Linia żeglugowa Elbląg - Kaliningrad |
Taką
tezę wysnuto podczas publicznych konsultacji polsko-rosyjskich, przeprowadzonych
w Kaliningradzie 1 października br., podczas których, omawiano propozycje wspólnych,
polsko-rosyjskich przedsięwzięć dla przyszłych działań strategicznych w rejonie
zalewu Wiślanego (Kaliningradzkiego).
Port morski w Elblągu |
Uczestnicy
konsultacji uznali jednak, że obecna sytuacja międzynarodowa nie jest i nie może
być pretekstem do przeglądu i rewizji, przyjętych wcześniej, międzynarodowych
planów i strategii. – Nie możemy budować
strategii na osnowie tego, że jakieś sankcje będą wpływać negatywnie, bowiem w takim
przypadku musielibyśmy zaplanować stawianie muru wzdłuż granicy – mówił Gienniadij
Fiedorow, dyrektor Instytutu Ochrony Środowiska, Rozwoju Terytorialnego i Mieszkalnictwa
federalnego Bałtyckiego Uniwersytetu (BFU) im. Emanuela Kanta. Jego zdaniem, w dalszej perspektywie, jest
możliwe wznowienie obrotu ładunkowego między oboma portami, ale może się to
odbyć kosztem potoków ładunkowych materiałów budowlanych, a także innych
ładunków, np. produktów rolnych. - W każdym razie, my nie możemy rozwijać więzi
handlowych, ale tylko możemy się starać stwarzać warunki dla ich rozwoju – stwierdził dyr. Fiedorow.
Borys Czubarenko,
z-ca dyr. ds. nauki, Wydziału Atlantyckiego Instytutu Oceanografii Rosyjskiej
Akademii Nauk, przypomniał uczestnikom spotkania o zróżnicowanym poziomie
rozwoju małych portów po polskiej i rosyjskiej stronie Zalewu Wiślanego (Kaliningradzkiego).
- Polskie porty, takie jak Elbląg, Frombork, Krynica Morska i
inne, są dobrze wyposażone, mają odpowiednio przygotowane przystanie i mariny,
nowoczesne i wygodne podejścia, podczas, gdy rosyjskie porty i przystanie, jak -
przystań dla wodolotów przy wejściu do portu Baltijsk, Duża Przystań, Jachtklub,
Uszakowo, Krasnofłotsk – wszystkie one wymagają wybudowania nowej, odpowiedniej infrastruktury.
Zdaniem dyr. Czubarenko, korzystne wykorzystanie potencjału małych portów i przystani po stronie rosyjskiej można osiągnąć poprzez intensyfikację przewozów pasażerskich i przez wytyczenie i ustanowienie na akwenach zalewu międzynarodowych tras żeglugowych (nawigacyjnych) dla ruchu pasażerskiego (statków i jachtów).
Zdaniem dyr. Czubarenko, korzystne wykorzystanie potencjału małych portów i przystani po stronie rosyjskiej można osiągnąć poprzez intensyfikację przewozów pasażerskich i przez wytyczenie i ustanowienie na akwenach zalewu międzynarodowych tras żeglugowych (nawigacyjnych) dla ruchu pasażerskiego (statków i jachtów).
Uczestnicy
spotkania ze smutkiem przyznali, że obecnie nie ma sprzyjającej atmosfery dla efektywnej
współpracy Polski i Rosji w sferze rozwoju małych portów i przystani oraz małej
żeglugi na akwenach zalewu.
Polska, która aktywnie
rozwija portową infrastrukturę w swojej części zalewu, nie przejawia większego
zainteresowania w integracji z rosyjskimi małymi portami i przystaniami w jeden regionalny
system. – Główny problem tkwi w tym, że dla
rozwoju wspólnej morskiej działalności jest za dużo składanych obietnic, a za mało realnych działań – uważa Jurij
Rożkow-Jurewski, wiodący ekspert ds. stosunków międzynarodowych, z uniwersytetu
im. Kanta w Kaliningradzie. Jest tylko podpisana bilateralna
umowa o żegludze na Zalewie Wiślanym (Kaliningradzkim), ale nie ma do niej, jego zdaniem, tzw.
wtórnego ustawodawstwa, m.in. aktów wykonawczych, czy też wspólnie zatwierdzonych w postaci międzyrządowych dokumentów - planów i strategii, które mogłyby się stać podstawą „praktycznego
przewodnika” do rozwoju międzynarodowej współpracy Polski i Rosji w różnych
sferach gospodarczych regionów Zalewu Wiślanego (Kaliningradzkiego).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz