31 października 2015

Jan Bugenhagen – Reformator Pomorza



31 października protestanci obchodzą swoje największe święto kościelne – Święto Reformacji. Tradycyjnie, jak co roku - staram się przybliżyć postacie luteranizmu, które nie tylko z racji wyznania są bliskie memu sercu, ale  odcisnęły swój ślad w historii ziem, które są obecnie moją małą ojczyzną, jak również w historii Europy i świata.

J. Bugenhagen z obrazu L.Cranacha St.
Doktor Pomeranius
Mało, kto wie, że na Pomorzu Zachodnim urodził się Jan Bugenhagen, który wraz z Marcinem Lutrem i Filipem Melanchtonem  jest jednym z ojców Reformacji, dającej początki protestantyzmowi, także na Pomorzu Zachodnim. Bliski przyjaciel ks. dra Marcina Lutra, jest też autorem pierwszej monumentalnej historii miast pomorskich - „Pomerania”.

Johann Bugenhagen urodził się 24 czerwca 1485 roku w Wolinie. Jego ojciec był członkiem rady miasta. Tam też uczęszczał do szkoły miejskiej, która podlegała klasztorowi cysterek. W latach 1502/1503 studiował w Greifswaldzie na wydziale artystycznym.

Uczyli go profesorowie, należący do konwentu dominikanów i franciszkanów. W 1504 roku na życzenie opata norbertanów został rektorem szkoły miejskiej w Trzebiatowie.  Z tego okresu pochodzi jego refleksja dot. nauczania: „W szkole należy uczyć gramatyki, logiki, retoryki, a poza tym języków: łacińskiego, greckiego, hebrajskiego, poetów, oratorów, historii, aby wychowywać uczonych, rozsądnych, rozumnych młodych ludzi, trzeba mieć ku temu specjalne pomieszczenia, zależnie od okazji i poziomu zrozumienia młodzieży także specjalne godziny, we wszystkie dni tygodnia, pięć lub sześć, jednak dając dzieciom w środę wolne popołudnie, aby mogły się bawić oraz pisać łacińskie epistoły i pieśni, to pomoże więcej, niż gdyby je zmęczyć nauką. Należy także uczyć śpiewu, a by zrobić z nich ludzi radosnych i wesołych”.
Nowatorskie spojrzenie na szkolnictwo w duchu XVI-wiecznego humanizmu, jakie reprezentował,  w znaczny sposób przyczyniło się do wzrostu poziomu szkolnictwa w mieście, a trzebiatowska Szkoła Łacińska stała się sławna nie tylko na całym Pomorzu Zachodnim, ale również poza granicami kraju.

Mimo braku wykształcenia teologicznego w 1509 r. został wyświęcony na duchownego. W 1517 r. został nauczycielem teologii w macierzystym klasztorze w Białobokach na przedmieściu miasta. 
Jan Bugenhagen żywo interesował się również historią. W 1518 r. na zlecenie księcia Bogusława X, władcy suwerennego Księstwa Pomor­skiego, ukończył pisanie monumentalnego dzieła - historii miast pomorskich „Pomerania”, które poprzedzone było odbytą wcześniej podróżą w celu zebrania właściwych dokumentów. W tym pierwszym opracowaniu historii Pomorza dużo uwagi poświęcił działalności misyjnej Ottona z Bambergu.

W 1520 r., gdy Bugenhagen po raz pierwszy spotkał się z wydaną broszurą ks. dr Marcina Lutra „O niewoli babilońskiej”. Lektura wywarła na Bugenhagenie oraz całym środowisku z nim związanym wielkie wrażenie. Późniejszy Reformator Pomorza zaczął namawiać nowicjuszy i członków konwentu do czytania Biblii i szukania „ducha prawdy”, zaczął organizować pierwsze wspólnoty ewangelickie.

W 1521 r. okręg trzebiatowski przyjął protestantyzm, ale wyniku prześladowań w marcu Bugenhagen wyjechał do Wittenbergii, a jego przyjaciele: Jan Kureke, opat Jan Boldewan oraz Krystian Ketelhut zostali czasowo aresztowani. W Wittenberdze poznaje Marcina Lutra i Filipa Melanchtona, włącza się w nurt Reformacji, jako doskonały pomocnik i organizator. Stał się bliskim współpracownikiem i przyjacielem Lutra. Do końca życia był jego osobistym spowiednikiem. To właśnie Bugenhagen jest uwieczniony na słynnym ołtarzu namalowanym przez Lukasa Cranacha St., podczas sprawowania tzw. Władzy Kluczy w Kościele.

13 czerwca 1525 roku pobłogosławił małżeństwu Marcina Lutra z Katarzyną von Bora. Wcześniej 13 października 1522 r. sam ożenił się z Walpurgą, która później razem z dziećmi towarzyszyła mężowi w czasie jego podróży. W ten sobie rodzina Bugenhagenów przybliżała parafianom obraz żonatego proboszcza ewangelickiego.

W 1525 roku Bugenhagen napisał książeczkę, w której uzasadnia stan małżeński duchownych, jako dzieło podobające się Bogu. Bardzo wymowna była strona tytułowa tego dzieła. Widnieje na niej obraz powstały w szkole Cranacha „Sąd Parysa”. Symbolizował on prawidłowy wybór pomiędzy bezżeństwem księży katolickich, a małżeństwem księży ewangelickich. W 1523 roku po śmierci proboszcza Kościoła Farnego, Bugenhagen, dzięki akredytacji Lutra, został proboszczem w Wittenberdze.

Odmawiał proponowane mu inne probostwa i biskupstwa.  Angażował się w sprawy ogólnokościelne. Ceniony był jako organizator Kościoła. Odbył wiele wizytacji oraz podróży o charakterze misyjnym. W latach 30. XVI wieku zreformował kościoły w Brunszwiku (1528), Hamburgu (1528-29), Lubece (1530-32), Danii (1537-39) oraz w Hildesheim i Wolfenbüttel (1542). Aktywnie angażował się w organizowanie parafii w Hamburgu i Lubece. Był także współzałożycielem i pierwszym rektorem Uniwersytetu w Kopenhadze.

Za wkład w krzewienie protestantyzmu Marcin Luter nazywał go Doctor Pomeranus. W 1533 roku otrzymał tytuł doktora teologii na uniwersytecie w Wittenberdze, gdzie wykładał egzegezę Pisma Świętego. W sposób szczególny czerpał natchnienie z Księgi Psalmów, czemu dał wyraz w komentarzu „Interpretatio in librum psalmorum” w 1524 roku, do którego przedmowę napisał Luter. W dziele tym przedstawia koncepcję usprawiedliwienia przez wiarę.

Ważnym wydarzeniem, którego Bugenhagen był głównym inicjatorem w był reformacyjny sejm w Trzebiatowie, który 13 grudnia 1534 roku zdecydował o oficjalnym przyjęciu haseł reformacyjnych na dzisiejszym polskim Pomorzu Zachodnim i niemieckim Pomorzu Przednim.

W styczniu 1535 roku przygotowany przez reformatora nowy porządek kościelny został wydany drukiem i wprowadzony w życie.

Agendy Bugenhagen przygotowywane dla różnych miast zawierały nie tylko spraw liturgicznych, ale również szkolnictwa i diakonii. Jego nowatorskie podejście wnosi bardzo wiele w rozwój ówczesnego systemu opieki społecznej i oświaty. Jednak jego porządki kościelne były stosowane w pierwszej fazie kształtowania się luterańskiego Kościoła, później zostały zarzucone.

W 1546 r. umarł Marcin Luter, Jan Bugenhagen wygłosił kazanie pogrzebowe, a Filip Melanchton wygłosił mowę pogrzebową. Doktor Pomeranius  pozostał w Wittenberdze, gdzie zmarł 20 kwietnia 1558 roku. Pożegnał go Melanchton, który przypomniał zasługi Pomeranusa w tworzeniu or­ganizacji kościelnych wielu miast i całego Pomorza oraz Danii. 


Pomorze  - Bugenhagenowi
W 2008 r. przypadła 450-ta rocznica śmierci Jana Bugenhagena. Z tej okazji odbyło się wiele imprez poświęconych Johanowi Bugenhagenowi, przede wszystkim na dawnych obszarach Księstwa Pomorskiego, gdzie wprowadzał Reformację - niemieckim w Greifswaldzie i polskim Trzebiatowie.

Uroczystości rozpoczęły się w kwietniu tego roku w Centrum Biblijnym miejscowości Barth w północno-wschodnich Niemczech - sympozjum, podczas obrad, którego prof. dr Bernd Jörg Diebner  z Heidelbergu odnosił się do komunikatywności współczesnej Biblii dla dzieci wobec przekładów Lutra i Bugenhagena, a dr Anneliese Bieber-Wallmann z Münster wykłosiła wykład na temat nauki chrześcijańskiej przedstawionej przez Reformatora Pomorza w liście do Księżnej Anny.

W czerwcu - wydział teologii ewangelickiej uniwersytetu w Greifswaldzie przy współpracy z muzeum zorganizował konferencję pod hasłem: „Tylko Pismo – Bugenhagen i reformacyjna siła Słowa”. W czasie tej konferencji głównie spojrzano na Reformatora, jako egzegetę biblijnego. Prof. dr Thomas Willi wygłosił wykład: „Harfa Boga – komentarz Bugenhagena do psalmów i jego źródła”, natomiast prof. dr Inge Mager mówiła o duszpasterskich akcentach w literackiej działalności Reformatora. Zwrócono również uwagę na stworzony przez niego porządek nabożeństwa ewangelickiego. Rekonstrukcję agendy przedstawił prof. dr Matthias Schneider. Na zakończenie sympozjum otwarto wystawę przedstawiającą działalność Bugenhagena na terenie Północnych Niemiec. Otwarcie poprzedzone było w Kościele Mariackim nabożeństwem prowadzonym według porządku Reformatora. Jednocześnie uroczystość ta połączona była z rozpoczęciem 62. Tygodnia Bachowskiego w Greifswaldzie. Wystawę poświęconą Reformatorowi można było obejrzeć również w Katedrze.

Kulminacyjnym momentem roku jubileuszowego było specjalne nabożeństwo odprawione w katedrze w Greifswaldzie (14 września) z udziałem zwierzchników kościołów luterańskich, którzy obradowali w tych dniach w ramach Światowej Federacji Luterańskiej. Polskę reprezentowali: prezes Synodu ks. Jerzy Samiec, Janina Gazda, ks. Sławomir Sikora, proboszcz parafii Świętej Trójcy w Szczecinie i wierni parafii.

Natomiast na Pomorzy Zachodnim, w dniu 450-te rocznicy (20 kwietnia) śmierci Johana Bugenhagen, odbyło się ekumeniczne nabożeństwo polsko – niemieckie w  ewangelickim kościele św. Jana w Trzebiatowie. Prowadzili je luterańscy duchowni: ks. Sławomir Sikora ze Szczecina oraz ks. dr Christoph Ehricht z Greifswaldu, który wygłosił kazanie. Obecni byli również ks. Hans-Udo Vogler z Grossreschen, ks. Janusz Staszczak z Koszalina oraz goście ekumeniczni: ks. Mariusz Dobrowolski z parafii rzymskokatolickiej Macierzyństwa NMP w Trzebiatowie oraz ks. Bohdan Feciuch z parafii greckokatolickiej. Kościół zgromadził wielu wiernych zarówno ze Szczecina oraz lokalnych ewangelików, licznie wzięli udział w nim chrześcijanie kościołów ekumenicznych. Ks. dr Ehricht powiedział: „Gdy dziś, jako wspólnota kościelna pragniemy na naszej drodze czerpać z przeszłości odpowiedzi dotyczące przyszłości, to właśnie spuścizna Bugenhagena stanowi aktualną i wartościową wskazówkę. Kościół jest tam, gdzie odbywają się nabożeństwa, gdzie edukowani są ludzie i gdzie jest miejsce dla miłosierdzia. Niczego więcej właściwie nie potrzebujemy”.

Tydzień później po niedzielnym nabożeństwie w Szczecinie wierni mogli dowiedzieć się więcej o Bugenhagenie, o którym opowiadał Jan Wild ze Słupska. 
We wrześniu odbył się koncert w Wolinie, w czasie, którego zaprezentowana została Wielka Msza h-moll Jana Sebastiana Bacha. Wykonawcami dzieła byli: Agnieszka Tomaszewska – sopran, Bogna Bartosz – alt, Adam Zdunikowski – tenor, Marek Durka – bas-baryton oraz Chór Radia Duńskiego i Drezdeńska Orkiestra Solistów pod dyrekcją Petera Schreiera. Koncert odbył się w kościele pod wezwaniem św. Mikołaja, gdzie ochrzczony był Bugenhagen.

Natomiast w Święto Reformacji po nabożeństwie w wirydarzu kościoła wierni mogli obejrzeć wystawę poświęconą życiu i działalności Reformatora Pomorza – Janowi Bugenhagenowi.

Bogato obchodzony jubileuszowy rok 2008 - przypomniał nieco zapomnianą i mało docenianą postać Jana Bugenhagena. 
Ale nie na dlugo….

Komentarz

Kościół na Wolinie,miejsce chrztu Jana Bugenhagena
Przypominam jego postać nie bez kozery, 24 czerwca tego roku, minęła 530 rocznica urodzin Jana Bugenhagena, o której mało kto pamiętał, mimo, że jest to postać znacząca nie tylko w historii Pomorza Zachodniego, ale i Europy, i całego nurtu protestanckiego na świecie. To lekceważenie własnej historii, historii Pomorza Zachodniego, w której jest wiele postaci o wymiarze światowym – jest dla mnie szalenie przykre.

Polacy, którzy zasiedlili po II wojnie światowej tereny Pomorza Zachodniego i tworzą dzisiaj jego społeczeństwo – bardzo często ignorują fakty historyczne i wypierają ze swojej świadomości, że były to do niedawna ziemie państwa niemieckiego, że pochodzą stąd sławni na całym świecie Niemcy – niemieckie księżniczki urodzone w Szczecinie, które znane są w historii, jako caryca Katarzyna II i jej synowa Maria Fiodorowna – matka rosyjskich carów, że urodzony we Wrocławiu antyfaszysta i luterański teolog ks. dr Dietrich Bonhoeffer, stracony (9.04.1945) przez hitlerowców we Flossenburgu razem z gen. Canarisem  – działał w podszczecińskich Zdrojach i w Słupsku, czy wreszcie Jan Bugenhagen, twórca Reformacji, urodzony na Wolinie i działający w Trzebiatowie.  W kościele Św. Mikołaja, na Wolinie (dzisiaj we władaniu Kościoła rzymskokatolickiego) nie ma nawet wzmianki, że był tam chrzczony i wykładał Jan Bugenhagen.

Książęta zachodniopomorscy, Słowianie z rodu Gryfitów, ale mocno zgermanizowani i luteranie, wprawdzie po wielu perturbacjach zostali wreszcie pochowani w szczecińskiej rzymskokatolickiej obecnie katedrze, ale … bezimiennie, choć wiadomo czyje szczątki tam złożono. Większego szacunku doczekały się ich …trumny, prezentowane w podziemiach zamku książąt pomorskich w Szczecinie.

To sprowadzanie Pomorza Zachodniego do poziomu dalekiej prowincji, położonej na pograniczu Polski i Niemiec, jest dla mnie zjawiskiem wysoce żenującym, zwłaszcza, że Pomorze Zachodnie przez ponad pół millenium było samodzielnym księstwem o sporym znaczeniu w ówczesnej Europie i o wspaniałej historii. Powinno się swoją historią szczycić, a nie ją ignorować.


1 komentarz:

  1. Mój kolega, red. Krzysztof Żurawski, wielki amator i znawca piwa, z okazji dzisiejszego Święta Reformacji napisał na FB:
    ŚWIĘTO REFORMACJI
    31 października 1517 roku Marcin Luter, niepokorny mnich augustiański i zarazem doktor teologii, przybił do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez.
    Ten dzień przyjmuje się jako początek reformacji. Dziś jest jednym z najważniejszych świąt w Kościołach protestanckich.
    Marcin Luter rozumiał, że same tezy to nie wszystko. Z czasem, już jako reformator, zabrał się za przekład Starego i Nowego Testamentu. Pomagali mu w tym i inni reformatorzy, wśród nich związany z Pomorzem Jan Bugenhagen.
    Biblię tłumaczono w tajemnicy i w ukryciu. Jednym z takich miejsc był zamek w Coburgu dokąd Luter zmierzał w roku 1530. Dojeżdżając do Coburga, zatrzymał się na popas w małym zajeździe w miejscowości Rödental.
    Zajazd istnieje do dziś i jest tam warzone piwo. Wśród nich Luthertrunk.
    A skoro o piwie mowa, to warto wspomnieć, że żoną słynnego doktora teologii była Katarzyna von Bora, która znała się nie tylko na biblii, ale także na produkcji piwa.
    W liście do swojego współpracownika Justusa Jonasa, tak pisał o niej Luter: "Ona powozi, uprawia pole, pasie bydło, kupuje bydło, warzy piwo, a zabrała się jeszcze za czytanie Biblii, i obiecałem jej 50 guldenów, jeśli do Wielkanocy całą przeczyta! Zupełnie serio! Już jest przy 5. Księdze Mojżeszowej".
    Więc tym razem wypijmy za reformację, pamięć Marcina Lutra i Katarzyny von Bora, których potomkowie warzą do dziś piwo, ale to zupełnie inna historia...
    ****
    Podaję tą historyjkę, jako ciekawostkę z dziejów Reformacji.

    OdpowiedzUsuń