POLITYKA
ZAGRANICZNA
RFN, UE, POLSKA
RFN, UE, POLSKA
Minister
spraw zagranicznych RFN - Heiko Maas wydał wczoraj (16 lipca) następujące
oświadczenie w sprawie wyboru Ursuli von
der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej:
„Gratuluję Ursuli von der Leyen jej wyboru
przez Parlament Europejski. W swoim wystąpieniu wezwała do zjednoczonej i
silnej UE, na rzecz, której teraz chcemy współpracować. Ważne było, że wyraźnie
zobowiązała się do rządów prawa oraz do
społecznej i suwerennej Europy opartej na zasadzie solidarności. To jest
właściwy program dla UE i będzie na tym - oceniany.
Świat nie będzie czekał na Europę. Dlatego ważne jest, byśmy spojrzeli w przyszłość i szybko rozwijali nowy program Komisji”.
Świat nie będzie czekał na Europę. Dlatego ważne jest, byśmy spojrzeli w przyszłość i szybko rozwijali nowy program Komisji”.
***
Ze względu
na publiczne oświadczenia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz premiera Mateusza
Morawieckiego, iż reakcją na negatywny dla Beaty Szydło wynik głosowania w
jednej z komisji Parlamentu Europejskiego, był natychmiastowy telefon
niemieckiej kanclerz do polskiego premiera, zgodnie z informacjami Urzędu Kanclerskiego RFN, informuję, że tego dnia, tj. 15
lipca br. kanclerz Angela Merkel spędzała poza Berlinem
Odwiedziła dnia fabrykę turbin parowych Siemensa w Gorlitz, gdzie zwiedziła zakłady, spotkała się z kierownictwem i załogą fabryki. Następnie pojechała do Drezna, gdzie uczestniczyła w 2. posiedzeniu plenarnym Saksońskiej Sieci Kobiet, gdzie przemawiała.
W tym czasie nie mogła śledzić na bieżąco obrad jednej z komisji Parlamentu Europejskiego i natychmiast po nich dzwonić do Polski.
Odwiedziła dnia fabrykę turbin parowych Siemensa w Gorlitz, gdzie zwiedziła zakłady, spotkała się z kierownictwem i załogą fabryki. Następnie pojechała do Drezna, gdzie uczestniczyła w 2. posiedzeniu plenarnym Saksońskiej Sieci Kobiet, gdzie przemawiała.
W tym czasie nie mogła śledzić na bieżąco obrad jednej z komisji Parlamentu Europejskiego i natychmiast po nich dzwonić do Polski.
Kancelaria Kanclerz
RFN, która odnotowuje wszystkie rozmowy Angeli Merkel z premierami, nie odnotowała
w dniu 15 lipca żadnej rozmowy z polskim premierem.
Ponad to
Angela Merkel nie jest już przewodniczącą CDU i nie odpowiada za działanie niemieckich
chadeków w PE, a tym bardziej socjalistów. Inne panie rządzą tymi partiami.
Za chadeków w PE odpowiada obecnie - Annegret Kramp-Karrenbauer, szefowa CDU, rekomendowana nb. na stanowisko ministra obrony RFN po Ursuli von der Leyen, za socjalistów w PE natomiast - Andrea Nahles, szefowa SPD.
Za chadeków w PE odpowiada obecnie - Annegret Kramp-Karrenbauer, szefowa CDU, rekomendowana nb. na stanowisko ministra obrony RFN po Ursuli von der Leyen, za socjalistów w PE natomiast - Andrea Nahles, szefowa SPD.
Być może
były zakulisowe rozmowy dot. stanowisk unijnych dla reprezentantów PiS, ale
były to rozmowy nieoficjalne.
***
***
Co do tzw. „języczka
u wagi” euro-posłów z PiS, przy wyborach
komisarza UE, jak twierdzi premier Morawiecki, to sytuacja także jest
enigmatyczna.
W PE zasiada
750 posłów, w głosowaniu nad komisarzem UE – zagłosowało 733, w tym był jeden
głos nieważny, głosowanie było tajne. Trudno, więc jest zweryfikować, jak kto
głosował. Za wyborem niemieckiej kandydatki zagłosowało 383 posłów, 327 było
przeciw, 22 wstrzymało się od głosu.
Za niemiecką kandydatką na szefa UE zadeklarowały się publicznie zagłosować na pewno - dwie frakcje polityczne PE – socjaliści (S&D) i liberałowie, którzy mają po 189 i 68 posłów, w sumie 257. Chadekom przewodzi Manfred Weber, niemiecki polityk, więc należy przypuszczać, że znakomita część chadeków zagłosowała za Ursulą von der Leyen
Chadecy w PE dysponują siłą 219 posłów, w tym 29 niemieckich.
Niemiecka delegacja w PE – to w sumie 96 posłów, poza socjalistami i chadekami, zasilają m. in.: frakcję zielonych (27 posłów) i inne ugrupowania, nawet EKR z jednym posłem, gdzie są ulokowani posłowie PiS.
Czy akurat Polacy z PiS zgrupowani w EKR przeważyli
głosami – trudno powiedzieć. Niekoniecznie. Każdy może mówić, co chce, nikt
tego nie sprawdzi, głosowanie, jak wspomniałam, było tajne.Za niemiecką kandydatką na szefa UE zadeklarowały się publicznie zagłosować na pewno - dwie frakcje polityczne PE – socjaliści (S&D) i liberałowie, którzy mają po 189 i 68 posłów, w sumie 257. Chadekom przewodzi Manfred Weber, niemiecki polityk, więc należy przypuszczać, że znakomita część chadeków zagłosowała za Ursulą von der Leyen
Chadecy w PE dysponują siłą 219 posłów, w tym 29 niemieckich.
Niemiecka delegacja w PE – to w sumie 96 posłów, poza socjalistami i chadekami, zasilają m. in.: frakcję zielonych (27 posłów) i inne ugrupowania, nawet EKR z jednym posłem, gdzie są ulokowani posłowie PiS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz