Dzisiaj (22 lipca) rozpoczęły się na
Bałtyku wspólne ćwiczenia okrętów wojennych Rosji i Chin pod kryptonimem
„Morska Współpraca-2017”. Manewry potrwają do 28 lipca. Jest to niewątpliwie odpowiedź na polsko-amerykańskie
manewry bałtyckie „Anakonda”, i inne operacje wojskowe NATO, jakie
przeprowadzono w ubiegłym roku w pobliży Obwodu Kaliningradzkiego. Ale nie
tylko.
Jest to także odpowiedź na coraz większą obecność
wojsk NATO i USA na akwenach, które stanowią morskie granice Rosji.
Sojusz Atlantycki stara się prowadzić politykę ograniczania Rosji na morzach granicznych, przypisując jej napaść na Gruzję, aneksję Krymu i ekspansję na Morzu Śródziemnym, wykorzystywaną do obrony Syrii.
Sojusz Atlantycki stara się prowadzić politykę ograniczania Rosji na morzach granicznych, przypisując jej napaść na Gruzję, aneksję Krymu i ekspansję na Morzu Śródziemnym, wykorzystywaną do obrony Syrii.
W rzeczywistości nerwowo reaguje m.in.: na klęskę
działań militarnych USA w Gruzji w czasie tzw. „5-dniowej wojny na Kaukazie” i efekcie
zbombardowanie przez Rosjan bazy gruzińskiej marynarki wojennej w porcie Pori,
gdzie cumowały jednostki US NAVI oraz uniemożliwienie przejęcia przez USA, za
zgodą Ukrainy, rosyjskich baz wojskowych na Krymie. Czy też na fiasko antyterrorystycznych
operacji USA i ich sojuszników w krajach arabskich i szereg zwycięstw rosyjsko-syryjskich nad Państwem islamskim.
Sekretarz generalny NATO
Jens Stoltenberg oświadczył, że Sojusz będzie bacznie obserwował przebieg
rosyjsko-chińskich manewrów na Bałtyku.
ROSYJSKO-CHIŃSKA KOOPERACJA WOJSKOWA
„Morska
współpraca -2017” to pierwsze wspólne rosyjsko-chińskie manewry wodach Bałtyku,
i pierwsze wspólne w Europie. Do tej pory siły morskie obu państw, od 2012r.
ćwiczyły na innych akwenach. Kolejne wspólne ćwiczenia marynarki wojennej Rosji
i Chin zaplanowano na wrzesień na Morzu Ochockim i Japońskim.
Chińczycy po
drodze, przećwiczyli ostrzał artyleryjski i rakietowy na Morzu Śródziemnym, po
wpłynięciu na akweny UE, Od Kanału La Manche jednostkom chińskim towarzyszą w
eskorcie okręty duńskie, holenderskie i brytyjskie.
Chiny
wysłały na ćwiczenia do Europy jeden ze swych najnowocześniejszych
okrętów — niszczyciel 052D „Hefei”. Towarzyszą mu fregata rakietowa i
okręt zaopatrzenia. Z kolei Rosja wystawiła około 10 jednostek bojowych, w tym
korwety nowej generacji (z projektu 20380) - „Stierieguszczij” i „Bojkij”.
Ponadto biorą w nich udział śmigłowce i samoloty.
Dyrektor
Akademii Problemów Geopolitycznych, dr nauk wojskowych Konstantin Siwkow, uważa,
że „ćwiczenia odzwierciedlają ich gotowość do wzajemnego wspierania się i działania
w porozumieniu. Manewry nie mają agresywnego charakteru, są umocnieniem
współpracy w zakresie bezpieczeństwa narodowego. (…) Manewry
są jednym z filarów rozwoju rosyjsko-chińskich stosunków. Potwierdzają gotowość
Chin do współpracy z Rosją, współdziałania z Rosją we wszystkich kwestiach,
m.in. w sferze bezpieczeństwa morskiego.”
„Moskwa i
Pekin zaostrzają stosunki z NATO agresywnymi manewrami na Bałtyku”, twierdzi natomiast
Flemming Hansen, ekspert z Duńskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych [1a].
JAK TO WIDZĄ NIEMCY
Niemieccy
specjaliści wojskowi podkreślają rosnące znaczenie Morza Bałtyckiego i Czarnego
w walce Zachodu z Rosją o władzę i wpływy na świecie.
Wg
analizy Heinza Dietera Joppa i Klausa Mommsena, opublikowanej w
specjalistycznym magazynie "MarineForum" [1] - te dwa morza, (zwane przez
nich „marginalnymi”), ze względu na ich graniczny charakter, mają duże
znaczenie dla Rosji. A w Rosji, jak zaznaczają, są „
widoczne wysiłki prezydenta Putina, zmierzające do ożywienia pozycji starego
ZSRR”. A „Rosja, jako supermocarstwo, nieuchronnie doprowadzi do konfrontacji z
USA i NATO i przywraca wspomnienia z czasów zimnej wojny”.
Morze
Bałtyckie, wg nich, obsługuje rosyjski handel morski i stanowi „bramę do
Atlantyku", natomiast Morze Czarne, jako strategiczną "centralna
platforma do operacji na Morzu Śródziemnym ułatwia Rosji wpływy na Bliskim
Wschodzie i stanowi drogę na Ocean Indyjski.
Stwierdzają,
że NATO kontroluje dostęp do "marginalnych mórz", Moskwa zaś dąży do
umocnienia strategicznych pozycji i do lepszego wykorzystywania Morza Czarnego,
jako drogi na Morze Śródziemne. NATO domaga się środków zaradczych, aby ponownie
ograniczyć Rosję - pisze MarineForum. Podobnie Polska - dąży przy pomocy USA do
tego samego ograniczenia w stosunku do Morza Bałtyckiego.
Jak
wspominają niemieccy eksperci i politolodzy, Niemcy rozwijają również swoje
działania w Morzu Czarnym oraz zachęcają marynarki wojenne morskich państw NATO
do udziału w wspólnych manewrach na Morzu Bałtyckim.
DOSTĘP DO OCEANÓW ŚWIATA
Analiza,
opublikowana w omawianym wydaniu "MarineForum", koncentruje się na
geostrategicznym znaczeniu Bałtyku i Morza Czarnego dla Rosji. Rosja, wg
niemieckich ekspertów, jest "przede wszystkim kontynentalną siłą
lądową", ale starając się, by uznano ją za światową potęgę,
"koniecznie potrzebuje także swobodnego dostępu do oceanów świata",
zauważa pismo [2]. To nie jest, wg Niemców, problem Arktyki (Murmańsk) czy
Pacyfiku, ale problem mniej korzystnych relacji na Morzach - Bałtyckim i
Czarnym.
Dla
współczesnej rosyjskiej marynarki wojennej - oba morza są "niezbędne, jako
obszary rezerwowe". Ponadto Morze Bałtyckie jest "bramą Rosji do
Atlantyku w handlu morskim", które musi być "otwarte". Morze
Czarne ma "specjalne znaczenie dla wszechstronnych rozważań
strategicznych".
NATO nie ma
jeszcze "dominującej pozycji na południowej i południowo-zachodniej flance
Rosji, jak ma to miejsce w Europie Środkowej i Zachodniej” - sądzą niemieccy
eksperci.
Dlatego w
regionach Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu Moskwa może "kontynuować
systematyczną politykę”, kultywując ją „wraz z wojskowymi sojusznikami
wojskowymi, takimi jak Syria, a nawet zdobywać nowych". Dla Rosji, Morze
Czarne jest "trampoliną do nurkowania na Morzu Śródziemnym i poza nim - aż
do Oceanu Indyjskiego".
NATO – EKSPANSJA NA WSCHÓD
Dla Rosji jest
bardzo niekorzystne, że NATO sprawuje ścisłą kontrolę nad wejściami do
niezwykle ważnych dla Rosji mórz „w Cieśninie Duńskiej, jak i na Morzu Czarnym
w Bosforze”, dowodzi MarineForum. [3]
Obecna koncepcja
NATO rzeczywiście zakłada, podobnie jak w zimnej wojnie, że „cieśniny te zostaną
natychmiast zamknięte" w przypadku eskalacji konfliktów. Poza tym, "na marginalnym morzu",
jakim jest Bałtyk, czy Morze Czarne, Rosja straciła nie tylko swoich
poprzednich sojuszników, ale także "zdecydowaną większość swojej
poprzedniej linii brzegowej (republiki radzieckie)". Teraz, w przypadku
konfliktu, nie może już "angażować się w to, co było Związkiem Radzieckim".
"Na obu
marginalnych morzach" Rosja przez długi czas polegała na "partnerstwie"
z Zachodem, ufając zapewnieniu Waszyngtonu w 1990 r., że "w zamian za
radziecką zgodę na zjednoczenie Niemiec...” Zachód i NATO nie rozwiną o cal sfery
wpływów w kierunku na Wschód ", wyjaśnia MarineForum.
Tymczasem NATO,
kursem na wschód, szybko wykuwa się „do dawnej radzieckiej strefy
buforowej" - "do granicy z Rosją" - z naruszeniem porozumień.
Moskwa przez
długi czas poszukiwała współpracy, a "kilka lat temu, nawet uczestniczyła
w ćwiczeniach NATO ". I była systematycznie oszukiwana.
MORSKA KONTROLA
W istocie,
dopiero po ataku Gruzji (w sierpnia 2008 r.) na Osetię Południową, który
doprowadził do pięciodniowej wojny rosyjsko-gruzińskiej, Moskwa zaczęła
zmieniać kierunek swojej polityki militarnej i umacniać strategiczne pozycje na
Zachodzie, dokonując tej zmiany dopiero po prozachodnim puczu na Ukrainie.
Np. „stała
eskadra śródziemnomorska, formalnie powołana w 2012 r. pod dowództwem Floty
Czarnomorskiej, zapewnia stałą obecność w tym regionie o dużym znaczeniu dla
Rosji", wyjaśnia MarineForum [4]. Natomiast "NATO (w ścisłej
współpracy z UE) jest obecnie zdecydowane przeciwdziałać tym środkom",
czytamy w omawianej analizie.
Pozycja Rosji
na Bałtyku polega na wojskowej strategii tzw. anty-dostępu (odmowy obszaru (A2
/ AD), [5]. Pozbawiona kontroli nad przejściami na Atlantyk, Rosja ograniczała
się do akwenów na wschodzie Bałtyku – dowodzą autorzy analizy.
Co jest
naturalne, bowiem są to obszary morza terytorialnego i wyłącznej strefy
ekonomicznej Rosji, i o czym autorzy analizy już nie wspominają.
Natomiast NATO
postawiło na tzw. „Sea Control" (Kontrolę Morza), koncepcję, która w
działania Sojuszu "weszła w myśl US Navy od początku 2017 roku".
Także akweny
Morza Czarnego, są również bardziej wzięte pod uwagę, zarówno ze strony Rosji,
jak i NATO i USA.
Autorzy
analizy uważają, że się również ważne jest „wyjaśnienie dalszej ekspansji
operacji rosyjskich sił morskich poza Syrią i Cyprem w kierunku Libii". To
właśnie tam "NATO ma wzmocnić swoją obecność - zwłaszcza z siłami
morskimi".
OD MORZA ŚRÓDZIEMNEGO DO MORZA CZARNEGO
Operacje
marynarki wojennej NATO i UE u wybrzeży Libii i na Morzu Egejskim,
usprawiedliwiane problemami z uchodźcami, osłabiają rosnącą obecność okrętów wojennych
- również niemieckich - w regionie morskim, w którym Rosja ma również swoje
cele. [6]. Bundeswehra partycypuje w intensyfikacji zachodnich działań wojskowych
na Morzu Czarnym.
W zasadzie,
Berlin zgodził się wspierać NATO-owski program: "Tailored Forward Presence” w Rumunii, uzgodniony ubiegłego lipcu
podczas warszawskiego szczytu NATO. Obejmuje to umocnienie obecności NATO na
Morzu Czarnym - na lądzie, w wodzie i na powietrzu - zgodnie z sojuszem wojskowym.
Według
niemieckiego Ministerstwa Obrony, Niemcy są jednym z krajów deklarujących swój
udział w operacjach lotnictwa, oraz w sił lądowych i morskich.
Kilka miesięcy
temu, (5 marca do 13 marca) niemiecki w pancernik FGS „Rottweil”, brał udział w
operacjach ćwiczeń "Posejdon", organizowanych przez Rumunię. W
manewrach uczestniczyło 17 okrętów wojennych i ponad 1,5tys. marynarzy piechoty
morskiej z siedmiu krajów NATO [7] Manewry miały na celu przećwiczenie "zabezpieczania dróg morskich", ze
szczególnym uwzględnieniem operacji rozminowania.
SAMOLOTY Z BRONIĄ NUKLEARNĄ NAD BAŁTYKIEM
Bundeswehra
przywiązuje większą wagę do działań na Morzu Bałtyckim. Od lat
dziewięćdziesiątych, gdy Berlin koncentrował się przede wszystkim na rozwijaniu
zdolności w globalnych interwencjach, region ten trochę na tle tej koncentracji
został nieco zaniedbany.
Niedawne manewry
marynarek wojennych Niemiec i Południowej Afryki przeprowadzono na Bałtyku.
Wcześniej niemieckie jednostki marynarki wojennej zazwyczaj prowadziły partnerskie
morskie manewry z jednostkami Południowej Afryki u wybrzeży Przylądka Dobrej
Nadziei.
Nowe
znaczenie nabierają także manewry BALTOPS, organizowanego, co roku przez NATO w
Morzu Bałtyckim. Manewry BALTOPS po raz pierwszy odbyły się w 1971 roku. W
trakcie manewrów szkolono marynarzy do walki między dwoma krajami
nadbałtyckimi. Rosja jest jedynym krajem nadbałtyckim, który nie jest ani
członkiem NATO, ani jednym z bliskich partnerów - w przeciwieństwie do
Finlandii i Szwecji. W podtekście manewrów była walka z Rosją, o czym, oczywiście
autorzy analizy nie wspominają.
Podczas
ostatnich manewrów BALTOPS w czerwcu 2016 r. Wzięło udział około 4 tys.
żołnierzy z 17 krajów, w tym - obok państw NATO - również Finlandii, Szwecji i
Gruzji. Ponadto amerykańskie bombowce B-52, z reguły wykorzystywane do przenoszenia
broni nuklearnej, zostały wykorzystane w tych manewrach.
Uwaga, niebawem:
Zakusy na morza graniczne Rosji. Cz.2 - Czego boi się NATO
-------------------------------------------------
[1] – “Ostsee:
Drei chinesische Kriegsschiffe in dänischen Gewässern”, Schleswig-Holstein Zeitung z 19 lipca 2017r., patrz: https://www.shz.de/regionales/schleswig-holstein/ostsee-drei-chinesische-kriegsschiffe-in-daenischen-gewaessern-id17346981.html
[2], [3], [4], [5] Heinz Dieter Jopp, Klaus
Mommsen: Ostsee und Schwarzes Meer im
Fokus. Russland und die NATO in den Randmeeren auf Konfrontationskurs? www.marineforum.info ; https://www.globaldefence.net/portals/sea/ostsee-und-schwarzes-meer-im-fokus-russland-und-nato-in-den-randmeeren-auf-konfrontationskurs/[6] Wesley Clark, Jüri Luik, Egon Ramms, Richard Shirreff: Closing NATO's Baltic Gap. Tallinn, May 2016.
[7] NATO in Osteuropa: Verstärkte Präsenz zeigen. www.bmvg.de z 5.12.2016.
[8] Warships start underway portion of Romanian-hosted exercise Poseidon. www.navaltoday.com z 8.03.2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz