04 października 2014

Polska boi się rozbudowy rosyjskich portów




Port w Kaliningradzie
Wszechogarniająca rusofobia wytworzyła u niektórych ludzi atawistyczny lęk przed wszystkim, co rosyjskie, a zwłaszcza co rosyjskie w gospodarce i się korzystnie rozwija, a już najgorzej, jak pod naszym bokiem.
Podobnie dzieje się z zapowiedzią modernizacji portu morskiego w Kaliningradzie, który od portu w Gdyni dzieli zaledwie 77,54Mm (124,79 km) a od portu w Gdańsku -  76,12Mm (122,5 km).


Rosjanie zbudują konkurencję dla Gdyni[1] obwieszcza dramatycznie portal Onet.pl,  za IRA (Informacyjną Agencją Radiową, dokładniej za Radiem Olsztyn), „Rząd Rosji zamierza w ciągu sześciu lat wybudować nad Bałtykiem port zdolny do przyjmowania dużych statków. Inwestycja ma rozpocząć się w przyszłym roku”.

"To niedobra informacja dla pomorskich portów i dla naszego regionu" – zwierza się ze swoich obaw Onetowi.pl  Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Według niej, port w Kaliningradzie może być także wykorzystywany przez wojsko. "Na pewno takie kroki ze strony Rosji wymagają dużo uwagi i przeprowadzenia analizy" – ostrzega Teresa Kamińska.  Jej wypowiedzi cytują także lokalne media Obwodu Kaliningradzkiego.


Plan obecnego portu w Kaliningradzie
A wszystko dlatego,że premier Rosji, Dimitrij Miedwiediew podpisał dekret (rozporządzenie) w sprawie re-alokacji środków w ramach federalnego „Programu rozwoju systemu transportowego Rosji w latach 2010-2020” .

Zgodnie z tym dokumentem, redystrybucja środków budżetowych pozwoli na zapewnienie pełnego finansowania projektu "Budowa portu morskiego w pobliżu osady Sabetta na Półwyspie Jamał, w tym ustanowienie kanału podejścia w kierunku Zatoki Ob. "

Jednocześnie, zgodnie z tym dekretem, projekt inwestycyjny pn.  "Budowa portu głębinowego w miastach regionu Bałtyckiego  - Kaliningrad"  rozszerzono i przemianowano na "Budowę infrastruktury portowej w Kaliningradzie." Rosyjski rząd podjął decyzję o rozbudowie na obszarach portowych Kaliningradu właściwie dwóch portów, występujących pod wspólnymi mianem  - „Morskij port Kaliningrad”.

Pierwsza faza  tego projektu przewiduje budowę nowego portu (terminalu) pasażerskiego, połączonego z portem jachtowym na obszarach koło miasteczka Pioniersk.

Druga faza  - to budowa głębokowodnego, wielofunkcyjnego  portu handlowego z wieloma terminalami w okolicach Jantarnyj. Przewidziana jest tam budowa nowego terminalu kontenerowego o  wolumenie przeładunków 35 mln ton rocznie, terminalu ładunków płynnych  (4,9 mln t.), terminalu ro-ro (2 mln t.), terminalu cargo, uniwersalnego ( 6,1 mln t.) oraz terminalu regazyfikacji (LNG?) – 2,5 mln t.

W rezultacie, oba porty mają docelowo osiągnąć wolumen obrotów na pułapie 50,3 mln t. rocznie.

Do 2020 r. inwestycja pochłonie, wg założeń rządowych - ok. 9 mld rubli. Z czego rząd zapewnia ok. 8,5 mld rubli na terminal pasażerski.

Sam pomysł rozbudowy portu nie jest żadną rewelacją. O rozbudowie  portu w Kaliningradzie mówiło się zresztą od  wielu lat.

Rosjanie dwa lata lata temu przyjęli do realizacji „Strategię rozwoju infrastruktury portów morskich Rosji do 2030 r.”[2] Powstała ona na mocy rozporządzenia (Nr 167 z 30 lipca 2010r.) Ministerstwa Transportu Federacji Rosyjskiej i pod koniec września 2012 została przyjęta do realizacji przez rosyjski rząd. W pełni odpowiada rosyjskiej „Doktrynie morskiej”, podpisanej przez prezydenta Putina pod koniec lipca 2001 r., jak również federalnemu "Programu rozwoju systemu transportowego Rosji w latach 2010-2020”. .

Rozbudowa portu, a właściwie kompleksu portowego, jest w omawianej „Strategii …” ujęta, chociaż w węższym zakresie, bez budowy terminali pasażerskich. 
Przy wykonaniu zaplanowanych i ujętych w „Strategii…” , w większości rozpoczętych i realizowanych obecnie inwestycji, w 2020 – port morski w Kaliningradzie ma osiągnąć wolumen obrotów 24,45 mln t. ładunków rocznie, zaś w 2030 r. – 30,65 mln t.

Nowe decyzje rządu Rosji, podjęte wobec portu w Kaliningradzie,  zwiększają potencjalny wolumen obrotów  dwukrotnie, do 50,3 mln t., lecz bez podania limitu czasowego do jego osiągnięcia.

W „Strategii…” podano także  prognozy możliwości, jakie może osiągnąć port w Kaliningradzie, jeśli będą realizowane m.in. te inwestycje, jakie zatwierdził obecnie rząd Rosji (m.in. nowy terminal kontenerowy, kompleks terminali uniwersalnych, terminal dla ładunków masowych). Wtedy port morski w Kaliningradzie,  wg prognoz prezentowanych w „Strategii…” - może osiągać obroty ładunkowe w wielkości: w 2020 r – 42,64 mln t, a w 2030 – nawet 181,24 mln t. ładunków.

Na razie obroty ładunków w tym porcie mieszczą się w granicach 13 – 16 mln t. rocznie.

W 2011 port przeładował w sumie 13,36 mln ton ładunków, w tym ładunków płynnych  6,07 mln ton, suchych – 7,29 mln ton. W 2010 r. obroty miał wyższe – 15,37 mln ton.

Spadek  obrotów w ostatnich latach, władze portowe i szefowie terminali portowych upatrują w ograniczeniu potoków ładunkowych przez port z powodu polityki kolejowej sąsiadów – Litwy i Białorusi oraz własnych rosyjskich przewoźników kolejowych i w barierach administracyjnych.  Natomiast przeciwnicy rozbudowy portu, jak np. Aleksandr Pietruszyn, za-ca dyr. Instytutu Demografii, Migracji i Rozwoju Regionalnego, organizacji pozarządowej działające w Kaliningradzie, uważają, że nie ma żadnej potrzeby budowy portu głębokowodnego w Obwodzie Kaliningradzkim, bowiem, jak twierdzi dyr. Pietruszyn: „Nie ma dla niego ładunków. W kontekście osłabienia Rosji, transformacji Europy Wschodniej w strefach konfliktów – uważa, - port będzie odcięty od zaplecza, połączeń lądowych w Polsce i na Białorusi.  Negatywne trendy w Białorusi na tle kryzysu ukraińskiego narastają, - dowodzi, - i nie ma tego odzwierciedlenia w projekcie rozbudowy portu w Kaliningradzie”.

Port Baltijsk i Kaliningrad leża po wschodniej stronie Zalewu Wiślanego /Kaliningradzkiego
Rozbudowa portu w Kaliningradzie, a także Balijska, o czym mało kto wie, jest od początku XXI w mocno skorelowana z  rozbudową niemieckich portów  nadbałtyckich – Sassnitz i Rostock.

Od zarania tych wspólnych działań nad tworzeniem morskiej autostrady między Niemcami a Rosją na Bałtyku, portowi w Kaliningradzie przypadła rola portu pasażerskiego, mniej więcej w tym samym stylu, co portowi w Rostocku. 

Kaliningrad, miasto historyczne i ważne dla kultury niemieckiej, leży w obrębie zainteresowań turystyki niemieckiej. Ponieważ w Rostocku, poza dobrze wyposażonymi terminalami dla jednostek pasażerskich, działa też prężny niemiecki armator tej floty, budowa odpowiednich terminali przystosowanych do obsługi statków pasażerskich w Kaliningradzie była tylko kwestią czasu. Flotę promową z Niemiec obsługuje port w Baltijsku.

Obawy, że port w Kaliningradzie będzie wykorzystywany dla celów wojskowych są raczej niepoważne, bowiem Rosjanie mają od dawna działający port wojenny w Baltijsku, służący do obsługi Floty Bałtyckiej rosyjskiej marynarki wojennej..

***

Polską słabością, polityków, mediów a nawet biznesu – jest słaba lub szalenie powierzchowna znajomość  podstawowych strategicznych dokumentów związanych z gospodarką Rosji. Praktycznie nikt ich nie czyta i nie analizuje, zwłaszcza pod kątem oddziaływania podjętych na ich podstawie działań na polską gospodarkę. Rosjanie nie ukrywają swoich pryncypiów w polityce gospodarczej. Strategiczne dokumenty, które jej dotyczą są ogólnie dostępne. Można je znaleźć w Internecie lub po prostu poprosić rosyjską administrację o ich udostępnienie. Są to dokumenty doskonale przygotowane od strony merytorycznej, często, jak w przypadku omawianej wyżej strategii portowej, przy pomocy zachodnich ekspertów.

Gdyby je np. w Trójmieście znano, nie było by żadnych lęków przed nowymi inwestycjami w Kaliningradzie.

Podobnie rzecz ma się z naszymi sąsiadami zza Odry. Mało kto zna w naszym kraju strategiczne niemieckie dokumenty dot. np. rozwoju portów w Rostocku, Sassnitz, Lubece, Hamburgu. Niewiele osób podejmuje trud kompetentnego przeanalizowania ich pod kątem relacji między nimi a polskimi portami morskimi. Lub szerzej - pod kątem relacji i ścisłej współpracy bałtyckich portów rosyjskich i niemieckich.  

Jak się nic o tym wszystkim nie wie – to o strachy i lęki nie jest trudno.







[2]Strategię….”  W kontekście rosyjskich, nadbałtyckich portów morskich -  omawiam szerzej w artykule „Morska Rosja” na łamach dwutygodnika Krajowej Izby Gospodarki Morskiej - „Namiary na morze i handel” (Nr 21 z 2012 r.) , patrz: http://www.promare.pl/index.php/pl/strona-glowna/archiwum-wiadomoci/raport/2012/79-namiary-na-morze-i-handel-nr-21-2012/432-morska-rosja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz