11 grudnia 2013

Brunatny Majdan i szeroki alians antyrosyjski



Quido Westerwelle (MSZ RFN)  i Witalij Kliczko (UDAR)
Wydarzenia na Ukrainie wykrystalizowały dosyć wyraźnie różne interesy polityczne polityków Polski i części z Niemiec rozgrywane na ich tle - ale ze wspólnym mianownikiem. 
Irracjonalne zupełnie działania Polaków, dziwne zachowania szefa niemieckiej dyplomacji i ukraiński sojusz opozycji z siłami skrajnie prawicowymi neofaszystowskimi, to  główne objawy tych zachowań mających, jak twierdzą niemieccy analitycy – jeden cel - stworzenie szerokiego aliansu antyrosyjskiego. Proces jego tworzenia trwa już ponad 20 lat. W zasadzie, walka o dominujący wpływ na Ukrainę ma miejsce od czasu upadku Związku Radzieckiego, pod koniec 1991 roku.


Polacy na Majdanie   
Polska nie ukrywa zupełnie, że jest stroną w wydarzeniach ukraińskich i jawnie sprzyja wszelkimi sposobami – ukraińskiej opozycji, przeciwko  konstytucyjnym i legalnym władzom Ukrainy. W ten proces angażują się politycy różnych opcji - od lewicy po skrajną prawicę  i  obóz rządowy. Zerowe zaangażowanie wykazuje jedynie koalicjant rządowy Platformy Obywatelskiej (PO) - Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), które w sprawie obcego państwa się nie miesza.


Chadecki sojusz polsko-niemiecki 
Kilka dni temu były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek (PO), był oburzony uwagami rosyjskich mediów, piszącymi o tym, że Polacy mącą na Ukrainie i są zaangażowani w podsycanie awantur opozycji ukraińskiej na kijowskim Majdanie. 
Jego polityczne ugrupowanie z europarlamentu, Europejska Partia Ludowa (EPP) zawiadomiło, że wraz z kolegą partyjnym, polskim i unijnym chadekiem Jackiem Saryusz-Wolskim (PO), wice szefem EPP oraz innymi chadekami brukselskimi – Elmarem Brokiem (szefem komisji spraw zagranicznych PE) i José Ignacio Salafranca, koordynatorem ds. zagranicznych w EPP PE, w miniony weekend będą przebywali na Ukrainie, aby, jak napisano w komunikacie, „wyrazić poparcie wspólnoty EPP dla narodu ukraińskiego i ich europejskich aspiracji w świetle protestów na Euromaidanie”. W programie pobytu chadeków z Brukseli było też odwiedzenie liderów opozycji z partii UDAR (boksera Witalija Kliczko) i Batkiwszczyny (Arsenija Jaceniuka), odwiedzenie córki siedzącej w więzieniu za przestępstwa gospodarcze b. premier Julii Timoszenko oraz przebywających w szpitalach pobitych demonstrantów z kijowskiego Majdanu.

Nie trzeba żadnych okularów, by zauważyć, że trzon tej grupy to Polacy, i to oni stanowili o charakterze spotkań.

Innym charakterystycznym aktem ze strony polskiej był jednoznaczny apel-deklaracja o naciski Polski i Niemiec na unijną politykę wschodnią w sprawie Ukrainy [1], napisany wspólnie z politykami RFN, a potem ogłoszony i zaprezentowany przez DGAP - Deutsche Gesellschaft für Auswärtige Politik e.V (Niemieckie Stowarzyszenie Polityki Zagranicznej), znany niemiecki think-tank polityczny.

Podpisali je byli ministrowie polskiego MSZ Andrzej Olechowski i  Adam D. Rotfeld oraz ze strony RFN – Rainder Steenblock, były minister środowiska Szlezwigu-Holsztynu , Rita Süssmuth, przewodniczącą Bundestagu oraz Karsten D. Voigt, w latach 1976 - 1998 członek Bundestagu (SPD) i przedstawiciel rządu federalnego d/s stosunków niemiecko-amerykańskich (członek Rady Doradczej Inicjatywy Atlantyckiej).
Najbardziej dziwny jest w tym zestawie jest udział Adama D. Rorfelda, szefa ze strony polskiej bilateralnej, międzyrządowej komisji Polski i Rosji ds. trudnych, który zamiast je wyjaśniać i łagodzić, stwarza nowe.

Apel głosi, m.in.:...”(…) gry polityczne w okresie przygotowań do szczytu (Partnerstwa Wschodniego na Litwie – przyp. mój) ujawniają, że Rosja zdaje sobie sprawę, jak poważne jest podejście UE z jej uniwersalnymi wartościami, normami i procedurami do jej wschodnich sąsiadów,  jak również - do współpracy politycznej i gospodarczej z nimi. Istnieje zagrożenie rażącego zaostrzenia zasad handlu ze strony Moskwy i tym samym dla prowadzonego kierunku integracji państw Partnerstwa Wschodniego z UE. Rosja namawia je do przyłączenia się do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, która ma powstać w styczniu 2015 r. Nie wyklucza się, że naciski będą się nasilały, zwłaszcza podczas szczytu w Wilnie. Unia musi  – postulują sygnatariusze apelu – odpowiedzieć skuteczną solidarnością”.

Tak, więc prof. Rotfeld, w przypadku Ukrainy stał się aktywną stroną sporu i wspiera UE w konflikcie z Rosją.

Podczas wczorajszej debaty (10.12. 2013 r.) nt. Ukrainy w Parlamencie Europejskim jawnie opowiedziano się za …ukraińską opozycją i jawnie wystąpiono przeciwko legalnym władzom tego państwa oraz przeciwko Rosji. Eurodeputowani wezwali ukraiński rząd i opozycję do dialogu przy okrągłym stole, by znaleźć rozwiązanie aktualnego kryzysu. - Parlament Europejski jest po stronie Euromajdanu! - powiedział podczas debaty w PE polski deputowany Jacek Saryusz-Wolski (PO).
Większość europosłów zapewniała o solidarności z uczestnikami teoretycznie proeuropejskich demonstracji. - Naród ukraiński powinien sam decydować o tym, jaką drogą pójdzie. Prezydent Wiktor Janukowycz powinien słuchać swojego narodu, zamiast jeździć na spotkania do pałaców Soczi w Rosji - powiedział szef komisji spraw zagranicznych PE, niemiecki chadek Elmar Brok.

Niemieccy eksperci i politolodzy odnotowują deklarację  byłych szefów polskiej dyplomacji  zwracając uwagę, że „w wysiłkach zmierzających do osiągnięcia rewolucji na Ukrainie, teraz coraz częściej Niemcy sięgają po Polskę dyplomację tworząc jedną politykę zagraniczną[2].
Dlatego nie należy się dziwić - ani zażyłości polskiego i będącego już na wylocie szefa dyplomacji, ani też publicznym spotkaniom Quido Westerwelle z liderami ukraińskiej opozycji na kijowskim Majdanie. Należy tylko pamiętać, że obaj panowie ministrowie mają za sobą epizody pracy dla USA w Stanach Zjednoczonych i reprezentują jawnie transatlantycką , antyrosyjską opcję w UE..

Polscy politycy i polscy dziennikarze

zwłaszcza z Gazety Wyborczej

chyba nie do końca wiedzą

z kim mają do czynienia

i czyje realizują cele.


Ukraińscy neofaszyści na Majdanie

Niemieccy, eksperci [3] zajmujący się sprawami polityki zagranicznej swego kraju jednoznacznie stwierdzają, że rząd niemiecki zachęca protestujących na kijowskim Majdanie do dalszych radykalnych działań. Jak zaznaczają - jest to efekt procesu prowadzonego od lat. Przy czym dodają, że ten ukraińsko-niemiecki sojusz obejmuje nie tylko partie konserwatywne, ale też siły skrajnie prawicowe, ze względu na ich „wytrzymałość”, zwłaszcza na zachodniej Ukrainie. 
Wg tych samych ekspertów ukraińska partia „Swoboda” (Wolność)  jest szczególnie osadzona w środowisku ultra-prawicowym, a właściwie narodowo-szowinistycznym, jak pokreślają niemieccy eksperci,  i wzywa do przeistoczenia demonstracji w Kijowie w „rewolucję”. 
Ołeh Tiahnybok, od 2004 r. lider Ogólnoukraińskiego Zjednoczenia „Swoboda”, nadaje najbardziej radykalny ton na kijowskim Majdanie. Siłom ultra-prawicowym od połowy 1980 r., na co szczególnie zwracają uwagę niemieccy eksperci - pomaga w powiększeniu swoich wpływów w zachodniej Ukrainie - odrodzenie się kultu wokół byłych ukraińskich kolaborantów hitlerowskich.

I chociaż nacjonalistyczna „Swoboda” (Wolność) widzi w sobie tradycje OUN (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów) i UPA (Ukraińskiej Armii Powstańczej), uznawanych w Polsce, jako organizacje przestępcze, to jak informują niemieccy eksperci „polscy dyplomaci kilka razy spotykali się z liderami „Swobody”.

Niemieccy eksperci, żeby nie było jakichkolwiek niedomówień, dokładnie przypominają [4] tradycje ruchów neonazistowskich od 1990 r. na Ukrainie i genezę powstania „Swobody”. 
Jak twierdzą, od początku 1990, postawiono na obszarze całej Ukrainy liczne pomniki Bandery [5], w tym także w centrum Lwowa. Według analiz niemieckich, „w przeważającej części, nieformalnie funkcjonuje nacjonalistyczne społeczeństwo obywatelskie” stworzone wokół kultu Bandery, szczególnie w Zachodniej Ukrainie [6].

Wprawdzie minister Quido Westerwelle, starał się unikać jak ognia w Kijowie publicznych spotkań z liderem „Swobody” Ołehem Tiahnybokiem i nie dać się z nim mediom sfotografować, to niemiej jednak spotkała się z nim w miniony piątek Helga Schmid, która jest Niemką i …zastępczynią Catherine Ashton, unijnego szefa dyplomacji (Wysokiego Przedstawiciela UE). 
Dziełem „Swobody” i jej zwolenników jest „zniszczenie pomnika Lenina”, rzucanie granatów dymnych na Majdanie a także „zniszczenie namiotu Konfederacji Niezależnych Związków Zawodowych pod okiem jednego z posłów tej partii” [7]. Niemieccy eksperci uważają, ze wszelkie przejawy przemocy na Majdanie i w innych miejscach demonstracji, z pozoru tylko „prounijnej” były dziełem lub wynikały z inspiracji „Swobody”.


Brunatna pomarańczowa rewolucja

Współpraca Berlina z skrajną prawicą na Ukrainie ma długie korzenie – donoszą niemieccy eksperci. Politycy niemieccy ściśle współpracowali z Kijowem zwłaszcza w czasie prezydentury Wiktora Juszczenki (2005-2010) i byli, jak piszą eksperci niemieccy -  „zaangażowani w działania mające na celu formowanie szerokiego sojuszu antyrosyjskiego oraz integracji Ukrainy w niemieckiej strefie hegemonicznej[8] i to przez „wzmocnienie sił ultra prawicowych”.
 „Nasza Ukraina”, polityczna platforma wyborcza Juszczenki, ściśle współpracowała z CUN [9] (Kongresem Ukraińskich Nacjonalistów), który włączył się do kampanii prezydenckiej, by zdobyć mandaty w parlamencie krajowym  a Ołeh Tiahnybok był nawet członkiem „Naszej Ukrainy”, z której został wykluczony w 2004r. za przemówienie i złorzeczenie „przeciwko mafii żydowskiej w Moskwie” nad grobem nazistowskiego kolaboranta. W tym samym roku sam Juszczenko zapowiedział, że jak zostanie wybrany na prezydenta, to uzna oficjalnie Banderę za Bohatera Ukrainy.
W kampanii wyborczej z takimi deklaracjami – otrzymywał wsparcie z Berlina. Polska udawała, że o niczym nie wie i także ochoczo wspierała Juszczenkę w drodze do prezydentury. 
12 października 2007r. prezydent Juszczenko oficjalnie uznał nazistowskiego kolaboranta Romana Szuchewycza Bohaterem Ukrainy, to samo w stosunku do Bandery uczynił 22 stycznia 2010 r. W tym samym czasie skrajnie nacjonalistyczna „Swoboda” odniosła pierwszy sukces wyborczy – w wyborach regionalnych do parlamentu w Tarnopolu uzyskała aż 34,7% głosów i wprowadziła 50 z 120 parlamentarzystów, w tym przewodniczącego parlamentu i stała się w nim najsilniejszą partią.


Konserwatyści z ultra prawicą

Aby zapewnić możliwie najszerszą bazę dla polityki antyrosyjskiej, tzw. proeuropejskie partie ukraińskie nadal współpracują z ultra prawicowymi siłami na Ukrainie - uważają niemieccy eksperci[10]. „Batkiwszczyna” (Ojczyzna) partia opozycyjna partia polityczna Julii Timoszenko weszła w sojusz wyborczy z „Swobodą” w okresie przygotowań do ostatnich wyborów parlamentarnych na Ukrainie. Dzięki tym sojuszowi, „Swoboda” była w stanie uzyskać 10, 4 % i 12 bezpośrednich mandatów, obecnie jest reprezentowana w Radzie Najwyższej Ukrainy przez 37 parlamentarzystów.

Powstała koalicja opozycyjna, która obejmuję „Swobodę”, „Batkiwszczynę” i partiię UDAR Witalija Kliczko (właściwie - Kłyczko). Koalicja ta jest nie tylko ściśle współpracuje w ukraińskim parlamencie, ale także podczas obecnych demonstracji protestacyjnych na ulicach Kijowa. 
„Batkiwiszczyna”  „znacząco pomaga „Swobodzie” stać się społecznie akceptowalną”, zdaniem niemieckich ekspertów, ale nie można wykluczyć, że w ten sposób również '”wykopała swój własny grób”. W wyborach 2012 partia Tymoszenko straciła część wyborców z powodu radykalnych nacjonalistów i współpracy z „Swobodą”.[11] 
Niemiej jednak ta współpraca partii opozycyjnych jest, zdaniem niemieckich ekspertów, wspomagana aktywnie przez Berlin.


„Swoboda” w UE

Niemieccy eksperci ostrzegają - dzięki rosnącej sile nb. wspieranej czynnie przez polskich i niemieckich polityków - „Swoboda” zyskuje również wpływy na poziomie europejskim. Od 1990 roku, partia systematycznie rozwija kontakty z różnymi ultra-prawicowych i neofaszystowskimi partiami i organizacjami w innych krajach europejskich. Przez dłuższy czas, ściśle współpracowała z francuskim Frontem Narodowymo, do czasu gdy FN zaczął kreowac bardziej umiarkowany wizerunk. Od początku tego roku, „Swoboda” uczestniczy w sieci partii nacjonalistycznych, do ktorej należą  „British National Party” i wegierski „Jobbik”. Podjeto tez poszukiwania bliższych więzi z neofaszystowskąj 'Forza Nuova' we Włoszech i niemiecką NPD.

Nie należy zatem dziwić się wizycie Jarosława Kaczyńskiego na kijowskim Majdanie.


Berlin kreuje boksera na prezydenta Ukrainy

Niemieckie media zgodnie piszą, że rząd RFN chce mistrza bokserskiego Witalija Kliczko widzieć jako prezydenta Ukrainy. Jego popularność podsycana jest przez wspólne wystąpienia publiczne, zwlaszcza z szefem niemieckiej dyplomacji Quido Westerwelle, przez wywiady i artykuly w niemieckich mediach, itp. Do tego PR zaliczyć też można planowane na połowę grudnia spotkanie upolitycznionego boksera z kanclerz Angelą Merkel na kolejnym szczycie UE.

W rzeczywistości, jak informują niemieccy eksperci, to nie tylko ogromna pomoc dla Witalija Kliczki i jego UDARU ze strony Fundacji Konrada Adenauera. Witalij Kliczko, który z woli rządu federalnego Niemiec ma doprowadzić Ukrainę do poddania się niemiecko-unijnej hegemonii, jest nie tylko niemieckim sojusznikiem,  ale nawet realnym produktem polityki zagranicznej Berlina. 
Jost Meiner, polityk CDU już 2 lata temu poinformował  opinię publiczną, że Kliczko jest szkolony w Fundacji Konrada Adenauera w celu założenia na Ukrainie konserwatywnej partii chadeckiej. Dlatego wlaśnie 24 kwietnia 2010 powołanio do życia Ukraiński Demokratyczny Sojusz dla Reform (UDAR). W ciągu kilkudniowej wizyty boksera  w Berlinie, w styczniu 1911 r. prowadzono intensywne rozmowy konsultacyjne z Kliczko, ponowiono je jesienią, tym razem w  siedzibie fundacji w Turyngii, gdzie Kliczko zgłębiał tajniki polityki lokalnej i odbywał praktyki polityczne. Kolejne spotkania polityczne odbyły się w marcu 2012 r przy wybitnym wsparciu fundacji i CDU.

Od samego początku niemieckie agenty rządowe utrzymują z Kliczko ściśły kontakt. Wg oświadczeń Fundacji Konrada Adenaurea, Kliczko od 2011 r spotyka się z wysokimi rangą pracownikami Kancelarii Federalnej i niemieckim MSZ, w tym osobiście z ministerem Westerwelle. Są to spotkania dobrze udokumentowane, z publicznie ujawnianymi zdjęciami w niemieckim MSZ z listopada 2012r, oraz od maja do października 2013 r. 
O Kliczce mówi się w Berlinie, że jest kandydatem niemieckiego MSZ na prezydenta Ukrainy. Spotkanie Westerwelle z Kliczko na kijowskim Majdanie było stosownym PR dla mediów, po to, by budować i wzmocnić pozycję i popularność boksera-opozycjonisty wobec Wiktora Janukowycza w wyborach prezydenckich. Temu ma też służyć też  udział boksera w szczycie państw UE 19 i 20 grudnia br.

Fundacja Konrada Adenaurea wspiera UDAR nadal. W czerwcu tego roku dla UDAR-owej młodzieżówki fundacja zorganizowała szereg imprez szkoleniowych. Miesiąc przed wypadkami na kijowskim Majdanie fundacja zorganizowała seminarium o stowarzyszeniu Ukrainy z UE dla młodych działaczy UDAR. Młodzież ukraińską  traktuje się w fundacji jako nośnik  propagandowy w środowiskach rówieśniczych, głównie studenckich i młodzieży licealnej, i pod tym kątem szkoli. Jeszcze w listopadzie niemieckie przedstawielstwo UDAR przedstawiało środki i metody działań parlamentarnych związanych z prawem unijnym, które chciałoby wprowadzić na Ukrainie. 

UDAR został założony w 2010 r. jako bezpośredni cel Fundacji Konrada Adenauera! 
Co pokazuje dobitnie, zadniem niemieckich ekspertów,  jak strona niemiecka konkretnie wpływa na wydarzenia na Ukrainie i jak głęboko miesza się w jej wewnętrzne sprawy. Jak podają  - coraz częściej do tej polityki kreowanej przez Niemcy jest włączana Polska.

Niemieckich ekspertów dziwi też, że Warszawie nie przeszkadza fakt, iż w koalicji opozycyjnych partii Ukrainy jest skrajnie prawicowa „Swoboda”, gloryfikująca niemieckich kolaborantów z czasów II wojny światowej, „którzy mają na sumieniu 100 tys. polskich chrześcijan i Żydów ”.


***

Przyczyny zachowań RFN, a szczególnie niemieckiego MSZ  wobec Ukrainy, relacje rosyjsko-niemieckie w kontekście Ukrainy i ich ocenę dokonaną przez niemieckich ekspertów, wraz z podaniem materiałów źródłowych  – przedstawię w następnej analizie za kilka dni.

_____________________________________

Bibliografia wykorzystana przy pisaniu artykułu:

  1. Artykuł: „Jost Meier trifft Klitschko”  z 12.12.2011, w www.jostmeier.de
  2. Materialy z seminarium dla partii politycznej UDAR Witalija Kliczko, zamieszczone w www.kas.de
  3. Studium i program dialogu dla partii UDAR z Ukrainy, z 28.11. 2013 , zamieszczone w www.kas.de
  4. Artykuł „Deutsch-polnische Erklärung zur Ukraine” (Niemiecko-polskie deklaracje na Ukrainie) zamieszczone 26.11.2013 w  www.auswaertiges-amt.de
  5. Franziska Bruder: "Den ukrainischen Staat erkämpfen oder sterben!" (Walka albo śmierć dla panstwa ukraińskiego) Die Organisation Ukrainischer Nationalisten (OUN) 1929-1948, Berlin 2007
  6. Artykuł: „Tausende versperren der Regierung den Weg” (Tysiące utrudnień na rządowej drodze)  z 2.12.2013, opublikowany w www.n24.de
  7. Andreas Umland: „Eine typische Spielart von europäischem Rechtsradikalismus?”  (Typowa odmiana europejskiego prawicowego ekstremizmu?) opublikowane 28.05.2013 w: www.ukraine-nachrichten.de (nie mogę zalikować adresu, ale wystarczy wpisać do przeglądarki, to się otworzy)
  8. Anton Shekhovtsov: „The old and new European friends of Ukraine's far-right Svoboda party(Starzy i nowi europejscy przyjaciele skrajnie prawicowej partii Ukrainy Swoboda”), analiza opublikowana 2.09.2013, w www.searchlightmagazine.com





[1] Opublikowany 15 .11. 2013 r. jako „Polen und Deutschland müssen die EU-Ostpolitik vorantreiben” (Polska i Niemcy muszą dalej nacisnąć na unijna politykę wschodnią), w DGAPstandpunkt No. 8, November 2013, patrz: https://dgap.org/de/think-tank/publikationen/dgapstandpunkt/die-ukraine-politik-der-eu-ist-gescheitert

[2] Artykuł: „Unser Mann in Kiew” (Nasz człowiek w Kijowie), rozdz.: „Deutsch-polnische Kooperation”(niemiecko-polska współpraca) z 10.12.2013 r., patrz: http://www.german-foreign-policy.com/de/fulltext/58754

[3] Opieram się na artykule: ”Ein breites antirussisches Bündnis” (Szeroki antyrosyjski sojusz) z 3.12.2013 r. , patrz: http://www.german-foreign-policy.com/de/fulltext/58748

[4] Artykuł: „Unser Mann in Kiew” (Nasz człowiek w Kijowie), rozdz. „"National Liberation Movement" (Ruch wyzwolenia narodowego) z 10.12.2013 r., patrz http://www.german-foreign-policy.com/de/fulltext/58754

[5] Stepan Bandera, przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). OUN połączył siły z nazistami w czasie inwazji na ZSRR w czerwcu 1941 roku. „Wraz z jednostkami niemieckimi, nasze bojówki dokonują licznych aresztowań Żydów” -  oświadczył zespół propagandowy OUN w następstwie inwazji Lwowie. Podczas gdy ludność żydowska Lwowa padał ofiarą pogromów i rzezi w mieście, Bandera ogłaszał utworzenie ukraińskiego narodu.

[6] Artykuł w Die Spiegel „Merkel kämpft für Klitschko” z 8.12.2013 r, patrz:  www.spiegel.de

[7] Reinhard Lauterbach: „Braune Schläger in Kiew” (Brunatny bat w Kijowie), art. z 9.12.2013 r., opublikowany w www.jungewelt.de

[8] Artykuł: ”Ein breites antirussisches Bündnis(Szeroki antyrosyjski sojusz), rodz. „Collaborationist Traditions” (Tradycje kolaboracji) z 3.12.2013 r.  patrz: http://www.german-foreign-policy.com/de/fulltext/58748

[9] CUN stanowił, wg własnych deklaracji i niemieckich ekspertów, „rdzeń państwa ukraińskiego na emigracji”.

[10] Artykuł: ”Ein breites antirussisches Bündnis(Szeroki antyrosyjski sojusz), rodz. „Socially Acceptable” (Społeczna akceptacja) z 3.12.2013 r.  patrz: http://www.german-foreign-policy.com/de/fulltext/58748


[11] Reinhard Lauterbach: „Braune Schläger in Kiew” (Brunatny bat w Kijowie), art. z 9.12.2013 r., opublikowany w www.jungewelt.de



7 komentarzy:

  1. To wszystko bardzo ciekawe.
    Ale według mnie nie ma dobrego rozwiązania dla Ukrainy.
    Czarno to widzę, Ukraińców czeka nędza, Polacy będą mieć problem z ukraińskim nacjonalizmem, Rosja straci swoje wpływy, a jedynymi którzy odniosą z tego wszystkiego korzyści są Niemcy.
    Biedni Ukraińcy są tylko pionkami w tej grze.
    Pytanie czy Rosja powinna marnować swoje zasoby na ratowanie Ukrainy - czegoś co wydaje się nie do uratowania.
    W. Putin powinien się skupić na na tym co jest najważniejsze – modernizacji Rosji , budowaniu jej siły ekonomicznej, innowacyjności, konkurencyjności i stałego wzrostu stopy życiowej jej mieszkańców. Jeśli to osiągnie to Ukraińcy sami będą kiedyś prosić prosić o przyjęcie do wspólnoty euroazjatyckiej zamiast do UE.

    OdpowiedzUsuń
  2. STRATEGICZNE CELE MAJDANU EUROPEJSKIEGO
    Podczas pierwszego kongresu Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce w Berlinie w 2012 roku (serwis tvp.info), sformułowano zasadnicze postulaty:
    - Powrót trzech milionów Żydów do Polski.
    - Finansowanie powrotu przez podniesienie podatków.
    - Przekształcenie Senatu w Izbę Mniejszości.
    - Zerwanie przez Polskę konkordatu z Watykanem.
    - Ustanowienie hebrajskiego drugim językiem urzędowym.
    Symbolem organizacji jest logo, które powstało z połączenia polskiego godła z gwiazdą Dawida.
    Według wszelkich przesłanek, wydarzenia bieżące na Ukrainie są elementem realizacji przez Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce syjonistycznego programu z XVIII wieku - UTWORZENIA JUDEOPOLONII, obejmującej także obszar Ukrainy Zachodniej z Majdanem Europejskim włącznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimie
      mamy XXI w, inną rzeczywistość na świecie, inne są cele polityczne i inne układy geopolityczne niż w XVIII w. .
      Co do opisu przez Pana działań w Polsce dispory żydowskiej - to prosze ten opis między bajki włożyć, albo uznać za chore urojenia.
      Chciałabym zwrócic uwagę, że w tym blogu prowadzi sie dyskusje polityczne na innym, wyłącznie merytorycznym poziomie, stawiane tezy trzeba uwiarygodnić nie majakami, ale rzetelną wiedzą i materiałami źródłowymi.
      Będe wdzięczna za dostosowanie się do tych wymagań i obowiązujących tu zasad.
      Nie chciałabym występować w roli cenzora...
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Drogi Panie Bobrze,
    Rosja się nie miesza w sprawy Ukrainy, przynajmniej oficjalnie. Rosja jawnie powiedziała co uczyni w zależności od decyzji Ukrainy. A teraz przygląda się wydarzeniom i szykuje na każde rozwiązanie. 9 grudnia zawita do Polski minister Ławrow.
    Będzie to dla Polski szalenie trudna wizyta. Bo nazbierało sie nam sporo za uszami, a Ławrow nie ma w Polsce żadnego poważnego partnera do rozmów. Tyle,że to doskonały dyplomata i da sobie w Warszawie radę.
    Myśle,że dyplomatycznym kanałem Polska otrzyma poważne ostrzeżenie za podsycanie rozróby na Majdanie i robienie w sumie krzywdy Ukrainie i jej mieszkańcom..
    Wbrew pozorom Rosja nie traci wpływów, gdyby traciła, Ukraina podpisala by umowe stowarzyszeniową.
    Natomiast doprowadzila do tego, że jej przeciwnicy odkrywają swoje nawet najbardziej skrywane karty. Tu mamy już ze strony frakcji transatlantyckiej w UE, tej szaleńczo antyrosyjskiej - totalną jazdę bez trzymanki. Niestety, z udziałem Polski.
    Co do korzyści Niemiec - to są nader wątpliwe. Jeśli przed szczytem UE - Merkel zaprzysiąże nowy gabinet, Kliczko straci realne wsparcie niemieckiego MSZ. A i spotkanie z Angelą Merkel może nie dojść do skutku. Putin bodajże wczoraj czy przedwoczoraj spotkał się z Helmutem Kohlem. Na pewno były omawiane relacje Niemcy -Ukraina i udział w awanturze CDU.
    Co do Ukrainy - to sama musi sie uporządkować. Na razie malymi kroczkami sytuacje opanowuje Janukowycz. Ograniczył dojazd nowych sił opozycji do Kijowa, praktycznie miasto staje się zamkniete.
    Być może dzisiaj w nocy powywala demonstrantów w budynków publicznych. Jemu sie nie spieszy, do Nowego Roku jeszcze ma sporo czasu a ludziom znudzi się sterczenie na Majdanie, zwłaszcza jak bedzie zimniej. Ale ten cały opozycyjny Majdan, to nie jest problemem Ukrainy, problemem jest jej gospodarka, produkcja i wplywy do budżetu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałem krótką migawkę z przyjazdu Ławrowa do Techeranu.
    Na zbliżeniu twarzy widać było jego ogromne zmęczenie.
    To mnie zaciekawiło, u witających Irańczyków uśmiech od ucha ucha , u niego udręka. Ten człowiek pewnie prowadzi bardzo wyczerpujący tryb życia. Na świecie ciągle coś się dzieje, stały stres itp. Do tego pali (pamiętam migawkę na balkonie w Warszawie z Sikorskim na papierosa). W Teheranie nie wyglądał najlepiej.
    W obecnych czasach jego stanowisko to chyba jedna z najbardziej wyczerpujących posad na świecie.


    OdpowiedzUsuń
  5. Więc ten zamach stanu pozuje na rewolucję, a brunatny kolor przebija spod pomarańczy? Nawet stygmaty pięknej Julii wyglądają na zmarszczki, skoro o nich zapomniano?
    Kiedy opadną emocje dowiemy się naprawdę, kto szczuł i, co było grane. Czas, to wyjątkowy lekarz-jeszcze lepsza perspektywa oceny nawet porośniętych grobów.

    Dyl Sowizdrzał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Drogi Dyly, niestety, tak to wyglada.
    Dlatego by przybliżyć problem "brunatnego" Majdanu w Kijowie, posłużylam się ekspertami niemieckimi, bo w moje osobiste opinie, mało kto by uwierzył.
    Czas ujawni wiele spraw, część ujawnię też sama, takze przy pomocy niemieckich analitykjów za kilka dni....
    To,że mamy do czynienia z zamachem stanu, a przynajmniej jego beznadziejnymi próbami - jest ewidentne. Przeraża tylko zakres sterowania nim z Berlina, a jak się okaże to i z USA. UE głosami swoich chadeków pokazuje niewyobrazaklna nonszalancję wobec konstytucyjnych porządków, zasad demokracji itp. Namawianie przez unijnych polityków i wysokjich przedstawicieli UE do obalenia na Ukrainie legalnych władz, wybranego w powszechnych wyborach prezydenta - jest faktem. Tak samo jest faktem, że szef sił zbrojnych USA straszy ministra obrony Ukrainy, jakby nasz wschodni sąsiad był stanem USA! Nie minęło za wiele czasu od 21 listopada a juz opadaja maski, jedna za drugą....
    Przerażająca jest niemoralność elit UE i USA.
    No cóż, to ich wybór, zaufania tym zachowaniem nie wsbudzaja, prestiż unijnych instytucji siega rynsztoka....
    A głupota polityczna unijnych polityków, w tym, niestety z Polski też - est nebotyczna.
    Ciekawa jestem, czy mają świadomość, że za to wszystko przyjdzie im gorzko zapłacić.
    Niestety
    Pozdrawiam
    Zofia

    OdpowiedzUsuń