13 czerwca 2016

W centrum amoku. Cz. 2.: BALTOPS 2016, RENEGADE i pokaz dla prezydenta

Jako mieszkanka Pomorza Zachodniego i Szczecina, wbrew własnej woli znalazłam się w centrum wielkich polsko-amerykańskich manewrów, skierowanych przeciwko Rosji w ramach „odstraszania” i „wojny hybrydowej”. I wcale mi to nie odpowiada.

Anakonda-16 (Baltic Region Training Event - BRTE, SWIFT RESPONSE, REMEGADE, Europe Sabre Strike-2016 -Dragoon Ride II), a także: Brilliant Capability 2016, Trident Joust 2016, Baltops 2016, Atlantic Resolve, Ramstein Alloy 2 – to nazwy wielkich ćwiczeń wojskowych i ich segmentów, jakie USA pod egidą NATO lub razem z Polakami, zorganizowały wzdłuż wschodniej granicy Rosji.
Takich prowokacji ze strony Zachodu Rosja nie miała od czasów II wojny światowej.

W centrum amoku
Część.2

3.   BALTOPS

Równolegle do polskich manewrów Anakonda-16, prowadzone są manewry morskie NATO na Bałtyku - BALTOPS 2016. 44. edycja tych manewrów rozpoczęła się 3 czerwca w estońskim Tallinie, potrwają do 19 czerwca, zakończenie manewrów odbędzie się  w Kolonii (Niemcy). 
Biorą w nich udział również żołnierze, okręty oraz lotnictwo z Polski. 16 czerwca, na poligonie w Ustce odbędzie się faza taktyczna ćwiczenia: „lądowanie sojuszniczych sił amfibijnych”.
Ustka - lądowanie poduszkowców
Ćwiczenie Baltops prowadzone są na Bałtyku oraz na terenie Estonii, Finlandii, Niemiec, Szwecji i Polski. W manewrach uczestnicy 6,1 tys. żołnierzy z 15 państw członkowskich i partnerskich NATO. Pierwszą część, portową przeprowadzono w Tallinie. Organizatorem jest Dowództwo Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (Naval Striking and Support Forces NATO - STRIKFORNATO).

Jak dalece są „zamerykanizowane” te manewry, można ocenić po fakcie, że informacji dla mediów o przebiegu manewrów Baltops 2016 udziela wyłącznie Zespół Prasowy 6 Floty USA[1].
Baltops 2016 - desant piechoty morskiej

    
4.   Pokazy dla prezydenta

Szef MON w Drawsku Pomorskim
Prezydent Andrzej Duda i Antoni Macierewicz, szef MON, odwiedzili dzisiaj (13 czerwca) żołnierzy uczestniczących w manewrach ‎Anakonda-16. Wizyta odbyła się na poligonie drawskim, gdzie od tygodnia ćwiczy blisko 7 tys. żołnierzy z kilku krajów, głównie Polaków i Amerykanów 
W ramach manewrów władzom polskim zademonstrowano działania zorganizowanej na potrzeby ćwiczeń  - wielonarodowej 1 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej pod amerykańskim dowództwem przez płk. Philla Brooksa, z udziałem plutonów: piechoty lekkiej z Albanii, zmechanizowanego z Rumunii, amerykańskich czołgów (Abrams), czołgów Leopard 2A5 z 34 Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania, zmotoryzowanego 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej (WBZ) z Międzyrzecza, piechoty lekkiej z Macedonii oraz zmechanizowanego z Bułgarii. W odwodzie stał pluton zmechanizowany ze Szwecji i zmotoryzowany z 17 WBZ oraz pluton amerykańskich czołgów Abrams.

Zgodnie ze scenariuszem ćwiczenia wojska sojusznicze tj. ”niebiescy” (USA/NATO), okrążyły przeciwnika, tj. „czerwonych” (Rosjan) a następnie udaremniły mu próbę przerwania okrążenia. Ostatnim akcentem pokazu było zlikwidowanie przeciwnika, tj. „czerwonych”. Do wsparcia wojsk walczących na lądzie użyto śmigłowców uderzeniowych AH-64 Appache i Mi-24. W wyniku połączonych działań lotnictwa i 1 Pancernej Brygadowej Grup Bojowej udało się pokonać przeciwnika, czyli „czerwonych”. Kto w tych manewrach był „czerwonymi” a kto „niebieskimi” – nie podano.
W trakcie wizyty na poligonie drawskim prezydent Duda odwiedził stanowiska dowodzenia 1 Brygady Pancernej USA oraz 11 Mazurskiego Pułku Artylerii z Węgorzewa.

KOMENTARZ

Po wystraszeniu Polaków, że Rosja niechybnie na nich napadnie,  Amerykanie i ich NATO starają się teraz przekonać wielkimi manewrami, że w razie co - niewątpliwe nasz kraj przed Rosja obronią.
Problem w tym, że ja akurat się Rosji nie boję, nie wierzę w żadne zagrożenie ze strony Rosji, a wszelkie zabiegi obecnych władz Polski, USA i NATO mnie nie przekonują. Podobnie myśli wcale niemała część polskiego społeczeństwa. Wmawianie mi, że czuję jakiekolwiek ze strony Rosji zagrożenie - jest wyssaną z palca bzdurą. Swoje lęki prezentują publicznie władze polskie, ze strony społeczeństwa takich lęków raczej nie widać
Jeśli już, to Polacy wyrażają obawy, że  kreowana przez USA w Polsce rusofobia może mieć dla Polski opłakane skutki i że Amerykanie wplątują nasz kraj w swoje partykularne i niebezpieczne awantury polityczne i militarne.
 „W każdym razie mamy sytuację, kiedy niewątpliwie Polska i w znacznym stopniu państwa bałtyckie CZUJĄ ZAGROŻENIE (ze strony Rosji ). Jest to dla nas wystarczający powód, aby razem z partnerami w Sojuszu szukać dróg i środków do zmniejszenia tego poczucia zagrożenia. Dlatego w ciągu dwóch lat aktywnie w tym uczestniczymy w świetle pogarszającej się sytuacji w sferze bezpieczeństwa w Europie i pogarszających się stosunków z Rosją" — powiedział dzisiaj na briefingu w Berlinie rzecznik niemieckiego MSZ -  Martin Schäfer, odpowiadając na pytanie dziennikarzy, jak dokładnie i gdzie Rosja zagraża państwom bałtyckim.
Poczucie zagrożenia przez kogokolwiek, najpierw winno być - sprawdzone pod kątem, czy rzeczywiście komuś coś zagraża. 
Na razie władzom w Polsce wydaje się, że w rogu pokoju siedzi wielgachny pająk i Polskę zje. Władza Polski ma poczucie zagrożenia, bo jej się coś wydaje. 
Na takie strachy najlepszy jest psychiatra, a nie wojsko pod bronią.

US Army na lotnisku w Goleniowie, k/Szczecina
Szczecinianom, w ramach manewrów Anakonda, zafundowano w dniach 7-9 czerwca stosowną  dawkę strachu – ćwiczenia RENEGADE „z wykorzystaniem alarmowania ludności”. 
Jak głosił komunikat Rządowego Centrum Bezpieczeństwa: „Nadany zostanie sygnał alarmowy (syrena) dotyczący zagrożenia z powietrza. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przeprowadzi ćwiczenie zdarzenia dotyczącego naruszenia przestrzeni powietrznej Rzeczpospolitej Polskiej przez statek powietrzny o statusie RENEGADE, stwarzający potencjalne zagrożenia dla ludności cywilnej. W ramach treningu będą emitowane sygnały zgodne z trasą przelotu podejrzanego statku oraz uruchomiony zostanie system alarmowania i ostrzegania o uderzeniach z powietrza”.
Nikt ze Szczecinian nawet nie zauważył tych ćwiczeń i wycie syren ludzie całkowicie zlekceważyli.
Na razie mamy gigantyczne manewry na polsko-rosyjskim rosyjskim pograniczu i kilkanaście tysięcy amerykańskich żołnierzy ze sprzętem bojowym, ćwiczących z Polakami „obronę” przed Rosją, i to raczej niezbyt udolnie. 
Tylko anielska cierpliwość i opanowanie Rosji strzeże Europę przed szalenie niebezpieczną politykę strachu kreowaną przez USA w Polsce i w krajach bałtyckich. 




[1] Zespół Prasowy 6 Floty USA , email: cne-c6fpao@eu.navy.mil tel. +39 081-568-3070.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz