10 stycznia 2014

Polska - Rosja w 2013 r. - jest nie najgorzej, mogło być znacznie lepiej. Cz. II - handel i transport (wybrane przykłady)



HANDEL

1.    Polski handel zagraniczny z Rosją

Rosja jest drugim, po Unii Europejskiej, rynkiem eksportowym dla polskich przedsiębiorstw. Polska odnotowuje systematyczny wzrost eksportu do Rosji.

W latach 2000 – 2012 nastąpił ponad 10 – krotny wzrost wartości dostaw do Rosji, przy czym szczególnie korzystny był 2012 r. - eksport wzrósł do 9,9 mld USD (+16%), przekraczając prawie o 1 mld USD wynik rekordowego 2008 r. W ostatnich czterech latach nastąpił zauważalny wzrost udziału Rosji w obrotach handlowych Polski z zagranicą - z 3,7 do 5,4 % w eksporcie i z 8,6 do 14,3 % w imporcie (w ujęciu dolarowym).

Po wzroście eksportu do Wspólnoty Niepodległych Państw o 17,6% w 2011 r., w roku 2012 przyspieszył on do 22,3% (do 14,2 mld EUR), w tym do Rosji wzrósł o 25,1% (do 7,7 mld EUR)[1].

Polsko – rosyjskie obroty handlowe w latach 2008 – 2012 w mln USD
(% – stosunek do roku poprzedniego)

2008
%
2009
%
2010

%
2011
%
2012

%
  Obroty
29.462
142
17.850
61
24.824
139
34.066
137
37.854,0
111
  Eksport
 8.917
139
  5.015
56
  6.618
132
  8.532
129
9.889,5
116
  Import
20.545
143
12.834
62
18.206
142
 25.535
140
27.964,5
109
  Saldo
-11.628

-7.819

 -11.588

 -17.033
-
-18.075,0


Źródło: GUS

Zgodnie z informacją Ministerstwa Gospodarki, po trzech kwartałach 2013 r.[2] w przypadku wszystkich rynków WNP odnotowano wzrost eksportu, a najkorzystniejsze zmiany nastąpiły w wymianie z naszymi trzema głównymi partnerami handlowymi tego ugrupowania tj. z Rosją, Ukraina i Białorusią.

Polski eksport do Rosji w okresie I-III kw. ub. r. zwiększył się o 10,1% (do 6,1 mld EUR), natomiast import z Rosji spadł o 10% (do 14,2 mld EUR), w tym dominujących w przywozie produktów mineralnych o 10,7%.

Ministerstwo Gospodarki zwraca uwagę, ze przywóz tych produktów jest kreowany przez niezbędny import surowców energetycznych, a przy względnie stabilnym od lat wolumenie ich importu, jego skala w wymiarze wartościowym zależy bezpośrednio od cen światowych, które w okresie trzech kwartałów ub. r. spadły. W okresie styczeń-wrzesień br. średniomiesięczna cena ropy ukształtowała się na poziomie 108,4 USD za baryłkę, czyli o 3,3% niższym niż przed rokiem (112,2 USD/baryłka).

Zdaniem Ministerstwa Gospodarki, „według najnowszych danych statystyki rosyjskiej ogólny import towarowy Rosji w okresie trzech kwartałów br. (w wymiarze dolarowym) wzrósł zaledwie o 1,7%, w tym import z UE o 2,6%. W tym kontekście wzrost polskiego eksportu na ten rynek we wspomnianym okresie o ponad 10% można uznać za znaczące osiągnięcie[3].

Wyniki obrotów z Rosją w omawianym okresie przełożyły się na zmniejszenie łącznego ujemnego salda o 2,1 mld EUR, do 8,1 mld EUR.

Rynek rosyjski ulega systematycznej zmianie, tak samo jak ulega modernizacji rosyjski handel zagraniczny[4]. Dlatego też wejście i stabilna pozycja polskich wyrobów na rynku rosyjskim w ub. roku jest dla polskiej gospodarki zjawiskiem bardzo korzystnym.

Główną pozycją rosyjskiego eksportu do Polski, lub jak kto woli importu z Rosji do Polski, od lat są - kopalniane nośniki energii – gaz i ropa naftowa. Ogłoszone pod koniec ub. roku plany inwestycyjne rosyjskiego potentata energetycznego – Gazpromu, związane z budową zakładu produkcji gazu skroplonego (LNG) nad Bałtykiem w Primorsku[5], mogą wpłynąć na polski eksport i planowaną większą dywersyfikację dostaw gazu w przyszłych latach.

PLUS. Zmiana relacji eksportu (wzrost) i importu (spadek) w polskim handlu zagranicznym z Rosją prowadzi do równowagi tej wymiany. Szczególnie pozytywny jest systematyczny wzrost i to znaczący eksportu polskich wyrobów na rynek rosyjski.



2.    Struktura wymiany handlowej z Rosją

Strukturę obrotów handlowych z Rosją ocenia się w Ministerstwie Gospodarki, jako korzystną dla Polski, która w przeważającej mierze jest eksporterem towarów przetworzonych, w tym wyrobów przemysłu elektromaszynowego, podczas gdy z Rosji sprowadzone są głównie paliwa i surowce.

Struktura polskiego eksportu do Rosji jest bardzo zróżnicowana – w 2012 r. obejmowała ponad 2,5 tys. pozycji towarowych o wartości od ok. 100 tys. do ok. 350 mln USD. Wśród największych wartościowo pozycji polskiego eksportu figurują m.in.: części do sprzętu RTV, jabłka, leki, art. higieniczne, części samochodowe, kosmetyki, samochody ciężarowe, grzejniki oraz drobne AGD, akcesoria meblowe, chemia budowlana.

W okresie I. – V. 2013 r. wiodącą grupą towarową w eksporcie pozostawały wyroby przemysłu elektromaszynowego, których eksport osiągnął ponad 1,5 mld USD (udział 37%).

Najwyższy wzrost eksportu w wys. 19,5 %  odnotowano w grupie art. rolno-spożywczych - ok. 708 mln USD (16,8% udziału w eksporcie ogółem). Główną eksportowaną pozycję stanowiły jabłka świeże oraz mięso wieprzowe. 

Wyższe od średnich wskaźniki odnotowano również w następujących grupach:

  • Wyroby przemysłu lekkiego - 210 mln USD (+14%, udział 5%)
  • Wyroby przemysłu chemicznego - 825 mln USD (+13 %, udział 19,5%)
  • Wyroby przemysłu metalurgicznego – 335 mln USD (+11%, udział 7,9% )
  • Wyroby przemysłu drzewno-papierniczego – 184 mln USD (+11%, udział 4,4%)

„Rosja się rozwija, popyt stale rośnie, oferta polskich firm jest adekwatna do tego rynku -„ uważa Marek Ociepka, radca Wydziału Ekonomiczno-Handlowego ambasady RP w Moskwie. - Warto także zaznaczyć, że wbrew powszechnej opinii, tylko 14 proc. naszego eksportu do Rosji stanowi żywność. Większość, czyli 86 proc., to wysoko przetworzone towary przemysłowe - maszyny, urządzenia i środki transportu”.

PLUS. Dobra struktura polskiego eksportu do Rosji, znacząca przewaga wysoko przetworzonych wyrobów przemysłowych.


3.    Problemy PHZ w Rosji – handel produktami rolno-spożywczymi

Rosja jest trzecim największym partnerem Polski w handlu produktami rolno-spożywczym i największym po Unii Europejskiej. Eksport polskiej żywności, zwłaszcza świeżych owoców do Rosji wykazuje tendencje wzrostowe. Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Rosja jest najbardziej dynamicznie rozwijającym się rynkiem zbytu polskich produktów rolno-spożywczych. W 2012 roku eksport polskiej żywności w tym kierunku wzrósł o blisko jedną trzecią i wyniósł ponad 1,1 mld euro.

Rośliny i owoce

Rosja w ciągu ostatnich trzech lat zwiększyła import towarów roślinnych z Polski z 419 tys. ton w całym roku 2011 do 851 tys. ton w ciągu trzech kwartałów 2013 r. Z tego aż 565 tys. ton to świeże jabłka, które, jak podkreśla minister rolnictwa Stanisław Kalemba, są absolutnym hitem eksportowym do Rosji.  Według głównego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa Tadeusza Kłosa, w przypadku polskich produktów nie ma właściwie mowy o problemach dotyczących organizmów kwarantannowych, gdyż polskich przesyłek zatrzymanych na granicy z tego powodu, w ciągu ostatnich 2 lat było zaledwie 21 na ogólną liczbę ponad 100 tys. Wobec bardzo dobrych danych dotyczących handlu z Rosją i zaufania, jakim cieszą się tam polskie produkty, problemem, z jakim najczęściej borykają się polscy eksporterzy jest przede wszystkim administracja i wymagania Rosjan dotyczące dokumentacji sprzedawanych towarów.

Minister uważa[6], że doniesienia o problemach polskiej żywności eksportowanej do Rosji, a przede wszystkim produktów roślinnych, na rosyjskich granicach są przesadzone. Zdaniem ministra „Rosja ma ostrzejsze od unijnych normy kontroli, dlatego czasem pojawiają się ostrzeżenia”.

Mięso i sery

W minionym roku największy problem w eksporcie żywności do Rosji był z eksportem mięsa i serów. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji wskazała na bardzo poważne uchybienia w wysyłanych z Polski produktach.

Na przełomie sierpnia i września ub. r. w transporcie polskiej słoniny rosyjskie służby wykryły nielegalnie przewożoną słoninę z hiszpańskiego zakładu mięsnego, który nie miał uprawnień do eksportu do Rosji. W związku z tym naruszeniem Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor) wprowadziła ścisłą kontrolę wszystkich partii mięsa wieprzowego z Polski. Rosyjska służba sanitarna zatrzymała także, mniej więcej w tym samym czasie, w obwodzie kaliningradzkim 12 ton serów z polskich zakładów Polmlek. Powodem było podejrzenie sfałszowania etykiet.

W Polmleku przeprowadzono z tego powodu kontrolę na zlecenia Głównego Lekarza Weterynarii.

W wsparcie słoniny, Główny Inspektorat Weterynaryjny, krajowa prokuratura oraz rosyjski Rossielchoznadzor prowadzą kompleksowe dochodzenia, wielowątkowo i na obszarze kilku państw. Nad wyjaśnieniem incydentów pracują nie tylko służby w Polsce i Rosji, ale także m.in. w Hiszpanii. Sprawą kwestionowanego przez Rosjan eksportu słoniny z zakładu "Wierzejki" zajmuje się prokuratura[7].

Służby weterynaryjne Rosji w listopadzie w listopadzie skontrolowały kolejne polskie zakłady mięsne i mleczarnie, które starają się o uprawnienia do eksportu swoich produktów na tamtejszy rynek. Takie zezwolenia maja już 54 polskie zakłady mięsne, zgodę na sprzedaż chce dostać jeszcze 29 producentów mięsa czerwonego i białego. Prawo do eksportu ma też 55 mleczarni, a stara się o uprawnienia kolejnych 9  Zgłosiły się też 3 chłodnie składowe (obecnie uprawnienia ma 11), jeden zakład produkcji jelit (5 może już eksportować) i 6 zakładów pakowania jaj.

Polskie zakłady produkujące żywności do Rosji, w listopadzie ub. roku odwiedzał ambasador Rosji w RP Aleksandr Aleksiejew. Był w serowni Hochland w Wegrowie i w zakładach mięsnych w Sokołów SA. W wypowiedziach dla polskich mediów poinformował, że rosyjskie kontrole potwierdziły wysokie standardy produkcji żywności w Polsce.

Rosjanie mają różnego rodzaju zastrzeżenia przy imporcie żywności nie tylko wobec Polski. Na liście zastrzeżeń są Stany Zjednoczone, Hiszpania, Grecja. Wiele zakładów z Niemiec, Hiszpanii i Holandii na bazie podobnych nieprawidłowości, jak w przypadku polskich produktów, straciło możliwości eksportu do Rosji.

Eksporterzy produktów mięsnych i mleczarskich do Rosji muszą spełniać inne wymagania, niż ci, którzy funkcjonują wyłącznie na rynku unijnym. Przestrzeganie rosyjskich standardów jest niezwykle istotne i firmy, które interesują się tamtejszym rynkiem muszą być tego świadome.

PLUS. Bardzo wysoka lokata Rosji w polskim eksporcie produktów rolno-spożywczych oraz systematyczny wzrost liczby polskich producentów żywności do Rosji.
PLUS. Szybka reakcja polskich służb odpowiedzialnych, za jakość eksportu żywności do Rosji oraz resortu rolnictwa, dobra współpraca z odpowiednikami w Rosji, uchroniła Polskę od poważniejszych restrykcji.
MINUS. Przestępstwa gospodarcze polskich eksporterów oraz chęć szybkiego, nielegalnego zarobku odbija się na pozytywnych relacjach w wymianie handlowej.



TRANSPORT - USŁUGI

4.    Polskie usługi transportowe na obszarze Federacji Rosyjskiej

Usługi transportowe świadczone przez przewoźników polskich na obszarze Rosji, co roku wywołują falę burzliwych i emocjonalnych negocjacji dot. zezwoleń między resortami transportu obu krajów, które ze względu na ich przeciąganie się wywołują z reguły protesty ze strony polskich transportowców. Zgodnie z prawem, przedsiębiorca, który chciałby przewozić towary lub osoby zarówno w Polsce, jak za granicą musi posiadać odpowiednią licencję przewozową. Jeśli transport ma być wykonywany na terytorium Rosji, konieczne jest dodatkowo zezwolenie zagraniczne. Takie zezwolenia wydaje Biuro Obsługi Transportu Międzynarodowego w Warszawie, przy spełnieniu określonych kryteriów i ograniczonej ilości. Ich limit ustala się w bilateralnych rządowych negocjacjach.

W sierpniu (1-2) ub. roku na posiedzeniu polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. współpracy w dziedzinie międzynarodowych przewozów drogowych[8], które odbyło się w Soczi[9], zostały wynegocjowane wymierne korzyści dla polskich przewoźników drogowych. Otrzymali oni dodatkowo w ub. roku. 20 tys. zezwoleń na przewozy do/z krajów trzecich przez terytorium Rosji oraz 50 tys. zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe. 

Osiągnięto korzystne strategiczne porozumienie, ustalające, że w latach 2013 - 2015 przewoźnicy polscy będą dysponować corocznie kwotą 45t tys. szt. zezwoleń na przewozy do/z krajów trzecich. Jest to wzrost o 21 tys. szt. zezwoleń w stosunku do 24 tys. szt. zezwoleń, które przysługiwały Polsce w 2012 roku.

Ustalono też, że zezwolenia dwustronne i tranzytowe nie będą limitowane w tych latach, a ich wstępna wymiana wyniesie dla strony polskiej 205 tys. szt. rocznie. Tym samym, w uzgodnionym okresie łączny kontyngent zezwoleń rosyjskich dla Polski będzie wynosił, co najmniej 250 tys. rocznie.

PLUS. W relacjach transportowych Polska - Rosja jeszcze nigdy Polska nie uzyskała takiego dużego dostępu do rynku transportowego w Rosji.
Obrady w Soczi przyniosły Polsce znaczący przełom w tych relacjach.



5.    Karnety TIR

Federalna Służba Celna Rosji ogłosiła, że od 14 sierpnia będzie wymagała wykupienia dodatkowej polisy celnej do każdego transportu samochodowego wykonywanego pod osłoną karnetu TIR na obszarze Rosji. Oznaczało to zawieszenie działania systemu gwarancji celnych TIR i zablokowanie międzynarodowego transportu drogowego na terenie Rosji oraz, Białorusi i Kazachstanu. Z Unii Europejskiej na Wschód (głównie do Rosji) trafia ciężarówkami ponad 50 mln ton ładunków rocznie. Znaczną część tych ładunków obsługują polscy przewoźnicy. Polskie firmy przewozowe mają ok. 20% rynku przewozów do Rosji. Szacuje się, że 4 tys. polskich przewoźników wykonuje rocznie ponad 270 tys. przewozów, a ich przychody przekraczają pół miliarda euro. Wymówienie Konwencji TIR przez Rosję oznaczałoby, że zagraniczni przewoźnicy (w tym polscy) stracą ten rynek całkowicie, a państwo polskie 400 mln zł z tytułu podatków.

Należności celne za towar gwarantował system TIR, obsługiwany przez Międzynarodową Unię Transportu Drogowego IRU oraz krajowe stowarzyszenia przewoźników (np. w Polsce jest to ZMPD, w Rosji ASMAP). Karnet TIR gwarantuje administracji celnej należności do 60 tys. euro i kosztuje ok. 60 euro.

Rosjanie stwierdzili, że byli zmuszeni wprowadzić dodatkowe gwarancje, bowiem nieuregulowany dług celny wynosił w połowie minionego roku - 20 mld rubli (ok. 2 mld zł). IRU kwestionowało tę kwotę twierdząc, że łączny dług celny jest niższy i nie zagraża funkcjonowaniu systemu TIR w Rosji.

Globalny system TIR jest mechanizmem, doprowadzonym wprawdzie do perfekcji, nie mniej jednak zdarzają się nieprawidłowości, i to po stronie administracji celnych, jak i przewoźników, w tym także wypadki czy kradzieże.

Po międzynarodowych negocjacjach 2 grudnia Federalna Służba Celna (FTS) Rosji  poinformowała o przeniesieniu na 1 lipca 2014 r. terminu rozwiązania "Umowy o zobowiązaniach dotyczących stosowania Konwencji celnej o międzynarodowym przewozie ładunków z zastosowaniem karnetów TIR” (Konwencja TIR z 1975 r.)”.

Od 1 grudnia 2013 r. odprawy pojazdów ciężarowych na przejściach granicznych granicy rosyjskiej wykonywane są  zgodnie z zasadami obowiązującymi na dzień 29 listopada 2013 r.

Problemy z karnetami TIR były w ub. roku tematem rozmów m.in. Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych - z Rosją. Zrzeszeniu przewodniczy Polak, wspierało ono także stronę polską w rozmowach bilateralnych w Soczi.

PLUS. Udział Polaków w międzynarodowych organizacjach i ich merytoryczny współudział w negocjowaniu bilateralnych umów branżowych między Polską a Rosja przynosi wymierne korzyści.
MINUS. Nieuczciwość przewoźników drogowych, zaleganie z opłatami celnymi itp. perturbacje celne ze służbami w Rosji - narażają skarb państwa na ewidentne straty a polskich i innych przewoźników na utratę rynku przewozów drogowych do Rosji.

 



[1] Ministerstwo Gospodarki: „POLSKA 2013 – raport o stanie handlu zagranicznego”, Warszawa 2013, Rozdz. 4 „Zmiany struktury obrotów towarowych” – 4.2.3. „Wspólnota Niepodległych Państw”, str. 40.

[2] Ministerstwo Gospodarki, Departament Strategii i Analiz: „Ocena sytuacji w handlu zagranicznym po trzech kwartałach 2013 r. (na podstawie danych wstępnych GUS) „, Warszawa, listopad 2013 r. str. 11.

[3] Jw. str. 7.

[4] Ministerstwo Gospodarki Federacji Rosyjskiej: „Projekt państwowy - program: Rozwój działalności w handlu zagranicznym” (Материалы проекта государственной программы „Развитие внешнеэкономической деятельности”), patrz: http://www.economy.gov.ru/minec/about/structure/depsvod/doc20120905_02#

[5] Konsulat RP, Wydział Promocji Handlu i Inwestycji w Sankt Petersburgu, informacja z 12 grudnia 2013 r., patrz: http://petersburg.trade.gov.pl/pl/aktualnosci/article/y,2013,a,41479,Gazprom_zastanawia_sie_nad_wybudowaniem_kolejnych_dwu_mini-zakladow_produkcji_LNG.html

[6] Puls Biznesu: „Kalemba: problemy z eksportem żywności do Rosji są wyolbrzymiane” z 29 listopada 2013 r., patrz: http://www.pb.pl/3449688,8052,kalemba-problemy-z-eksportem-zywnosci-do-rosji-sa-wyolbrzymiane

[7] PAP, inf. Jarosława Naze, wiceszefa Głównego Inspektoratu Weterynarii z 2 września 2013 r.

[8] Posiedzenia polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. współpracy w dziedzinie międzynarodowych przewozów drogowych są realizacją postanowień Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o międzynarodowych przewozach drogowych z dnia 30 sierpnia 1996 r.


[9] Informacja Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju: „Więcej zezwoleń na przewozy do Federacji rosyjskiej” z 6.08 2013 r., patrz: http://www.transport.gov.pl/2-482b082dbb417-1795519-p_1.htm

6 komentarzy:

  1. Można na to popatrzeć inaczej.
    W sumie nie jest źle bo mogło być gorzej.
    Tak jak się dzieje na Litwie i Estonii. Stosunki polityczne z Rosją są tam o wiele gorsze. Prawa rosyjskiej mniejszości w Estonii, blokada importu z Litwy itp.

    U nas polityka i media nie ułatwiają współpracy ale przedsiębiorcy robią swoje nie oglądając się na resztę.
    Polski prezydent nie zachował się jak jego litewska koleżanka . Nie ogłosił demonstracyjnie bojkotu olimpiady w Soczi z powodów ściśle politycznych.
    Nawet min.Radek zachował sie przyzwoicie. Ogłosił na twitterze że nie pojedzie ale z innego powodu. Nie chce jechac na imprezę sportową na koszt polskiego podatnika. Czy to nie brzmi szlachetnie ?

    Takiego prezydenta nam trzeba.
    Troska o podatnika u niego na pierwszym miejscu.
    To się chwali.




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Panie Bobrze,
      jak wreszcie dotarło do szefostwa państwa, że dobre stosunki z Rosją po prostu sa dla Polski opłacalne, są intratne kontrakty, rozwija się handel, Polska inwestuje w Rosji - to ich zachowanie ulega pewnej modernizacji a wypowiedzi są bardziej powściągliwe.
      Nie wypada zabic kutry, która znosi złote jaja.
      Lekcja z Ukrainą tez zrobiła swoje.
      Poza tym nasz prezydent lubi narty i jawny bojkot olimpiady w Soczi - nie wchodzi w rachubę. Zreszta już się też z tego "bojkotu" wyłamują co niektorzy prezydenci i premierzy z państw "starej" UE i zapowiadają, że na olimpiadę do Soczi pojada.
      Pozdrawiam
      PS. Dla lepszego czytania cz. ekonomiczna podzielilam na dwa oddzielne materiały. Ale treść jest ta sama co wczoraj, tyle że w dwóch "kawałkach".
      Napalonych rusofobów, ktorzy chcieli tu buszować - powycinałam konsekwentnie.
      Albo zmienią chamski język na kulturalne wypowiedzi, albo ich nie będzie

      Usuń
  2. Pani Zosiu, przeczytałem cz.I i cz.II i boję się czytać dalej.
    Rzadko zdarza się czytać do tego stopnia jednostronne, prorosyjskie niemal propagandowe wypracowania.
    Rosja zachowuje się jak chuligan (sprawa TIR) a pani nie wykazała dociekliwości. Poszła pani na skróty i reprezentując rosyjski punkt widzenia zarzuciła pani nieuczciwość.
    Napisała pani: "Zmiana relacji eksportu (wzrost) i importu (spadek) w polskim handlu zagranicznym z Rosją prowadzi do równowagi tej wymiany." Jak pani zamieszczonych przez panią danych wynika, że zarówno eksport i import rosną ale nierównowaga narasta. Saldo wzrosło z -11 mld do -18 mld.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowny Anonimie z 11.01. - godz.35.
    Proponuję czytać uważniej a nie po łebkach.
    Nie reprezentuję żadnej strony, ani polskiej, ani rosyjskiej.
    Piszę wyłącznie o faktach.
    A one są zbieżne z danymi GUS, resortu gospodarki czy infrastruktury, natomiast nie pokrywają się z tym, co na ogół polskie media piszą, albo w opiniach zainteresowanych stron.
    Rosjanie dysponują niezapłaconymi fakturami z tytułu opłat celnych gwarantowanych karnetami TIR, z drugiej strony - tego brak. I to są fakty.
    Poza tym sprawa nie dotyczy wyłącznie Polski, ale wszystkich przewozników, którzy z karnetów TIR korzystają.
    Prawdą jest fakt, że Polacy o tym krzyczą najgłościej, Są we władzach IRU i mają 20% rynku przewozów drogowych do Rosji. Mogą ten rynek utracić z powodu niepłaconych opłat celnych, gwarantowanych karnetami TIR.
    Rosjan nie interesują poszczególni przewożnicy i kraje z których pochodzą, ale globalna, i to wysoka kwota zaległości.
    Niepłacenie należnych opłat celnych - jest nieuczciwością.
    To chyba jasne, dla mnie przynajmniej - tak.
    Tak się składa, że nieco te szczegóły znam.
    Rosjanie mają prawo tak reagować.
    Bez względu czy to sie przewoźnikom podoba czy nie, nawet polskim.
    Wyraźnie podałam przyczyny perturbacji w tej sprawie.
    *
    Co do wyrównywania bilansu w phz z Rosją - to cytuje oficjalną opnię Ministerztwa Gospodarki (za I kw. 2013 r.) i powtarzam ja raz jeszcze "Wyniki obrotów z Rosją w omawianym okresie przełożyły się na zmniejszenie łącznego ujemnego salda o 2,1 mld EUR, do 8,1 mld EUR". I ten trend, wg resortu, jak na razie sie utrzymuje.
    A ja analizuję sytuację relacji polsko rosyjskich w bardzo okreslonym roku - w 2013. I wszystkie uwagi (plus/minus) odnoszą się wylącznie do sytuacji w ub. roku.
    Im więcej wartościowych produktów polskich firm trafia do Rosji, tym mocniej wpływają na wyrównywanie bilansu handlowego między naszymi krajami.
    Polska importuje nośniki energii z Rosji, ktorych przelicznik cenowy jest uzależniony od cen ropy naftowej. Dlatego bezwzględne wartości wyrażone w euro nie zawsze oddają wielkości towarowe (waga,ilość, asortyment).
    Gdybyś Anonimie czytał dokładniej i ze zrozumieniem - wiedziałbyś, że przedstawiam relacje polsko-rosyjskie z pozycji polskiej, a nie rosyjskiej.
    Dla wielu ludzi w Polsce - pisanie obiektywnie o tych relacjach, wykazywanie pewnych uchybień czy błędów ze strony polskiej, wpływających na te relacjie niekorzystnie - jest uznawane za stanowisko prorosyjskie.
    Interesują mnie fakty i zjawiska w tych relacjach oraz ich przyczyny, obiektywne, a nie stronnicze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miła pani, rosyjska służba celna oskarzyła IRU z zaleganiem z opłatami i to jest fakt natomiast nie wiemy czy faktycznie z opłatami zalegano. IRU twierdzi, ze nie zalega. W spornych sprawach zwykle strony zgadzają się na aritraż ale tak się nie stało. strona rosyjska wymówiła konwencje ale pod naciskiem ONZ i Komisji Europejskiej odstapiła od swych planów, przynajmniej do lipca 2014. Niestety pani przyjmuje bez wątpliwości stanowisko strony rosyjskiej jako prawdziwe i zgodne z faktami. Pomija pani fakt, ze według proponowanych zmian opłaty graniczno-celne wzrosną z 80 euro do 1500 euro co zostanie wkalkulowane w ceny towarów i negatywnie dotknie rosyjskiego konsumenta.
    Ponadto nie potrafi pani przyznać się do błedu zasłaniając się oficjalną nowomową ministerstwa gospodarki. Z tabeli wynika, ze ujemne saldo obrotów z rosją rośnie w lawinowym tempie a polski eksport wzrósł w porównaniu z 2008 o 10% podczas kiedy import wzrósł o 36%. Nie ma mowy o równowadze.
    Z pani wpisów wynika, ze rosjanie są nienaganni, nie popełniają błędów i nie oszukują. To polacy i IRU są nieuczciwi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowny ANONIMIE,
    Owszem, przyjmuję stanowisko strony rosyjskiej za prawdziwe. Natomiast tłumaczenia IRU - za mniej prawdziwe.
    Mam ku temu powody.
    Zaleganie z opłatami celnymi jest zjawiskiem przecież dosyć powszechnym na świecie, wywołującym zawsze niezadowolenie strony, która musi te podatki uiszczać.
    Rosja nie wszczyna miedzynarodowych akcji bez realnych powodów.
    Takie decyzje, jak dot. wypowiedzi konwencji, czy zmiana wysokości opłat graniczno-celnych - zapadaja na poziomie ministerstwa finansów Federacji Rosyjskiej i są dobrze przygotowane od strony merytorycznej.
    Proponuję wejść na stronę internetową tego resortu i jego agentur, w tym też celnej - zapoznać się z udostepnioną tam dokumentacją dot. np. budżetu państwa, polityki finansowej, celnej, planów strategicznych itp. To dosyć wyczerpujaca, ale interesująca lektura.
    Strona rosyjska ma także prawo wymówić konwencję. Nie jest zawierana ona dożywotnio. Przedłużenie jej dzialania to czas na uregulowanie zaległości. Nic więcej. IRU doskonale wie, jakie są opóźnienia i na jakie kwoty.
    *
    Nigdzie nie napisałam, że Polacy w sprawie karnetów TIR są nieuczciwi. To już ANONIMA dywagacje i mniemania.
    Chociaż, gdyby przeglądnąć polskie media - to o uczciwości w Polsce można mieć wyłącznie negatywne opinie.
    *
    Jeśli strona rosyjska chce wnieść wyższe opłaty graniczno-celne - to jej sprawa. A nie IRU, nie moja i nie ANONIMA.
    Może Rosja stawia bariery celne na przepływ towarów z Zachodu, by stymulować własnych producentów i rozwijać wlasne przemysły.
    Te same metody stosuje przecież także UE wobec Rosji, nakładając wysokie cła na wyroby rosyjskie sprowadzane z Rosji do UE.
    *
    Co do danych statystycznych - raz jeszcze powtarzam - moje oceny dot. WYŁĄCZNIE roku 2013. A w tym roku są symptomy zmiany trendu i zmniejszanie się relacji w wymianie handlowej.
    Informacje dot. handlu z Rosją ujawniane przez Ministerstwo Gospodarki - nie są żadną "nowomową", to suche dane. statystyczne. Zgodne z danymi GUS. Nie mam żadnego powodu, by je kwestionować.

    OdpowiedzUsuń