Ewa Kopacz (1.10.2014) podczas wygłaszania expose |
Jest najgłębszą racją stanu,
by nie dopuścić do rozwodnienia stanowiska Zachodu, którego jesteśmy częścią,
ale co równie istotne, nie dopuścić do osamotnienia Polski w wyniku stawiania
sobie przez Polskę nierealistycznych celów.
Dlatego też celem mojego rządu będzie prowadzenie pragmatycznej polityki
wobec tego, co dzieje się na Ukrainie – mówiła Ewa Kopacz,
dodając: – Dla Polski i jej obywateli
kluczem jest ustanie walk na Ukrainie oraz konsolidacja państwa ukraińskiego.
Mamy nadzieję, że ostatnie rozmowy o zakończeniu walk przyniosą efekty. Nie
oznacza to - i chcę to podkreślić z całą mocą - nie oznacza to zgody na zabór
terytorialny suwerennego państwa ukraińskiego ani zmieniania granic w Europie
za pomocą siły. To kwestia fundamentalnych zasad świata, do którego należymy.
(…) Chcemy Ukrainie pomagać w transformacji gospodarczej, ustrojowej, wojskowej
i politycznej’.
Polska
polityka zagraniczna, „oparta na
wartościach”, będzie szła, jak wynika z wypowiedzi Ewy Kopacz, tym samym, transatlantyckim
torem, co poprzednio, może tylko będzie bardziej stonowana w wyrażaniu swego stanowiska.
Rolę radykalnego „jastrzębia” w polityce zagranicznej przejął, jak na razie, prezydent
Komorowski.
Nowa
Rada Ministrów jest rządem, który będzie funkcjonował b. krótko, do
najbliższych wyborów parlamentarnych, na jesieni przyszłego roku. Dlatego też
mając w tle kampanię wyborczą do samorządów lokalnych i przyszłych
parlamentarnych, a w tym kontekście polityczny interes Platformy Obywatelskiej,
w wystąpieniu premier Kopacz było wiele obietnic finansowo-socjalnych,
kierowanych pod adresem rodzin, dzieci i młodzieży, weteranów, seniorów,
chorych itp. wrażliwych społecznie grup ludności w Polsce.
Agencje
zagraniczne najbardziej eksponują z expose zapowiedź relacji z Ukrainą. „Kopacz obiecała ‘pragmatyczne’ podejście do Ukrainy” donosi z
Warszawy Associated Press i wskazuje, że Polska wspiera prozachodnie reformy na
Ukrainie i jest jednym z państw europejskich, które najgłośniej potępiają „rosyjską agresję” wobec Ukrainy. "Niemniej jednak wypowiedź Kopacz wskazuje,
że jej rząd będzie wobec Rosji bardziej powściągliwy w słowach niż rząd Tuska"
zauważa Associated Press. W podobnym tonie wypowiada się AFP.
Niemieckie
media, w tym agencja dpa, podkreślają stanowisko premier Kopacz dot. bezpieczeństwa
energetycznego, w którym nie wymieniając Rosji, kierowała pod jej adresem zarzuty:
- Nie można godzić się na sytuację, w
której Polska i inne państwa regionu są skazane na łaskę i niełaskę
zewnętrznych dostawców gazu, którzy uzależniają dostawy lub cenę surowca od
bieżących celów politycznych. Mój rząd będzie przekonywał UE, by skutecznie
doprowadzić do ukrócenia wszystkich monopolistycznych praktyk i
manipulacji cenowych.
Co do
relacji Polski z USA stanowisko premier Kopacz jest jasne: - Nasz kraj będzie usilnie zabiegać o jak
najszybsze podpisanie umowy o wolnym handlu i inwestycjach między UE i
USA. Stworzy ona największą w świecie strefę wolnego handlu i będzie
miała ogromny wpływ na dobry klimat gospodarczy, a co za tym idzie, pogłębi
relację między Europą a USA. W
obliczu tego, co dzieje się na Ukrainie, tym ważniejsze stanie się zacieśnianie
więzi z USA. Dlatego mój rząd dołoży wszelkich starań, aby USA zwiększyły swoją
obecność wojskową w Polsce.
Na
polskie wojsko premier Kopacz obiecała w 2016 r. przeznaczyć 2% PKB. Tyle, że
rząd Ewy Kopacz zakończy swoją misję pod koniec …2015 r.
Wystąpienie szefowej rządu koalicja i
partia Janusza Palikota przyjęły bardzo przychylnie. Podobnie ocenili je
prezydent Komorowski i Donald Tusk. Opozycja parlamentarna natomiast oceniła wystąpienie
Ewy Kopacz nader negatywnie.
- To
nie expose, to testament - oświadczył Leszek Miller, przewodniczący SLD. I skupił się przede wszystkim na
sferze społecznej po wstąpieniu Polski do UE: - Polska w ciągu tych 10 lat osiągnęła PKB na mieszkańca równy 65 %
średniej unijnej, to dopiero 5. wynik od końca, wyprzedzamy tylko takie kraje
jak Węgry, Łotwa, Rumunia i Bułgaria. W 20. najbiedniejszych regionów
Europy jest aż 5. polskich - wskazywał. Podkreślił, że polska gospodarka
konkuruje z innymi tanią siłą roboczą, a na to nakładają się poważne
problemy społeczne. - Prawie 1,3 mln
dzieci nie ma dostępu do podstawowych dóbr, 21% polskich dzieci żyje poniżej
minimum ubóstwa, 60% mieszkańców żyje od
pensji do pensji, od zasiłku do zasiłku, od emerytury do emerytury. Ponad 2-milionowe
bezrobocie, niski wzrost gospodarczy, masowe emigracje, zadłużenie finansów
publicznych, niskie płace, bieda, która często ma twarz dziecka - wyliczał
Miller.- To wszystko składa się na prawdziwy obraz polskich przemian, a nie
ten lukrowany i pudrowany.
Premier Ewa Kopacz składała w expose obietnice, nie
uwzględniając faktu, że jej rząd będzie rządził rok - zwraca natomiast
uwagę politolog, prof. Kazimierz Kik, przypominając, że budżet na 2015 jest już
zamknięty a zadania określone. Obietnice premier Kopacz, jak wyliczyły media,
są warte ponad 140 mld złotych, czyli sporo ponad 1/3 …rocznego budżetu Polski
i nie będą mogły być realizowane przez gabinet premier Kopacz, bowiem, wg
jej zapowiedzi np. płatne urlopy dla bezrobotnych rodziców wprowadzane będą
– od 2016 r., nowe przedszkola – od 2016 r.. studia za granicą na koszt państwa
– od 2016 r. itd.
Przeciętny Polak
nie jest zainteresowany ani Ukrainą, ani sankcjami Rosji wobec polskiej
żywności, ani też obecnością wojsk USA w Polsce. Sonda TVN 24.pl,
przeprowadzona po expose wykazała, że spośród 8156 osób w niej uczestniczących,
najwięcej jest zainteresowanych obietnicą premier Kopacz dot. nowej ordynacji
podatkowej (17%), natomiast wojskami USA w Polsce – 2%, wsparciem Ukrainy – 1
%, wsparciem firm objętych rosyjskim embargiem także – 1% osób.
Po wystąpieniu
Ewy Kopacz, Sejm RP wyraził votum zaufania wobec nowego rządu i jego szefowej. „Za"
głosowało 259 posłów, "przeciw" 183, a 7 osób wstrzymało się od
głosu.
Informacja ukazała się równolegle
w redakcji polskojęzycznej
"Głosu Rosji"
pt.: "To nie expose, to testament"
Zaskoczyła mnie pani, pani Zofio. Tym razem felieton jest rzeczowy.
OdpowiedzUsuńOdpowiedź Millera spełnia oczekiwania. Opozycja w takich sytuacjach zawsze podkreśla swoje widzenie spraw i ocenia rząd negatywnie.
Nie bez racji podkreśla pani, że wybory do Sejmu odbędą się jesienią przyszłego roku ale stwierdzenie iż nowa premier kończy misję pod koniec 2015 roku nie musi stać się faktem. Rządy parlamentarne ograniczone są wprawdzie w czasie ale nie operują w perspektywie od wyborów do wyborów. Ponadto budżet na 2015 nie jest zamknięty jak pani twierdzi. Profesor Kik pisząc iż pani premier nie będzie realizować swoich projektów popełnia zasadniczy błąd. Ustawa budżetowa to obowiazujące prawo i rząd przejmujący władzę w demokracji parlamentarnej musi realizować ustawę.
Może też się zdarzyć, że pani Kopacz ponownie zostanie premierem w 2015 rzecz jasna jesli PO wygra wybory I zdoła stworzyć koalicję. Ciekaw jestem czy profesor Kik podobnie komentuje dzialanie pani Merkel.
Z czym nie mogę sobie poradzić to przytoczony przez panią sondaż internetowy TVN24. Przecież pani jako dziennikarz zdaje sobie sprawę, że tego typu sondaże nie są miarodajne i traktowane są jako ciekawostka, zabawa.
Zabrakło mi tylko jednego. Nie wspomniała pani słowem, ze powołanie kobiety na funkcję premiera rządu RP jest wydarzeniem historycznym. Ewa Kopacz znalazła się w klubie razem z Thatcher, Cresson, Merkel itd
Budżet na 2015 r. przez rząd został przyjęty, o jego dalszych losach zadecyduje parlament.
UsuńCo do prof. Klika, to on mówi o roku 2015 a nie 2016. Natomiast obietnice premier Kopacz wykraczają czas pracy jej gabinetu i nie ma żadnej pewności, że po wyborach będzie dalej premierem. Nie wiadomo też, że ten rząd, zdąży przeprowadzić przez parlament ustawę budżetową dot. 2016 r.
Ponadto - Ustawa budżetowa zawsze może ulec nowelizacji, jak każda inna ustawa. I każdy nowy rząd po jej analizie może z propozycją nowelizacji wystąpić do parlamentu. Nie ma żelaznej zasady, że ustawa budżetowa jest niezmienna.
Sondaż - to sontaż, przedstawia wybór z katalogu obietnic premier Kopacz ponad 8 tys.ludzi. I nie jest traktowany jako "zabawa" .
***
Stwierdzenie, że Ewa Kopacz jest premierem-kobietą, nie ma najmniejszego znaczenia w informacji o poglądach wyrażanych w expose.
Polska miała już premier Suchocką. zatem ,żadna rewelacja a tym bardziej wydarzenie historyczne.
***
Dla informacji - mój tekst nie jest z gatunku felietonów. Felieton rządzi się innymi prawami.
To jest najzwyklejsza poszerzona informacja.
Nie zawiera moich osobistych komentarzy.
Jak podają to przemówienie napisał facet, który dekorował Pinocheta ryngrafem, Michał Kamiński jest głupi i jak noga stołowa. Odpowiada za wizerunek Kopaczowej a w sumie przynosi wstyd. Nie warto ani jednego słowa. jasny gwint
OdpowiedzUsuńZocha a co tobie ta Kopacz tak przeszkadza?
OdpowiedzUsuńU nas mówią pożyjem zobaczym.
A gdzie to ja napisałam,że mi premier Kopacz - przeszkadza?
UsuńPo prostu podałam informację o tym, jak widzi nowa polska premier politykę zagraniczną. To wszystko.
Moich komentarzy na ten temat - w tekście - nie ma.
***
PS - od kiedy to jestem z Anonimem po imieniu?