Prof. Roman Kuźniar |
Prof. Roman Kuźniar, doradca
prezydenta RP ds. międzynarodowych, usytuował prof. Grzegorza Kołodkę,
ekonomistę o światowej renomie, b. wicepremiera i b. ministra finansów w kilku
rządach RP, „w całkiem szerokim w Europie
froncie osobistości, które twierdzą, że Rosji nie należy irytować, ani tym
bardziej karać za politykę ostatnich kilkunastu miesięcy. Znajdujemy w tym
froncie – stwierdza prezydencki doradca - różne środowiska, od „pożytecznych idiotów" Kremla, przez
ignorantów, ludzi zalęknionych, aż po wielki biznes, który chciałby robić dobre
interesy z każdym i bez względu na okoliczności”.
Prof. Grzegorz Kołodko |
Kanwą do wymiany osobistych uwag obu profesorów był artykuł „Sankcje, które szkodzą. Także Polsce [1] prof. Kołodki opublikowany na łamach „Rzeczpospolitej” w ostatnich dniach grudnia ub. roku. Grzegorz Kołodko w sposób rzeczowy i jasny udowodnia w nim, że sankcje ekonomiczne wymierzone w Rosję nikomu nic dobrego nie niosą i są szkodliwe dla Polski. Straty z tego tytułu w skali rocznej, zdaniem profesora, są duże i sięgają 4 mld USD. Wartość eksportu do Rosji w 2014 r. spadła o ok. 1,3 mld USD w stosunku do 2013 r., kiedy to, po raz pierwszy, polski eksport przekroczył 10 mld USD i wyniósł 10,8 mld dolarów. „W 2015 r. – dowodzi – najprawdopodobniej spadnie poniżej 9 mld dolarów”.
Odwołanie
Roku Rosji w Polsce i Polski w Rosji, jakie miano wspólnie organizować w tym
roku, prof. Kołodko uważa za błędne. Wszelkie obecne działania wobec Rosji,
mają wg niego „więcej wspólnego z głupotą
niż patriotyzmem, z krótkowzrocznością niż z pryncypialnością, z
niezrozumieniem istoty sprzeczności współczesnego świata niż z próbami jego
zmiany na lepszy”. A opinie o Rosji, często bezkrytyczne i bez głębszej
refleksji są wyraźnie inspirowane przez „marnych
polityków i podkręcane przez dominujący w mediach nurt narracji” i w „całym tym propagandowym zgiełku jest mnóstwo
hipokryzji, bo nie stosuje się sankcji wobec paskudnych reżimów, tylko, dlatego,
że są prozachodnie lub proamerykańskie”. Wytyka też mediom i politykom, że
stosują podwójne standardy i odwracają wzrok od ewidentnego naruszania norm
międzynarodowych w państwach poradzieckich, tylko, dlatego, że są w UE lub do
niej pretendują i sympatyzują z USA.
Artykuł
stanął kością w gardle prof. Kuźniarowi, który na łamach „Rzeczpospolitej”
krótkim esejem „Sankcje, które leczą…[2]” zareagował stekiem obraźliwych
epitetów i pomówień pod adresem prof. Kołodki. Pisze m.in., że u „prof. Grzegorza Kołodki szczególnie
przykry jest brak utożsamiania się
z
własnym państwem, które w niedawnej przeszłości było ofiarą polityki
Moskwy(…)”. Artykuł prof. Kołodki nazywa „infantylnym”.
Komentarzem
„Nieuleczalni doradcy”[3] na swojej stronie na
Facebook’u, prof. Kołodko ustosunkował się do zarzutów prezydenckiego eksperta.
Zwraca w nim uwagę, że w tym samym czasie, gdy ukazał się esej prof. Kuźniara, francuski
prezydent Francois Hollande mówił, że chce, „aby zachodnie sankcje wobec Rosji zostały zniesione, jeśli w tym
miesiącu będzie miał miejsce postęp w rozmowach o ukraińskim konflikcie”, z
kolei wicekanclerz Niemiec, Sigmar Gabriel dowodził, że: „sankcje były ukierunkowane na skłonienie Rosji do negocjowania
rozwiązania ukraińskiego konfliktu. Ale pewne „siły” w Europie i w USA chciały
sankcjami Rosję sparaliżować, co mogłoby spowodować ,ryzyko pożogi’”. Prof.
Kołodko stawia retoryczne pytanie: „Ciekawe,
gdzie plasuje (prof. Kuźniar – przyp. red.) prezydenta Francji i kanclerza Niemiec: pośród ,pożytecznych idiotów
Kremla’ czy może w gronie ‘ignorantów, ludzi zalęknionych’”?
Sankcje
wobec Rosji, wg prof. Kuźniara - leczą. „Kogo? Z czego?” - Pyta, prof. Kołodko i
zwraca uwagę: „Przecież – jak dobrze
rozumieją to wyżej cytowani zachodni politycy, i jak sam piszę o tym od kilku
miesięcy – pogarszają one sytuację oraz zwiększają międzynarodowe napięcia i
niestabilność”.
Prof.
Kołodko nie jest jedynym polskim luminarzem nauki, który widzi i publicznie
mówi, że sankcje wobec Rosji niczego dobrego Europie i Polsce nie niosą, i
coraz częściej domaga się rewizji polskiej polityki zagranicznej wobec Rosji i Ukrainy.
Prof. Stanisław Bieleń |
Zarzuty,
kierowane przez prof. Bielenia pod adresem politycznego establishmentu mają
swoje jaskrawe odzwierciedlenie w orędziu noworocznym prezydenta Bronisława
Komorowskiego, który Polakom usiłował wmówić, że najważniejszym wydarzeniem dla
Polski w minionym roku była wizyta prezydenta Obamy i „piękne słowa uznania dla Polski wygłoszone w
Warszawie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych”. Zaznaczył też, że „w sposób szczególny nasze myśli i działania
kierujemy ku Ukrainie. Pamiętajmy, że niepodległa, bezpieczna Ukraina to także
bezpieczniejsza Polska”, co zostało źle przyjęte przez większość polskiego
społeczeństwa, uważającego, że w orędziu noworocznym prezydent nie powinien
mówić o Ukrainie do Polaków, pamiętających rzezie rodaków na Wołyniu.
„I pomyśleć, że jeszcze kilka dni temu z
okazji Nowego Roku tak wielu z nas miało nadzieję, że ci, co rządzą, będą
wiedzieli, kogo, o co pytać, a ci, co im (p) odpowiadają, będą bardziej rozumni…
- ze smutkiem stwierdza prof. Kołodko. - Cóż,
znowu przedwcześnie. Ale tym bardziej z tej też okazji życzymy Panu
Prezydentowi Komorowskiemu, aby w następnej kadencji dobrał sobie lepszych
doradców.
***
***
Coraz
częściej w polskich mediach pojawiają się głosy uznanych naukowców, ekonomistów
i ekspertów ds. stosunków międzynarodowych, krytyczne wobec polskiej polityki
zagranicznej, relacji z Rosją i Ukrainą, nawołujące do przestrzegania w niej racjonalnego
myślenia i respektowania polskiej racji stanu, a nie interesów
transatlantyckich.
Jak
na razie establishment polityczny je ignoruje, doradcy prezydenccy serwują
impertynencje i plotą bzdury, a szef polskiej dyplomacji udał się do USA, by za
oceanem rozmawiać o Ukrainie.
Grzegorz Kołodko: "Sankcje, które szkodzą. Także Polsce" (skan):
http://tiger.edu.pl/aktualnosci/2015/art-30-12-2014.jpg
Artykuł opublikowano
pt. Nowy "agent" Rosji - profesor Kołodko
Głos Rosji (MIA Russia Today/ Russia Segodnya), Rosja
11 stycznia 2015
http://polish.ruvr.ru/2015_01_11/Nowy-agent-Rosji-profesor-Kolodko-8291/
Przedruk
pt. Pożyteczni idioci vs pożyteczni mędrcy
Bumerang Polski, Australia
12 stycznia 2015
http://www.bumerangmedia.com/2015/01/pozyteczni-idioci-vs-pozyteczni-medrcy.html
Artykuł opublikowano
pt. Nowy "agent" Rosji - profesor Kołodko
Głos Rosji (MIA Russia Today/ Russia Segodnya), Rosja
11 stycznia 2015
http://polish.ruvr.ru/2015_01_11/Nowy-agent-Rosji-profesor-Kolodko-8291/
Przedruk
pt. Pożyteczni idioci vs pożyteczni mędrcy
Bumerang Polski, Australia
12 stycznia 2015
http://www.bumerangmedia.com/2015/01/pozyteczni-idioci-vs-pozyteczni-medrcy.html
Ten Kuźniar to jest katastrofą, Taką zresztą jak i jego pan. Dobrało się dwóch głupich i nieodpowiedzialnych rusofobów. Ten główny pan takich doradców ma koło siebie więcej, nie wymieniając Nałęcza. jasny gwint
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie opublikowanie w polskiej gazecie nawet nie dobrego słowa o Rosji, lecz, zwyczajnie, obiektywnego komentarza (i nieważna jest tu dziedziną życia) stało się aktem odwagi...Olga
OdpowiedzUsuńKołodko wyśmiał Kuźniara. http://www.wedrujacyswiat.pl/blog/kolodko/
OdpowiedzUsuńjasny gwint
Jasny gwincie, cytuje prof. Kołodko z jego FB, zaraz zobaczę co wysmarował pod adresem prof. Kuźniara w swoim blogu.
UsuńTo ten sam tekst, który prof. Kołodko zamieścił na FB a ja cytuje powyżej.
UsuńDroga Sophico, by sparafrazować samego szefa Kuźniara: jaki prezydent, taki doradca. I to by było na tyle.
OdpowiedzUsuńŚwięta racja!
UsuńProf. Kuźniar podżegaczem wojennym ?
OdpowiedzUsuńOstatnio w wywiadzie radiowym (jedynka) stwierdził jest za tym żeby Polska dostarczała bron na Ukrainę. Powiedział ze dziwi go to ze niektóre państwa zachodnie się tego panicznie boją. Uznał ze nie ma do tego przeciwwskazań prawnych ani politycznych.
Trudno stawiać doradcę prezydenta w jednym szeregu z filantropem Sorosem , ktorego niektorzy brzydko nazywają podżegaczem wojennym ale podobieństwo nasuwa się nieodparcie.
Soros zachęca Zachód do zbiorki i przekazania władzom w Kijowie 30 mld dolarow, doradca Kuźniar namawia zaś do dostarczenia broni.
Jak widac jeden jest od pieniędzy, drugi od broni.
No ale przynajmniej wiadomo na co pójdą pieniądze zebrane przez filantropa.
Czeski prezydent Zeman dał lekcję historii młodym Ukraińcom sławiącym Banderę. Szkoda ze polski tego nie zrobił choć z zawodu jest historykiem.
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/milosz-zeman-do-ukraincow-czy-znacie-rozkaz-bandery-dot-mordowania-polakow/y0lqp
Niestety, nasz prezydent nie ma tyle odwagi co czeski, poza tym jest zafascynowany USA i tamtejszą polityką wobec Rosji, a tym samym wobec Ukrainy.
UsuńPan Profesor Kołodko prezentuje głos rozsądku nie tylko w kwestiach ekonomicznych, ale i politycznych, czego dowodem jest trzeźwe patrzenie na konflikt ukraiński i samą Rosję. Za krytykę planu Balcerowicza podpadł GW a teraz kolejna "wpadka"nie po "słusznej stronie". Pewnie będzie jeszcze rzadziej zapraszany do programów lub w ogóle. Szkoda.
OdpowiedzUsuńW paryskim marszu z niedzieli najbardziej raziła mnie obecność satrapy Poroszenki na czele pochodu. Człowieka współodpowiedzialnego za masakrę na Majdanie, ludobójstwo w Odessie, tysiące ofiar z Donbasu, wreszcie zestrzelenie malezyjskiego samolotu. Minister Ławrow był niewidoczny, gdzieś daleko w tyle pochodu, jakby specjalnie nie chciał się pokazywać w tak nieciekawym towarzystwie.
W polskich mediach żadnej wzmianki o postawie czeskiego prezydenta, czy ostatnich ekscesach ukraińskich banderowców z "koszmarnymi daniami mięsnymi". Brak też reakcji polskiego MSZ na brednie Jaceniuka z Berlina. Widocznie to początek nowej wersji historii, w co wpisuje się kolejny skandal niezaproszenia Prezydenta Putina na uroczystości 70 rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu w Oświęcimiu przez polskie władze. Obóz wyzwoliła Armia Czerwona, podobnie jak cały ten kraj i Prezydent Rosji powinien być honorowym Gościem, bez którego te obchody nie powinny się odbyć. Jak można być tak podłym, zakłamanym jak miernoty rządzące Polską? Nic, tylko siąść i płakać. I chociaż w oknie zapalić świeczkę w pamięci poległym w wyzwalaniu Warszawy, Krakowa, Oświęcimia.
Nie mogę dojść do siebie po powrocie z ulicy Nowy Świat. Centralnej spacerowej ulicy Warszawy. Reprezentacyjna kawiarnia na rogu Nowego Światu i ul. Świętokrzyskiej (znana m.in. z "Na skraju świata i nieskończonościu" o Franzu Fiszerze, przez wiele, wiele lat kawiarnia Nowy Świat) teraz nazywa się Ukraiński Świat (nazwa po polsku i po ukraińsku. Właśnie teraz, w rocznicę wyzwolenia przez Armię Czerwoną i polskich żołnierzy! Przecież ukraińcy mordowali w Powstaniu razem z hitlerowcami! Nie pojmuję, nie pojmuję!
OdpowiedzUsuńReakcja właściciela na propagandowa modę, bezmyślność do sześcianu. Lubiłam te kawiarnie i często w niej bywałam, gdy byłam w Warszawie.Dzisiaj, gdybym zobaczyła jej obecna nazwę - noga moja by progu nie przekroczyła.
UsuńNie raziły mnie różne nazwy związane w Lwowem, jak np. kawiarnia "Lwowska", kojarzyły mi się z przedwojenna historią Polski, a nawet rodziny, bo miałam dziadka aktora teatrzyków wodewilowych, który także i we Lwowie występował a nawet jakiś czas tam mieszkał....Tak samo jak Krym, Odessa czy Sewastopol zawsze kojarzyły mi się z Rosją, a nie Ukraina.
Po wydarzeniach na Majdanie kijowskim, moja percepcja zachodniej Ukrainy radykalnie się zmieniła. Lwów już nie kojarzy mi się z teatrzykami wodewilowymi mego dziadka ależ morderstwem polskiego historyka i działaniami skrajnej prawicy oraz neofaszystów ukraińskich. I nie mam już pragnienia by pospacerować po tym mieście śladami dziadka, za to wolała bym by Odessa wróciła do Rosji i żebym mogła ją zwiedzać, idąc śladami wielkiej rosyjskiej literatury i historii w tym mieście...Bowiem Ukraińcy "wypiorą" to miasto z całej jego rosyjskiej historii.Tak, jak niszczą wszystko, co zostało tam przed wiekami stworzone przez Rosjan, rodowitych mieszkańców znacznej części współczesnej Ukrainy.
Polacy, nb. zupełnie od niedawna zaczęli szanować np.niemiecką przeszłość stolicy Pomorza Zachodniego i odnawiać to, co sami zniszczyli w Szczecinie, tylko dlatego,że było ...niemieckie.
Przyjaciółka i jej brat są dziećmi Oświęcimia. 6 sierpnia 1944 r sześć dni po wybuchu Powstania Warszawskiego - pierwszym transportem wywieziono mieszkańcom Ochoty (plac Zawiszy) do obozu koncentracyjnego. Dorośli, starzy, malutkie dzieci. Przyjaciółka miała 6 lat, brat 5. Na rampie w Auschwitz rozdzielono dorosłych i dzieci. Rodzice zginęli. Dzieci zostały wyzwolone 27 stycznia 1945 r przez Armię Czerwoną. Przyjaciółka przeżyła bo ukryła się i kilkoro dzieci w kloace, bo niemcy strzelali, by nikt nie doczekał...
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka pyta, jaka jest współczesna polityka, że myli się tych, którzy przynieśli Wolność z mordercami, zbrodniarzami hitlerowskimi.
Dzisiejsza młodzież już nie wie, jaka jest prawda. Zaiste, krótka jest pamięć, a nienawiść silna i bezrozumna. 6 i pół miliona ludzi zginęło w Oświęcimiu! Wszystkich narodowości.
Pamiętajmy, nie dajmy się manipulować, nie dajmy wyprać sobie mózgów! Gdyby nie Armia Radziecka, gdyby nie ta ofensywa - nie byłoby dziś Polski, Polaków, nie byłoby Europy..."Ludzie ludziom zgotowali ten los" i gotują czynnie, lub przez zaniechanie teraz...
Przebiśnieg
Przebiśniegu
Usuńw Polsce panuje moda na lansowanie stanowiska - jeśli fakty są dla nas niewygodne, to tym gorzej ...dla faktów. Nadrzędnym celem polityki zagranicznej w naszym kraju, a co za tym idzie - edukacyjnej, propagandowej, historycznej, a nawet gospodarczej - jest ciężka irracjonalna rusofobia. Ta rusofobią, jak grypą, zarażamy wszystko i wszystkich dookoła w całej Europie..... Dlatego do faktów z własnej przeszłości odnosimy się jak w malignie - bełkoczemy, fantazjujemy, przestawiamy fakty, manipulujemy nimi, byle tylko wyszło,że to "Ruscy" są winni wszystkiemu, że to nasz 'wróg" od zawsze..
Takie pokraczne myślenie, takie pojmowanie świata i jego historii - jest, moim zdaniem, objawem choroby, ciężkiej politycznej choroby, za którą przyjdzie nam zapłacić wysoką cenę. Niestety....
Nowa Ukraina jest opanowana przez łotrów, obiekty seksualnych westchnień, watażków, lunatyków i oligarchów.
OdpowiedzUsuńBiedni Ukraińcy - są cierpliwi ale do czasu.
http://observer.com/2015/01/the-new-ukraine-is-run-by-rogues-sexpots-warlords-lunatics-and-oligarchs/