Rosja przygotowała i przyjęła „Strategię
rozwoju infrastruktury portów morskich Rosji do 2030 r.”,. .Natomiast resort
transportu RFN zaprezentował w Parlamencie Europejskim „Plan rozwoju gospodarki morskiej – strategia niemieckiej, zintegrowanej
polityki morskiej”, przyjęty przez rząd federalny w lipcu ub. roku.
-
Ma on na celu – informował europosłów dr Peter Ramsauer, federalny minister
transportu, budownictwa i rozwoju urbanistycznego - całościowe podejście do
złożonego systemu naszych mórz i oceanów. I dodał – Dobre gospodarzenie
zasobami morskimi oznacza, ze musimy w skonsolidować globalne interesy gospodarcze
z naszymi obowiązkami związanymi z ochrona środowiska morskiego i łagodzenia
zmian klimatycznych. „Plan rozwoju gospodarki morskiej” jest właśnie takim
niemieckim wkładem w to globalne zadanie”.
Minister
Ramsauer wraz z całym rządem niemieckim, jak podkreślał, jest w pełni świadomy,
że proekologiczna polityka morska nie może być ograniczona wyłącznie do środków
krajowych.
- Morza
nie są ograniczone żadnymi granicami państw - dlatego też, zdaniem ministra
Ramsauera, - polityka morska musi być zaimplementowana
na arenie międzynarodowej.
„Plan
rozwoju gospodarki morskiej” prezentuje
bieżące i przyszłe działania rządu federalnego i krajów związkowych, co więcej,
jak zapewnia minister, przewiduje przegląd krajowych, europejskich i
międzynarodowej aktywności wobec obszarów morskich, w celu zapewnienia pełnej
przejrzystości i integralności działań w odniesieniu do ogółu mórz i oceanów.
- zwiększenie konkurencyjności niemieckiego przemysłu morskiego i kreowanie potencjalnych miejsc pracy;
- przejęcie w części odpowiedzialności za globalny, ekologiczny rozwój i wspieranie działań przeciwko zmianom klimatycznym..
- osiągnięcie do 2020 r. dobrego stanu środowiska morskiego na akwenach Bałtyku i Morza Północnego, czyniąc je najczystszymi i najbezpieczniejszymi morzami na świecie.
Przyjęto
w „Planie…” sześć kluczowych obszarów
działania. Są to:
- wzmocnienie prac naukowo- badawczych w obszarach morskich i promowanie innowacji technologicznych;
- wykorzystywanie przemysłów morskich w sposób zrównoważony;
- ochrona środowiska morskiego i klimatu;
- zapewnienie bezpieczeństwa na morzu, ochrona regionów nadmorskich i ich infrastruktury;
- podniesienie poziomu życia w regionach nadmorskich;
- podniesienie w społeczeństwie świadomości morskiej, w szczególności dot. ochrony środowiska morskiego i klimatu.
Ze
względu na międzynarodowe powiązania i zależności występujące w gospodarce
morskiej a także reprezentatywne dla niemieckich interesów parametry
europejskich i międzynarodowych traktatów, układów i organów – są one w pełni
identyfikowane w przyjętym „Planie …”, dlatego też, dokument ten stanowi pierwsze
w historii Niemiec - wyczerpujące kompendium kwestii związanych z żeglugą i
gospodarka morską.
Niemcy nieco
inaczej niż Polska patrzą na swoje obszary morskie i ich obronę pod kątem
ekologicznym. Niemieckie działania ochronne na Bałtyku i Morzu Północnym
obejmują nie tylko stocznie i technologie morskie, porty wraz z ich zapleczami,
niemiecką flotę handlową i pasażerską oraz szlaki żeglugowe, morską energetykę
wiatrową i jej połączenia wzajemne, rybołówstwo i akwakulturę, przemysły
wydobywcze z dna morskiego (platformy, gazociągi, wydobywanie żwiru, piasku,
podwodne źródła metanu), turystykę morską i regionów nadmorskich, czy też
obszary chronione na akwenach morskich.
Dotyczy też to wszystkich elementów
militarnej obrony – a więc nadzór nad badaniami, szkoleniem, ćwiczeniami na
obszarach morskich, nie tylko własnej armii ale też związanymi z zobowiązaniami Niemiec wobec
aliansów militarnych (NATO), w szczególności zaś dot. to działań podwodnych,
akwenów ostrzałów artyleryjskich, nisko latającego lotnictwa, nadmorskich, baz
woskowych lotnictwa i marynarki wojennej, stoczniowego przemysłu obronnego itp.
Działania proekologiczne, związane z realizacją „Planu
rozwoju gospodarki morskiej” obejmują w Niemczech także planowanie przestrzenne
akwenów, monitoring i nadzór nad rozwojem miast nadmorskich, kontrolę i
monitoring katastrof morskich i powodzi oraz ochronę krajobrazu kulturowego
akwenów i regionów nadmorskich.
Żeby uświadomić
sobie, jak wielkie znaczenie dla Niemiec ma rozsądny rozwój gospodarki
morskiej, trzeba pamiętać, że pracuje w niej ok. 400 tys. ludzi, których praca
daje wartość dodaną brutto w wysokości 85 mld euro rocznie. Ma ona olbrzymie
znaczenie nie tylko dla nadmorskich landów, ale dla całych Niemiec. Transport
morski i przemysł okrętowy jest zasilany produkcją południowych landów. Tam
powstają silniki okrętowe, układy napędów dla statków, turbiny do morskich
elektrowni wiatrowych i wiele innych urządzeń wykorzystywanych przez przemysł
stoczniowy i off-short. Dla gospodarki morskiej Szlezwiku-Holsztynu,
Meklemburgii - Pomorza Przedniego i Hamburga, główni dostawcy pochodzą z Północnej
Nadrenii - Westfalii, Bawarii i Badenii-Wirtembergii.
Artykuł opublikowany
(w skróconej nieco
wersji)
Pod tytułem „Morska
Rosja”
„Namiary
na morze i handel”,
Nr. 21/12, listopad
2012, str.13
Dwutygodnik, organ
prasowy
Krajowej
Izby Gospodarki Morskiej
KOMENTARZ
Nie bez kozery prezentuję publicznie zamierzenia polityk
morskich naszych granicznych sąsiadów związanych z Bałtykiem, morzem, którego
południowe brzegi łączą ze sobą Niemcy, Polskę i Rosję. Kilka dni temu
zaprezentowałam strategię naszych wschodnich sąsiadów związaną z ich bałtyckimi
portami oraz skutki dla Polski jakie niosą rosyjskie plany i działania.
Zamierzenia niemieckie mają dosyć szerokie i radykalne,
rzec można przełożenie na całą politykę morską Unii Europejskiej. Polską - również.
Wymiernym tego efektem jest ostra walka o ochronę
środowiska morskiego Bałtyku i walka z emisjami gazów cieplarnianych. A co za
tym idzie - konsekwentne wprowadzenie przez Komisję Europejską a potem Parlament
Europejski ustaleń ONZ-owskiego HELCOM do unijnego prawodawstwa związanego z
ograniczeniem paliw wysoko zasiarczonych na akwenach Morza Bałtyckiego i Morza
Północnego, co wywołały już w tej chwili ostry sprzeciw związków armatorskich w
Polsce i samych armatorów.
Niewątpliwie konsekwentne działania proekologiczne
Niemiec i całej UE, a także agend ONZ, niosą konkretne efekty dla transportu
morskiego, wymuszając na nim inwestowanie w instalacje odsiarczania spalin,
zakupy lepszego, ale i droższego paliwa, eliminacji z akwenów starych jednostek,
których modernizacja jest nieopłacalna. Odczuje to drastycznie m.in. ok. 50%
floty promowej na Bałtyku. W Polsce także. Przede wszystkim Polska Żegluga Bałtycka eksploatująca stare promy. Ich stan przekreśla praktycznie wszelkie realne szanse na prywatyzację tego armatora.Nikt nie kupi przedsiębiorstwa żeglugowego, którego promy trzeba będzie wycofać z eksploatacji do 1 stycznia 2015 r. , bo ich modernizacja będzie nierentowna i przekroczy wartość jednostek. Nikomu się to po prostu - nie opłaca.
Innym wymiernym tego efektem było wprowadzenie do
polityki morskiej UE pojęcia autostrady morskiej i wytyczenie jej
równoleżnikowo m.in. przez Bałtyk. Na jej bazie powstał, budowany przez dekadę,
zintegrowany system morsko-lądowego transportu między Niemcami a Rosją, który w
znacznym stopniu ogranicza tranzyt między Zachodem a Rosją i dalej Wschodem
przez obszary naszego kraju.
Jest on tańszy, bezpieczniejszy i wygodniejszy niż
przejazdy tirami czy kolejami przez nasz kraj.
Ponadto ładunek może być załadowany jeszcze w Niemczech
na wagony kolejowe, przystosowane do rosyjskich szerokich torów i promami
samochodo-kolejowymi z niemieckiego Sassnitz dojechać do rosyjskiego Baltijska
w Obwodzie Kaliningradzkim, czy też do Ust-Ługi w Obwodzie Leningradzkim. Z
tego rodzaju transportu korzystają m.in. wojska NATO stacjonujące w
Afganistanie i ich zaopatrzenie.
O portach niemieckich na Bałtyku napiszę odrębnym
materiale, dlatego problem konkurencji na bałtyckim, zachodnio-południowym
wybrzeżu, na razie pomijam.
Brak ze strony Polski jednoznacznie zdefiniowanej i
spójnej, traktowanej holistycznie polityki morskiej, będącej podłożem w
wszelkich planów i strategii w takich segmentach gospodarki narodowej – jak
transport, przemysł, turystyka czy energetyka, ujmowanych w kontekście
ogólnopolskim i regionalnym – powoduje, że Polska z trudem nadąża z integracją
i zrównoważonym rozwojem w stosunku do państw granicznych, przegrywa konkurencję
na rynkach, wypada z korytarzy logistycznych czy transportowych jednoczącej się
Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz