BRAWO,BRAWO,BRAWO!
Mundial w telewizji oglądam z doskoku, tj. nie wszystkie mecze. Zgodnie z doktryną tego bloga - kibicowałam dwóm drużynom z krajów ościennych - rosyjskiej i niemieckiej. Mimo psioczenia w mediach na grę Rosjan, uważam że na Mundialu doszli wysoko w rywalizacji i rozegrali mecze na przyzwoitym poziomie, na tyle, na ile było stać tę drużynę. Wymaga ona jeszcze wielu wysiłków nad poprawieniem współgrania w zespole, ale to dobra drużyna, na europejskim poziomie.
Nie jestem specjalistką od piłki nożnej, jak wielu moich kolegów, ale lubię rywalizacje sportowe, i jak znam reguły toczonej gry, to raczej nie jest mi trudno oceniać możliwości sportowe zawodników.
Co do Rosjan , to w moim odczuciu, jest to drużyna z dużymi perspektywami. Ma się na kim wzorować w Europie i wszystko jest jeszcze przed nią.
Drużyna niemiecka, mająca w swoim składzie także piłkarza polskiego pochodzenia Łukasza Podolskiego, gra inteligentnie i perfekcyjnie. Jej zwycięstwo w półfinałach nie było dla mnie niespodzianką. Po pierwszej bramce zdobytej ok. 10 min po rozpoczęciu meczu, nabrałam przeświadczenia, że chłopcy z Brazylii nie są w stanie pokonać drużyny naszego zachodniego sąsiada.
Ale wyniku 7:1 - to ja się nie spodziewałam.
To dla mnie duże zaskoczenie, tak samo jak nieporadność drużyny brazylijskiej. Chyba marzenie o zwycięstwie, tak zdominowało emocje Brazylijczyków, ze odpuścili sobie czujność na boisku, pogubili się doszczętnie....
No, ale tak już jest w sporcie - lepszy zwycięża.
Finał Mundialu oczywiście będę oglądała, tak samo jak kanclerz Merkel, kibicując drużynie RFN.
Nie wiem, czy Angela Merkel poleci do Brazylii kibicować swoim zawodnikom, jeśli poleci, to zasiądzie na trybunach razem z gospodarzem kolejnych mistrzostw - tym razem organizowanych za cztery lata w Rosji.Niewątpliwie prezydent Putin, który na pewno będzie na finale Mundialu, będzie kibicował niemieckiej drużynie.
Czy drużyna z Niemiec zostanie mistrzem świata w piłce nożnej okaże się niebawem. Wicemistrzem już jest!
Co tam Niemcy i piłka. Na Ukrainie zabijają. Gdzie jest Putin? jasny gwint
OdpowiedzUsuńOczywiście,że zabijają, bo władzom Ukrainy nie zależy na żadnym ustabilizowaniu sytuacji.Na razie musimy poczekać do finału Mundialu, bo tam akurat zapadną jakieś decyzje dot. Ukrainy. pani kanclerz potwierdziła dzisiaj wyjazd na finał Mundialu do Brazylii. A tym samym należy liczyć na robocze spotkanie Putina z Merkel.
OdpowiedzUsuńPutin jest nieustannie prowokowany przez Ukrainę vel USA.Na razie ma manewry NATO z udziale USA na Morzu Czarnym, poza tym jemu zbrojna rebelia na wschodzie Ukrainy jest wybitnie nie na rękę. Opozycja prorosyjska natomiast, a właściwie antyrządowa na Ukrainie nie odpuści rządowi w Kijowie i jego siłom zbrojnym wszystkich bestialstw i koło się zamyka. Ukraina realizuje, już nawet jawnie - strategie nakreślane w Waszyngtonie, natomiast Putin nie chce dać się USA sprowokować do militarnej bijatyki. Na razie stosuje zabiegi dyplomatyczne, ma armię na granicy z Ukrainą. On jeśli wejdzie na Ukrainę to wyłącznie jako rozjemcze siły ONZ. Jeśli ktoś myśli, że dokona inkorporacji, jak to zrobił na Krymie, czy jak piszą aneksji - to media i politycy są w błędzie.Ten zrujnowany kraj trzeba będzie odbudować, przywrócić do życia gospodarczego, Rosja sobie tego na głowę nie weźmie.Ma własne potrzeby i własne wydatki.
Ukraina de facto nie ma granicy wytyczonej z Rosją, nie ma oryginalnych dokumentów jej usamodzielnienia się czyli dot. tzw. rozpadu ZSRR. Są tylko kopie. Gdyby trzymać się litery prawa - to Ukraina jest częścią ZSRR i należy do ...Rosji.O tym wszyscy wiedzą i ten fakt wykorzystują przeciwko Rosji, bo niby ma prawo wejść i zrobić porządek, ale jak wejdzie - to będzie wrzask Zachodu, że najechał na suwerenny kraj, będą sankcję, być może militarny odwet ze strony USA. A tego Putin nie ma zamiaru pod dyktando USA - realizować. Europa, ta "stara" już wie w co gra USA na Ukrainie, nie jest tym faktem absolutnie zadowolona. I po ukonstytuowaniu się nowych władz w Unii, jakieś decyzje zapadną.
Tyle, że do tego czasu Kijów będzie kontynuował masakrę cywilnej ludności, przesiedlenia, czystki etniczne i dalsze rujnowanie kraju. W czasie tej wewnętrznej wojny Ukraina traci miliony euro na swoje działania wojskowe, przeznaczone na inne cele.Jesień dla Ukrainy będzie dramatyczna.Przede wszystkim dla ludności -. bezrobocie, zrujnowane wsie i miasta w regionie najbardziej przemysłowym, który wytwarzał dla Ukrainy PKB, drożyzna, problemy z dostawami energii, głód i masowe emigracje.Rozpanoszony nacjonalizm i terror.
Mam pytanie do Ciebie jasny gwincie, dlaczego wg Ciebie cały ten rozpętany przez UE, przy najaktywniejszym udziale Polski - bajzel ma posprzątać Putin, za co go od Zachodu czekają restrykcje skierowane na niszczenie rodzimej, rosyjskiej gospodarki?
Rosja przyjęła pod swój dach setki tys.uchodźców. Część tych ludzi zostanie już w Rosji na zawsze.
Niestety Jasny Gwincie, to nasze logiczne ocenienie sytuacji na Ukrainie jest bardzo okrutne, niestety. Ale taka jest prawda. Nie przypuszczałam w największych marzeniach o zjednoczonej Europie, że UE da się tak bezmyślnie podpuścić przez nasz MSZ i wymyślony tam proamerykański program zwany Partnerstwem Wschodnim.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, to dopiero początek tragedii Ukrainy. UE umiała rozpętać tam pożar, ale nie potrafi go zgasić. Na Ukrainie rządzą przede wszystkim nacjonaliści i neofaszyści. I to wg ich doktryny kreowane sa tam zdarzenia, co doskonale wykorzystuje USA by prowadzić swoją wojnę z Rosją.
Pasjonujący finał Mundialu - drużyna RFN - mistrzem świata!!!
OdpowiedzUsuń