18 czerwca 2014

Rosyjski wychodźca w szczecińskim porcie



"Sztandart" w Szczecinie
Jedną z największych atrakcji minionego Święta Morza w Szczecinie była możliwość pożeglowania po akwenach portowych wierną kopią flagowego rosyjskiego okrętu wojennego „Sztandart” (w jęz. „Штандарт”, w jęz. polskim „Sztandar”), zbudowanego w 1703 r. zgodnie z projektami cara Piotra I Wielkiego i budowanego przy jego czynnym udziale.  

Oryginał fregaty powstał w ciągu 5 miesięcy w stoczni w Ołońcu dzięki pięciuset mistrzom - szkutnikom, których car sprowadził do Rosji z Holandii i Anglii oraz rosyjskim snycerzom. Piotr I uczył się specjalnie w Holandii i Anglii szkutnictwa okrętowego, by móc stworzyć silną flotę we własnym kraju. Zwłaszcza na Bałtyku i Morzu Północnym.

Replika fregaty, pływająca pod rosyjską banderą powstała dzięki studentom z Leningradzkiego Instytutu Budownictwa Okrętowego w Sankt Petersburgu. Jej armatorem jest Stowarzyszenie „Projekt Sztandart” z Sankt Petersburga.

Przekrój fregaty: długość - 34,5 , szerokość - ok. 10 m, wys. środkowego masztu - 33 m.
- Było nas na początku trzech – wspomina Władimir W. Martus, kapitan fregaty, z wykształcenia architekt okrętowy, żeglarz, zapalony historyk okrętownictwa i prezes stowarzyszenia „Projekt Sztnadart”. – Trzech zapaleńców, którzy postanowili zbudować wg starych technik budownictwa okrętowego replikę historycznej jednostki.  Pomysł był mój, koledzy mnie wspierali. Na początku mieliśmy jedynie  18.wieczną rycinę przedstawiającą „Sztandart” podczas bitwy, ale mimo to postanowiliśmy zbudować fregatę. Z pomocą przyszedł nam historyk Wikor Krajniukow, dzięki któremu udało się zebrać podstawowe informacje na temat konstrukcji i budowy fregaty. W Ermitażu zdołano odnaleźć fragmenty planów fregaty. Przez trzy lata zbieraliśmy dokumentację, by jak najwierniej odtworzyć żaglowiec. Cała budowa zajęła nam 5 lat…

Dlaczego sięgnął akurat po ten żaglowiec?

- Ta fregata, to ważna część rosyjskiej historii, pierwszy okręt wojenny Piotra I. „Sztandart” jest rówieśnikiem Sankt Petersburga. Poza tym to niewielki żaglowiec, niespełna 35 m długi, ok. 10 m szeroki, łatwiej go było zbudować…

Budowniczych przybywało, jak wspomina kpt. Martuś, co roku liczba ich się podwajała, chociaż była to bardzo ciężka, fizyczna, ręczna robota. Do budowy użyto tych samych materiałów i wykorzystano takie same techniki, jakich użyto podczas budowy fregaty w carskich czasach, 8 tys. gwoździ i okucia zostały wykonane ręcznie u kowala.

Galion  "Sztandarta" - lew w koronie
Nie tylko techniki okrętowe były zachowane wg przekazu historycznego. Przy budowie zastosowano identyczny budulec, jakim posługiwano się ponad 300 lat temu. Na stępkę i wręgi zostało użyte drewno dębowe, na pokład, maszty i reje użyto drewna sosnowego a na kadłub i poszycie szlachetnego drewna modrzewiowego. Z miękkiego drewna lipowego wyrzeźbiono umieszczony na dziobie galion w postaci lwa w carskiej koronie, symbol monarchy oraz syreny. Na rufie - trójgłowego smoka, cesarski herb i Neptuna. Rufa fregaty jest alegorią pierwszego morskiego zwycięstwa Rosji nad Turkami.  Także kołkownice i knagi ozdobiono rzeźbami, sympatyczne delfiny strzegą schodów na pokład dziobowy fregaty. Zgodnie z intencją cara – rzeźbione polery w kształcie zaciśniętej pięści z lwimi pazurami symbolizują siłę i moc carskiej floty. Ambrazury (furty strzelnicze) zdobią rzeźbione wieńce splecione z dębowych liści. Fregata, bowiem jest wyposażona w działa. Na oryginale było ich 28, obecna jednostka ma ich 5.
Budowa fregaty, foto archiwum
- Drewno pochodzi z drzew ściętych w parkach i obszarach leśnych w pobliżu Sankt Petersburga, kolo miejscowości Listwiennica, było cięte w ramach tzw. zdrowotnej wycinki. Dzięki temu zarządca miał darmowych robotników do wyrębów sanitarnych, a my darmowe drewno – opowiada kapitan Martuś, któremu przypadła też rola drwala. – Drzewa ścinaliśmy ręcznie, było ich 250 sztuk…

Stocznia Admiralska w Sankt Petersburgu udostępniła nieodpłatnie kawałek gruntu z mediami technicznymi, nad wodą i 4 listopada 1994 r. rozpoczęto budowę fregaty. Chrzest statku zgodnie z carską tradycją odbył się na lądzie, przed wodowaniem - 30 maja 1998 r. wodowanie natomiast – 4 września 1999r. W pierwszy rejs fregata udała się 24 czerwca 2000r. Za kilka dni minie jej 14 lat służby na morzu.

Historyczna fregata z wielką banderą Rosji na rufie i maszcie znana jest na całym świecie. Żaglowiec wielokrotnie uczestniczył w regatach żaglowców Tall Ships’ Races (w latach: 2001, 2004, 2005, 2007, 2009, 2010 i 2013). Udostępnia też rejsy komercyjne i szkoleniowe dla dorosłych i młodzieży.

Tegoroczną zimę fregata spędziła na Wyspach Kanaryjskich. O 2009 r. żaglowiec nie może powrócić do macierzystego portu – Sankt Petersburga. Nie może wpłynąć na rosyjskie wody terytorialne, bowiem, jak podają rosyjskie media, m.in. „Wieczór Petersburga”[1]·, wg rosyjskiej administracji morskiej „nie spełnia aktualnych norm nawigacyjnych”.

Problemy fregata ma od 2007 r. Okoniem stawia się administracja morska, która najpierw odmówiła zarejestrowania żaglowca w GIMS – Państwowej Inspekcji Morskiej Małych Statków, następnie w RS – Rosyjskim Morskim Rejestrze Statków oraz rejestrze dla statków rzecznych. Historyczny żaglowiec, wierna replika jednostki z 18. wieku nie pasowała do żadnych wariantów klasyfikacyjnych. Sankt Petersburg nie interesuje się zbytnio jednostką, chociaż jest jego symbolem i doskonałym rekwizytem reklamowym dla historycznego, carskiego miasta. Zaś Ministerstwo Transportu, wg rosyjskich mediów – nie chce potraktować fregaty, jako przypadku wyjątkowego we flocie żaglowców rosyjskich. Innych rozwiązań też nie za bardzo szuka.

Smutne są te biurokratyczne bariery, bowiem akurat „Sztandart” jest jedynym historycznym żaglowcem rosyjskim zbudowanym w Rosji! „Mir” został zbudowany w Polsce, jako bliźniak „Daru Młodzieży”, natomiast zabytkowe żaglowce „Siedow i „Kruzensztern” pochodzą ze stoczni niemieckich.

„Sztandart” na razie pływa po europejskich akwenach  zarejestrowany w holenderskim rejestrze statków, jako …jacht sportowy. Ale na wody rosyjskie wejść nie może. Jak podają media rosyjskie, jeden z urzędników petersburskiej administracji morskiej nazwał historyczną fregatę „stosem próchna”, za co przyszło mu tłumaczyć się przed sądem. 
I tak "Standart" pływając pod rosyjską flagą jest od 5 lat na wychodźstwie…

„Stos próchna” po zimowaniu na Kanarach pokonał 1, 3 tys. mil przy 8-metrowych falach w drodze do Europy, by zawinąć m.in. na Dni Morza do Szczecina.

Płynąc z Maroka do wyspy Lanzarotte fregata zmierzyła się ze sztormem o sile 9 o B. Czy trzeba lepszych dowodów na zdolności nawigacyjne fregaty dla morskich urzędników w Rosji?

*
Carska fregata „Sztandart”
niewątpliwie wymaga wsparcia
administracji morskiej
Federacji Rosyjskiej.
Wymaga również - solidnego remontu,
czas i żywioł jej  nie oszczędzały.
Aż się prosi, by morskie władze Rosji
oraz samorząd Sankt Petersburga
i Regionu Leningradzkiego
bardziej zadbały o wartościową fregatę.
To pływający, namacalny dowód znakomitego,
odrodzonego historycznie rosyjskiego szkutnictwa!
Doskonała wizytówka morskiej historii Rosji
i jej wielkiego budowniczego – cara Piotra I Wielkiego.
 *



Władimir W. Martus - kapitan "Sztandarta"
Kapitan „Sztandarta” dobrze czuje się w Szczecinie. – Dużo pływamy, jesteśmy w wielu krajach. Za każdym razem, gdy zawijam tutaj jestem pod wielkim wrażeniem – mówi Władimir Martus. -  W Polsce podobają mi się ludzie – uśmiechnięci, otwarci, życzliwi, ciepło się odnoszący do innych. To nie tylko turyści, goście na fregacie, ale organizatorzy imprez żeglarskich, administracja morska… Wszędzie to samo, to zwyczajne ludzkie ciepło… Chętnie tu wracam…

***

O morskim wychowaniu młodzieży na okładzie „Sztandarta” w kolejnym artykule.



"Sztandart" wpływa do Szczecina
"Sztandart" zacumowany przy nabrzeżu bosmanatu portu w Szczecinie

2 komentarze:

  1. Dzisiaj, tj. 20 sierpnia o godzinie 14.00, przy sztormowej pogodzie, wpłynął do portu w Ustce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, dziękuję za wieści!
      Mam nadzieję,że i w tym polskim porcie będzie czuł się i statek i jego kapitan - doskonale!
      Stopy wody pod kilem!

      Usuń