GOSPODARKA MORSKA
2. Międzynarodowy Kongres Morski
2. Międzynarodowy Kongres Morski
Inauguracja Kongresu: J. Żakowski, M.Tałasiewicz, wojewoda i O.Geblewicz, marszałek zachodniopomorscy oraz P. Krzystek, prezydent Szczecina, organizatorzy - D. Więcaszek (PIG) P. Szynkaruk (PŻM) |
„Gospodarka morska stanowi w Polsce
szczególny potencjał – napisał do uczestników Kongresu prezydent Bronisław Komorowski, - który może odegrać rolę w rozwoju
ekonomicznym całego kraju. Mamy po temu bogate tradycje i doświadczenia, mamy
kompetentne środowisko ludzi morza, mamy także zaangażowanych partnerów,
dzielących przekonanie, że współpraca morska jest ważną częścią europejskiej
integracji.(…) Trzymajmy się morza!”
List odczytywał red.Jacek Żakowski, zaproszony przez organizatorów do prowadzenia części plenarnych Kongresu. Ku olbrzymiej uciesze zebranych na sali zamiast przeczytać użyte przez prezydenta określenie: "ogólnopolski klaster morski", zaserwował ....ogólnopolski KLASZTOR morski!
Red. J. Żakowski |
W
Kongresie uczestniczyło ponad 900 gości z Polski, UE, krajów azjatyckich,
Australii i USA. Wysłuchali podczas 60 debat, spotkań i warsztatów 110
prelegentów, w tym 20 zagranicznych. Komisja Europejska przysłała
przedstawicieli, reprezentowane były na najwyższym szczeblu europejskie organizacje
morskie, takie jak: ECSA, CMI i FEAP.
"Często zamykamy się dyskutując o własnych
problemach albo w świecie żeglugowym albo portowym, w energetyce czy
rybołówstwie. Wspólne miejsce, jakim jest Szczecin i okazja do rozmów w czasie
Kongresu pokazują, że te tematy się przenikają" – podkreślał Paweł Szynkaruk, dyr. Polskiej Żeglugi
Morskiej, jeden z pomysłodawców i organizatorów Kongresu, obok Północnej Izby
Gospodarczej.
Dyskusje kongresowe toczyły się
czterema podstawowymi torami, ujętymi w bloki tematyczne.
Dyskutanci w I bloku skupił się na żegludze,
portach i przemyśle stoczniowym. Na pierwszy plan wybiła się kwestia reakcji
armatorów na wdrażanie tzw. „dyrektywy siarkowej” i problemy zachowania
konkurencyjności. Andreas Refsgaard,
wiceprezes DFDS, nie ukrywał, że wg analiz armatora dyrektywa wpłynie na zmianę
korytarzy logistycznych, że „ładunki
pójdą na ląd, a niektórych sektorach, część ładunków będzie przewożona nie,
jako drobnica, ale masówka”. Konkurentem dla statków ro-ro i ro-pax staną
się kontenerowce. Jego zdaniem, koszty frachtu będą rosły bez względu na to czy
armatorzy przejdą na paliwo alternatywne (LNG, metan) czy założą odsiarczacze
spalin (scrubbery), ponosząc wydatek rzędu 3-5 mln USD. Potwierdzał te diagnozy Carl-Otto Dahilberg, szef Imperial Shipping Ltg, dodając, że dodatkowe
koszty będą kształtować się na poziomie ok. 91 USD na jedną naczepę na
pokładzie statku.
Armatorzy zwracali uwagę, że ich flota
poniesie straty na rzecz transportu drogowego i kolejowego. Takimi wrażliwymi
korytarzami dla ładunków, które będą miały tendencje schodzenia z wody na ląd, jest
kierunek: Europa zachodnia – Rosja, kraje skandynawskie – Niemcy. Dlatego dla
DFDS najważniejsze jest utrzymanie korytarza morskiego między Niemcami a Rosją.
Chociaż ze względu na relacje Rosja – UE, wolumen ładunków ma obecnie charakter
niestabilny. Mimo to, spodziewany jest wzrost wymiany handlowej, a tym samym obrotu
ładunkowego na akwenach wewnątrz Unii i do Rosji o ok. 40% do 2025 r.
Kolejnym problemem, jaki
zasygnalizowano, będzie trudność przeniesienia kosztów związanych z wdrażaniem
dyrektywy siarkowej na armatora i klientów, część z nich będą musieli ponieść
też przeładowcy.
W dyskusji nad obniżeniem kosztów
eksploatacji statków w kontekście dyrektywy siarkowej zwracano uwagę na
wprowadzenie do eksploatacji większych jednostek, w tym ro-pax’ow o długości do 300 m i linią ładunkową licząca
3 km.
Partick
Verhoeven, sekretarz
generalny ESCA, przybliżając działania zmniejszające bariery w transporcie
morskim, przypomniał, że dyrektywa siarkowa jest przeniesieniem postanowień
IMO, gdzie „działa silne lobby
skandynawskie”. I podkreślał, że mimo utrudnień z powodu dyrektywy, „dość dobrze wychodzimy, jeśli chodzi o
tono/km”.
Panel „portowy” dowiódł, że chociaż
porty polskie intensywnie inwestują i skutecznie włączają się do sieci TEN-T, a
ich przedpola i zaplecza radykalnie się zmieniają, to staną przed kolejnym
problemem – zrzutu i utylizacji nieczystości ze scrubberów, do czego porty na
razie nie są przygotowane.
Bardzo poważny niepokój wzbudził też pomysł
reaktywowania zabiegów KE z wdrożeniem tzw. Pakietu Portowego. Remi Mayet (MOVE KE) przypomniał, że w
marcu tego roku PE i Rada Europejska przyjęły nowe zasady przetargów i prawo
koncesyjne, z czym się wiążę projekt rozporządzenia KE dot. m.in. dostępu do
usług portowych, z wyłączeniem usług przeładunkowych objętych prawem
koncesyjnym. Portowcy zgodnym chórem zaprotestowali i postulowali, by dobrze
wypracowane i sprawdzone w praktyce prawne standardy funkcjonowania portów
morskich były zachowane. „To, co dobre w
polskich portach – nie należy psuć” – dowodził Ryszard Mazur, dyr. Biura Strategii i Rozwoju Portu ZMP Gdańsk.
Rady Interesantów Portów ze Szczecina
i Świnoujścia, Gdańska i Gdyni podpisały na Kongresie porozumienie o
współpracy.
Zarówno armatorzy, jak i przeładowcy
zwracali uwagę także na wdrażanie dyrektywy „Single Windows” wskazując na
Szczecin, gdzie prace są najszerzej wdrażane i są najbardziej innowacyjne.
Panel stoczniowy udowodnił, że na
polskim rynku stoczniowym zmieniła się jego struktura a w budowie statków
Polska wróciła na 3 miejsce w świecie. Polski przemysł okrętowy, głęboko
sprywatyzowany dostosował się do gospodarki globalnej, trwa jego konsolidacja.
W 2013 r. polskie stocznie wyprodukowały 13 jednostek pływających, z czego aż
83,3% stanowiły statki specjalistyczne. Stocznie wyremontowały też w ub. r. 532 jednostki o łącznym tonażu 4,7 mln
BRT, portfel zamówień obejmował kolejnych 97 jednostek (1,3 mln BRT).
Bardzo
interesujący był także blok 4 związany z bezpieczeństwem na morzu i ekologią.
Tutaj przede wszystkim zajmowano się ujednoliceniem prawodawstwa w
multimodalnym przewozie ładunków transporcie lądowym i morskim. O szczegółach Regułach
Rotterdamskich mówił mec. Marek Czernis.
Temat szalenie istotny, bowiem przewozy o charakterze multimodalnym na rynku
globalnym mają stałą tendencję wzrostu. Zwracano też uwagę na negatywne
doświadczenia Port State Control i zastanawiano się jak im zapobiegać. Uwagami
tej materii podzielił się Mark Williams,
dyr. biura prewencji dla Zachodniej Anglii P&I Association.
Nowe
standardy budowy statków wprowadzane i weryfikacja przepisów wprowadzana przez
IMO była kolejnym tematem dyskusji. Opinie na ten temat przedstawiano z
perspektywy UE, armatorów i biur projektowych.
Ścieranie
się interesów rybołówstwa z unijną polityką ochrony Bałtyku ujawniła dyskusja w
3. bloku tematycznym „Wykorzystanie zasobów morza”. I chociaż podkreślano, że
akwakultura jest przyszłością w europejskiej gospodarce morskiej, to jej
wspieranie unijnymi dotacjami jest zbyt niskie a polskie przepisy często
wzajemnie się wykluczające. W 2. bloku omówiono relacje między nauką a biznesem
morskim.
Jan K. Bielecki |
***
W czasie kongresu podpisano umowę bilateralną między województwem zachodniopomorskim, a regionem Helsinki - Uusimaa (Finlandia).
Drugiego dnia Kongresu, w części plenarnej wykład nt. Bezpieczeństwa Energetycznego Europy wygłosił b. premier Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów. Wykład ten zostanie szeroko omówiony w odrębnych publikacjach.
***
Galeria
Szefowie Rad Interesantów Portu |
Podpisanie regionalnej umowy o współpracy |
G. Napieralski (SLD) goście z państw azjatyckich, O. Geblewicz |
Wsród gości - wicepremier Elżbieta Bieńkowska ( z kwiatami) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz