Rosjanie świętują dzisiaj rocznicę rozpoczęcia kolejnego etapu w historii swego kraju. Dzień Rosji, to najmłodsze rosyjskie święto państwowe, obchodzone w dniu 12 czerwca.
W dniu 12 czerwca 1990 obradował pierwszy Zjazd Deputowanych Ludowych Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, podczas którego ogłoszono deklarację suwerenności Rosji.
Wszystkim moim
Przyjaciołom i Znajomym z Rosji,
z okazji ich święta
składam najserdeczniejsze życzenia
powodzenia dla Nich i ich Ojczyzny.
Podziwiam Rosjan za zachowanie ciągłości w historii własnej ojczyzny i szacunek z jakim tą swoją historię traktują.
Nie wypierają się jej ciemnych i tragicznych kart, wynoszą na piedestał bohaterstwo, osiągnięcia na różnych polach i dbałość o Rosję.
I co ciekawe, potrafią na jej temat robić doskonałe filmy dokumentalne. Prowadzą w szerokim zakresie badania geograficzno-historyczne, odkrywając Rosję i jej dzieje nieustannie na nowo.
Rosyjski koncert
Na motywach II koncertu fortepianowego G-dur Piotra Czajkowskiego, op.44
Allegro brillante e molto vivace
Zwycięskim krokiem w kremlowskie mury -
bojarskie czapki.
U stóp – oko czarnobrewe, smagle, krasawe,
dzieci – rubaszki kolorowe
między cholewami.
W soborze,
świeca figluje w bizantyńskiej aureoli
ze świętymi archaniołami.
Tłum gwarny
przelewa stopami
rozigranie kamieni,
w dźwięk zaklęte
ku niebu.
Przed się – równina
rozlana turkusem po horyzonty.
I rzeka-rodzicielka, brzemienna, rybami
loki sieci stroi.
Trelem ptak znaczy melancholię,
skwar południa pulsem opada.
Z burzanów kohorty pułków
z łupieżczych bitew:
kopyta,
kopyta,
kopyta
i jęki w arkanach.
Samotny jeździec w step unosi
zasłony złudzeń -
roztańczony blask szczęścia w załamaniu szkiełka.
Andante ma non troppo
Cisza tajemna członki zniewala,
skarga wyrwana w klawiszach błąka,
z rosyjskim haftem.
Wiolonczela,
spojrzeniem skrzypiec
- w uściskach spętana.
W duszy trojki – zagubienie.
Allegro con fuoco
Dziewki smukłe i mołojcy płowi,
wieńcu, w korowodzie,
rozedrgani, rozbiegani.
Kurz przytupu,
skowyt duszy pląsem uwiezionej.
Dziewki smukłe i mołojcy płowi,
w geście, w pozie
zastygli, zamarli,
szybują Chagalla koleinami.
Nad żydowskim miasteczkiem,
dostojnym Kremlem,
bajkowymi soborami.
Nad tajgą, nad stepem, nad górami,
nad Rosją dobrodziejka,
nad Rosją czarodziejką,
nad carycą wszech ziemi.
W odwiecznym pędzie ku chwale.
Szczecin, 1984r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz