POGRANICZE KULTUR
Pomorze
Zachodnie, to szalenie specyficzny region Polski, gdzie kultura słowiańska
przemieszcza się z germańską a luteranizm z katolicyzmem w adoptowanych przez
Kościół rzymsko-katolicki poniemieckich świątyniach.
Historia
tych ziem potrafi nie raz i nie dwa zaskakiwać.
Wędrując
po regionie, a czynię to z wielkim upodobaniem, co raz trafiam na rarytasy
ludzkich myśli i rąk, o których mało kto wie, a ich uroda bywa tak wielka, że
unikalna w skali europejskiej.
Gotycka Madonna w renesansowym ołtarzu |
Między innymi - Brzesko, wieś położona tuż
obok Pyrzyc.
Zgodnie z programem wycieczki czekał tam na
nas niezwykły kościółek z drewnianym, malowanym sklepieniem, obok którego stoi
wieża zbudowana wg projektów wybitnego niemieckiego architekta Karla
Friedricha Schinkla.
Kościółek zrobił na mnie oszałamiające
wrażenie.
Kotłownia w roli Grobu Bożego |
Natomiast wnętrze świątyni urzeka swoją niesamowitą
urodą! Są tam dwa elementy wywołujące zachwyt każdego wrażliwego konesera
sztuki – drewniane malowane sklepienie i gotycka Madonna w renesansowym ołtarzu. W
kościele są też fragmenty barokowej polichromii, rzeźbiona ambona z 1612 r.
Sanktuarium Matki Biskiej Brzeskiej, Opiekunki Ludu Wiejskiego |
W
1992 r. dekretem arcybiskupim Kościoła rzymsko-katolickiego kościółek w Brzesku
ogłoszono sanktuarium Matki Boskiej Brzeskiej, zwanej też Matką Boską Ludzi
Pracy, Opiekunką Ludu Wiejskiego i Matką Boską Sprawiedliwości Społecznej.
Kościół,
wieża i wieś
Na lewo -kościół, po prawej -wieża |
Granitowy
kościół Narodzenia NMP wzniesiono w XIII w., po czym wielokrotnie
przebudowywano. W nieskończoność przeciągała się rozpoczęta w 1815 r. budowa
wieży. O projekt poproszono K. F. Schinkla, najsławniejszego architekta
niemieckiego tamtych czasów, znanego przede wszystkim na południu dzisiejszej Polski. Wykonawcy, co rusz się zmieniali, a Schinkel,
widząc ich nieudolność, nie szczędził im cierpkich uwag. Jednemu napisał nawet,
że: "w ogóle nie ma pojęcia o
prowadzeniu takiej budowy". Ostatecznie wieżę ukończono dopiero w 1857
r., lecz jej kształt mocno odbiegał od pierwotnego projektu.
Madonna
i ołtarz
Gotycka rzeźba Madonny pochodzi z początków
XV wieku i rzec można, że jest naturalnej wysokości (148 cm), historycy sztuki
dopatrują się w niej kopii kamiennej rzeźby Madonny z katedry w Lubece. Maria, zgodnie ze średniowiecznym
kanonem piękna, ma pociągłą twarz, smukłą szyję i bardzo wysokie czoło. Ujęta jest w klasycznej pozie
niewiasty apokaliptycznej, stojącej na półksiężycu i depczącej głowę diabła. Na
lewym ramieniu trzyma Dzieciątko a w prawej ręce berło. Madonna z Dzieciątkiem stanowi centrum
głównego ołtarza.
Ołtarz
jest szafkowym tryptykiem renesansowym (187 x 230 cm), wykonał go Michael
Haentz z Choszczna dokładnie 501 lat temu! Zgodnie z tradycjami luteranizmu,
który został przyjęty na tych obszarach w XVI w., gotycka rzeźba Madonny nie została
usunięta, chociaż protestanci nie wyróżniali szczególna czcią postać matki
Jezusa.
- Paradoksalnie w kościołach luterańskich
przetrwało więcej dzieł średniowiecznych niż w świątyniach katolickich – wyjaśnia
dr Marcin Wisłocki, wrocławski historyk sztuki i znawca architektury sakralnej
Pomorza Zachodniego. - W 1534 r. na
Pomorzu Zachodnim zwyciężyła Reformacja, protestanci byli wprawdzie wrogo nastawieni
do kultu maryjnego, lecz nie do samej Maryi. Cechą charakterystyczną Pomorza
były m.in. protestanckie wizerunki maryjne.
Zamknięte skrzydła tryptyku |
Kościół
rzymsko-katolicki, który jest obecnie gospodarzem kościółka i ogłosił go
sanktuarium maryjnym - lansuje legendę, że ołtarz tryptyk otwierano, gdy
modlili się zwolennicy Maryi. Gdy zaś modlili się protestanci, figura była
schowana. - To piękna historia, lecz
ponad wątpliwość zmyślona - dementuje legendę dr Marcin Wisłocki. - W XVII w. nie było żadnych katolików na tym terenie.
Ołtarz wieńczy krzyż z przełomy XIV/XV w. który na
zwieńczeniach ramion ma wymalowane symbole ewangelistów Mateusza, Łukasza i Jana. Poniżej krucyfiksu znajduje się postać Jezusa zmartwychwstałego i napis:
„Zmartwychwstałem i odtąd jestem z Tobą. Rok 1613."
Obok znajdują się postaci dwóch aniołów, anioł z
lewej opiera się o kotwice, symbolu nadziei, z prawej trzyma krzyż, symbol
wiary. Poniżej ołtarza, nad tabernakulum znajduje się predella z płaskorzeźbą
Ostatniej Wieczerzy.
Sklepienia z
aniołami
Widok na prezbiterium, strop w częściowej renowacji |
Ukończony w 1697 r. drewniany strop jest arcydziełem, jakiego nie ma na całym Pomorzu. I zapewne w całej Europie, a na pewno nie ma takiego drugiego sklepienia - zrobionego i pomalowanego przez czeladnika młynarskiego!
Fragment stropu po renowacji |
Fragment stropu przed renowacją |
Nieszczelny i cieknący
całymi latami dach sprawił, że praca konserwatorów, którzy w latach 60. minionego
wieku restaurowali strop, poszła na marne.
Niestety, nie zachował się zrobiony przez Pahla chór i galerie na bocznych ścianach, ale za to możemy zobaczyć kilka jego obrazów. To religijne alegorie z sentencjami, m.in. okręt na morzu, słońce, ręka Boga z węgielnicą, (czyli ekierką murarską) czy krzew winorośli.
Niestety, nie zachował się zrobiony przez Pahla chór i galerie na bocznych ścianach, ale za to możemy zobaczyć kilka jego obrazów. To religijne alegorie z sentencjami, m.in. okręt na morzu, słońce, ręka Boga z węgielnicą, (czyli ekierką murarską) czy krzew winorośli.
Chór z wizerunkiem (rzeźbą) młynarczyka (po środku na dole chóru) |
***
Podczas
wędrówek po regionie, o ciekawej, wielokulturowej historii, często przebiega mi
przez myśl stara sentencja: cudze
chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie.
Wiele się na to złożyło – przede wszystkim casus tzw. „ziem odzyskanych” i nieuznawania za zabytki wszystkiego "co niemieckie" oraz, a może przede wszystkim - negatywny stosunek polskiego Kościoła rzymsko-katolickiego do luterańskiej przeszłości tych ziemi i większości świątyń.
Wiele się na to złożyło – przede wszystkim casus tzw. „ziem odzyskanych” i nieuznawania za zabytki wszystkiego "co niemieckie" oraz, a może przede wszystkim - negatywny stosunek polskiego Kościoła rzymsko-katolickiego do luterańskiej przeszłości tych ziemi i większości świątyń.
Dopiero
od niedawna można zaobserwować akceptację germańskiej, pruskiej i wreszcie
niemieckiej historii Pomorza Zachodniego, protestantyzmu tu przyjętego, większy
szacunek do dziedzictwa kulturowego i dbałość o zabytki.
Do tej pory oficjalnie uznawano wyłącznie spuściznę kultury słowiańskiej i przed-reformacyjnej na Pomorzu Zachodnim.
Do tej pory oficjalnie uznawano wyłącznie spuściznę kultury słowiańskiej i przed-reformacyjnej na Pomorzu Zachodnim.
Choć
nie wszędzie tak się działo, ale o tym w kolejnych relacjach.
Ze Szczecina jedziemy do Pyrzyc (ok. 50 km),
stąd kierujemy się na zachód drogą na Dolice;
po ok. 11 km za miastem skręcamy w prawo - stąd do
Brzeska ok. 1,5 km
Zazdroszczę Pani udziału w koncertach Berlińczyków z Panem Simonem. Pozdrawiam, jasny gwint
OdpowiedzUsuń