13 kwietnia 2013

Czeska rusofilia



Rynek Staromiejski w Pradze
Ten tydzień spędziłam w podróżach, i to nader owocnych. Celem wojaży była czeska Praga i odbywająca się tam branżowa, portowa konferencja polsko-czeska.

Ale przy okazji podróży do Czech, samochodem przez Niemcy, zaowocowała ta wyprawa nader ciekawie na wielu płaszczyznach. 
Po pierwsze - mogłam naocznie zobaczyć nowo wybudowaną autostradę (A17) łączącą  północnoniemieckie porty, w tym też bałtyckie,  z środkową Europą, której budowa i oddanie do użytkowania było szalenie oprotestowane przez polskie media i polityków, a nawet samych portowców. Faktem jest, że czeski handel zagraniczny w transporcie lądowo-morskim, obecnie w 75% korzysta z portów niemieckich. Dobre drogi na zapleczu tych portów, ich pozycję jako znaczących węzłów transportowych dla państw Europejskich  –  szalenie umacnia.

Ale o tym napisze nieco później , w odrębnym materiale.

Kolejną atrakcją - była droga powrotna przez szalenie interesującą krajobrazowo Szwajcarię Saksońską zwaną też Saską Szwajcarią (Sächsische Schweiz, Böhmische Schweiz) albo Czeską Szwajcarią (Saské Švýcarsko, České Švýcarsko) lub zbiorczo: Sasko-Czeską Szwajcarią. 
Jest to teren położoną w niemieckiej części Gór Połabskich, znajdujących się po obu brzegach rzeki Łaba na południowy wschód od Drezna. Rozpościera się ta nadzwyczaj urokliwa kraina między czeskim miastem przygranicznym Děčín i saksońskim miastem Pirna. 

Z autostrady w kierunku Saksonskiej Szwajcarii odbiłam na wysokości czeskiego miasta Usti nad Łabą w kierunku na Děčín i dalej na Pirno i Drezno. Pod Dreznem ponownie włączyłam się w nurt autostrady A17. Droga nad brzegiem Łaby  dostarczyła wielu niezapomnianych wrażeń, choć pogoda była paskudna, bo albo była mżawka albo lał po prostu deszcz.

Rzeka, chociaż górska i bystra, jak można było się przekonać naocznie - żeglowna, obsługująca transport rzeczny  towarowy i pasażerski. Z przystaniami a nawet zakładami nad rzeka mającymi własne nabrzeża.

Zrobiłam mnóstwo zdjęć, będą lub już są dostępne w albumach na Facebook’u i Twitterze.

W Pradze udało mi się zarezerwować hotelik  (3-gwiazdkowy, o przyzwoitym standardzie „Melantrich” z sieci Sivek Hotels)  w samym sercu Starego Miasta, jakieś 100-150 m, od Placu Staromiejskiego.  Był w jednej bocznych uliczek biegnących od placu. 
Miałam zaplanowany trzydniowy pobyt w Czechach i taki tani (za dwie doby ze śniadaniem zapłaciłam równowartość 89 euro) hotelik był czymś wręcz niespotykanym, cudownym rozwiązaniem dla mojej kieszen.  Zwłaszcza, że turystów o tej porze  Pradze nie brakowało. W tym sporo rosyjskojęzycznych.
Rosyjskie matrioszki w roli pamiątki z Pragi

Pierwsza rzecz, na jaką zwróciłam uwagę były informacje hotelowe, które podano w trzech językach: rodzimym czeskim oraz w angielskim i rosyjskim. Najpierw myślałam, że to jakieś firmowe sentymenty, bo kierowniczka hotelu  - inż. Liubow  Egorova  - nosiła rosyjskie imię. 

Ale nie! Z językiem rosyjskim spotykałam się na każdym kroku. Praktycznie w każdej informacji przeznaczonej dla turystów w Pradze. To był drugi, po angielskim język powszechnie używany!

Prezydent i jego psiaki w Russia 24
Wieczorem, po kolacji w praskiej knajpce (sałatka Cesar z pysznym kurczakiem), położonej dwie bramy obok hotelu (argentyńskie jedzenie i wystrój wnętrza a na suficie oryginalny witraż Muchy, najczystsza czeska secesja) i koncercie organowym w kościele św. Mikołaja na Rynku Staromiejskim, wróciłam do hoteliku. I postanowiłam nieco odpocząć i pooglądać telewizję.  
Pierwszy program, na jaki się natrafiłam był… rosyjski - serwis informacyjny Russia 24 (Wiesti). 

Nie znałam go w wersji telewizyjnej (tylko internetowej)  i byłam zaskoczona szerokim zakresem informacji ze świata. Przy okazji dowiedziałam się o problemie utylizacji śmieci w Rosji, za który zabrał się prezydent Putin, oglądnęłam zdjęcia jego zabaw w śniegu z psiakami.
Rosyjska uszatka

Zobaczyłam  też kilka katastrof spowodowanych przez naturę - zapadnięty dom w Rosji (Samara), trzęsienie ziemi we Włoszech oraz wypadek drogowy w Rosji – samochód, który  wbił się w filar mostu kolejowego niszcząc go dość mocno. Poznałam stan przygotowań do olimpiady w Soczi i dowiedziałam się też, że wiceszef rosyjskiego komitetu olimpijskiego ma poważne kłopoty z powodu oskarżeń o korupcję. Oczywiście podano szereg informacji z Półwyspu Arabskiego, północnej Afryki, USA i Korei Północnej.

Uszatki i walonki 
- hit sezonu w Pradze
Wszystkie informacje  - podawano nader rzeczowo i bez emocji, nawet te najbardziej kontrowersyjne. Nie było też niepotrzebnego gadulstwa, jak to w naszych polskich mediach jest praktykowane. Krótka obiektywna informacja, fakty, dobre zdjęcia bez osobistych komentarzy redaktorów i prezenterów. Ciekawie też był redagowany serwis gospodarczy.

Poza tym żaden reporter opisujący zdarzenie nie był centralną postacią przekazu wizualnego. Ukazywało się tylko niewielkie zdjęcie z podaniem nazwiska komentatora na tle filmowanego i omawianego zdarzenia. Najważniejsze  w wiadomościach przekazywanych przez kanał Russia 24 - było samo wydarzenie, a nie jego komentator.

Poza rosyjskim serwisem informacyjnym, miałam do dyspozycji serwis informacyjny CNN (po angielsku) i chyba z 5 programów czeskich.

"Rosyjski" bankomat 
i informacja turystyczna
Sympatię do Rosji i Rosjan spotykałam na każdym kroku. Tuż obok hoteliku,  nieopodal wejścia do stacji metro (Můsek) znalazłam  turystyczny punkt informacyjny i bankomat  z kompletną informacją w języku rosyjskim. 
Na bardzo wielu ulicznych straganach z pamiątkami dla turystów jest mnóstwo …typowych rosyjskich matrioszek. 
Hitem są też rosyjskie futrzane czapki - uszatki z czerwona gwiazdką i emblematami ZSRR. Srebrna „piersiówka” na alkohol z godłem Związku Radzieckiego wcale nie jest w Pradze jakimś wyjątkiem!
Czechom nie przeszkadza komunistyczna przeszłość ZSRR, Czechosłowacji  i wpływ Rosji radzieckiej na ich kraj, awantur politycznych z tego powodu nie robią sobie nawzajem.

Do koloru, do wyboru

Natomiast  wszystko, co kojarzy się z ZSRR i doskonale się sprzedaje, jest towarem jawnie i szeroko reklamowanym we wszystkich ważnych dla turystów miejscach, zasilając portfele pragmatycznym Prażanom. 

Dla człowieka z Polski, gdzie rusofobia sięga zenitu i wszystko się kojarzy ze Stalinem i jest zakazane, bo  to „komuna’, gorsza od nazizmu, gdzie niszczy się symbole radzieckich żołnierzy na ich grobach rozsianych po Polsce   –  takie obrazki uliczne wydają się zupełnie surrealistyczne.

Tak jakby istniały dwie różne wersje państw „postkomunistycznych” – normalne pragmatyczne Czechy i rozhisteryzowana, pełna fobii, historycznych pretensji i dąsów Polska.



"Piersiówki" z symbolami ZSRR w sklepie z pamiątkami 
na Placu Staromiejskim w Pradze

05 kwietnia 2013

Premier Miedwiediew o bałtyckiej ekologii



Zgodnie z informacjami kancelarii rządu rosyjskiego, artykuł premiera Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa  prezentowany poniżej - miał być w przeddzień Forum Morza Bałtyckiego[1] (zorganizowanego w Sankt Petersburgu) - opublikowany na łamach dzienników państw regionu bałtyckiego, tj. w  Aftenposten (Norwegia), Helsingin Sanomat (Finlandia), Rzeczpospolita (Polska), Jyllands-Posten (Dania), Morgunbladid (Islandia), Rita Avize Neatkarīgā (Łotwa) i Eesti Päevaleht (Estonia).

Ponieważ  artykuł w „Rzeczpospolitej”, który ukazał się dzisiaj, w dniu inauguracji szczytu Rady Państw Morza Bałtyckiego ma ograniczony dostęp w Internecie  (wyłącznie za odpłatą) -  przedstawiam go w oryginale i tłumaczeniu.

Region Bałtycki [2]  XXI wieku: priorytet – ekologia

                        Troska o środowisko naturalne - to obszar stosunków międzynarodowych, gdzie nie ma i nie może być alternatyw wobec współpracy. Obecnie wszystkie państwa nadbałtyckie ponoszą  historyczną odpowiedzialność za losy Morza Bałtyckiego i zachowanie wyjątkowej różnorodności jego środowiska.

            Konkretnym przykładem skuteczności takiego podejścia – była i jest nadal wspólna praca nad projektem „Nord Stream”. Przypomnę, gazociąg przez Morze Bałtyckie jest przeznaczony do eksploatacji na co najmniej 50 lat, by dostarczać rocznie do Europy - 55 mld m3 gazu ziemnego.

            W ramach tego projektu po raz pierwszy udało się zrównoważyć międzynarodowe i krajowe wymogi ekologiczne wszystkich pięciu państw, na których obszarach wyłącznej strefy ekonomicznej - jest ułożona trasa gazociągu. Na wstępne badania środowiskowe – najbardziej ambitne ze wszystkich wcześniej prowadzonych na Bałtyku – wydano ponad 100 mld euro. Kolejne 40 mld euro w ciągu najbliższych trzech lat zostanie wykorzystanych na stałe monitorowanie całej trasy gazociągu.

            Technologicznych i technicznych rozwiązania - często unikatowe – zostały zastosowane nie tylko z powodów ekonomicznych, ale przede wszystkim w oparciu o najbardziej rygorystyczne normy ochrony środowiska. Wpływ na środowisko był minimalny, miał charakter lokalny i ograniczony. Przy okazji prowadzonych prac w trakcie budowy, znacznie poprawiła się jakość i dostępności informacji o ekosystemie Morza Bałtyckiego

            Ważne jest, że w dzisiejszym społeczeństwie stopniowo wykształca się kultura odpowiedzialnego stosunku wobec środowiska.

            Rozwój nowych technologii energetycznych oraz efektywne wykorzystanie zasobów naturalnych stanowi siłę napędową wzrostu gospodarczego. Ekologiczne innowacje,  „zielona” gospodarka  - to właśnie te sfery, w których skupiają się możliwości dalszego, zrównoważonego (stabilny) rozwoju.  Ma to zasadnicze znaczenie w okresie częstych kryzysów światowego systemu finansowo - ekonomicznego.

            Działalności wspólnoty nadbałtyckiej musi być bardziej zaangażowana w projekty ochrony środowiska o znaczeniu, takim jak Partnerstwo dla modernizacji południowo-wschodniego obszaru Morza Bałtyckiego (SEBA). Współdziałanie władz krajowych i regionalnych, gmin, firm, organizacji międzyregionalnych pozarządowych - powinno być ukierunkowane na budowanie w regionie wzrostu gospodarczego, co ostatecznie poprawi jakość życia i podniesie dobrobyt ludzi.

            Oczywiście, zrównoważony rozwój regionu Morza Bałtyckiego można osiągnąć jedynie na podstawie sprzężenia (koniugację) celów środowiskowych z celami gospodarczymi i społecznymi. Wprowadzenie takiego podejścia ekosystemowego jest jednym  z priorytetów Rady Państw Morza Bałtyckiego i Komisji Helsińskiej w ochronie środowiska morskiego obszaru bałtyckiego. Rada [3], w której Rosja obecnie przewodniczy, w tym roku obchodzi swoje dwudziestolecie.

            Nieustanne zaangażowanie w realizację długoterminowych priorytetów organizacji, wymaga znalezienia nowych form i mechanizmów współpracy i sposobów maksymalizacji korzyści płynących z partnerstwa publiczno-prywatnego, zwłaszcza przy realizacji dużych projektów infrastrukturalnych, przy rozwijaniu współpracy w dziedzinie innowacji, wspieraniu działań aktywności innowacyjnej średniego biznesu. Te właśnie zagadnienia omówimy w Petersburgu na konferencji wysokiego szczebla na temat ochrony środowiska Morza Bałtyckiego.

            W rozwiązywaniu problemów ekologicznych trudny jest do oszacowania potencjał dyplomacji publicznej (opinii publicznej).  Oczekuję, że ”Inicjatywa Sankt Petersburska”, której start Rosja przewidziała w dniu rozpoczęcia tej konferencji, będzie logicznym uzupełnieniem i rozszerzeniem istniejących już instrumentów. Jej głównym celem jest zjednoczenie wysiłków społeczeństwa obywatelskiego, rządu, biznesu i kręgów finansowych.

            Jeszcze raz podkreślam, my wszyscy uznajemy (rozumiemy) naszą rosnącą współzależność i naszą niemożność do rozwiązania problemów wewnętrznych bez brania pod uwagę interesów sąsiadów. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za los Bałtyku i ludzi, którzy mieszkają na jego obszarach przybrzeżnych.


***

Балтика в ХХI веке: приоритет – экология


            Забота об окружающей среде – это та область межгосударственных отношений, где нет и не может быть альтернативы сотрудничеству. Сегодня все прибалтийские государства разделяют историческую ответственность за судьбу Балтийского моря, сохранение его уникального природного разнообразия.

            Конкретный пример результативности такого подхода – совместная работа по проекту «Северный поток». Напомню, газопровод через Балтийское море способен на протяжении как минимум 50 лет ежегодно поставлять в Европу до 55 млрд куб. м природного газа.

            В рамках этого проекта впервые удалось сбалансировать международные и национальные экологические требования всех пяти стран, через исключительные экономические зоны которых проходит трасса морского газопровода.

На предварительные экологические исследования – самые масштабные из всех, проводившихся ранее на Балтике – было израсходовано более 100 млн евро. Ещё 40 млн евро в ближайшие три года будет использовано на организацию постоянного мониторинга вдоль всего маршрута.

            Технологические и инженерные решения – зачастую уникальные – принимались не только по экономическим соображениям, прежде всего исходя из самых строгих природоохранных нормативов. Экологическое воздействие было минимальным, носило локальный и ограниченный по времени характер. Кстати, работы по подготовке строительства позволили значительно расширить объём сведений об экосистеме Балтийского моря, сделать их доступными.

            Важно, что в современном обществе постепенно складывается культура ответственного отношения к окружающей среде. Разработка новых технологий производства энергии и эффективного использования природных ресурсов становится мощным драйвером экономического роста. Экологические инновации, «зелёная» экономика – именно в этих сферах сосредоточены возможности для последующего стабильного развития. Это имеет принципиальное значение в условиях участившихся сбоев мировой финансово-экономической системы.

            Пред принимательскому сообществу нужно активнее участвовать в экологических проектах, имеющих общерегиональное значение, например в программе партнёрства для модернизации на Юго-Востоке Балтийского моря (SEBA). Взаимодействие национальных и региональных властей, муниципалитетов, бизнеса, межрегиональных организаций и НПО должно быть ориентировано на создание в регионе площадок экономического роста, в конечном итоге – улучшать качество жизни и повышать уровень благополучия людей.

            Уверен, устойчивое развитие Балтийского региона может быть обеспечено только на основе сопряжения экологических задач с экономическими и социальными целями. Внедрение такого, экосистемного, подхода – один из приоритетов Совета государств Балтийского моря и Хельсинской комиссии по защите морской среды Балтики.

            Совет, в котором Россия председательствует в настоящее время, в этом году отмечает своё двадцатилетие. Сохраняя приверженность долгосрочным приоритетам этой организации, необходимо находить новые форматы и механизмы взаимодействия, максимально использовать преимущества государственно-частного партнёрства, особенно реализуя крупные инфраструктурные проекты, развивая сотрудничество в области модернизации, поддерживая инновационную активность среднего бизнеса.

            Именно эти темы мы будем обсуждать в Санкт-Петербурге на конференции высокого уровня по защите экологии Балтики. В решении экологических задач трудно переоценить потенциал общественной дипломатии.

            Рассчитываю, что «Санкт-Петербургская инициатива», старт которой Россия предлагает дать на этой конференции, будет логически дополнять и развивать уже действующие инструменты.

            Её основная задача – объединение усилий гражданского общества, государственных, деловых и финансовых кругов. Ещё раз подчеркну, все мы понимаем нашу растущую взаимозависимость и невозможность решать внутренние задачи без учёта интересов соседей. Мы все ответственны за судьбу Балтийского моря и людей, которые живут на прибрежных территориях.







[1] Forum Morze Bałtyckiego (Форум Балтийского моря), zostało zorganizowane  w dniach 5-6 kwietnia w Sankt Petersburgu z inicjatywy strony rosyjskiej z okazji rosyjskiej prezydencji Rady Państw Morza Bałtyckiego (CBSS ) oraz  zainicjowania w Rosji - Roku Ekologii (Środowiska).


[2]Bałtika (w jęz. ros. Балтика) – państwa leżące nad brzegami Morza Bałtyckiego, region bałtycki.
[3] Rada Państw Morza Bałtyckiego - na szczycie Rady w Sankt Petersburgu, delegacji polskiej przewodniczy wicepremier i minister gospodarki - Janusz Piechociński.

28 marca 2013

Alleluja, Alleluja!

Szanownym Gościom i Czytelnikom
z Polski i wielu państw świata,
zwłaszcza 
z Rosji i Niemiec 
 Belgii, Francji i Szwajcarii,
państw skandynawskich i USA
Ukrainy, Białorusi i Litwy -
 najserdeczniej życzę
radosnych 
Świąt Wielkanocnych
jak "Alleluja" 
z oratorium "Mesjasz" G.F. Haendla,
pogodnych  jak 
"Halleluja" Leonarda Cohena

Happy Easter!

27 marca 2013

Katarzyna II - caryca ze Szczecina


Rok 2013 jest rokiem jubileuszu 400-lecia dynastii Romanowów na carskim tronie Rosji.  Przez kraj przetacza się fala wystaw, koncertów, seminariów i innych imprez związanych z tą rocznicą. Można w nich odnaleźć wiele poloniców.
Jubileusz  panowania  Romanowych stał się też doskonałą okazją do poszukania w Szczecinie związków łączących Pomorze Zachodnie z carską dynastią. Faktem, bowiem jest, że Szczecin dał Rosji dwie caryce.

Polskie zabiegi o carski tron na rosyjskiej wystawie
Jedną z rosyjskich imprez 400-lecia dynastii Romanowych - było otwarcie 21 marca w moskiewskim Muzeum Historycznym - wystawy „Dynastia Romanowów”[1]. Są na niej zaprezentowane najcenniejsze eksponaty nie tylko z Rosji, ale też z Polski i Szwecji, związane z początkiem panowania rodu, wystawa obejmuje, bowiem wyłącznie XVII w.  
Był to okres absolutnej niestabilności Rosji. Wstępując na tron Michaił Romanow zastał kraj zrujnowany, pusty skarb, opuszczone wioski... Takie dziedzictwo pozostawiło po sobie 15 lat bezkrólewia i interwencji zagranicznych - szczególnie z Polski i Szwecji, które miały wielkie apetyty na sukcesję tronu po śmierci carewicza Dymitra Rurykowicza. Stąd też polskie akcenty w moskiewskim muzeum.
- Na wystawie można m.in. zobaczyć długi zwój ze szczegółowym obrazem ślubu króla polskiego Zygmunta III, jego proporzec, portret jego syna Władysława. Zarówno ojciec jak i syn rościli sobie prawo do pustego tronu rosyjskiego, pozostawionego przez Rurykowiczów – wyjaśnia Olga Sokołowa, ekspert muzeum.
Historycy nie do końca są pewni, co spowodowało śmierć carewicza Dymitra Rurykowicza. Pytanie: morderstwo czy neutralny zgon - nadal pozostaje bez odpowiedzi. Tak samo jak nie do końca wyjaśnili, dlaczego na tron ​​został  wybrany Michaił, członek rodziny Romanowów.
Bez względu jak było naprawdę, wiek XVII w. Rozpoczyna panowanie Romanowów, aż po tragiczną śmierć carskiej rodziny w. 1917r. Panowanie, które jest mocno przeplatane polskimi akcentami od samego początku.

Zofia Augusta ze Szczecina
Piotr III i Katarzyna II
Dwie postaci z rodu Romanowów są dla Rosji i rozwoju jej państwowości najważniejsze – Piotr I Wielki i Katarzyna II Wielka.
Nie jest moją intencją przypominać zawiłości polskiej i rosyjskiej historii, zwłaszcza związanej z polskimi rozbiorami. Ale uciec od Katarzyny II, małżonki imperatora Piotra III - nie da się, bowiem akurat ta monarchini jest z Polską mocno związana, chociaż nie ma w niej krzty rosyjskiej krwi.
Jak powiedział Stendhal: - Cesarzowa Rosji cały swój geniusz zawdzięcza więzieniu, w jakim przebywała, bowiem (podaję za prof. Andrzejem Andrusiewiczem) - etniczna Niemka stała się Rosjanką z ducha, i za to w Rosji ceniono ją najbardziej.
Istotnym w tej historii jest XVIII w.
Po śmierci Piotra I, który zmarł bez wyznaczenia sukcesora, w Rosji wybuchła „burza dynastyczna” przeplatana walkami koterii i stronnictw. Na dworze krzyżowały się sprzeczne ze sobą interesy stronnictw państw zachodnich i oligarchii rosyjskiej. Decydujący był koniec 1741 r. Na czele spisku przeciwko regentce Annie (Elżbiecie von Mecklenburg-Schwerin, córce cara Iwana II) i niemowlęcemu Iwanowi III, wyznaczonemu na tron Rosji - stanęła córka Piotra Wielkiego – Elżbieta.
Ta sytuacja wywoływała niepokój w Europie, m.in. w Prusach.
Natomiast suwerenne przez ponad 500 lat państwo książąt z rodu Gryfitów - Pomorze Zachodnie i jego stolica Szczecin - straciło samodzielność i przeszło pod jurysdykcję Prus.
I tu pojawia się pierwszy wspólny w historii element - osoba Fryderyka II Wielkiego Hohenzollerna, od 1740 r. króla Prus, tym samym i Pomorza Zachodniego.
Na pamiątki po królu można trafić w salach Muzeum Narodowym w Szczecinie. Zachował się porcelanowy wazon z podobizną króla z manufaktury Vase (XVIII w). W zbiorach monet znajduje się złote 1/24 talara z podobizną Fryderyka II Wielkiego, moneta bita przez Zygmunta Danniesa, dzierżawcę i kierownika mennicy w Stargardzie Szczecińskim.
Między pałacykiem muzealnym przy ul. Staromłyńskiej a zamkiem książąt pomorskich w Szczecinie znajduje się przy obecnej ul. Farnej, zachowany do dziś, okazały budynek, niewiele zmieniony od XVIII w. Wynajął go w tym czasie od prezydenta szczecińskiej Izby Handlowej książę Chrystian August von Anhalt-Zerbst. Zamieszkał tam z żoną, też z książęcego rodu - Joanną Holstein-Gottorp. Na wiosnę 1729 r. rodzi im się córeczka - Zofia Augusta Fryderyka Elżbieta. Książę niebawem został gubernatorem Szczecina i komendantem powstającej twierdzy, z rodziną przenosi się do zamku.
I właśnie ta maleńka Zosia, zwana zdrobniale Figchen, a przez Fryderyka II „małą królewną”, jest tym, co łączy Szczecin z rosyjską dynastią Romanowych. Historia zna ją, bowiem, jako Katarzynę II Wielką, największą monarchinię Europy doby Oświecenia.
Zofia Augusta w Szczecinie
Los księżniczki ze Szczecina przypieczętowały swego rodzaju „manewry” dynastyczne Fryderyka II zaniepokojonego sytuacją w Rosji. 
Wspierał on dążenia córki Piotra I – Elżbiety do objęcia tronu w Rosji. Namawiał ją też usilnie do całkowitego usunięcia z Rosji dynastii brunszwicko-lüneburskiej, (nb. mocno skoligaconej, z Gryfitami ze Szczecina [2]) w obawie przed tworzeniem na rosyjskim dworze stronnictw antypruskich.
Wymyślił sobie, by wnuka Piotra Wielkiego - Karola Urlicha z dynastii Holstein-Gottorp, (syna Anny, siostry carycy Elżbiety) korzystnie ożenić i osadzić na rosyjskim tronie. Wysłał, więc księcia Karola Urlicha do Sankt Petersburga na początku lutego 1741r. Pruski kandydat na cara Rosji uczestniczył rok później w koronacji swojej ciotki Elżbiety a jesienią tego samego roku został przez bezdzietną carycę wyznaczony na następcę tronu. Ciotka namówiła go, by zmienił swoje luterańskie wyznanie na prawosławie i przyjął stosowne imię po dziadku. I tak Karol Urlich został Piotrem Fiodorowiczem[3]. Po matce Romanow, po ojcu Holstein-Gottorp.
Katarzyna II w młodości
Tego samego roku (1742) zapała też decyzja o jego ślubie ze szczecińską księżniczką. Jedną z jej rywalek była Maria Anna, córka polskiego króla Augusta III Sasa. Zgodę na wyjazd 14 letniej Zofii Augusty do Rosji i poślubienie przyszłego cara wydał Fryderyk II.
Niepozorna niemiecka dziewczynka z zubożałej książęcej rodziny, w dzieciństwie przezywana brzydulą, zawieziona ze Szczecina do Rosji spędziła tam 52 lata i nigdy jej nie opuściła. Przez 34 lata zasiadała na rosyjskim tronie, zmarła w wieku 67 lat.
W ciągu całego jej życia, na rosyjskim tronie zasiadło pięć kobiet. Ona była ostatnią. W XVIII w. rosyjskim tronem władały silne kobiety. I silnie utrzymywały carską koronę w rękach, uciekając się do przeróżnych wybiegów, a jak trzeba było -  sięgały i po miecz. i topór.
Po okresie panowania Piotra III i Katarzyny II, ich potomkowie zasiadali na tronie rosyjskim do 1917r. Niektórzy historycy mówią o dynastii Holstein-Gottorp-Romanow, mimo, carska rodzina przyjęła nazwisko Romanow rezygnując z nazwiska rodowego.

Katarzyna II polskiej historii
W polskiej historii pamięć o Katarzynie II utrwalana jest jednostronnie i krzywdząco – jako despotycznej i frywolnej carycy, która przyczyniła się do rozbiorów Polski a swego kochanka desygnowała na króla Polaków. Czasem ktoś dorzuca pikantne szczegóły trywializując ten romans niemiłosiernie, choć jak twierdzi wielu historyków, łączyła ich prawdziwie głęboka miłość, jedyna bodajże w całym życiu rosyjskiej monarchini.
Historia osądza to jednak inaczej. Wyniesienie Stanisława Augusta Poniatowskiego na polski tron kosztowało wprawdzie Rosję setki tysięcy rubli, ale w Europie został zachowany pokój.
- Austria i Francja – dowodzi historyki i politolog, prof. Andrzej Andrusiewicz [4], oceniając elekcję Stanisława Poniatowskiego - nie podjęły żadnych zdecydowanych kroków. Rosja zaś przeciągnęła na swoją stronę Prusy, zneutralizowała wpływy tureckie w Polsce, wzmocniła północny blok polityczny z Wielka Brytanią, Danią i Szwecją. Prorosyjski król na polskim tronie gwarantował Rosji bezpieczeństwo na jej południowo-zachodnich ziemiach, zagrożonych przez Portę. Caryca spokojnie obserwowała sytuację w Rzeczypospolitej i zapowiadane reformy. Była ona, podobnie jak Fryderyk Wielki, zwolenniczką zachowania wolności szlacheckiej, ponieważ anarchia ułatwiała manipulacje i intrygi. Król Prus ostrzega l ją przed zgodą na reformy, gdyż dzięki nim Polska mogłaby się stać silnym państwem.
Prawdą jest też to, że Katarzyna II nie za bardzo chciała przystać na propozycję rozbiorów Polski, jaką przedstawił Fryderyk II, król Prus. Została do tego niejako zmuszona.

Katarzyna i Szczecin
Katarzyna II
Katarzyna II lubiła Szczecin. Na swoją synową wybrała także szczeciniankę – księżniczkę Zofię Dorotę von Wirtemberg, znaną jako Maria Fiodorowna i nazywaną niekiedy matką carów. Jej synowie: Aleksander i Mikołaj I rządzili Rosją przez pół wieku.
Katarzyna II uważała, że Szczecin, to miasto niezwykłe, skoro wydało dwie caryce. Żartowała, że „król Prus powinien otworzyć w Szczecinie szkołę idealnych żon, po które przyjeżdżać będą całe karawany dyplomatów”.
Pamiątek właściwie po Katarzynie II w Szczecinie nie ma.
Nie mniej jednak w jednej z sal Muzeum Narodowego pokazano wystrój wnętrza arystokracji pomorskiej z XVIII w. Można tam znaleźć wypożyczony z poznańskiego muzeum portret carycy nieznanego autora, pod którym umieszczono tabliczkę z datą i miejscem urodzenia i tytułami. Znalazł się też tam wazon Fryderyka II i wykwintne meble epoki oraz sporo rosyjskiej porcelany i zastawy stołowej - meble i przedmioty, jakie mogłaby mieć w swoich petersburskich apartamentach Katarzyna II.
Tablica z okazji 160 urodzin Katarzyny II

Tablicę ufundowaną w 160. rocznicę urodzin wybitnej szczecinianki zaraz po wojnie zdemontowano z budynku przy ul. Farnej, gdzie się urodziła i schowano na muzealnym podwórku. 32 złote medale, jakie przysłała Szczecinowi i były eksponowane przed wojną w Ratuszu Miejskim - bezpowrotnie zaginęły.
Wybitna szczecinianka, jak na razie, nie może doczekać się należnego jej miejsca w historii miasta.







[2] Koligacje książąt pomorskich Gryfitów z dynastą brunszwicko-lünenburskią, wg E. Rymar "Rodowód książąt pomorskich": Welfowie, ród brunszwicki: Agnieszka, żona Barnima III szczecińskiego (1330-1368); Adelajda, żona Bogusława V słupskiego (ok. 1362-1374); Elżbieta II, żona Kazimierza V szczecińskiego (ok. 1430-1434); Ernest II, mąż Małgorzaty, córki Jerzego I (1547-1567).
Z linii Braunschweig-Lüneburg-Wolfenbüttel: Henryk II, mąż Zofii, córki Warcisława VI wołogoskiego (1388-1406); -Agnieszka, żona Bogusława VI wołogoskiego (1389-1393); Katarzyna, żona Kazimierza V szczecińskiego (po 1413-1429); Henryk I, mąż Katarzyny, córki Eryka II wołogoskiego (1486-1514); Anna, żona Barnima IX szczecińskiego (1525-1568); Klara, żona Bogusława XIII (1572-1598); Zofia Jadwiga, żona Ernesta Ludwika wołogoskiego (1577-1568); August, mąż Klary Marii, córki Bogusława XIII (1607-1623); Jadwiga, żona Ulryka (1619-1622).

[3] Piotr III Holstein-Gottorp-Romanow. Potomkowie Piotra III  zasiadali na tronie rosyjskim do 1917r. Ostatni car Mikołaj II wraz z małżonką i ich dziećmi, został rozstrzelany przez bolszewików w nocy 16/17 lipca 1918 r.


[4] A. Andrusiewicz: „Katarzyna Wielka.Prawda i mit”, wyd. Świat Książki”, Warszawa, 2012. Cz.2: „Triumf władzy”, rozdz.: „Priorytety polityki zagranicznej”, str 276.