06 października 2021

Dwaj panowie wśród cedrów

 

Syberyjska tajga jest niebotycznie piękna. Zwłaszcza teraz, jesienią. I Władimir Putin o tym doskonale wie. Ilekroć tylko nadarzy się ku temu okazja, wyrywa z kieratu prezydencki obowiązków i ucieka na dzikie łono natury. Najczęściej nad Jenisej i jego okolice. Penetruje je w towarzystwie Siergieja Szojgu. Minister obrony pochodzi z syberyjskiego regionu – Tuwy i tajgę zna jak własną kieszeń, czerpiąc tam natchnienie dla swojej korzenioplastyki. Niedawno się nią pochwalił.

Dzięki tym upodobaniom rosyjskiego prezydenta, niecodziennym u głów państw, mogę cieszyć oko wspaniałymi widokami, zwłaszcza teraz, gdy tajga mieni się jesienną paletą barw.

Tam gdzie się udali panowie Putin i Szojgu - to niesamowite miejsce. Warto je odwiedzić ze względu na urok dziewiczego piękna przyrody. Żyje m.in. tu pantera śnieżna (irbis). W rezerwacie osiedliło się 12 osobników i ich liczba z biegiem lat się ustabilizowała. Świat zwierzęcy rezerwatu jest niezwykle zróżnicowany, prawie 100 gatunków ptactwa i zwierząt to gatunki rzadkie, włączone do Czerwonej Księgi zagrożonych wymarciem gatunków.

Są też duże połacie lasów cedrowych. Powierzchnia tych lasów cedrowych[1] przekracza 1 tys. km kw. Jest to jedna z najważniejszych wartości rezerwatu. Cała powierzchnia rezerwatu jest cztery razy większa (3,9 tys. km kw.). Jest to teren górzysty, położony na wysokościach od 500 do 2735 m. nad poziomem morza.


 Znaczna część rezerwatu pokryta lasem znajduje się nieopodal elektrowni wodnej Sajano-Szuszenskaja, której powstanie było impulsem do założenia rezerwatu. W strukturze naturalnego rezerwatu biosfery wyróżnia się również rezerwat Kirzinskij.

Lokalizacja rezerwatu, prawdę mówiąc, jest niezbyt dogodna, aby się tu dostać, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ale pozwala to chronić lasy przed nielegalną wycinką, a zwierzęta – przed kłusownikami. 

Najłatwiej jest dojechać tu z miejscowości Abakan -samochodem lub autobusami nr 590, 589. Podróż zajmie około półtorej godziny. Albo dostać się z Abakanu do wioski Czeremuszki i dalej, ok. 2 km wędrować pieszo, nad brzegi elektrowni wodnej. Można też pojechać autobusem z Krasnojarska jakieś 8/9 godzin jazdy. Wreszcie można dostać się tutaj od strony Republiki Tuwa. Lecz po dotarciu do wioski Szagonar trzeba poszukać przewodnika i przejść z nim przez przełęcz. Jest to jednak opcja dla wytrawnych wędrowców górskich, więc lepiej ją porzucić.

Władimir Putin przebywał wprawdzie na terenach niedostępnych turystom, z dala od ludzi, ale rezerwat jest w dużej części dostępny do zwiedzania, najlepiej dla turystów grupowych.

Trasy zwiedzania są organizowane zarówno dla grup jak i dla indywidualnych turystów. W razie potrzeby personel rezerwatu przygotuje dla turystów zakwaterowanie w pobliskich miejscowościach, m.in. w wiosce starowierców. Ponadto wynajmuje samochody i łodzie, sprzęt wędkarski, sportowy i terenowy. Jest tu ośrodek wypoczynkowy, sauna, rosyjska łaźnia, basen.

W Sajano-Szuszenskim Rezerwacie Biosfery znajduje się również Muzeum Przyrody, i to od niego warto zacząć zapoznawać się z rezerwatem. Przewodnicy opowiedzą o jego historii, o głównych obszarach działalności, o walorach przyrodniczych rezerwatu.

Ponadto warto wybrać się na weekendową trasę, która biegnie od miejscowości Szuszenskoje do punktu kontrolnego „Gołaja”. Wyprawa trwa trzy dni i obejmuje: rejs statkiem po Jeniseju, zwiedzanie wodospadu „Katuszka”, kąpiel w tzw. Jenisejskim Morzu oraz spacer "szlakiem myśliwego".

Bardzo interesująca jest również podróż przez wodny kanion Sajan, który umożliwia nie tylko zdobyć mnóstwo wiedzy o rezerwacie, ale także cieszyć się pięknymi widokami jego wschodniej części.

UROKI WYPRAWY

Trzydniowy wypoczynek w cedrowych lasach południowej Syberii przyniósł rosyjskiemu prezydentowi wiele chwil czynnego relaksu, jak i kilka miłych niespodzianek. Przed maską terenowego samochodu, którym poruszał się Władimir Putin z Siergiejem Szojgu przebiegła nagle chmara majestatycznych syberyjskich jeleni - marałów. W pewnym momencie samochód został prawie zepchnięty z drogi. „Omal nie rzuciły nas w powietrze, poruszały się z ogromną prędkością. A jakie skoki! Powinny wziąć udział w igrzyskach olimpijskich. Nie miałyby sobie równych”, zachwycał się Władimir Władimirowicz. 


 

Łowienie ryb z brzegu czy z motorówki w górskich rzekach i ich rozlewiskach także niosło wiele przyjemności. "Niezła!" – stwierdził Siergiej Szojgu, kiedy Władimir Putin wyciągnął wędkę z wody ze sporą rybą na haczyku. Panowie złowili ich sporo, wystarczyło im na rosyjską tradycyjną zupę uchę, gotowaną osobiście na ognisku.

Towarzyszący im Giennadij Kisilew pokazał zdjęcia zrobione w okolicy przez ukryte kamery rozmieszczone w całym parku. Jedno ze zdjęć przedstawiało panterę śnieżną – krytycznie zagrożony gatunek, który jest niezwykle rzadki na wolności.

"Rezerwat jest, a właściwie był domem samca o imieniu Ichtiandr", opowiadał Gieniadij Kisilew. Sprowadzono mu samicę w celu zwiększenia populacji zwierząt. Zabieg okazał się trafny. Urodziły się młode, ale potem młode samce przepędziły starego Ichtiandra: „Zajęli jego terytorium i wygnali stąd naszego Ichtiandra, żyje teraz w strefie peryferyjnej. Syn przegnanego Ichtiandra sam został ojcem. Są już dwa młode”.

(...) 

Ciąg dalszy, ze względu na objętość artykułu pod linkiem:  

https://vk.com/@sophico43-dwa-panowie-wrd-cedrw

A tam m.in. o lasach cedrowych w Rosji i o ich właściwościach leczniczych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz