POLITYKA, HISTORIA, UKRAINA
Przyznam, że mam pewne problemy ze zrozumieniem sytuacji z Ukrainą. Po rozpadzie ZSRR wybiła się na niepodległość, systematycznie oddalając się od Rosji, chociaż więcej ją z Rosją łączy, niż dzieli. Stała się też państwem nieprzewidywalnym, niedającym żadnej gwarancji bezpieczeństwa.
Dzieje się to przy nieobliczalnym poparciu Zachodu, który cynicznie wprowadza w ten „rozwód” elementy agresji, nienawiści i rusofobii.
Rola Polski jest tu znacząca, bowiem inicjatywa, tzw. polityki wschodniej UE i wciąganie Ukrainy w jej struktury – to wymysł rdzennie nasz, polski (autor: Radek Sikorski, ówczesny szef MSZ), oparty zresztą na podszeptach USA. Co dziwne, pracowały na to polskie siły polityczne, zarówno lewicowe, jak i prawicowe. Jedni ze względów biznesowych, inni z marzeniem o odbudowie imperialnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów [1], choćby w sferze wpływów politycznych.
Polska prawica ciągle w swojej politycznej podświadomości nie pogodziła się z rozpadem sfederowanej Polski sprzed wieków i wzdycha do ponad 200 lat bycia imperium we Wschodniej Europie. Ten brak zgody tkwi jej do dzisiaj w skażonych historią genach.
(...)
Całość ze względu na objętość tekstu, pod linkiem:
Wszystkie większe Polskie miasta staną się celami dla rosyjskich rakiet z Głowicami jądrowymi. Proszę uciekać albo na zachód albo w głąb Rosji poza zasięg rażenia sił NATO . Mamy 48 godzin
OdpowiedzUsuńJest Anonimie o tym przekonany? Bo ja nie.
OdpowiedzUsuńŻadnego ataku atomowego ze strony Rosji na Polskę - nie będzie. Ani w ciągu 48 godzin, ani wcześniej, ani później.
Rosja III wojny światowej - atomowej zwłaszcza - nie wywoła.
Mam wprawdzie nieopodal Berlin i niecałe 2 godz. jazdy pociągiem do niego, ale się tam nie wybieram na razie.
Nim jakakolwiek rakieta NATO poleci w kierunku Rosji, zostanie skuteczne zniszczona, niestety nad naszym krajem.
Więc nie wywołujmy wilka z lasu.
Pozdrawiam, możesz Anonimie spać spokojny, wojny - nie będzie! Pozdrawiam.