15 września 2015

Z logiką na bakier



Dochodzą słuchy z Brukseli, że Unia Europejska głosami szefów dyplomacji państw członkowskich, chce do marca przyszłego roku przedłużyć sankcje wobec Rosji, tłumacząc to sytuacją na Ukrainie i aneksją Krymu [1].

Tymczasem,sytuacja na Ukrainie, akurat dzięki wysiłkom dyplomatycznym Rosji stabilizuje się, ostre walki ucichły. I choć zaprowadzenie pokoju na wschodzie Ukrainy idzie jak po grudzie, bo obecne władze Kijowa nie są zainteresowane stabilizacją w tamtym regionie, to jednak praca tzw. Czwórki Normandzkiej  przynosi efekty.
Krym dawno opowiedział się za Rosją i tego faktu  już nic nie jest w stanie zmienić. Ludzie na Krymie o swoim statusie wypowiedzieli się w referendum, zgodnie z praktyką międzynarodową. W sprawie Krymu właściwie klamka już zapadła.

Mimo to trzydziestka pań i panów zajmujących się polityką zagraniczną w państwach unijnych – chce sankcji dla Rosji. 
Pytanie: po co, w jakim celu, co chcą swoją decyzją osiągnąć?

W sprawach strategicznych, których bez Rosji rozwiązać się nie da – państwa unijne  mają w nosie własne postanowienia i decyzje, sankcje omijają wielkim łukiem. Przykładem tego jest postanowienie o rozbudowie gazociągu Nord Stream (Nord Stream 2) przez zachodnie firmy razem z Gazpromem, bo ważniejsze jest stabilne zaopatrzenie w gaz północnej Europy, niż użeranie się z Ukrainą o bezpieczny tranzyt gazu przez jej obszary. 
Oczywiście wywołało to histeryczne reakcje władz Ukrainy, Słowacji i Polski, które stracą wpływy do kasy za tranzyt błękitnego paliwa przez swoje tereny.

Kraje te zupełnie nie dostrzegają, że Nord Stream 2 jest gwarantem dostaw paliwa dla państw unijnych, w tym też Polski i Słowacji, w przypadku, gdy Ukrainie przyjdzie do głowy szantażowanie Unii zakręceniem kurka z gazem, jeśli nie będzie spełniać zachcianek władz z Kijowa. Ukraina takie zachowania Europie już serwowała, a także po prostu kradła w przeszłości rosyjski gaz z europejskich dostaw i dlatego rozbudowa podwodnego  gazociągu na Bałtyku, z Rosji do Niemiec - jest po prostu koniecznością. Nikt rozsądny w Europie nie wierzy, że na Ukrainie w najbliższych latach zapanują cywilizowane obyczaje handlowe.

Kolejny problem do rozwiązania razem z Rosją - sytuacja w Syrii. .
Unia Europejska boryka się szalenie trudnym do opanowania potokiem uchodźców, m.in. z tego kraju. Jednocześnie niektóre państwa unijne pod namową USA, zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla pomocy humanitarnej i wojskowej,  przewożonej z Rosji do Syrii. W tym m.in. z wyposażeniem obozu dla tysiąca uchodźców – namiotami, kocami, śpiworami, żywnością, wodą, medykamentami.

Co dla Europy jest ważniejsze - zatrzymanie uchodźców w Syrii i zapewnienie im tam pomocy humanitarnej, jak czyni to Rosja, czy też sprzyjanie działaniom  państw unijnych, prowadzącym do zwiększenia exodusu ludzi z Afryki i Bliskiego Wschodu do Europy?
Czy Europie zależy na zahamowaniu agresji terrorystycznego Państwa Islamskiego i opanowania fali uciekinierów, czy też jest zainteresowana destabilizacją północnej Afryki i Bliskiego Wschodu i falami imigrantów, szturmujących  granice unijne?
Tych pytań nikt głośno i publicznie z polityków unijnych jeszcze nie stawia, odpowiedzi na nie - nie szuka, a powinni.

Politykom unijnym, przez gardło nie chce przejść stwierdzenie, że w tym przypadku racja leży po stronie Rosji.  Że bezkrytyczne zauroczenie USA i działaniami Amerykanów w ramach NATO – jest  ogromną pomyłką, niosącą szkody i to bardzo wymierne Unii Europejskiej.
Reagują za to - obroną przez atak, i to atak skierowany w stronę tych, którzy mieli rację.  Jest najgłupsze rozwiązanie, jakie mogli przyjąć. 
Rosja jest Unii potrzebna do rozwiązywania poważnych problemów, które nb. sama sobie naważyła. Metoda karania Rosji pod wpływem USA za wyimaginowane winy (które de facto są winami państw Zachodu a przede wszystkim -  USA) i żądanie od Rosji pomocy jednocześnie -  zakrawa na kpiny i stawia polityków unijnych w bardzo niekorzystnym świetle.
Przedruk i przetłumaczenie na jęz. rosyjski
Inoforum.ru (Rosja)
5 listopada 2015r.
 
_______________________
[1]Rada UE zatwierdziła 14 września br. przedłużenie do 15 marca 2016 roku sankcji, tj.  zamrożenie aktywów i zakaz wjazdu do UE dla 149 osób fizycznych i 37 prawnych, mających na celu „przeciwdziałanie zagrożeniu dla integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy".


***

Niemiecki punkt widzenia na Nord Stream 2 – przedstawię w odrębnym artykule.

1 komentarz:

  1. Uważam, że dostarczanie ropy i gazu do UE i innych krajów jest błędem. Zasoby są ograniczone i należy je przetwarzać na własne potrzeby i to bardzo oszczędnie Aby wystarczyły na bardzo długo. Spoglądanie na trudno dostępne złoża w Arktyce jest tylko dowodem na to, że nawet one się wyczerpią a apetyt na wygodne dostatnie życie nie będzie w przyszłości zaspokojony. Trwa i przyśpiesza rabunkowe niszczenie zasobów.

    OdpowiedzUsuń