17 czerwca 2016

Alarm bojowy w Rosji



Prezydent Władimir Putin i Siergiej Szojgu, szef rosyjskiego MON
Moja intuicja jest przerażająca. Ledwo (13.06.) umieściłam swoje uwagi na temat wielkich polsko-amerykańskich i NATO manewrów (Anakonda-16 i innych) pod nosem Rosji, następnego dnia, od rana  (14.06.) wszystkie wojska rosyjskie, wraz z obroną  terytorialną, na rozkaz prezydenta Putina mają alarm bojowy i to do 22 czerwca, bo sytuacja na wschodnim pograniczu Rosji staje się niebezpieczna
O decyzji prezydenta  Putina zostali poinformowani przez rosyjski MON wszyscy attache wojskowi ambasad rezydujących w Moskwie.
Sytuacją na Ukrainie jest bardzo napięta, bowiem władze w Kijowie, nie szanując ustaleń w Mińsku, skoncentrowały swoje wojska na granicy ze zbuntowanymi republikami oraz na granicy z Krymem, nasiliły też ostrzał Doniecka, korzystając z tego, że wojska USA są w Polsce, na Bałtyku i na Morzu Czarnym.

 
Ostrzelana miejscowość Oktrjabr k/Nowoazowska, 15 czerwca br.
 
M.in.  w ciągu jednego tylko tygodnia (3-10 czerwca br.) w miejscowościach, samozwańczo proklamowanej  DRL , wojska ukraińskie w ramach tzw. akcji antyterrorystycznej w miejscowościach: Zajcewo, Donieck, Jasinowata i Dokuczajewsk - zabiły 5 osób, zraniły 21 i  zniszczyły 77 budynków mieszkalnych.  Nasilenie ostrzału  Donbasu wywołuje ostre sprzeciwy mieszkańców Donbasu.
Mikiejewka, 2,5 tys. ludzi protestuje przeciwko naruszeniu przez Kijów ustaleń mińskich

Amerykanie skierowali na Morze Śródziemne kolejny lotniskowiec z setką samolotów na pokładzie. Mamy w tej chwili około 20 tys. amerykańskich żołnierzy w Europie, którzy ćwiczą ...walkę z Rosją. Z tego - 14 tys. w Polsce, bliżej nieokreślone wielkości na manewrach bałtyckich, tysiące na lotniskowcach zlokalizowanych na M. Śródziemnym, część na Morzu Czarnym. Wszystkie lufy dział, wyrzutni rakietowych są skierowane na wschód, na Rosję.
Gdy Saakaszwili atakował Osetię - miał w Gruzji tylko 2 tys. marines z USA, Poroszenko ma teraz do dyspozycji 10 razy więcej Amerykanów do "pomocy" w krajach z Ukrainą granicznych.
Jeśli w napadzie politycznej niepoczytalności zechce zerwać kruchy rozejm "miński" mamy najbardziej krwawą wojnę domową na Ukrainie z realną groźbą rozlania się jej po całej Europie, jeśli zaatakuje Krym, a ma na to ewidentnie ochotę - regularną wojnę w Europie, w tym również na polskich obszarach - o nieobliczalnych skutkach. Bo Rosja Krymu nie da sobie odebrać.

Foto: 
Dawid Hudziec, Donbas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz