23 kwietnia 2020

Pandemia: Polska a Rosja


Pandemia to nie tylko leczenie zarażonych, wykazujących stany chorobowe, ale też, a może przede wszystkim – identyfikacja wszystkich zarażonych, ich izolacja, a tym samym - ograniczanie epidemii.

Polskie media i politycy od lat twierdzą z uporem maniaka, ze Rosja to prymitywny, zacofany kraj, gdzie „smród, brud i ubóstwo”, tudzież „śmierdzące walonki i pijani Rosjanie”, dowodzą , że „Ruskie ładują pieniądze w wojsko i zbrojenia”, że Rosji daleko do Polski, która jest gwiazdą w gronie państw środkowo-wschodniej Europy, jak uważają obecne władze naszego kraju. Bzdury, jakie polskie media piszą o koronawirusie w Rosji zwalają z nóg
Dla przekory nieco, a także w celu obalenia fałszywych mitów, prezentuję jak to Polska i Rosja wyglądają w walce z pandemią śmiertelnego wirusa.
Rzeczywistość jest zgoła odmienna od lansowanego obrazu.

TESTY

W Polsce leczy się wyłącznie tych, u których występują jawne objawy chorobowe wywołane, wg założenia, zarażeniem wirusem COVID-19
Natomiast proces ograniczenia szerzącej się zarazy jest „partyzantką”, robioną ad hoc, bez racjonalnego planu. Proces identyfikacji zarażonych wyraźnie kuleje. Polska jest na 4-miejscu od końca pod tym względem w całej Unii Europejskiej. Jest na 23. miejscu wśród 27 członkowskich, jeśli chodzi o liczbę wykonanych testów na obecność koronawirusa w przeliczeniu na milion mieszkańców - wynika z analizy unijnego serwisu Euractiv. 
Polska ma możliwość wykonywania podobno 20 tys. testów dziennie, ale wg wiceministra Waldemara Kraski, robi się ich zdecydowanie za mało. Naukowcy i lekarze zwracają uwagę, że zwiększanie liczby przeprowadzonych badań jest niezbędne do odpowiedniej oceny sytuacji epidemiologicznej i łagodzenia obostrzeń.
W Rosja, jak przedstawiłam to wcześniej, w poprzednim artykule[1] – walka z pandemią jest wielopłaszczyznowa, jej ograniczeniu przywiązuje się najwyższą wagę
U wschodniego sąsiada Polski, gdzie jest blisko 4 razy więcej ludzi niż w Polsce (dokładnie - 3,88 razy więcej), w stosunku do ilości mieszkańców - zrobiono ponad dwa razy więcej testów niż w naszym kraju. I liczba ta stale rośnie.
W Rosji jest 85 jednostek administracyjnych (republik, krajów, obwodów, okręgów i miast wydzielonych,), w Polsce natomiast - 16 (województw). W stosunku do ludności, mniej niż w Rosji.
Ponad 70% Rosjan mieszka w aglomeracjach miejskich, z czego - w 13 miastach liczących ponad 1 mln mieszkańców.
W samej tylko Moskwie mieszka oficjalnie 12,4 mln ludzi. Liczebnie — jedna trzecia wszystkich mieszkańców Polski!!! Jak doliczyć nielegalnych migrantów z innych części Rosji oraz studentów – to w Moskwie przebywa średnio ok. 20 mln ludzi, jakby nie patrzeć – to pół Polski! 
Sankt Petersburg liczy oficjalnie 5,3 mln mieszkańców, ze studentami i turystami kilka milionów więcej.

 *W Polsce (38,4 mln mieszkańców) - pobrano dotychczas 214 236 próbek na obecność korona wirusa, jest to blisko 5,7 tys. testów zrobionych na 1 mln mieszkańców. Dzięki tym testom zidentyfikowano –10 tys. zakażonych. Zmarły do tej pory 404 osoby (stan na ranek 22.04). Wg ministra Kraski, w polskich szpitalach przebywa ok. 25 tys. pacjentów, z czego 2,9 tys. zakażonych wirusem COVID-19. To nieco, co więcej, niż co trzeci zidentyfikowany zarażony.

 *W Rosji (146,9 mln mieszkańców) - wykonano ponad 2 mln testów na obecność wirusa COVID-19, zidentyfikowano do tej pory bez mała 60 tys. zarażonych (prawie 6 razy więcej niż w Polsce), zmarło 513 osób, ale jest to tylko o 21% więcej niż w Polsce (stan z rana 22.04).

Dyrektor generalny WHO, Tedros Adhanom Ghebreyesus wielokrotnie zwracał uwagę na potrzebę robienia większej liczby testów. "Nie możesz walczyć z ogniem z zasłoniętymi oczami i nie możemy powstrzymać tej pandemii, jeśli nie wiemy, kto jest zarażony", mówił. Wszystkim krajom radzi, by zwiększyły ilość testów. W ten sposób można zidentyfikować osoby, które były w bliskim kontakcie z tymi, których badania wypadły pozytywnie. W naszym kraju na robieniu testów się oszczędza.

SZPITALE: Casus Koszalina

W Polsce, resort zdrowia z 949 ogólnodostępnych szpitali (GUS, 2018) wydzielił 91 szpitali do leczenia wirusa, zamieniając je w profilowane szpitale zakaźne.
Okazuje się przy tym, że jest to decyzja ministerialna zupełnie nieprzemyślana, a sytuacja w tych szpitalach jest czasem wręcz krytyczna. Przede wszystkim, są one nieprzystosowane do przyjmowania zarażonych, nie mają możliwości prawidłowej diagnostyki, a personel jest często zarażony.
W Moskwie, na trzykrotnie mniejszą liczbę mieszkańców niż w Polsce, wydzielono 50 szpitali i placówek medycznych a kolejne 50 jest przygotowywanych do przyjęcia zarażonych.
Polskie szpitale wytypowane, zresztą chaotycznie, z przemęczonym i chorym personelem, niedoinwestowane - mają kłopoty z samym ministerstwem.

W województwie zachodniopomorskim (1,68 mln mieszkańców) do tej pory (rano 22.04.br) wg inf. rządowej - odnotowano 284 zachorowań wywołanych wirusem COVID-19, 4 osoby zmarły. Inne informacje, pozarządowe, wskazują na ok. tysiąca zarażonych i ok. 60 zmarłych. Która informacja jest prawdziwa, nie jestem w stanie powiedzieć.
Resort zdrowia wytypował trzy szpitale do leczenia zakażonych: w Szczecinie (szpital zakaźny), w Koszalinie oraz w Wałczu (nieujętym jednak w rozporządzeniu wojewody). Szpital w Wałczu jest ujęty natomiast w rządowym wykazie, dostępnym w Internecie.
Bałagan w informacjach rządowych jest przeogromny. W resorcie ochrony zdrowia — również!
Władze samorządowe województwa przeznaczyły pieniądze na zakup pięciu specjalnych aparatów do testowania dla zachodniopomorskich szpitali, ale pozyskanie sprzętu z poziomu regionu jest niemal niemożliwe, bo nie ma od tygodni nie ma stosownej zgody od resortu zdrowia.
Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego
 Tymczasem sytuacja w koszalińskim szpitalu jest dramatyczna. Oddział chorób wewnętrznych, kardiologia i chirurgia ogólna musiały zawiesić działalność z powodu wykrycia przypadków zakażenia wirusem u szpitalnego personelu. Oddziały nie mogą przyjmować pacjentów z powodu kwarantanny.
Wschodnia część województwa pozbawiona jest szybkiej możliwości wykonywania testów
W przypadku konieczności wykonania badań materiał jest wysyłany z Koszalina do Szczecina lub do innych ośrodków w Polsce. To znacznie wydłuża czas oczekiwania na wyniki, a przecież czas odgrywa kluczową rolę w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa.
 „W marcu zabezpieczyliśmy fundusze w ramach środków europejskich na zakup aparatów do wykonywania testów. Strumień zakupów specjalistycznego sprzętu niezbędnego do walki z epidemią jest kontrolowany przez rząd, a my od miesiąca nie możemy się doprosić o pomoc w tym zakresie. W tej sytuacji gwałtowny wzrost liczby zakażonych w tej części województwa staje się realnym zagrożeniem”, mówi rozgoryczony marszałek Olgierd Geblewicz.
Łukasz Szumowski, minister zdrowia
 Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że zgodnie z obwieszczeniem Wojewody Zachodniopomorskiego, Szpital Wojewódzki w Koszalinie jest – obok szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie - jednym z dwóch szpitali udzielających świadczeń opieki zdrowotnej w związku z przeciwdziałaniem chorobie COVID-19. Wyposażenie takiej placówki w niezbędny sprzęt diagnostyczny jest warunkiem skutecznej pomocy udzielanej mieszkańcom regionu.
Wzywam do natychmiastowej pomocy w zakupie i dostawie aparatu do diagnostyki genetycznej pod kątem obecności koronawirusa dla Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie oraz pozostałych Podmiotów Leczniczych Samorządu Województwa Zachodniopomorskiego”, napisał marszałek Olgierd Geblewicz do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

To tylko jeden ze smutnych epizodów na froncie walki z wirusem w Polsce. Jest ich naprawdę sporo. Niestety.

REGIONALNE DZIAŁANIA

Żeby unaocznić jak wygląda walka z pandemią w Rosji i w Polsce, postanowiłam sytuację kilku obwodów i republik rosyjskich o porównywalnej liczbie ludności przedstawiam (od 2,5 razy większych do o połowę mniejszych)[2] porównać z sytuacją w województwie zachodniopomorskim.
I tak: 
Baszkortostan

Porównajmy polskie województwo zachodniopomorskie z rosyjską Republiką Baszkortostanu (Baszkirią), gdzie mieszka 4,051 mln ludzi, (z czego 71% w miastach), mniej więcej 2,5 razy więcej niż na Pomorzu Zachodnim. W samej Ufie mieszka 1,03 mln obywateli.
Wg danych z 17 kwietnia br., w całej republice stwierdzono u 212 osób zarażenie wirusem, 9 osób z tego grona— jest wspomagane respiratorem i stan ich jest poważny. Kwarantanną objęto 8,2 tys. osób, które skontaktowały się z chorymi i rozpoczęły dochodzenie epidemiologiczne lub przybyły z zagranicy.
Tzw. profilowane (przeznaczone dla zarażonych) szpitale republiki mają 1610 łóżek szpitalnych, z czego 60% jest z przyłączami do tlenu, a 30% do respiratorów. Do 28 kwietnia ma być ich 2690. Do 10 maja, do republiki trafi 550 nowych respiratorów.
W pracach przy zwalczaniu zarazy, wykorzystuje się tu wzorce moskiewskie. Republikański szpital zakaźny, mający wiele obiektów, niektóre z nich liczące nawet 109 lat, jest aktualnie modernizowany. Podjęto decyzję, że na jego bazie powstanie nowoczesna placówka medyczna – wielooddziałowe centrum chorób zakaźnych, mogące przyjąć na raz nawet 450 pacjentów. Prace modernizacyjne rozpoczęto 28 marca i zakończone mają być, wg planu, do 25 maja. Na razie szpital ten ma 72 urządzenia do mechanicznej wentylacji płuc, wszystkie łóżka są podłączone do źródła tlenu.
Ponadto poddano całkowitej kwarantannie i nadzorowi lekarsko-sanitarnemu instytucje społeczne, jak przychodnie neuropsychiatryczne, domy opieki społecznej, schroniska społeczne. Władze republiki postulował prezydentowi Rosji o dodatkowe wynagrodzenie dla pracowników tych placówek.

Tatarstan

Od Baszkirii nieco mniejszy pod względem ludności jest Tatarstan. W tej republice, odległej od Moskwy ok. 800 km, mieszka 3,78 mln ludzi, z czego prawie 74% w miastach. Tatarstan to ludnościowo, mniej więcej dwa województwa zachodniopomorskie z dwoma powiatami na dodatek.
17 kwietnia br. w Republice Tatarstanu spośród 144 pacjentów z potwierdzonym zakażeniem wirusem, 82 przebywało w szpitalach, 34 było leczonych ambulatoryjnie, 28 wyzdrowiało, w tym jedna kobieta w ciąży. W trybie kwarantanny w tym dniu znajdowały się 1064 osoby. Przez cały czas ponad 22 tysiące ludzi przeszło kwarantannę.
Władze republiki zidentyfikowały do walki z wirusem 26 placówek medycznych z 3049 łóżkami, w tym - 1485 łóżek wyposażonych w urządzenia do wentylacji płuc. Aktualnie pracuje z zarażonymi 12 szpitali z prawie 1,4 tys. łóżek. Diagnostykę zarażonych wykonuje 9 laboratoriów, w tym jedno prywatne.
Na potrzeby walki z pandemią został przebudowany jeden z największych szpitali republiki – miejski szpital kliniczny nr 7 w Kazaniu, mający do dyspozycji 1,2 tys. łóżek szpitalnych. Sto metrów od szpitala, w akademiku Kazańskiego Uniwersytetu Medycznego, przygotowano pokoje mieszkalne łącznie z cateringiem dla personelu szpitalnego, może tam przebywać 420 osób.
Szpitale mają pełną obsadę, 4815 specjalistów przeszło pełne szkolenie - niezbędne przekwalifikowanie.
Władzom republiki pomaga lokalny przemysł, w tym duże firmy, jak: Tatneft, KamAZ, TAIF i Nefis Group. W republice zorganizowano szycie masek i odzieży specjalnej.
Dzięki Tatneft, z Chin przywieziono 6 tys. masek i sześć linii do produkcji masek. W planach – produkcja, co najmniej 15 mln masek, kilka innych firm także zakontraktowało linie produkcyjne masek. Dwie firmy zapewniają placówkom medycznym i gminom środki antyseptyczne.

Obwód Tiumeński

Podobny do Tatarstanu, pod względem ilości mieszkańców jest Obwód Tiumeński, porównywalny do dwóch woj. zachodniopomorskich. Liczy 3,66 ml. mieszkańców.
Obwód Tiumeński jest jednym z pierwszych regionów Rosji, który zdobywał doświadczenie w przygotowaniu i prowadzeniu tzw. szpitala obserwacyjnego. Już w lutym przyjęto tam obywateli rosyjskich i innych państw, którzy zostali ewakuowani przez rosyjskie ministerstwo obrony z chińskiego Wuhan, gdzie ujawniono wirusa COVID-19.
Obecnie (dane z 17.04.br.), w obwodzie jest 530 profilowanych łóżek w trzech wydzielonych, mono-infekcyjnych szpitalach: w dwóch w Tiumeniu – w regionalnym szpitalu chorób zakaźnych (170 łóżek) i regionalnym szpitalu nr 1 (280 łóżek), oraz jeden szpital w Tobolsku (80 łóżek). Stanowi to 69% docelowych łóżek dla zakażonych (ma być 769). 70% łóżek ma dostęp do tlenu, 50% ma mechaniczne urządzenia do wentylowania płuc.
Poza tymi trzema szpitalami, w obwodzie powstaje pięć szpitali mono-infekcyjnych o łącznej licznie 983 łóżek.
Ponad to dla kobiet w ciąży, które zarażą się wirusem, przygotowano w odrębnym budynku centrum okołoporodowego oddział z 50 łóżkami. Wszystkie 5 budynków nowych szpitali będą gotowe dla pacjentów za dwa dni.
Przeprowadzono inwentaryzację sprzętu medycznego, związanego z mechanicznym wentylowaniem płuc, który następnie skoncentrowano w profilowanych szpitalach. Do posiadanych 255 tych urządzeń, potrzeba jeszcze 88. Jeszcze przed otrzymaniem z budżetu federalnego finansowego wsparcia, z budżetu regionalnego zakupiono 31 urządzeń do wentylacji płuc, z czego 15 już dostarczono, kolejne 16 przybędą sukcesywnie
Z otrzymanych federalnych pieniędzy, władze regionu dokupiły kolejnych 95 tego typu urządzeń, które zostaną dostarczone do 30 kwietnia.
Ponadto zakupiono z funduszy federalnych — jeden pozaustrojowy aparat tlenowy (dwa są w szpitalach), 14 aparatów rentgenowskich, 5 urządzeń do hemodializy, 4 aparaty diagnostyki ultradźwiękowej, 5 urządzeń do diagnostyki laboratoryjnej i 24 monitory do wentylacji mechanicznej płuc. Zakupiono też trzy tomografy komputerowe (dostawa 10 maja), dwa z budżetu federalnego, jeden z budżetu regionalnego. Otrzymają je: regionalny szpital zakaźny, regionalny szpital nr 1 oraz oddział CT w jednej z przychodni. Pomogą one w szybkiej diagnostyce zakażonych.
Przy pełnej pracy wszystkich 8 szpitali pracujących na rzecz zakażonych, potrzeba 412 lekarzy. 285 już pracuje, 127 przechodzi do pracy szpitalnej z innych instytucji medycznych, obecnie są szkoleni. Oprócz lekarzy potrzeba 984 pracowników paramedycznych, 262 młodszych pracowników medycznych oraz 320 pracowników administracyjnych
Opracowano plan mobilizacji dla całego obwodowego personelu medycznego, wdrażanego w przypadku wzrostu liczby pacjentów w szpitalach.
Dla potrzeb diagnostyki, w Obwodzie Tiumeńskim, liczebnie 2 razy większym od woj. zachodnio pomorskiego - pracuje 108 laboratoriów, w tym jeden prywatny, gdzie wykonuje się prawie 1900 testów dziennie.
Dla potrzeb kadry medycznej, władze regionu dogadały się w miejscowymi hotelarzami, dzięki czemu lekarze ze szpitali mono-infekcyjnych nie muszą wracać do swoich domów, co groziło ewentualnym przenoszeniem wirusa i rozprzestrzenianiu się epidemii.

Obwód Kirowski

Nieco mniejszy pod względem ludności od województwa zachodniopomorskiego jest rosyjski Obwód Kirowski, gdzie mieszka 1,3 mln ludzi.
Do 17 kwietnia, stwierdzono w tym obwodzie 125 przypadków zakażeń wirusem COVID-19, na kwarantannie domowej jest 1,8 tys. osób, do tej pory przeszło ją 2,6 mieszkańców
Przeprowadzono 22,6 tys. badań testowych. W regionie pracują trzy laboratoria, które przeprowadzają badania, dziennie ok. 1,6 tys.
Już 13 marca, na bazie regionalnego szpitala zakaźnego przygotowano 166 profilowanych łóżek dla zakażonych, 3 kwietnia dodano kolejnych 80 w oddzielnym budynku. Otwarto także oddzielny oddział chirurgiczny w odrębnym budynku, by móc udzielać pomocy w nagłych wypadkach.
17 kwietnia władze regionu w przebudowanym sanatorium, oddały do użytkowania kolejny szpital chorób zakaźnych. Jest to budynek wolnostojący na 120 łóżek, z czego ma 13 łóżek – do intensywnej terapii a 84 z zaopatrzeniem w tlen. Szpital wyposażono w najnowszy sprzęt medyczny, w tym urządzenia do mechanicznej wentylacji płuc, radiografie komputerową i diagnostykę ultrasonograficzną. Zakończono w nim szkolenie personelu i szpital przyjął wieczorem pierwszych pacjentów.
Ponad 3,5 tys. pracowników medycznych w regionie jest zaangażowanych w walkę z infekcją. Są to lekarze pierwszego kontaktu, pogotowie ratunkowe i szpitale zajmujące się chorobami zakaźnymi.
W obwodzie, przypominam – o ludności nieco mniejszej niż woj. zachodniopomorskie - ustalono rezerwę lekarzy specjalistów, którzy będą udzielać pomocy pacjentom zarażonym wirusem w nowo dodanym szpitalu. Są to lekarze chorób zakaźnych, terapeuci, anestezjologowie resuscytacji, pulmonolodzy, radiolodzy i kliniczni lekarze zajmujący się diagnostyką. W sumie ponad 60 specjalistów.
Ponadto, by zapewnić opiekę medyczną zarażonym pacjentom, zaangażowanych będzie dodatkowych 48 pracowników paramedycznych i ta sama liczba młodszego personelu medycznego (ratowników medycznych).
Władze obwodu zdecydowały o kierowaniu wszystkich pacjentów z podejrzeniem dwustronnego zapalenia płuc do badania na skanerze tomografii komputerowej. W celu uniknięcia ognisk szpitalnego rozprzestrzeniania się infekcji, tomograf znajduje się w osobnym pomieszczeniu nowego szpitala.

Republika Komi

Republika Komi jest znacznie mniejsza pod względem ilości mieszkańców od Pomorza Zachodniego, liczy zaledwie 975 tys. mieszkańców, z czego 75,5 % mieszka w miastach. To mniej więcej 60% ludności zachodniopomorskiej.
Do 17 kwietnia stwierdzono w tym regionie aż 455 przypadków zarażeń wirusem, potwierdzonych laboratoryjnie. Prawie dwa razy więcej niż na Pomorzu Zachodnim
Sytuacja jest tam bardzo trudna.
Na rzecz zarażonych przygotowano 7 szpitali, w których znajduje się 405 profilowanych łóżek, do 28 kwietnia będzie ich o 5 więcej. Władze zakontraktowały 70 urządzeń do mechanicznej wentylacji płuc, potrzebnych jest 74. Do końca kwietnia mają wszystkie urządzenia trafić do szpitali.
Na potrzeby diagnostyki, w republice pracują trzy laboratoria, dwa w Syktywkarze, jedno w Workucie. Przeprowadziły one do 17 kwietnia - 9172 testy. Ponad w Syktywkarze powstało centrum referencyjne, i nie trzeba już prowadzić takich badań w Nowosybirsku, co pozwoliło otrzymywać ograniczyć końcowe badania do 1 dnia.
Dla wzmocnienia kadry medycznej, w Medycznej Akademii Kirowskiej przekwalifikowuje się 295 specjalistów w dziedzinie chorób zakaźnych i 20 reanimatorów, 50 pielęgniarek przechodzi szkolenie dla pielęgniarek resuscytacyjnych. Władze republiki zgłosiły prezydentowi Rosji konieczność w stworzenia w republice nowego nowoczesnego centrum patologii zakaźnej do 250 łóżek.

MOIM ZDANIEM

Z tej wyrywkowej analizy wynika, że w Rosji pandemię wirusa COVID-19 potraktowano jak bardzo poważne wyzwanie. W całym kraju mniej lub bardziej sprawnie, powstają duże centra chorób zakaźnych, nowocześnie wyposażone, z przeszkolonym docelowo personelem medycznym i pomocniczym, które w przyszłości są w stanie przyjąć masową ilość pacjentów, zarażonych różnymi wirusami, w tym też używanych w broni biologicznej. O działaniach armii rosyjskiej w tym zakresie, napiszę w odrębnym artykule.
Opracowane zostały procedury działań, stworzono odpowiednie zaplecze, dostarczany jest szpitalny sprzęt najwyższej jakości. Ochrona zdrowia i życia Rosjan zostały postawione na szczycie priorytetów rosyjskich władz.
Polska na tym tle wypada fatalnie. Wyposażenie szpitali jest niedostateczne, tak samo jak koniecznej diagnostyki laboratoryjnej. Brak jest sprzętu i testów, brak jest kadry medycznej i pomocniczej. A ta, która jest, nie jest odpowiednio przeszkolona, lub w ogóle —jest nieprzeszkolona. Panuje też wielki informacyjny i kompetencyjny chaos. Nikt nad pandemią nie panuje. Nikt też poważnie w administracji państwa nie traktuje ograniczania pandemii, w myśl zasady: „jakoś to będzie”, byle tylko wybory prezydenckie zrobić.
Resort zdrowia pogubił się całkowicie. Rząd zamiast rozszerzyć badania testowe ludności, by wychwytywać zakażonych i ich izolować oraz leczyć, wprowadza zakazy ograniczające przemieszczanie się ludzi, chociaż nie wie czy są zarażeni czy nie. I tak na prawdę, nikt nie wie, jaki jest stopień zarażenia wirusem mieszkańców naszego kraju.
Dla przypomnienia, w 2018r. na choroby zakaźne zachorowało mnóstwo, bo kilkanaście procent — Polaków. Na samą grypę (choroba wirusowa) zachorowało w Polsce wg rocznika GUS - 5,24 mln ludzi[3]! Z czego nieco ponad milion w województwie warszawskim. Na szkarlatynę (zakażenie paciorkowcami grupy A) zachorowało — 18,8 tys. ludzi. Więcej niż w 2017r.
W sumie na choroby zakaźne - grypę, szkarlatynę, wirusowe zapalenie wątroby typu A i B oraz gruźlicę  - w 2018 r. zachorowało w Polsce 5, 27 mln obywateli! 13,7% społeczeństwa! A my nadal mamy niedoinwestowane lecznictwo chorób zakaźnych.
Wg ocen GUS, wprawdzie od 2001r spada w Polsce zachorowalność na choroby zakaźne, nie ma już zachorowań na błonicę (dyfteryt) i porażenie dziecięce (wywołane przez dziki szczep polio), o połowę spadła zachorowalność na krztusiec, ale za to w 2018r. GUS odnotował aż 5-krotny wzrost zachorowań na odrę, dziecięcą chorobę dróg oddechowych, wywoływaną przez wirus odry (paramyxowirus).
Polskie szpitale w rzeczywistości nie były przygotowane do reakcji na masowe wystąpienie choroby zakaźnej.

Sprawa z aparaturą diagnostyczną dla szpitala w Koszalinie – jest jednym wielkim skandalem, za który szef resortu powinien podać się natychmiast do dymisji. 

Wszystkie dane dot. pandemii wirusa COVID-19,
w Polsce i w Rosji pochodzą z 17 i 22 kwietnia  2020r. 





[1] Z. Bąbczyńska-Jelonek:„Putin na froncie walki z zarazą”, Vkontakt z 19.04.2020, patrz https://vk.com/@sophico43-putin-na-froncie-walki-z-zaraz
[2] Biuro Prasowe Prezydenta FR, stenogram z 17.04.2020 : ”Совещание о ходе строительства и перепрофилирования медицинских учреждений в регионах”, patrz: http://kremlin.ru/events/president/news/6321 
[3] GUS: „Rocznik Statystyczny RP 2018”, patrz: - https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/roczniki-statystyczne/roczniki-statystyczne/rocznik-statystyczny-rzeczypospolitej-polskiej-2018,2,18.html , oraz: GUS: „Zdrowie i ochrona.2018”, patrz: - https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/zdrowie/zdrowie/zdrowie-i-ochrona-zdrowia-w-2018-roku,1,9.html



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz