskie. 
Sewastopol - Chersonez Taurydzki, sobór Władimirski
Jest to świątynia zbudowana w stylu bizantyjskim, w latach 1854 -88, na pamiątkę obrony Sewastopola w czasie wojny krymskiej (1854-55). Sobór jest miejscem spoczynku czterech rosyjskich admirałów: Nachimowa, Łazariewa, Korniłowa i Istomina. Od soborem znajdują się starożytne katakumby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz